Miron

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
OpusDei
Posty: 168
Rejestracja: 22-07-2018 11:52:17
Lokalizacja: Arlen, TX

Re: Miron

Post: # 117746Post OpusDei »

Mieszkali razem dobre kilkanaście lat. Soliński związał się w tym czasie z przebywającym na stypendium w Polsce holenderskim slawistą, którego Białoszewski nazywał "Misio Holender". A Miron nawiązał romantyczną relację z wrocławskim poetą Adamem śmiertelnie chorym na serce.

Czy przypomnisz, Hebiusie, jaka dokładnie relacja łączyła Leszka z Dulębianką? Było o tym coś w Donosach... albo Szumach, zlepach..., coś o "babach w surdutach i monoklach", nie pamiętam dokładnie.
That's my purse! I don't know you!
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 4797
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Miron

Post: # 117749Post bolevitch »

jednak milicja w sprawę się wmieszała - być może była to bardziej sprawa polityczna?
(a "Parę osób mały czas" to nie tylko film zawierający przekłamania, ale wręcz homofobiczny...)
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 117752Post Hebius »

Serio? A mnie się bardzo podobał.

Soliński urodził się w Żarnowcu, po sąsiedzku z dworkiem Konopnickiej i miał jeszcze możliwość poznać jej dwie córki, ale Dulębiankę to jedynie z opowieści.
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 8774
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Miron

Post: # 117762Post jazzik »

Myślałam, że milicja miała poważniejsze rzeczy na głowie niż obserwowanie malarza mieszkającego u partnera bez zameldowania. :shock:

Byłam w tym dworku Konopnickiej - świetne miejsce, jak z marzeń o spokojnym życiu w otoczeniu antyków. ;)
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 117767Post Hebius »

Dar narodu polskiego dla poetki. A teraz naród raczej jedynie oczekuje, że się taka Tokarczuk na przykład podzieli z nim kasą z noblowskiej nagrody :D Minęło trochę ponad sto lat a jaka kolosalna zmiana.
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 4797
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Miron

Post: # 117874Post bolevitch »

jazzik pisze: 22-06-2022 23:56:24 Myślałam, że milicja miała poważniejsze rzeczy na głowie niż obserwowanie malarza mieszkającego u partnera bez zameldowania. :shock:
nie zapominajmy, że to był jeszcze stalinizm, mieć meldunek w Warszawie to był chyba przywilej sam w sobie, a dłuższy pobyt bez meldunku był zabroniony. ... ciekawy wątek, szkoda że tak mało wiadomo... Sam Soliński nie był chyba wybitnym malarzem, malował chyba głównie na zlecenia kościelne: "Twórczość plastyczna Solińskiego nie jest szerzej znana. Wiadomo, że wykonał pewną ilość prac dla sióstr franciszkanek z Lasek i ulicy Piwnej w Warszawie. Dostał też od prymasa Wyszyńskiego pozwolenie na kopiowanie jasnogórskiego obrazu Matki Boskiej." Więc się ludzie w polskich kościołach modlą przed jego obrazami
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 117945Post Hebius »

MYLNE WZRUSZENIA
Cykl ZAJŚCIA
Obrazek
Z konta Mirona na FB
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1246
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Miron

Post: # 118363Post Achim »

Hebius pisze: 22-06-2022 21:15:32 Serio? A mnie się bardzo podobał.

Soliński urodził się w Żarnowcu, po sąsiedzku z dworkiem Konopnickiej i miał jeszcze możliwość poznać jej dwie córki, ale Dulębiankę to jedynie z opowieści.
Ja też lubię ten film :brawa:
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 118371Post Hebius »

Obrazek
Z Tomu [WIERSZE] (1977)
Z konta Mirona na FB
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 4797
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Miron

Post: # 118404Post bolevitch »

od 1 lipca wystawa poświęcona m.in. Białoszewskiemu
https://muzeumwoli.muzeumwarszawy.pl/wy ... nieosobny/

(o tym omyłkowo napisałem w wątku o paradzie, sądząc, że to już otwarta rzecz)
Awatar użytkownika
Dorian_Gray
Posty: 1799
Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Miron

Post: # 118406Post Dorian_Gray »

ooo, to trzeba iść!
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 118589Post Hebius »

W tym tygodniu w Zapiskach ze współczesności można posłuchać opowieści o Mironie Białoszewskim.
Jeśli ktoś przegapił na stronie PR2 są klipy do odsłuchania.

Mój Miron - opowieści na stulecie
https://www.polskieradio.pl/8/380/Artyk ... a-stulecie
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 118659Post Hebius »

Dzisiaj mija setna rocznica oficjalnych urodzin Mirona Białoszewskiego.

Obrazek
(Tajny dziennik)

A w gawędzie przed 13 (PR2) redakcja zaliczyła niezła wtopę. Ta pani, której głos słychać na końcu, nie mogła być oczywiście Jadwigą Stańczakową (rocznik 1919). Zgaduję, że to słyszana wcześniej poetka Małgorzata Baranowska - rocznik 1945, więc pasuje do opowieści, że pamiętała Warszawę w ruinie z dzieciństwa.
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 4797
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Miron

Post: # 118668Post bolevitch »

hmm. to w przedwojennej Polsce nie było jeszcze rejestracji dzieci w urzędzie tylko priorytet miały księgi parafialne?
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 8774
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Miron

Post: # 118672Post jazzik »

Wygląda na to, że nie było jednolitego systemu. Z Wikipedii:
W Polsce dopiero w XIX wieku powstały obecne dzisiaj „urzędy stanu cywilnego”. Pojawiły się na ziemiach zaboru pruskiego w 1874. Urzędnikami stanu cywilnego byli burmistrzowie lub wójtowie. Przedmiotem rejestracji były trzy rodzaje zdarzeń: urodzenia, śluby i zgony. Każdy urząd prowadził równolegle dwa rejestry: rejestr główny (unikat, pozostawiany w siedzibie urzędu) i rejestr poboczny (duplikat, corocznie przekazywany do sądu obwodowego). W księgach metrykalnych znajdują się czasami dokumenty dostarczane w celach dowodowych (np. odpisy akt metrykalnych ze zdarzeń wcześniejszych, w tym także odpisy zagranicznych aktów stanu cywilnego, które zostały poddane transkrypcji do miejscowych ksiąg, celem wprowadzenia ich do obiegu prawnego) tzw. alegata.

W dwudziestoleciu międzywojennym zachowano systemy z poszczególnych dawnych państw zaborczych.

Dopiero w Polsce Ludowej w 1946 wprowadzono jednolitą świecką rejestrację stanu cywilnego. Te zmiany doprowadziły do ostrego konfliktu między władzami kościelnymi a państwowymi. Głównym przedmiotem sporu było wprowadzenie ślubów cywilnych i rozwodów[3]. Duchowni, którzy dotychczas prowadzili księgi USC, zachowali przejściowo księgi z lat 1890–1945 i mogli z nich wydawać wypisy. W 1949 posiadane księgi przekazali do USC, a wydawane przez nich wypisy w 1955 straciły ważność pod względem prawnym. W 1960 r. w Polsce funkcjonowało około 3000 urzędów stanu cywilnego[4]. Akt sporządzał kierownik USC lub jego zastępca, a ustawa określała dane, które wpisywał do aktu. Akta urodzenia lub zgonu sporządzano na podstawie zgłoszeń. Urodzenie dziecka należało zgłosić w ciągu 14 dni, a zgon osoby w ciągu 3 dni. Małżeństwo zawierane było w uroczystej formie przez złożenie zgodnych oświadczeń przed kierownikiem USC. Już od 1946 zawarcie ślubu religijnego nie miało mocy prawnej, a od 1958 nie wolno było udzielić ślubu kościelnego osobom, które wcześniej nie zawarły małżeństwa w USC. Zmiany w aktach mogły być dokonywane jedynie na podstawie orzeczeń sądowych i dotyczyły najczęściej wpisów o zmianie nazwiska, rozwiązaniu małżeństwa itp.[5].
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 118719Post Hebius »

Premiera | Państwowy Instytut Wydawniczy | Miron Białoszewski: „Utwory zebrane, t. 15 Dokładane treści”
Obrazek
30 czerwca będziemy obchodzić setną rocznicę urodzin Mirona Białoszewskiego. Z tej okazji Państwowy Instytut Wydawniczy zaprasza na premierę drugiego wydania „Dokładanych treści” stanowiących 15 tom - wydawanych przez PIW - „Utworów zebranych” Mirona Białoszewskiego. W rozmowie weźmie udział publicysta Tadeusz Sobolewski oraz literaturoznawczyni Agnieszka Karpowicz. Spotkanie poprowadzi krytyczka literacka Justyna Sobolewska.
Relacja ze spotkania do obejrzenia na YouTUBE:
https://www.youtube.com/watch?v=N_UKqIu3HbY

Agnieszka Karpowicz opowiada trochę o wystawie "Białoszewski nieosobny" (Muzeum Woli). Będzie można na niej obejrzeć trochę obrazów Leszka Solińskiego.
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 8774
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Miron

Post: # 118924Post jazzik »

„Jestem optymista z natury, sceptyk z rozumu i doświadczenia”, mówił o sobie poeta Miron Białoszewski
https://viva.pl/ludzie/newsy/miron-bial ... 139966-r1/
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 118939Post Hebius »

Normalnie jakbym czytał Sobolewskiego w streszczeniu :D
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13160
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Miron

Post: # 119070Post Hebius »

ŚWIAT MOŻNA JEŚĆ W KAŻDYM MIEJSCU
Cykl WIERSZE PRZELOTNE
Obrazek
Z konta Mirona na FB
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie, panie profesorze. A zawsze, ile razy bieda przycisnęła pana Gwidona, okazywał mi głębokie przywiązanie. Im większa była bieda pana Gwidona, tym większe były oznaki jego przywiązania.
Awatar użytkownika
Czarek90
Posty: 469
Rejestracja: 28-09-2020 16:34:43
Lokalizacja: na piętrze

Re: Miron

Post: # 119804Post Czarek90 »

Piotr Sobolczyk - Białoszewski: pisarz wyobraźni analnej? (Notatki)
Pokazuję rozmaite kulturowe mity związane z analnością i wydalaniem. Pamiętnik… jest najpełniejszą, bo skoncentrowaną prezentacją analności u tego pisarza, ale i w dziełach wcześniejszych oraz późniejszych występują rozproszone, nierzadko bardzo ciekawe ujęcia. Przedstawię tu metodą punktowych analiz-notatek kilka najciekawszych, co listy „miejsc” wszak nie wyczerpuje.
https://www.zakladmagazyn.pl/post/piotr ... ej-notatki
ODPOWIEDZ