Bielik pisze:Bielik Bot
Fora internetowe nie są przestarzałą formą komunikacji z kilku powodów:
Specjalistyczna wiedza i nisze tematyczne: Fora często skupiają się na konkretnych dziedzinach lub niszowych tematach, gdzie można znaleźć ekspertów i osoby o podobnych zainteresowaniach.
Długotrwałe archiwum wiedzy: W przeciwieństwie do mediów społecznościowych, treści na forach pozostają dostępne przez długi czas, co pozwala na gromadzenie cennej wiedzy.
Struktura i organizacja: Fora zazwyczaj mają hierarchiczną strukturę tematyczną, co ułatwia nawigację i wyszukiwanie informacji.
Weryfikacja i moderacja: Wiele forów posiada systemy moderacji, które pomagają utrzymać wysoką jakość dyskusji i eliminować spam czy dezinformację.
Budowanie relacji i społeczności: Fora umożliwiają tworzenie trwałych relacji między użytkownikami, co może być cenne w niektórych kontekstach.
Dostępność dla osób nieaktywnych w mediach społecznościowych: Niektóre osoby mogą preferować bardziej tradycyjne formy komunikacji i aktywnie uczestniczyć w dyskusjach na forach.
Możliwość edukacji i samorozwoju: Fora mogą być cennym źródłem nauki i rozwoju osobistego w określonych dziedzinach.
Oczywiście, fora internetowe mają też swoje ograniczenia, takie jak brak bezpośredniego kontaktu czy trudności w weryfikacji informacji. Jednak ich unikalne cechy sprawiają, że nadal mogą być wartościową formą komunikacji w odpowiednich kontekstach.
Chociaż jako źródło informacji jest równie dobry, jak wszystkie inne AI. Czyli generuje teksty do śmiechu głównie.
Bielik pisze:Zbigniew Nienacki jest autorem wielu popularnych powieści przygodowych i kryminalnych, ale jeśli miałbym wskazać jedną z jego najważniejszych książek, to byłaby to "Pan Samochodzik i niesamowity dwór" (1979). FALSE.Powieść z 1969 roku.
Ta powieść jest pierwszą częścią cyklu o przygodach Pana Samochodzika, historyka sztuki i detektywa amatora. Książka ta zyskała ogromną popularność wśród czytelników i stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych dzieł Nienackiego. FALSE.To czwarta w cyklu.
"Pan Samochodzik i niesamowity dwór" łączy w sobie elementy powieści przygodowej, kryminalnej i historycznej, co stanowiło nowatorskie podejście w polskiej literaturze młodzieżowej tamtego okresu. Powieść ta ugruntowała pozycję Nienackiego jako mistrza literatury przygodowej i stała się inspiracją dla wielu późniejszych twórców tego gatunku. FALSE.Przy czwartej powieści w cyklu (a wcześniej Nienacki popełnił jeszcze trzy inne, w których były połączone elementy przygody, zagadki kryminalnej i historyczne.
Oczywiście, warto również wspomnieć o innych ważnych dziełach Nienackiego, takich jak "Pan Samochodzik i zagadki Fromborka" czy "Rekin", które również cieszyły się dużą popularnością wśród czytelników. Jednak "Pan Samochodzik i niesamowity dwór" pozostaje jednym z najbardziej ikonicznych i znaczących utworów w dorobku tego autora. FALSE.Rekin
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
„Pan Samochodzik i templariusze” chyba bardziej mi się podobał. Ale „Niesamowity Dwór” (to poprawny tytuł) jest ikoniczny bo był lekturą (chyba uzupełniającą).
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Utworem wartym docenienia była książka „Pan Samochodzik i złota rękawica”. Z tego co pamiętam (a po kilkudziesięciu latach mogę coś mieszać) to narracja jest w nim ma poprzestawianą chronologię.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Bardzo mi się ta powieść nie podobała przy pierwszej lekturze. Ale jak teraz chciałem napisać, że to Samochodzik, którego najmniej lubię, zawahałem się. Bo pomijając obecność Świętego (Roger Moore) i fakt, że Tomasz na koniec okazał się oszustem okłamującym przyjaciół, jest tam sporo fajnych elementów i zabawnych scen, ze szczególnym uwzględnieniem Billa Arizony pracującego nad nowym kryminałem.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Ja zapamiętałem postać młodego człowieka, który przeczytał „wstęp do wstępu” czyli wstęp do książki „Wstęp do psychoanalizy” Freuda.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Aha, Psycholog. Ciekawe i może nawet symptomatyczne. Mnie już nawet przy pierwszej lekturze bardziej interesował Tarzan (dla niezorientowanych - młody, atrakcyjnie umięśniony osiłek o niezbyt wysokim ilorazie inteligencji)
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Po latach doceniam bardziej, niż za młodu. Człowiek z UFO broni się dzięki humorowi. Lubię Florentynę.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
A bo ja już nie pamiętam czy to się ostatecznie wyjaśniło czy to był faktycznie człowiek z przyszłości czy raczej jakiś pracownik wywiadu czy służb specjalnych uzbrojony w nowoczesne gadżety?
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Z tej książki pamięta się też, że w Bogocie jest muzeum złota.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Ogólnie te warmińsko-mazurskie Samochodziki uważam za najsłabsze, co jest paradoksalne, bo tam autor mieszkał i pewno najlepiej znał te tereny.
Złota Rękawica słaba
Winnetou - słabe
Jedynie "Nowe przygody" (potem wydane pod tytułem Pan Samochodzik i Kapitan Nemo) były fajne jak idzie o cykl mazurski
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Tak. Kapitan Nemo był całkiem ciekawy.
Choć w pierwszej chwili patrzyłem na Złotą Rękawicę krzywo to ogólnie jednak doceniam zawarty w niej zabieg narracyjny.
A Winnetou to prawie nie pamiętam. Coś mi się kojarzy o motorowodniakach na jeziorze i o jakichś planach ministerstwa przemysłu ciężkiego. Mdłe bardzo to było.
A co sądzicie o powieści „Uroczysko”?
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Teraz myślę o niej lepiej, niż po pierwszej lekturze w czasie ogólniaka, gdy rozczarowałem się, ze tak mało w niej Samochodzika. Z trzech wczesnych powieści przerobionych na prequele cyklu, ta udała się Nienackiemu najlepiej. Jest dobra zagadka historyczna, ciekawi bohaterowie. Rzecz do przeczytania z przyjemnością.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Uwaga redakcyjna do administracji: można było w pierwszym poście zaznaczyć, że to zboczek wydzielony do osobnej dyskusji. Nigdy bym nie zatytułował tak tematu o Zbigniewie Nienackim*. To był niezły pisarz, ale w propozycji Jordiego dostrzegam kpinę i szyderstwo. Być może niesłusznie, ale nic na to nie poradzę.
_____
* Moje pomysły szły by raczej w kierunku: Zbigniew Nienacki - nadal żywy, choć od lat martwy.
Edit.
Widzę, że to Shane wydzielił, no to spoko.
Od osoby płacącej za utrzymanie forum nie mam żadnych dodatkowych wymagań.
Uwaga zostaje jako informacja dla ewentualnych czytelników tego tematu.
Ostatnio zmieniony 03-09-2024 12:36:27 przez Hebius, łącznie zmieniany 1 raz.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Nie. Nie jest to kpina ani szyderstwo. Jeśli już szukać czegoś to można powiedzieć, że to swobodne i żartobliwe traktowanie nazw tematów. Ten, który zaproponowałem zapamiętałem z czasów pradawnych gdy fora jeszcze nie istniały i ludzie używali grup mailingowych. Taki opis miała grupa poświęcona Nienackiemu. No dobra. Przyznaję się. Zmieniłem dywiz na półpauzę. Nie potrafiłem się powstrzymać.
A sam Nienacki dobrze odnajdował się w kilku gatunkach literackich i w jakimś sensie wybitny był.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Nienacki był niezłym blagierem, zwłaszcza w wywiadach, gdy opowiadał o sobie.
Na Nobla nie miał żadnych szans, z czego pewnie bardzo dobrze zdawał sobie sprawę. Ale niewątpliwie oprócz nadal poczytnych książek o Samochodziku napisał jedną powieść wartą przeczytania i docenienia: Raz w roku w Skiroławkach. Tylko siadając do lektury trzeba zapomnieć o pokutującej nadal popularnej opinii, że to powieść pornograficzna. Czytelnik nastawiony na pornografię srodze się rozczaruje.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Hebius pisze: ↑03-09-2024 12:21:53
Teraz myślę o niej lepiej, niż po pierwszej lekturze w czasie ogólniaka, gdy rozczarowałem się, ze tak mało w niej Samochodzika. Z trzech wczesnych powieści przerobionych na prequele cyklu, ta udała się Nienackiemu najlepiej. Jest dobra zagadka historyczna, ciekawi bohaterowie. Rzecz do przeczytania z przyjemnością.
A czy to nie było tak że Uroczysko nic wspólnego z Samochodzikami nie miało? A potem wydawcy to na siłę przerobili na Samochodzika (ale czy cos zmienili w treści, czy ograniczyli się do przeróbki tytułu, to nie mam pojęcia)
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.