Disney+

[Michał]

Obejrzałem ten serial, bardzo mi się podobał, inaczej spojrzałem na Karla Lagerfelda. Podoba mi się muzyka, jeden z utworów klubowych był w innym filmie, który też mi się podobał.

[mike]

Ja inaczej nie spojrzałem, może dlatego, że forma związków pełnych cynizmu oraz miłostek za plecami partnerów mnie nie przekonuje, lecz głównie dlatego, że znałem zbyt dobrze życiorys Karla, aby nabrać się na emocje przedstawione w serialu, w dodatku naciągane, bo np. serialowy Jacques de Bascher jest postacią Karlem erotycznie zafascynowaną oraz cierpiącą z powodu Karla stroniącego od seksu, tymczasem w rzeczywistości nie ma nic co by na takiego Jacques'a mogło wskazywać. Serial każe nam wzbudzać do niego empatię, tymczasem był to przebiegły typek, który wkradł się do śmietanki towarzyskiej ówczesnego Paryża i skrzętnie wykorzystał starszego bogatego pana, którego z lubością zdradzał. Zresztą zanim go poznał już wcześniej był znany z różnych ekscesów.

Nie zmienia to jednak faktu, że serial jest super pod względem reżysersko-produkcyjno-klimatycznym. Fajnie się go ogląda, wątki wciągają i nawet przez moment nie wieje nudą w przeciwieństwie do innego modowego serialu też Disneya o Balenciadze.

[Michał]

Czy zablokowanie filmu Jaquesa przez Karla to prawda?

[mike]

Nie, film reklamowy jednak został wykorzystany przez Fendi, w samym serialu jest to niedopowiedziane, Karl jako perfekcjonista wyraził dezaprobatę na amatorskie dzieło Jacques'a oraz wolę zwrócenia kosztów produkcji, lecz ostatecznie Fendi użyło film w swojej kampanii promującej nową kolekcję. Co jak trzeba dodać nie jest potwierdzeniem talentu artystycznego Jacques'a, bo nieudacznik miał do dyspozycji całą profesjonalną ekipę, która robiła za niego robotę. Karl jedynie chciał, żeby się poczuł dowartościowany i żeby przestał o sobie myśleć, że jest nikim. Mamy zatem przypadek klasycznego nepotyzmu wpychania do korporacji niewykwalifikowanych ludzi na plecach znajomych.

Serial kończy się w punkcie zwrotnym kariery Lagerfelda, a więc prawie na pewno możemy się spodziewać drugiego i być może nawet trzeciego sezonu, w zależności jak będą chcieli rozplanować odcinki. Pierwszy sezon nie domknął nawet wątku Jacques'a, a jeszcze mamy najważniejszy etap kariery Karla - pracę w CHANEL, zaś z wątków romantycznych przede wszystkim relację ze ślicznym Babtistem, który w wywiadzie sprzed roku stwierdził, że wierzy w to, że Karl zapisał mu znaczną część fortuny https://www.youtube.com/watch?v=rfk3M5n8lew Swoją drogą ciekawe, bo od śmierci projektanta minęło już ładnych parę lat, a majątku do tej pory nie rozdysponowano. Nie licząc kotki Choupette Lagerfeld, która nieustannie czerpie korzyści z luksusów Karla, mając do swojej dyspozycji ludzką służbę, w tym opłacanego manedżera, który prowadzi jej konto na instagramie. Jeżeli to kogoś interesuje Karl zmarł na raka prostaty, został skremowany a jego prochy wymieszane z prochami matki oraz Jacques'a de Beshera.

Wracając do serialu mam niedosyt za nie do końca uzasadnioną więź Jacques'a z Karlem. O ile znane było parcie młodego do sławy i kontaktów ze śmietanką ówczesnego Paryża, tak serial wciąż nie daje odpowiedzi czemu Karl tak mocno się go trzymał, pomimo licznych sytuacji, które powinny doprowadzić do rozejścia się ich dróg. Z kolei YSL, który w rzeczywistości odpuścił sobie Jacques'a (po tym jak ten został przepędzony przez partnera Yves'a) w serialu zostaje ukazany jako nigdy nie potrafiący o nim zapomnieć, czekający tylko chwili na kolejne spotkanie, w dodatku YSL w serialu jest pokazany jako lekko stuknięty na prochach. Prawdziwy YSL taki nie był.

[Michał]

To było przedstawione tak, jakby Karlowi podobał się ten film, ale go zablokował, by Jaques się nie usamodzielnił i myślał, że jest do niczego, a tym samym potrzebował opieki Karla. Ten związek mógł dawać satysfakcję, pomimo zdrad, Karl nie potrzebował bliskości fizycznej, lecz poczucia kontroli, że ktoś jest od niego zależny.

[jazzik]

Mnie się wydaje aseksualizm Karla całkiem prawdopodobnym. Ci, którzy byli bardzo aktywni seksualnie zostali zmieceni przez epidemię AIDS w latach 80-tych (jak choćby Halston, Moschino, Perry Ellis) a nie ma dowodów na to, aby Lagerfeld był choćby nosicielem HIV.

[Nathi]

Shoguna oglądam z jednym z najbardziej lubianych przeze mnie japońskich aktorów, Hiroyuki Sanadą.

[Elfin]

Mnie się wydaje aseksualizm Karla całkiem prawdopodobnym. Ci, którzy byli bardzo aktywni seksualnie zostali zmieceni przez epidemię AIDS w latach 80-tych (jak choćby Halston, Moschino, Perry Ellis) a nie ma dowodów na to, aby Lagerfeld był choćby nosicielem HIV.

Zmieceni przez AIDS brzmi tak, jakby spadłą asteroida i wybiła wszystkie dinozaury. Skala zgonów była porażająca, ale do dzisiaj żyje sporo osób, które były w poczatkach ery HIVbardzo aktywne seksualnie. Wszyscy nie wymarli.

[mike]

Po takim początku nie wiem czy będę w stanie dokończyć ten film

[mike]

przynajmniej filmowo mamy już sezon halloween w pełni zwiastun Makabreski (grotesquerie) https://www.youtube.com/watch?v=daV1NI7hxY0 (ten sam reżyser oraz jeden z aktorów serialu POTWORY)

[mike]

Jestem po trzech odcinkach nowego serialu English Teacher.

Ideologia woke przestaje działać, trzeba więc zrewidować strategię wychowawczą nowego pokolenia dorastających Amerykanów. Do szkoły zostaje zatrudniony nauczyciel-gej (tytułowy główny bohater), na lekcje zapraszana jest drag queen. Dyrektor szkoły, mentalnie tkwiący nadal w zamierzchłych czasach oraz trudni do okiełznania przemądrzali uczniowie. Całość ma charakter komediowy, a do kwestii LGBT podchodzi się tu bez spiny i z dystansem z typowym amerykańskim humorem.

zwiastun https://www.youtube.com/watch?v=jfvKrsaZrEA

[Elfin]

(...)Niemniej nawet wówczas trudno uwierzyć, że dojrzały projektant, świadomie otaczający się ponętnymi chłopaczkami, nie skusił się nigdy choćby na loda

Jeśli serial ma być źródłem informacji, to warto wspomnieć scenę, gdzie po próbie położenie przez Charlesa ręki Karla na swoim przyrodzeniu, Karl przerywa intymną sytuację i wychodzi do swojej sypialni.

[mike]

tak! nawet tę scenę wrzucałem viewtopic.php?p=186482#p186482

[Elfin]

Masz rację! Wrzuciłeś. Umknęło mi.

[mike]

English.Teacher.S01E03

"...but you have a boyfriend! It's not the fifties man, we're open" - haha coraz bardziej podoba mi się ten serial

[xyz123]

A ja oglądam teraz: "Jak umrzeć z samotności". Taka trochę tragikomedia.
Opis z strony platformy:

„Jak umrzeć w samotności” opowiada o losach Mel, spłukanej, grubej, czarnoskórej pracownicy lotniska JFK. Mel nigdy nie była zakochana i zapomniała, jak to jest mieć marzenia, dopóki przypadkowe otarcie się o śmierć nie sprawia, że wreszcie sama wyrusza w podróż i wzbija się w powietrze, by za wszelką cenę zacząć żyć.

[Nathi]

Zaliczam kolejny serial o lekarzach i jestem na 3 odcinku.

Na razie na plus, widać że targetem nie jest samotna kobieta z wibratorem w dłoni jak w przypadku Gray's Anatomy.
Które zresztą ledwo przeżyłem, a mój mąż skwitował ten serial słowami, że lepiej włączyć redtube. I w sumie miał rację.

Zdecydowanie serial o lekarzach, a nie jebaniu się w szpitalnej windzie.

[Hebius]

Z seriali o lekarzach podobało mi się niemieckie Charite - o szpitalu w Berlinie.
Każdy sezon dzieje się w innych czasach i opowiada o rozwoju medycyny (i autentycznych lekarzach).
Pierwszy sezon to koniec XIX wieku i szukanie leku na gruźlicę. Drugi dzieje się w czasie drugiej wojny światowej i jest w nim sporo o chirurgii (i fajny gejowski watek z Jannikiem Schümannem). Trzeci (tego jeszcze nie widziałem) to lata 60. A czwarty jest lekkim sf, ma akcje w nieodległej przyszłości (2049) i próbuje przewidzieć problemy wynikłe z ocieplenia klimatu i to, jak władze będą sobie próbowały z nimi radzić.

[Nathi]

A też oglądałem ale mnie nie urzekł i odpuściłem po kilku odcinkach. Ale może wrócę jak są gejuchy.