To się czyta
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Achim
- Posty: 1350
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: To się czyta
Frederico Garcia Lorca artysta i reformator teatru
Nie jest truizmem powiedzenie, że postać i utwory andaluzyjskiego twórcy wciąż fascynują. Także w Polsce, gdzie po Jego utwory sięgają aktualnie zarówno teatry instytucjonalne : „ Krwawe gody” w reżyserii Kuby Kowalskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach czy offowe, jak Teatr 4. Piętro, który na tegoroczny PPA przedstawił Off: Dom Bernardy Alby, jak i lalkowe : spektakl "Zraniony jeleń" w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora /to autorska i teatralna próba odczytania "Poety w Nowym Jorku"/ w reżyserii Hiszpana Joana Baixas.
Podczas tegorocznych wakacji w Andaluzji mogłem zauważyć wręcz kultowość Jego postaci: nie tylko księgarnie pełne książek autorstwa Lorki, lecz także Mu poświęconych, ale też t-shirty, torby. To paradoks, że Lorca nazywany szumnie „ najwybitniejszym synem andaluzyjskiej ziemi” nie ma grobu, a okoliczności Jego tragicznej śmierci są wciąż niewyjaśnione.
Profesor Urszula Aszyk dokonała rzeczy wielkiej: przybliżyła postać i twórczość Lorki jako twórcy, wizjonera i reformatora teatru. Autorka w barwny i przystępny sposób opisuje drogę twórczą andaluzyjskiego twórcy na szerokim tle historyczno- politycznym, skomplikowanych losów Hiszpanii pierwszej połowy XX. wieku. Ukazuje Go także w teatralnej tradycji, jako następcę Szekspira, Lopego de Vegi i Calderona de la Barki, czy według polskich badaczy także Wyspiańskiego. Profesor Aszyk przypomina zasługi Lorki, który „ wpłynął na zmianę myślenia o teatrze i sposób wystawiania dzieł hiszpańskich klasyków”, wskazuje ludowe tradycje andaluzyjskie jako źródła inspiracji, ale i przypomina opinię, że „ jedynie Cervantes dorównuje mu, gdy chodzi o wpływ na literaturę powszechną „ . Lorca był zresztą nie tylko autorem: prawnik z wykształcenia i muzyk z pierwszej artystycznej pasji.
Mniej jest o życiu prywatnym Twórcy, ale nie sposób pominąć faktu, że „ najbliższa rodzina nie wyrażała zgody na pisanie o homoseksualizmie Frederica i nigdy nie przyjęła wiadomości, że był homoseksualistą”, a także, że ” Lorca żył i tworzył w otoczeniu wyjątkowo homofonicznym, a takim było społeczeństwo hiszpańskie jego czasów z jego rodziną włącznie „. Udokumentowane są dwa związki dramaturga : z rzeźbiarzem Emiliem Aladrenem i Rafaelem Rodriquezem Rapunem, sekretarzem teatru La Barraca, prowadzonym przez Lorkę. Autorka przywołuje też w swojej książce tezę, że „ Lorca identyfikował się z wszystkimi cierpiącymi i wykluczonymi lub odrzuconymi, którzy występują w jego utworach”. Lorca był prekursorem na wielu porach. W swoich sztukach „ granadyjskich” dopomina się o prawa kobiet, przedstawianych jako ofiary przesądów i ukazuje „ przerażający problem alienacji kobiet w społeczeństwie tradycyjnym i machista, jakim jest społeczeństwo hiszpańskie” . Dużym problemem była niemożność decydowania niezamężnych kobiet o swoim losie, które skazywała je na zamknięcie i izolację od świata Należy przypomnieć, że na długo przed ukazaniem się „ Folwarku zwierzęcego” Orwella napisał dramat, w którym zwierzęta dyskutują o ludziach. Postawa franciszkańska wobec zwierząt była także potem obecna w Jego twórczości.
Poza głównym bohaterem autorka przywołuje szereg ważnych postaci, z Lorką związanych jak Salvador Dali czy Luis Bunuel, czy twórców, których Lorca inspirował, jak Carlos Saura.
Świetna, przystępna lektura dla wielbicieli Lorki, miłośników teatru i tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o Hiszpanii z nowej perspektywy.
Nie jest truizmem powiedzenie, że postać i utwory andaluzyjskiego twórcy wciąż fascynują. Także w Polsce, gdzie po Jego utwory sięgają aktualnie zarówno teatry instytucjonalne : „ Krwawe gody” w reżyserii Kuby Kowalskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach czy offowe, jak Teatr 4. Piętro, który na tegoroczny PPA przedstawił Off: Dom Bernardy Alby, jak i lalkowe : spektakl "Zraniony jeleń" w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora /to autorska i teatralna próba odczytania "Poety w Nowym Jorku"/ w reżyserii Hiszpana Joana Baixas.
Podczas tegorocznych wakacji w Andaluzji mogłem zauważyć wręcz kultowość Jego postaci: nie tylko księgarnie pełne książek autorstwa Lorki, lecz także Mu poświęconych, ale też t-shirty, torby. To paradoks, że Lorca nazywany szumnie „ najwybitniejszym synem andaluzyjskiej ziemi” nie ma grobu, a okoliczności Jego tragicznej śmierci są wciąż niewyjaśnione.
Profesor Urszula Aszyk dokonała rzeczy wielkiej: przybliżyła postać i twórczość Lorki jako twórcy, wizjonera i reformatora teatru. Autorka w barwny i przystępny sposób opisuje drogę twórczą andaluzyjskiego twórcy na szerokim tle historyczno- politycznym, skomplikowanych losów Hiszpanii pierwszej połowy XX. wieku. Ukazuje Go także w teatralnej tradycji, jako następcę Szekspira, Lopego de Vegi i Calderona de la Barki, czy według polskich badaczy także Wyspiańskiego. Profesor Aszyk przypomina zasługi Lorki, który „ wpłynął na zmianę myślenia o teatrze i sposób wystawiania dzieł hiszpańskich klasyków”, wskazuje ludowe tradycje andaluzyjskie jako źródła inspiracji, ale i przypomina opinię, że „ jedynie Cervantes dorównuje mu, gdy chodzi o wpływ na literaturę powszechną „ . Lorca był zresztą nie tylko autorem: prawnik z wykształcenia i muzyk z pierwszej artystycznej pasji.
Mniej jest o życiu prywatnym Twórcy, ale nie sposób pominąć faktu, że „ najbliższa rodzina nie wyrażała zgody na pisanie o homoseksualizmie Frederica i nigdy nie przyjęła wiadomości, że był homoseksualistą”, a także, że ” Lorca żył i tworzył w otoczeniu wyjątkowo homofonicznym, a takim było społeczeństwo hiszpańskie jego czasów z jego rodziną włącznie „. Udokumentowane są dwa związki dramaturga : z rzeźbiarzem Emiliem Aladrenem i Rafaelem Rodriquezem Rapunem, sekretarzem teatru La Barraca, prowadzonym przez Lorkę. Autorka przywołuje też w swojej książce tezę, że „ Lorca identyfikował się z wszystkimi cierpiącymi i wykluczonymi lub odrzuconymi, którzy występują w jego utworach”. Lorca był prekursorem na wielu porach. W swoich sztukach „ granadyjskich” dopomina się o prawa kobiet, przedstawianych jako ofiary przesądów i ukazuje „ przerażający problem alienacji kobiet w społeczeństwie tradycyjnym i machista, jakim jest społeczeństwo hiszpańskie” . Dużym problemem była niemożność decydowania niezamężnych kobiet o swoim losie, które skazywała je na zamknięcie i izolację od świata Należy przypomnieć, że na długo przed ukazaniem się „ Folwarku zwierzęcego” Orwella napisał dramat, w którym zwierzęta dyskutują o ludziach. Postawa franciszkańska wobec zwierząt była także potem obecna w Jego twórczości.
Poza głównym bohaterem autorka przywołuje szereg ważnych postaci, z Lorką związanych jak Salvador Dali czy Luis Bunuel, czy twórców, których Lorca inspirował, jak Carlos Saura.
Świetna, przystępna lektura dla wielbicieli Lorki, miłośników teatru i tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o Hiszpanii z nowej perspektywy.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1350
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: To się czyta
„ Magiczna rana „
Zbiór opowiadań, bardzo precyzyjnie ze sobą związanych, po raz kolejny udowadnia, że Dorota Masłowska jest absolutną arcymistrzynią języka i obserwacji społecznej. Tutaj dostaje się wszystkim : młodym prekariuszom bez szans na normalną pracę i wyprowadzkę od rodziców, patocoachom i patocelebrytom internetowym i artystom, sprzedającym swe życie/ to bez koksu w dużych ilościach/ w mediach. Rzeczywistość postkomunistyczna, traumy pokoleniowe, ta „ magiczna rana. Nigdy się nie zarasta ani nie goi. Zaklęte w niej cierpienie ciągle się odnawia” . Szczęście nie jest dane i ani wyrwanie się na stypendium twórcze młodej pisarki z kraju postkomunistycznego ani pseudoamerykański dream dziewczyny z Polski ani ucieczka do pracy w Anglii nie mogą skończyć się dobrze. Szkoła jest opresyjna, Internet źródłem hejtu i nienawiści, związek też nie przynosi spełnienia: bohaterowie Masłowskiej są w czarnej dupie . „ I takie właśnie jest życie : jednego dnia jesteś w dupie, a drugiego już okazuje się, że te ropiejące hemoroidy to tylko tłuste żyły złota”. Bohaterowie raczej już nie mają złudzeń, jak zwolniona z pracy dziewczyna, że „ lepszego życia / ../ raczej nie będę miała.
To mocna proza, napisana fantastycznym językiem, pełnoprawnym bohaterem tych opowiadań.
Zbiór opowiadań, bardzo precyzyjnie ze sobą związanych, po raz kolejny udowadnia, że Dorota Masłowska jest absolutną arcymistrzynią języka i obserwacji społecznej. Tutaj dostaje się wszystkim : młodym prekariuszom bez szans na normalną pracę i wyprowadzkę od rodziców, patocoachom i patocelebrytom internetowym i artystom, sprzedającym swe życie/ to bez koksu w dużych ilościach/ w mediach. Rzeczywistość postkomunistyczna, traumy pokoleniowe, ta „ magiczna rana. Nigdy się nie zarasta ani nie goi. Zaklęte w niej cierpienie ciągle się odnawia” . Szczęście nie jest dane i ani wyrwanie się na stypendium twórcze młodej pisarki z kraju postkomunistycznego ani pseudoamerykański dream dziewczyny z Polski ani ucieczka do pracy w Anglii nie mogą skończyć się dobrze. Szkoła jest opresyjna, Internet źródłem hejtu i nienawiści, związek też nie przynosi spełnienia: bohaterowie Masłowskiej są w czarnej dupie . „ I takie właśnie jest życie : jednego dnia jesteś w dupie, a drugiego już okazuje się, że te ropiejące hemoroidy to tylko tłuste żyły złota”. Bohaterowie raczej już nie mają złudzeń, jak zwolniona z pracy dziewczyna, że „ lepszego życia / ../ raczej nie będę miała.
To mocna proza, napisana fantastycznym językiem, pełnoprawnym bohaterem tych opowiadań.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- marcin
- Posty: 13133
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Zakupiłem i czytam nowego KInga: Baśniowa opowieść
Dobre, podoba mi się, choć jak prawie zawsze u Kinga - są momenty bardzo dobre i jest trochę dłużyzn. Ale ogólnie na plus.
Dobre, podoba mi się, choć jak prawie zawsze u Kinga - są momenty bardzo dobre i jest trochę dłużyzn. Ale ogólnie na plus.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- marcin
- Posty: 13133
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
To jest w ogóle coś czego ja nie potrafię zrozumieć:Achim pisze: ↑06-10-2024 19:09:43 „ Magiczna rana „
Zbiór opowiadań, bardzo precyzyjnie ze sobą związanych, po raz kolejny udowadnia, że Dorota Masłowska jest absolutną arcymistrzynią języka i obserwacji społecznej. Tutaj dostaje się wszystkim : młodym prekariuszom bez szans na normalną pracę i wyprowadzkę od rodziców, patocoachom i patocelebrytom internetowym i artystom, sprzedającym swe życie/ to bez koksu w dużych ilościach/ w mediach. Rzeczywistość postkomunistyczna, traumy pokoleniowe, ta „ magiczna rana. Nigdy się nie zarasta ani nie goi. Zaklęte w niej cierpienie ciągle się odnawia” . Szczęście nie jest dane i ani wyrwanie się na stypendium twórcze młodej pisarki z kraju postkomunistycznego ani pseudoamerykański dream dziewczyny z Polski ani ucieczka do pracy w Anglii nie mogą skończyć się dobrze. Szkoła jest opresyjna, Internet źródłem hejtu i nienawiści, związek też nie przynosi spełnienia: bohaterowie Masłowskiej są w czarnej dupie . „ I takie właśnie jest życie : jednego dnia jesteś w dupie, a drugiego już okazuje się, że te ropiejące hemoroidy to tylko tłuste żyły złota”. Bohaterowie raczej już nie mają złudzeń, jak zwolniona z pracy dziewczyna, że „ lepszego życia / ../ raczej nie będę miała.
To mocna proza, napisana fantastycznym językiem, pełnoprawnym bohaterem tych opowiadań.
teoretycznie żyje się nam coraz lepiej, Internet zrewolucjonizował i bardzo ułatwił kontakty, dziś nie jest żadnym problemem pozostawanie w kontakcie nawet z kimś oddalonym o tysiące kilometrów, medycyna idzie do przodu, długość życia się wydłuża...
A jednocześnie coraz więcej samobójstw, depresji, zaburzeń psychicznych...
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- jazzik
- Posty: 9324
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: To się czyta
Bo te kontakty są bardzo często powierzchowne a jednocześnie tworzą iluzję, że ta moja koleżanka, której na żywo nie widziałam 10 lat, ma takie udane życie, bo wrzuca piękne posty na Instagramie.
To coś jak moja mama, która wierzyła we wszystkie ściemy o cudowności i sukcesach cudzych dzieci i potem przeżywała w rzeczywistości cudze bujdy o doktoratach, których nie było.
To coś jak moja mama, która wierzyła we wszystkie ściemy o cudowności i sukcesach cudzych dzieci i potem przeżywała w rzeczywistości cudze bujdy o doktoratach, których nie było.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- xyz123
- Posty: 53
- Rejestracja: 28-07-2024 13:27:37
- Lokalizacja: Polska
Re: To się czyta
Bo to tylko iluzja. Większość znajomości jest powierzchowna. Szczególnie to widać chociażby na Facebooku. Ponad 1000znajomych, a lajków pod zdjęciem 3. Jak kiedyś posiadałem Facebooka, to nie raz dostałem zaproszenie do znajomych, która na ulicy nawet mnie "nie widziała" (cudzysłów nie jest tu przypadkowy).marcin pisze: ↑07-10-2024 19:52:47
To jest w ogóle coś czego ja nie potrafię zrozumieć:
teoretycznie żyje się nam coraz lepiej, Internet zrewolucjonizował i bardzo ułatwił kontakty, dziś nie jest żadnym problemem pozostawanie w kontakcie nawet z kimś oddalonym o tysiące kilometrów, medycyna idzie do przodu, długość życia się wydłuża...
A jednocześnie coraz więcej samobójstw, depresji, zaburzeń psychicznych...
Do tego kreowanie świata w mediach społecznościowych, który najczęściej ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Najlepszą weryfikacją jest zrobienie takiego testu: "muszę wnieść kanapę do mieszkania - do kogo mógłbym zadzwonić z przekonaniem, że mi pomoże?" albo "chciałbym wyjść na piwo i z kimś pogadać - do kogo mogę z przekonaniem zadzwonić wiedząc, że mi nie odmówi?". Wynik może być szokujący. Niejednokrotnie kilkaset kontaktów, a nie ma do kogo zadzwonić.
Świetnie realia dzisiejszych relacji oddaje serial: "Jak umrzeć w samotności?" dostępny na Disney+. Polecam - całkiem ciekawy serial.
- Achim
- Posty: 1350
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: To się czyta
Jacek Melchior " Koniec zabawy " Literatura gejowska jak najbardziej
Myśląc o najnowszej prozie Jacka Melchiora, moim pierwszym skojarzeniem jest nostalgia. Za przeszłością, za tym, co nie wróci : dawnym kinem, teatrem, emocjami, które towarzyszyły Konkursom Chopinowskim. Autor przywołuje wielkie postaci kultury : Łapickiego, Mrozowską, Śląską, Fettinga, Jedrusik, Zimermana czy Ryszardę Hanin z Jej niezwykłą biografią, którą po części stworzyła sobie sama.
Bohater, trochę nieudacznik życiowy , promiskuitywny starzejący się gej, to próbuje chwytać się nowych szans/ spotkania z romanistą i wspólne oglądanie filmów- świetne !/, to godzi się z rezygnacją i odchodzeniem. To życie zdecyduje na niego, przeszłość dosięgnie go w nieoczekiwany sposób.
W tej powieści jest pewien nadmiar. Obok historii Darka jest tu śledztwo poszukiwania jego dawnego kochanka, jest mnóstwo odniesień kulturalnych, jest także, znak czasów, zapis pandemii.
To świetna obyczajowa proza, obraz naszej współczesności.
Myśląc o najnowszej prozie Jacka Melchiora, moim pierwszym skojarzeniem jest nostalgia. Za przeszłością, za tym, co nie wróci : dawnym kinem, teatrem, emocjami, które towarzyszyły Konkursom Chopinowskim. Autor przywołuje wielkie postaci kultury : Łapickiego, Mrozowską, Śląską, Fettinga, Jedrusik, Zimermana czy Ryszardę Hanin z Jej niezwykłą biografią, którą po części stworzyła sobie sama.
Bohater, trochę nieudacznik życiowy , promiskuitywny starzejący się gej, to próbuje chwytać się nowych szans/ spotkania z romanistą i wspólne oglądanie filmów- świetne !/, to godzi się z rezygnacją i odchodzeniem. To życie zdecyduje na niego, przeszłość dosięgnie go w nieoczekiwany sposób.
W tej powieści jest pewien nadmiar. Obok historii Darka jest tu śledztwo poszukiwania jego dawnego kochanka, jest mnóstwo odniesień kulturalnych, jest także, znak czasów, zapis pandemii.
To świetna obyczajowa proza, obraz naszej współczesności.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.