ciekawe co autor miał na myśli... odruchowo pomyślałem o punkcie usługowym, ale to by było niedorzeczne, więc zapewne chodzi o osobne pomieszczenie w jednorodzinnym domkunoszenia bielizny do pralni,
Pięć minut z Magdą
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- bolevitch
- Posty: 5378
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: Pięć minut z Magdą
- marcin
- Posty: 13191
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Pięć minut z Magdą
Podziwiam że chce ci się to tak rozkmniniać
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Hebius
- Posty: 14878
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Pięć minut z Magdą
Magda mieszkała raczej w bloku. Nie wiem, jak to wyglądało w Warszawie, ale w moim - zbudowanym w latach 60. w piwnicy była pralnia, specjalne pomieszczenie z węglową kuchnią, na której można było zagrzać wodę, czy wygotować bieliznę oraz betonowymi (lastrik)... hmmm... pojemnikami, w których można było prać.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Hebius
- Posty: 14878
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Pięć minut z Magdą
Sąsiedzi niestety strasznie zagracili pomieszczenie, więc nie wiem, czy z tych zdjęć się zorientujecie, jak ta prania wyglądała w czasach świetności. Pralnia nie funkcjonuje już od dziesięcioleci jako pralnia, ale nadal jest z prawie pełnym wyposażeniem, bo były pilniejsze wydatki i wspólnota nie zdążyła przerobić jej na klasyczną wózkownię/rowerownię.
Na drzwiach wejściowych zachował się jeszcze REGULAMIN, z którego właśnie doczytałem, że te betonowe (lastriko) to wanny.
Regulamin można powiększyć.
Widok ogólny.
Pomieszczenie ma około 20 metrów kwadratowych.
Kuchnia węglowa i stół z blatem obitym blachą ocynkowaną - można rzucić zabrudzoną sztukę odzieży i wygodnie szorować.
Kuchnia jak widać nie ma płyty, tylko wmurowany kocioł - do grzania wody, czy gotowania bielizny.
Wanien nie udało mi się dobrze uchwycić. Są trzy obok siebie. Jedna płytka, z lewej pod rowerami.
I dwie głębokie.
Na wyposażeniu była jeszcze taka niska drewniana ławka.
Na drzwiach wejściowych zachował się jeszcze REGULAMIN, z którego właśnie doczytałem, że te betonowe (lastriko) to wanny.
Regulamin można powiększyć.
Widok ogólny.
Pomieszczenie ma około 20 metrów kwadratowych.
Kuchnia węglowa i stół z blatem obitym blachą ocynkowaną - można rzucić zabrudzoną sztukę odzieży i wygodnie szorować.
Kuchnia jak widać nie ma płyty, tylko wmurowany kocioł - do grzania wody, czy gotowania bielizny.
Wanien nie udało mi się dobrze uchwycić. Są trzy obok siebie. Jedna płytka, z lewej pod rowerami.
I dwie głębokie.
Na wyposażeniu była jeszcze taka niska drewniana ławka.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- uzytkownik_konta
- Posty: 5306
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Pięć minut z Magdą
Najbardziej mi to przypomina średniowieczną chrzcielnicę.
- bolevitch
- Posty: 5378
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: Pięć minut z Magdą
moim bloku, oddanym chyba w 1981 czy 82 bylo w piwnicy osobne pomieszczenie z przeznaczeniem na suszarnię i ono tak funkcjonuje do tej pory, oraz pomieszczenie, które z założenia miało być pralnią, ale od razu stało się graciarnią, Założenia Le Corbusiera zapewne szczytne i logiczne, bo łazienki mają tam wielkość 1,5x1,5 m, ale nie chce mi się wierzyć, że gdziekolwiek taka wspólna pralnia została uruchomiona. Każdy wciskał do tej łazieneczki franię, a później ustawiał w kuchni automat.
Skąd pewność, że Magda mieszka w bloku? Jej ojciec to przecież ktoś ważny w przedsiębiorstwie prowadzącym wymianę z krajami kapitalistycznymi
- Nathi
- Posty: 15375
- Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
- Lokalizacja: PL/FR
Re: Pięć minut z Magdą
Ten bajzel to i tak lepiej u mnie w prali schodzili się okoliczni narkomani i ćpali.
Anektowali klucze niczym Rosjanie Krym i nikt nie mógł się dostać.
Trzeba było pisać pisma do spółdzielni, że tam ćpają i po iluś tam pismach przyszli i wywarzyli drzwi żeby zmienić zamki.
Więc burdel jest dużo lepszy.
Anektowali klucze niczym Rosjanie Krym i nikt nie mógł się dostać.
Trzeba było pisać pisma do spółdzielni, że tam ćpają i po iluś tam pismach przyszli i wywarzyli drzwi żeby zmienić zamki.
Więc burdel jest dużo lepszy.
- Hebius
- Posty: 14878
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Pięć minut z Magdą
Mieszkam w zapewne o wiele mniejszym bloku. To jest pralnia na 12 rodzin (tyle, ile mieszkań w klatce schodowej - każda klatka w bloku miała swoją pralnię).
@bolevitch
Pewności nie mam, ale takie jakoś odniosłem wrażenie z lektury. Jej rodzina musiała mieć raczej dość przeciętny status materialny, bo Magda nie odstawała od swoich koleżanek. Dziecko zamożnych rodziców miałoby inny statut w klasie. Coś tak jak ta jej koleżanka, która popularność zdobyła dzięki wakacjom w Anglii.
@bolevitch
Pewności nie mam, ale takie jakoś odniosłem wrażenie z lektury. Jej rodzina musiała mieć raczej dość przeciętny status materialny, bo Magda nie odstawała od swoich koleżanek. Dziecko zamożnych rodziców miałoby inny statut w klasie. Coś tak jak ta jej koleżanka, która popularność zdobyła dzięki wakacjom w Anglii.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- bolevitch
- Posty: 5378
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: Pięć minut z Magdą
to raczej poszlaki... miałem w podstawówce kolegów mieszkających w domach jednorodzinnych, jeden był synem nauczycielki, drugi bibliotekarki, co najmniej jeden z ojców pracujący fizycznie, bo w piekarni. Nie odstawali statusem. Ale jeśli masz rację, to pani czy panu redaktorowi piszącemu te felietony przytrafił się błąd w narracji