Płyty, ostatnie zakupy

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 14424
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204316Post marcin »

Posprawdzałem daty nagrań i okazało się, że Marriner nagrał tego wszystkiego więcej niż myślałem.

Okazuje się, że to nie tylko Decca a potem Warner, Sony, Haenssler czy Cappricio. Niektóre nagrania (np. Concerti Grossi Haendla) zostały nagrane najpierw dla Deccy, a potem dla Philipsa. Dziś i to i to jest jako Universal Music ale to dwa różne nagrania. W tym kuferku urodzinowym jest bardzo dobre wykonanie tych koncertów (Philips, myślałem że jedyne).

A teraz niedawno wydano jeszcze ten box poniżej, byłem pewien, że jak idzie o Concerti Grossi to jest to samo co mam. A tymczasem nie - tutaj są concerti grossi wcześniej nagrane, dla Deccy (potem jeszcze ASMF nagrała to po raz trzeci, dla Haensslera tym razem). Kręćka można dostać. Facet chyba z 500 płyt nagrał :shock:

Obrazek
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15970
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204318Post Hebius »

Awatar użytkownika
marcin
Posty: 14424
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204319Post marcin »

O k*.* :shock: :shock:

Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę że część to to samo. Decca dawniej wielokrotnie wydawała to samo w różnych zestawieniach i kompilacjach.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15970
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204327Post Hebius »

Nie, chodzi o albumy, nie różne wydania. Można sprawdzić, że takie przykładowo nagranie Czterech pór roku (Academy Of St. Martin-in-the-Fields*, Neville Marriner with Alan Loveday – 1970) ma 53 różne wydania - od LP przez kasety po CD, ale na liście albumów jest to liczone jako jeden tytuł.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 14424
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204330Post marcin »

Aaaaaa
No to tym bardziej kosmos. Swoją drogą widać jak kiedyś działały wytwórnie płytowe.

A dziś? Nawet najbardziej znani dyrygenci, śpiewacy czy pianiści wydają w najlepszym razie jedną płytę na 2-3 lata.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Awatar użytkownika
Hermes
Posty: 5158
Rejestracja: 20-07-2018 00:17:30
Lokalizacja: Kielce

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204335Post Hermes »

Bo dzisiaj mało kto kupuje płyty. Sam, mimo, że posiadam płyty cd, winyle i kasety, to najczęściej słucham muzyki ze Spotify.
Polska potrzebuje Europy, ale także Europa potrzebuje Polski - Elżbieta II

Revertatur Rex Poloniae
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15970
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204338Post Hebius »

Przecież to nie chodzi o nośnik, tylko o nagranie. Twierdzisz że dzięki temu, ze wszyscy słuchają muzyki na Spotify już się nie opłaca robić nowych nagrań muzyki klasycznej?
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 14424
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 204339Post marcin »

Tak, dokładnie chodziło mi o nagrania, a nie o ile dziś się sprzedaje płyt.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9965
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 205710Post mike »

Wersja deluxe https://www.empik.com/mayhem-lady-gaga, ... 7,muzyka-p z alternatywną okładką oraz bonus trackiem niedostępnym na spotyfi, ani nigdzie indziej.

unboxing wszystkich edycji CD: https://www.youtube.com/watch?v=B2X9V1LoHvM

Obrazek
Po burzy zawsze wychodzi tęcza, Lady Gaga przytula swoich fanów. "Mayhem" to płyta, której się nie spodziewaliśmy, ale jej potrzebowaliśmy jak nigdy dotąd. Światowi liderzy wycierają sobie tęczą usta, tylko po to, żeby nabić słupki popularności. W rzeczywistości, w której Donald Trump niemalże każdego dnia odziera osoby trans z człowieczeństwa, a polski kandydat na prezydenta się na nim wzoruje, całkowicie zapomina się o tych, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć. I chociaż muzyka nie poprawi codzienności ludziom LGBT, to da im chwilowe ukojenie, którego potrzebują. Lady Gaga jako jedna z nielicznych od samego początku daje im emocjonalne schronienie i podkreśla "tacy się urodziliście". Dzisiaj znowu mówi głosem tych, którzy jej potrzebują. Mówi językiem "Mayhem".

Album "Mayhem" to przypomnienie, kim tak naprawdę jest Lady Gaga dla społeczności LGBT. Przez ostatnie lata fani dostawali jej ambitniejsze projekty, aż w końcu wydawało się, że przez karierę filmową, wielki przebój "Shallow" wokalistka całkowicie zapomniała o tych, którzy najbardziej jej potrzebują. Dzisiaj środowisko LGBT cieszy się, że odzyskali artystkę, za którą tak bardzo tęsknili. Krążek nie ulega współczesnym trendom, co jest świadomym wyborem artystki. Większość utworów przekracza cztery minuty, co w dobie dominacji krótkich form tiktokowych jest odważnym posunięciem. To powrót do prostoty, która charakteryzowała debiut Lady Gagi z 2008 r., "The Fame". Album przynosi odświeżenie jej klasycznych brzmień, unikając jednocześnie pułapki nostalgii. Lady Gaga, pozostając wierna swojemu stylowi, unika powielania przeszłości, co jest pułapką, w którą wpadli inni artyści. Nowe wydawnictwo jest pełne odniesień do jej wcześniejszych sukcesów, ale brzmi świeżo i nowocześnie, nie podążając ślepo za najbardziej oczywistymi konwencjami popu. "Mayhem" to mieszanka energetycznych rytmów i precyzyjnych melodii, które przynoszą przyjemność zarówno dla ucha, jak i dla duszy.

Dzisiaj artystka może pochwalić się 170 mln sprzedanych płyt, czterema nominacjami do Oscara i jedną statuetką Złotego Rycerza, dwoma Złotymi Globami i 354 innymi wyróżnieniami. Ma za sobą niezwykle udaną karierę muzyczną oraz filmową. Za role w filmach "Narodziny gwiazdy" oraz "Dom Gucci" została pochwalona przez krytyków, a kreacją w "American Horror Story: Hotel" ekscytowali się fani dreszczowców na całym świecie. Na szczęście nie zapomniała o tych, którzy za nią tęsknili. Z jej przełomowym albumem "The Fame" i takimi hitami jak "Poker Face" czy "Bad Romance", artystka nie tylko zawojowała listy przebojów, ale także zyskała uznanie za swoje zaangażowanie w obronę wykluczonych i niezrozumianych. Szczególnie ważny dla społeczności LGBT okazał się utwór "Born This Way" z 2011 r., który przekształcił się w rewolucyjne przesłanie akceptacji i dumy.
https://kultura.onet.pl/muzyka/wywiady- ... ow/8g4xxbh
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6521
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 205784Post Czartogromski »

Brakuje informacji, którą wersję nabył Mike :mrgreen:
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9965
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 205789Post mike »

No tę, którą pokazałem na obrazku. Pozostałe mniej mi przypadły do gustu viewtopic.php?p=203744#p203744 ta kolorowa to chyba nawet niedostępna w Polsce.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6521
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Płyty, ostatnie zakupy

Post: # 205794Post Czartogromski »

W okładkach wygrywa Olly Alexander :D :geek:
ODPOWIEDZ