Hebius pisze: ↑30-04-2025 01:07:31
Mnie by chyba bardziej interesowało to:
Maria Dąbrowska, Anna Kowalska, Listy. Tom I
Pierwszy tom listów Marii Dąbrowskiej i Anny Kowalskiej to „największe wyzwanie, rozmiarami zasobu rękopiśmiennego dające się porównać z ich dziennikami – wzajemna korespondencja z lat 1940–1965, liczy łącznie ok. 2350 często bardzo obszernych listów na 4287 kartach, co przekłada się na ok. 6 tys. stron maszynopisu. Ten epistolarny dialog (opublikowany dotychczas jedynie w wyimkach) zaskoczył badaczy literatury nie tylko szczególnym, intymnym charakterem łączącego pisarki uczucia, ale też rozległością poruszanych tematów. Gdy w czerwcu 1940 r. Dąbrowskiej i Stempowskiemu udało się powrócić do Warszawy, zaczął się czas korespondencji między pisarkami. Początkowo dominowało w niej wzajemne zatroskanie wojennymi kłopotami i losami wspólnych przyjaciół i znajomych. Od września 1943 r. listy Marii i Anny mają już inny charakter. Stały się świadectwem burzliwego i trudnego związku, który połączył dwie silne osobowości i wpłynął także na losy ich towarzyszy życia i urodzonej w maju 1946 r. córeczki Kowalskich, Marii (pieszczotliwie nazywanej Tulą). To listy bardzo osobiste i szczere, z niespotykaną otwartością mówiące o doświadczeniach, wynikających z nawiązania intymnej relacji pomiędzy osobami tej samej płci, z czasem nasycone szczęściem spełnienia fizycznego i niezwykle intensywnej więzi emocjonalnej i intelektualnej. Są też wyrazem niepokoju i świadomości nieodgadnionych konsekwencji zakazanej przez ówczesny społeczny obyczaj safickiej miłości, która mogła skutkować ostracyzmem. Na intymny wymiar epistolarnego dialogu stopniowo nakładały się inne kwestie. Obrazy życia politycznego, społecznego, domowego i rodzinnego, losy przyjaciół i znajomych, literatów i obcych ludzi przewijały się w tych relacjach jak w niezwykłym kalejdoskopie, by ostatecznie złożyć się na wielopłaszczyznowy i frapujący portret epoki”.
Ze Wstępu prof. Ewy Głębickiej
Maria Dąbrowska, Anna Kowalska
Listy
Tom I: 1940-1945
Wstępem do całości edycji poprzedziła Ewa Głębicka
Opracowała i wstępem do tomu I opatrzyła Sylwia Chwedorczuk
Edycja realizowana w ramach grantu NPRH (nr 0408/NPRH9/H11/88/2021) pt. Maria Dąbrowska, Anna Kowalska. Listy 1940–1949, t. 1–6 (wersja książkowa i cyfrowa)
Instytut Badań Literackich PAN, Warszawa 2024
Oprawa twarda
str. 700
ISBN 9788367957397
Cena: 95,00 zł
Mnie nie bardzo. Dąbrowska jest dla mnie nudna, napaliłam się jak łysy na grzebień na "Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej" a cała książka okazała się dla mnie bardzo nieciekawa.
Renatę Lis śledzę w mediach społecznościowych i czytałam wcześniejszą książkę.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
„ Te brutalne rozkosze”
W debiutanckiej prozie Micah Nemerevera jest jakiś nadmiar, uczuć, emocji, doznań. Skojarzeń kulturowych jest mnóstwo : „ Całkowite zaćmienie”, „ Urodzenia mordercy”, ale też autentyczne historie kryminalne, o czym pisze w posłowiu Autor.
Przede wszystkim jest to historia miłosna dwóch młodych studentów: nadwrażliwego, pochodzącego z żydowskiej, pracującej i straumatyzowanej rodziny Paula i zamożnego Juliana. Autor pokazuje ich walkę, są wczesne lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku, trwa Wojna w Wietnamie, o uznanie tego uczucia wśród rodziny. Związek Paula i Juliana to relacja toksyczna, oparta na podporządkowaniu, przekraczaniu granic. Jest to także historia zbrodni, śledztwa , dorastania . Także rodzina Paula musi zmierzyć się z jego prawdziwym obliczem. To bardzo intensywna lektura, angażująca emocje czytelnika.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Skoro Achim wywołał temat, dodam swoje 3 grosze: Micah Nemerever: Te brutalne rozkosze / przełożyła Jolanta Kozak. - Wydawnictwo Mova (imprint Kobiecego ), 2025.
Książka ma raczej małe szanse, by być kupowana po okładce :
A co do wspomnianych przez Achima odniesień, to najpierwsze mamy w tytule i jest do Szekspira: These violent delights have violent ends - "Romeo i Julia".
Na portalu Lubimy czytać książka ma niewiele recenzji, ale bardzo entuzjastycznych. Myślę, że taka jest jej percepcja, będzie kultową i ważna dla pewnej grupy czytelników.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Może się ktoś wybiera na Targi Książki w Warszawie? Mógłby się przy okazji spytać Bączykowskiego, czy jego nowa powieść to też gejowszczyzna.
Jakub Bączykowski na FB pisze:Lepszej okazji, żeby się ze mną spotkać i przedpremierowo kupić “Chcę dla ciebie jak najlepiej” w maju nie będzie
Spotkajmy się w przyszłą sobotę o 11:00 na stoisku Wydawnictwo W.A.B.
Być może wydawca nie chciał spalić twista zdradzając w zapowiedziach, że ten syn samotnej matki okazał się gejem.
wydawnictwo o powieści “Chcę dla ciebie jak najlepiej” pisze:Nowa pełna emocji powieść autora „Zadzwoń, jak dojedziesz”!
Dziewiętnastoletnia ciężarna Łucja wyjeżdża z małej miejscowości, przeprowadza się do Poznania. Do wyjazdu nakłoniła ją matka, która obawia się reakcji sąsiadów na informację o niezamężnej dziewczynie spodziewającej się dziecka. Łucja, samotna w nowym mieście, wychowuje Maksa i buduje z nim bardzo silną więź. Jej wszystkie decyzje życiowe mają na uwadze przede wszystkim dobro dziecka.
Czy bliskość, przywiązanie i bezpieczeństwo, które Łucja ofiarowała swojemu synowi, mogą być w przyszłości przyczyną jego traumy?
Autor prowadzi czytelnika przez wspólne życie syna z matką od momentu jego narodzin do dorosłości, snując delikatną i pełną emocji opowieść o konsekwencji życiowych decyzji i złożoności emocjonalnego uwikłania między rodzicem a dzieckiem. Jakub Bączykowski z charakterystyczną dla siebie wrażliwością porusza trudne tematy i skłania do myślenia nad konsekwencjami podejmowanych wyborów.
Donald Tusk: To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi. Nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej w migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy.