Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Poczekaj aż wpiszę tutaj o muzeum w Ostródzie, diametralnie inne podejście!
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Hebius
- Posty: 16748
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ale tam dla równowagi całe miasto jest zaniedbane
Znajomy był jakoś w maju i wrzucał relację na ZNienacka.




- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Bzdura.
Ostróda robi bardzo dobre wrażenie, piękne bulwary nad jeziorem, zadbane centrum, rynek, aktualnie przebudowują dworzec i okolice wokół.
Rynek niestety odbudowany w stylu PRL-u ale całość zadbana.
Ostróda robi bardzo dobre wrażenie, piękne bulwary nad jeziorem, zadbane centrum, rynek, aktualnie przebudowują dworzec i okolice wokół.
Rynek niestety odbudowany w stylu PRL-u ale całość zadbana.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Hebius
- Posty: 16748
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ciekawa rozbieżność ocen. Kolega napisał tak:
https://znienacka.com.pl/2025/05/10/ost ... nie-tylko/
I dał taki materiał ilustracyjny:Dziś miasto jest brudne i zaniedbane. Robi bardzo przygnębiające wrażenie. Pewnie w sezonie gdy pojawiają się żeglarze jest inaczej, ale jeszcze sporo potrzeba, żeby można było nazwać Ostródę perełką.
https://znienacka.com.pl/2025/05/10/ost ... nie-tylko/



- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
No i te fotki twoim zdaniem pokazują brudne i zaniedbane miasto? Bo moim zdaniem absolutnie nie, i to mimo tego że są przy pochmurnej pogodzie a wtedy wszystkie miejsca wyglądają bardziej ponuro.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Zamek krzyżacki w Ostródzie
Mimo że zamek nie ma tak imponującej bryły jak ten w Nidzicy, to jest niezwykle interesującym obiektem, a to za sprawą świetnego muzeum działającego w środku (da się? Da!).
Zaczynamy od wystawy o najdawniejszych dziejach Ostródy i tutaj hitem jest duża kolekcja monet z czasów Imperium Rzymskiego wykopanych na okolicznym polu. Monety są w bardzo dobrym stanie, świetnie zachowane są podobizny cesarzy rzymskich. Dla mnie był to prawdziwy hit tego muzeum!
Potem mamy czasy krzyżackie, dużo o samym zamku. Potem czasy bliższe - jest wystawa poświęcona Napoleonowi, albowiem spędził tutaj ponad miesiąc w czasie wojen napoleońskich. I mamy wreszcie Ostródę w XIX i XX wieku - dużo fotek przedwojennego niemieckiego miasta i dużo ciekawych eksponatów.
Muzeum bardzo tradycyjne, multimediów zero ale to absolutnie nie przeszkadza. Bardzo dużo zwiedzających co pozostawiam pod rozwagę Hebiusowi.


Mimo że zamek nie ma tak imponującej bryły jak ten w Nidzicy, to jest niezwykle interesującym obiektem, a to za sprawą świetnego muzeum działającego w środku (da się? Da!).
Zaczynamy od wystawy o najdawniejszych dziejach Ostródy i tutaj hitem jest duża kolekcja monet z czasów Imperium Rzymskiego wykopanych na okolicznym polu. Monety są w bardzo dobrym stanie, świetnie zachowane są podobizny cesarzy rzymskich. Dla mnie był to prawdziwy hit tego muzeum!
Potem mamy czasy krzyżackie, dużo o samym zamku. Potem czasy bliższe - jest wystawa poświęcona Napoleonowi, albowiem spędził tutaj ponad miesiąc w czasie wojen napoleońskich. I mamy wreszcie Ostródę w XIX i XX wieku - dużo fotek przedwojennego niemieckiego miasta i dużo ciekawych eksponatów.
Muzeum bardzo tradycyjne, multimediów zero ale to absolutnie nie przeszkadza. Bardzo dużo zwiedzających co pozostawiam pod rozwagę Hebiusowi.


Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Muzeum Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie
Ostatnie muzeum w czasie majówki, odwiedziłem przed wyjazdem do domu. Ogólnie rzecz ujmując muzea archidiecezjalne to dla mnie taki specyficzny rodzaj muzeów, z jednej strony jest tutaj sporo rzeczy które mnie nie interesują (typu ornaty, fotki z podróży JP II i tym podobne), a z drugiej często mają różne ciekawe rzeczy.
I tak np z tych co odwiedziłem:
Muzeum Diecezjalne w Siedlcach - ma jeden z najcenniejszych obrazów w Polsce, jedyny w naszym kraju El Greco
Muzeum Archidiecezjalne w Warszawie - ma dużą kolekcję obrazów Beksińskiego (tak!)
Muzeum Archidiecezjalne w Lublinie - ma wspaniały punkt widokowy z lotniczymi widokami na Lublin, jest to najlepszy i najbardziej efektowny punkt widokowy w tym mieście.
Olsztyńskie muzeum też mnie zainteresowało, jest tutaj copernikana, jest dużo o historii Warmii, jest archeologia, stare monety... Absolutnie nie żałuję, że wstąpiłem.
Jest też trochę plansz ze statystykami. To w końcu wschodnia Polska, zaskoczyło mnie że aż tak nisko tutaj z uczestnictwem we mszach.



Ostatnie muzeum w czasie majówki, odwiedziłem przed wyjazdem do domu. Ogólnie rzecz ujmując muzea archidiecezjalne to dla mnie taki specyficzny rodzaj muzeów, z jednej strony jest tutaj sporo rzeczy które mnie nie interesują (typu ornaty, fotki z podróży JP II i tym podobne), a z drugiej często mają różne ciekawe rzeczy.
I tak np z tych co odwiedziłem:
Muzeum Diecezjalne w Siedlcach - ma jeden z najcenniejszych obrazów w Polsce, jedyny w naszym kraju El Greco
Muzeum Archidiecezjalne w Warszawie - ma dużą kolekcję obrazów Beksińskiego (tak!)
Muzeum Archidiecezjalne w Lublinie - ma wspaniały punkt widokowy z lotniczymi widokami na Lublin, jest to najlepszy i najbardziej efektowny punkt widokowy w tym mieście.
Olsztyńskie muzeum też mnie zainteresowało, jest tutaj copernikana, jest dużo o historii Warmii, jest archeologia, stare monety... Absolutnie nie żałuję, że wstąpiłem.
Jest też trochę plansz ze statystykami. To w końcu wschodnia Polska, zaskoczyło mnie że aż tak nisko tutaj z uczestnictwem we mszach.



Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Hebius
- Posty: 16748
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
A przy sukcesach PiS-u i tak się będzie gadało, że ludzie zagłosowali na w/w partię, bo słuchają co im proboszcz powie.



- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Zamek Królewski na Wawelu w Krakowie
Zamek 1: Prywatne Apartamenty Królewskie
Zamek 2: Reprezentacyjne Komnaty Królewskie
Wystawa "Wawel odzyskany"
Całkiem niedawno podczas pobytu w Warszawie odswiezylem sobie po bodaj 20 latach Zamek Królewski. Teraz przyszła pora na odświeżenie sobie Wawelu.
Odwiedziłem obie główne trasy, pierwszą i drugą plus niezwykle ciekawą wystawę "Wawel odzyskany". Opowiada ona historię Wawelu od czasów rozbiorów, gdy Austriacy utworzyli tutaj twierdzę a sam Zamek Królewski przebudowali na koszary. Jest to część historii Wawelu której w ogóle nie znałem. Wystawa opowiada o tytułowym "odzyskaniu" Wawelu i jego odrestaurowaniu (a został on, jak się dowiedziałem na wystawie, dość mocno przez Austriaków przebudowany). Opowiada także o niezrealizowanych pomysłach. Był m.in. pomysł aby obradował tu parlament (!) czy też aby zbudować na wzgórzu obok zamku olbrzymi amfiteatr.
Na raz następny zostawiłem sobie wystawę "Wawel zaginiony" - tutaj z kolei zwiedza się podziemia Wawelu i poznaje jego najstarszą historię. To na raz następny.
A sam zamek? Cóż, trudno napisać tu coś co nie będzie banałem. Oczywiście każdy powinien choc raz w życiu do Krakowa przyjechać i Wawel odwiedzić, to sprawa oczywista. Sama organizacja zwiedzania i wyeksponowanie zbiorów jest jednak znacząco lepiej zrobiona na zamku w Warszawie. Tutaj w Krakowie też jest kolekcja Lanckorońskich ale nie jest tak ładnie eksponowana jak ta warszawska. Tym niemniej - warto. Piękne malarstwo włoskie i niderlandzkie, jest Cranach, jest Breugel i inni. Jest też sztuka Wschodu - i unikalne olbrzymie namioty tureckie, a także inne ciekawostki, np. turecka zbroja dla konia (!)
Mnie się jednak najbardziej podobał średniowieczny naśladowca Boscha (dziś powiedzielibyśmy - plagiat!). Dane mi było zobaczyć oryginał Boscha, i to nawet dwa razy (jest w muzeum Prado w Madrycie). Ale jeśli komuś nie po drodze do Madrytu, to niech wali na Wawel - tutaj tez wrażenia artystyczne gwarantowane.

Wawel z nietypowej strony - od strony Ogrodów Królewskich


Nie mogło zabraknąć fotki słynnego sufitu z głowami

Zamek 1: Prywatne Apartamenty Królewskie
Zamek 2: Reprezentacyjne Komnaty Królewskie
Wystawa "Wawel odzyskany"
Całkiem niedawno podczas pobytu w Warszawie odswiezylem sobie po bodaj 20 latach Zamek Królewski. Teraz przyszła pora na odświeżenie sobie Wawelu.
Odwiedziłem obie główne trasy, pierwszą i drugą plus niezwykle ciekawą wystawę "Wawel odzyskany". Opowiada ona historię Wawelu od czasów rozbiorów, gdy Austriacy utworzyli tutaj twierdzę a sam Zamek Królewski przebudowali na koszary. Jest to część historii Wawelu której w ogóle nie znałem. Wystawa opowiada o tytułowym "odzyskaniu" Wawelu i jego odrestaurowaniu (a został on, jak się dowiedziałem na wystawie, dość mocno przez Austriaków przebudowany). Opowiada także o niezrealizowanych pomysłach. Był m.in. pomysł aby obradował tu parlament (!) czy też aby zbudować na wzgórzu obok zamku olbrzymi amfiteatr.
Na raz następny zostawiłem sobie wystawę "Wawel zaginiony" - tutaj z kolei zwiedza się podziemia Wawelu i poznaje jego najstarszą historię. To na raz następny.
A sam zamek? Cóż, trudno napisać tu coś co nie będzie banałem. Oczywiście każdy powinien choc raz w życiu do Krakowa przyjechać i Wawel odwiedzić, to sprawa oczywista. Sama organizacja zwiedzania i wyeksponowanie zbiorów jest jednak znacząco lepiej zrobiona na zamku w Warszawie. Tutaj w Krakowie też jest kolekcja Lanckorońskich ale nie jest tak ładnie eksponowana jak ta warszawska. Tym niemniej - warto. Piękne malarstwo włoskie i niderlandzkie, jest Cranach, jest Breugel i inni. Jest też sztuka Wschodu - i unikalne olbrzymie namioty tureckie, a także inne ciekawostki, np. turecka zbroja dla konia (!)
Mnie się jednak najbardziej podobał średniowieczny naśladowca Boscha (dziś powiedzielibyśmy - plagiat!). Dane mi było zobaczyć oryginał Boscha, i to nawet dwa razy (jest w muzeum Prado w Madrycie). Ale jeśli komuś nie po drodze do Madrytu, to niech wali na Wawel - tutaj tez wrażenia artystyczne gwarantowane.

Wawel z nietypowej strony - od strony Ogrodów Królewskich


Nie mogło zabraknąć fotki słynnego sufitu z głowami


Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Muzeum Katyńskie w Warszawie
Muzeum znajduje się na terenie Cytadeli Warszawskiej, i trudno znaleźć byłoby dla niego lepsze miejsce.
O Katyniu oczywiście z grubsza wiedziałem ale bez szczegółów, typu kiedy to było i dlaczego. Teraz nadrobiłem. Muzeum idealnie wyważa multimedia i treść że tak powiem analogową. Główne informacje są na planszach a jeśli kogoś dany aspekt sprawy zaciekawił, to więcej można przeczytać na monitorach. To dobre rozwiązanie bo ogrom tekstu na planszach by zniechecal.
Całość jest rewelacyjnie i bardzo nowocześnie zorganizowana. Muzeum mieści się w podziemiach jednej z kaponier Cytadeli, jest półmrok, podkład muzyczny (zależnie od sali, stukot pociągu, kapiąca woda i inne), temat potraktowany bardzo szeroko, geneza Katynia, kłamstwo katyńskie, jak w ogóle doszło że świat się dowiedział, reakcja świata i inne.
Najbardziej przejmującym elementem muzeum są takie małe półeczki, są ich setki, każda osobno podświetlona, a w nich rzeczy wykopane z masowych grobów. Są okulary, guziki, krzyżyki, monety, buty, medale, fragmenty ubrań, fotografii, listow... Najbardziej wzruszyły mnie własnoręcznie wykonane przez więźniów figury szachowe.
Piękne i wzruszające muzeum. Wstęp bezpłatny, podobnie jak do muzeów w dawnych obozach zagłady.




Muzeum znajduje się na terenie Cytadeli Warszawskiej, i trudno znaleźć byłoby dla niego lepsze miejsce.
O Katyniu oczywiście z grubsza wiedziałem ale bez szczegółów, typu kiedy to było i dlaczego. Teraz nadrobiłem. Muzeum idealnie wyważa multimedia i treść że tak powiem analogową. Główne informacje są na planszach a jeśli kogoś dany aspekt sprawy zaciekawił, to więcej można przeczytać na monitorach. To dobre rozwiązanie bo ogrom tekstu na planszach by zniechecal.
Całość jest rewelacyjnie i bardzo nowocześnie zorganizowana. Muzeum mieści się w podziemiach jednej z kaponier Cytadeli, jest półmrok, podkład muzyczny (zależnie od sali, stukot pociągu, kapiąca woda i inne), temat potraktowany bardzo szeroko, geneza Katynia, kłamstwo katyńskie, jak w ogóle doszło że świat się dowiedział, reakcja świata i inne.
Najbardziej przejmującym elementem muzeum są takie małe półeczki, są ich setki, każda osobno podświetlona, a w nich rzeczy wykopane z masowych grobów. Są okulary, guziki, krzyżyki, monety, buty, medale, fragmenty ubrań, fotografii, listow... Najbardziej wzruszyły mnie własnoręcznie wykonane przez więźniów figury szachowe.
Piękne i wzruszające muzeum. Wstęp bezpłatny, podobnie jak do muzeów w dawnych obozach zagłady.




Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej w Warszawie
Po wyjściu z Muzeum Katyńskiego, skoro już byłem na terenie Cytadeli, to zwiedziłem od razu Muzeum X Pawilonu (czyli ciąg dalszy, a raczej wcześniejszy, naszej "przyjaźni" z Ruskimi). W czasach carskich mieściło się tutaj więzienie, trzymano tutaj m.in. walczących w powstaniu styczniowym.
Samo muzeum w porównaniu z katyńskim bardzo oldschoolowe, ale dla mnie to nie wada. Ekspozycja jednak dość uboga, głównie chodzi się po cytadeli, ogląda dawne cele więzienne i czyta życiorysy osób tutaj trzymanych w czasach carskich. Ale nie żałuję: jest też fajna makieta cytadeli z czasów caratu, kiedy to - jak się dowiedziałem - cytadela była takim miastem w mieście, były tu ulice, place, cerkiew, sklep, koszary itp. Sama cytadela była ośrodkiem pacyfikacyjnym na Warszawę, uważaną przez carat za "niepokorne miasto".
W klimat wprowadza nas już wejście, gdzie mamy sylwetki carów Rosji z tych czasów i przypomniane są słynne słowa "Żadnych złudzeń, panowie, żadnych złudzeń!" skierowane przez cara do Polaków mających nadzieję na jakąś autonomię.
Ogółem piękna lekcja historii. Nazwiska typu Romuald Traugutt to ostatni raz słyszałem w LO na historii.
Przed wejściem kibitka więzienna, czyli od razu wprowadza nas w czasy caratu.


A niedaleko X pawilonu idzie się ścieżką straceń do słynnej Bramy Straceń (wtedy nazywanej Bramą Iwanowską) a następnie na skarpę wiślaną, gdzie w czasach carskich odbywały się egzekucje polskich działaczy niepodległościowych, zwykle przez powieszenie. W muzeum można oglądać pozostałości rosyjskiej szubienicy.

Po wyjściu z Muzeum Katyńskiego, skoro już byłem na terenie Cytadeli, to zwiedziłem od razu Muzeum X Pawilonu (czyli ciąg dalszy, a raczej wcześniejszy, naszej "przyjaźni" z Ruskimi). W czasach carskich mieściło się tutaj więzienie, trzymano tutaj m.in. walczących w powstaniu styczniowym.
Samo muzeum w porównaniu z katyńskim bardzo oldschoolowe, ale dla mnie to nie wada. Ekspozycja jednak dość uboga, głównie chodzi się po cytadeli, ogląda dawne cele więzienne i czyta życiorysy osób tutaj trzymanych w czasach carskich. Ale nie żałuję: jest też fajna makieta cytadeli z czasów caratu, kiedy to - jak się dowiedziałem - cytadela była takim miastem w mieście, były tu ulice, place, cerkiew, sklep, koszary itp. Sama cytadela była ośrodkiem pacyfikacyjnym na Warszawę, uważaną przez carat za "niepokorne miasto".
W klimat wprowadza nas już wejście, gdzie mamy sylwetki carów Rosji z tych czasów i przypomniane są słynne słowa "Żadnych złudzeń, panowie, żadnych złudzeń!" skierowane przez cara do Polaków mających nadzieję na jakąś autonomię.
Ogółem piękna lekcja historii. Nazwiska typu Romuald Traugutt to ostatni raz słyszałem w LO na historii.
Przed wejściem kibitka więzienna, czyli od razu wprowadza nas w czasy caratu.


A niedaleko X pawilonu idzie się ścieżką straceń do słynnej Bramy Straceń (wtedy nazywanej Bramą Iwanowską) a następnie na skarpę wiślaną, gdzie w czasach carskich odbywały się egzekucje polskich działaczy niepodległościowych, zwykle przez powieszenie. W muzeum można oglądać pozostałości rosyjskiej szubienicy.

Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")