Chyba uda się powiązać z Makbetem.Czartogromski pisze: ↑29-05-2025 18:22:09
Dlaczego chyba? Otwieram książkę raz i drugi i trafiam na eksperyment więzienny Zimbardy,co mnie nieco zaskoczyło. No ale może autorom uda się ściśle powiązać eksperyment z Szekspirem.
![]()
To się czyta
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Michał
- Posty: 1319
- Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
- Lokalizacja: Miasto
Re: To się czyta
- Czartogromski
- Posty: 6702
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Czartogromski
- Posty: 6702
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta

Lena M. Bielska: One shot. - Wydawnictwo Kreatywne, 2024.
Tym razem bez young adultów, niedorostków i gejowskiej młodzieży.
Z literatury popularnej chyba pierwsza omawiana tutaj książka, której bohaterami są dorośli geje – ci mają po 36 lat. Oprócz normalnej fabuły romansowej (od wrogów do kochanków) głównym tematem są wymuszone coming-outy – jeden z przeszłości i drugi współczesny. Uznałbym za główną zaletę książki to, że ktoś spoza gejowskiego środowiska o tym przeczyta (kto? - patrz niżej).
Jak to już było w innych powieściach z tej półki, czytanie zakłóca nieumiejętność stosowania przez autorkę i redaktorkę podmiotu domyślnego, który chętnie, często i gęsto zastępowany jest słowem „mężczyzna”. Czasami też ów mężczyzna pojawia się w różnych zdaniach zupełnie bez powodu (albo z powodów dla mnie niejasnych).
Poza tym, że jest to irytujące, to czasami wypada dość komicznie. Na przykład: dwuosobowa scena erotyczna, w zamkniętym pokoju, pierwszoosobowym narratorem jest jeden z bohaterów:
„W chwili, w której przekraczamy próg pomieszczenia, jego twarde ciało przyciska mnie do ściany, noga zatrzaskuje drzwi, miękkie usta lądują na moich. Mężczyzna całuje mnie gwałtownie, chwytając między palce dół mojej koszulki”.
W pierwszej chwili przestraszyłem się, że ktoś trzeci wlazł między nich.
Po wykreśleniu mężczyzny nadal jasne jest (a nawet jaśniejsze), kto i kogo całuje:
„W chwili, w której przekraczamy próg pomieszczenia, jego twarde ciało przyciska mnie do ściany, noga zatrzaskuje drzwi, miękkie usta lądują na moich. Całuje mnie gwałtownie, chwytając między palce dół mojej koszulki”
***
Przy okazji sprawdziłem, co się dzieje w mediach społecznościowych autorek takiej literatury. Lajkują, recenzują i komentują głównie młode kobiety. Na polskim Instagramie aktywność facetów jest śladowa, u pisarek zagranicznych facetów widzi się więcej, ale też są w wyraźnej mniejszości.
Czyżby taka gejowszczyzna wcale nie była gejowszczyzną? Czy może jest nią przy okazji, a okazją główną jest fakt, że dziewczyny lubią sobie poczytać, co tam chłopaki między sobą wyczyniają?
A opisują to kobiety i jakoś na stronie redakcyjnej nie wymienia się gejowskich konsultantów

- jazzik
- Posty: 10077
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: To się czyta
Przecież to nic nowego. Opowiadania yaoi na stronach z fanfikami także zazwyczaj piszą kobiety.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- Hebius
- Posty: 16748
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
I tu mogę cię uświadomić, bo zacząłem korzystać z ChataGPT do sprawdzania błędów w moich blotkach*. Jesteś człowiekiem, więc dla ciebie podmiot jest oczywisty. Dla AI to takie oczywiste nie jest.Czartogromski pisze: ↑29-05-2025 20:23:51 Jak to już było w innych powieściach z tej półki, czytanie zakłóca nieumiejętność stosowania przez autorkę i redaktorkę podmiotu domyślnego, który chętnie, często i gęsto zastępowany jest słowem „mężczyzna”. Czasami też ów mężczyzna pojawia się w różnych zdaniach zupełnie bez powodu (albo z powodów dla mnie niejasnych).
Poza tym, że jest to irytujące, to czasami wypada dość komicznie. Na przykład: dwuosobowa scena erotyczna, w zamkniętym pokoju, pierwszoosobowym narratorem jest jeden z bohaterów:
________
* Jeśli ktoś jest całkowicie słaby z polskiego - nie polecam. ChataGPT miewa sporo uwag. Miał np. zastrzeżenie np. kopytek i zaleciło mi jako prawidłową formę dopełniacza: kopytków (w zdaniu: Kopytków planowanych na poniedziałek raczej nie będzie).



- Baltazar221
- Posty: 203
- Rejestracja: 05-04-2025 23:21:49
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Serio, Ty masz te blotki na 5 zdań i zatrudniasz do tego AI? No weź....
- Hebius
- Posty: 16748
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Bo nie lubię za tydzień, czy kiedy tam wracać do tekstu, żeby poprawiać przecinki, czy jakieś literówki, że już o błędach ortograficznych nie wspomnę. Wiem, że mało komu takie niechlujstwo w necie przeszkadza, ale ja już się nie przestawię. Na forum mogę pisać na większym luzie, nawet jak walnę jakiegoś babola i Marcin będzie mi później to wyciągał i się śmiał, to trudno, niech ma i się cieszy. Ale na blogu staram się pisać jak najlepiej. Treści są marne, więc chociaż forma niech będzie w miarę poprawna.



- Baltazar221
- Posty: 203
- Rejestracja: 05-04-2025 23:21:49
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
No ok, bo jakbym się miał spuszczać nad poprawną treścią tego co piszę, to by to miało jeszcze wiynksze opóźnienia, a część spraw w ogóle by nie wyszła po za formę projekcji i nigdy by nie ujrzała światła dziennego. Jak sobie wyobrażasz opisywanie seksu z 975 i jednoczesnym spuszczaniem się nad poprawną treścią tego co opisuję. Wali mnie to, że przy opisywaniu jego zajebistych mięśni, nie dałem tam kaj trza przecinka, że jakaś literówka powstała, coś zeżarłem. Jak to poczytam po latach, to mój mózg (wiem, nie Wasz), resztę se dopisze. Wy się możecie dopytać.
- Czartogromski
- Posty: 6702
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Kevin van Whye: Date me, Bryson Keller / przekład: Anna Lewicka. - Jaguar, 2023.

Książka, którą Hebiusowi wykupili z Biedronki.
Dobrze, że ją miałem na półce, bo pomogła mi przetrwać ten stresujący końco-początek weekendu i całe to bandziorno.
Bardzo młodzieżowa komedia romantyczna. Kulturalnie napisana i przyzwoicie przetłumaczona (więc utyskiwań na polszczyznę przekładu nie będzie).
Z problematyki poważniejszej: coming out 18-latków. Poza tym główni bohaterowie sympatyczni, romantyczna konwencja pozwala spokojnie oczekiwać happy endu, który jest.
Bardzo dla młodzieży, poza tym tylko dla amatorów słodyczy.

Książka, którą Hebiusowi wykupili z Biedronki.
Dobrze, że ją miałem na półce, bo pomogła mi przetrwać ten stresujący końco-początek weekendu i całe to bandziorno.
Bardzo młodzieżowa komedia romantyczna. Kulturalnie napisana i przyzwoicie przetłumaczona (więc utyskiwań na polszczyznę przekładu nie będzie).
Z problematyki poważniejszej: coming out 18-latków. Poza tym główni bohaterowie sympatyczni, romantyczna konwencja pozwala spokojnie oczekiwać happy endu, który jest.
Bardzo dla młodzieży, poza tym tylko dla amatorów słodyczy.

- Hebius
- Posty: 16748
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
- Baltazar221
- Posty: 203
- Rejestracja: 05-04-2025 23:21:49
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
No niestety było w stonie w kwietniu to już ni ma, a może bym nabył...
- Czartogromski
- Posty: 6702
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Mikołaj Milcke: Mister mister. - Novae Res, 2021

Jakub Bączykowski: Nie mogę ci powiedzieć. - Wydawnictwo Mięta, 2023.

Dwie bardzo różne książki, które jednak to i owo łączy: napisane przez autorów gejów zawierają raczej krytyczny obraz gejowsko-celebryckiego świata, a obraz to widziany z heteryckiej perspektywy. Mieszko, główny bohater "Mistera…" nie jest gejem, u Bączykowskiego 2 z 3 bohaterów narratorów nie jest gejami. W obu powieściach nie ma też radosnych happy endów.
Książka Milckego to powieść obyczajowa, niestety nieco rozchwiana*. Do poważniejszej tonacji - zwłaszcza drugiej części - nie bardzo pasuje przerysowana postać matki bohatera. Pasowałaby do sitcomu (narobić w półgodzinnym odcinku kilkuminutowego zamieszania i zniknąć do następnego razu) - tu jej nadmiar jest momentami irytujący i męczący.
Powieść Bączykowskiego jest z dużo wyższej półki. Thriller, w którym autor bardzo zręcznie zwodzi czytelnika. Jest tajemnica morderstwa. I gejowskie marzenia, które legną w gruzach w akcie autodestrukcji. Smutne to, ostrzegam.
*Co ciekawe, następna powieść Milckego (Chłopak z drugiego planu. - Prószyński Media, 2023) jest już jednorodną stylistycznie i uczciwie napisaną komedią romantyczną. Pomogła zmiana wydawcy?

Jakub Bączykowski: Nie mogę ci powiedzieć. - Wydawnictwo Mięta, 2023.

Dwie bardzo różne książki, które jednak to i owo łączy: napisane przez autorów gejów zawierają raczej krytyczny obraz gejowsko-celebryckiego świata, a obraz to widziany z heteryckiej perspektywy. Mieszko, główny bohater "Mistera…" nie jest gejem, u Bączykowskiego 2 z 3 bohaterów narratorów nie jest gejami. W obu powieściach nie ma też radosnych happy endów.
Książka Milckego to powieść obyczajowa, niestety nieco rozchwiana*. Do poważniejszej tonacji - zwłaszcza drugiej części - nie bardzo pasuje przerysowana postać matki bohatera. Pasowałaby do sitcomu (narobić w półgodzinnym odcinku kilkuminutowego zamieszania i zniknąć do następnego razu) - tu jej nadmiar jest momentami irytujący i męczący.
Powieść Bączykowskiego jest z dużo wyższej półki. Thriller, w którym autor bardzo zręcznie zwodzi czytelnika. Jest tajemnica morderstwa. I gejowskie marzenia, które legną w gruzach w akcie autodestrukcji. Smutne to, ostrzegam.
*Co ciekawe, następna powieść Milckego (Chłopak z drugiego planu. - Prószyński Media, 2023) jest już jednorodną stylistycznie i uczciwie napisaną komedią romantyczną. Pomogła zmiana wydawcy?
- Hebius
- Posty: 16748
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Hmmm... Ale oficjalnym gejem to jest jedynie Mikołaj Milcke. Jakub Bączykowski to nadal tylko ładny mężczyzna, który pisze o gejach
A może przegapiłem jego coming out?




- Czartogromski
- Posty: 6702
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Hmmm... jakoś tak wydało mi się oczywiste, że jest gejem
Nie weryfikowałem. W każdym razie na Instagramie obserwuje go Gąsiu




- Baltazar221
- Posty: 203
- Rejestracja: 05-04-2025 23:21:49
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Już wieki nie czytałem czegoś gejowskiego, może kiedyś sięgnę, tylko muszę skończyć obecną.
- marcin
- Posty: 15288
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Czytałem "Mister, mister" i pamiętam że było to znacznie słabsze (zarówno treściowo, jak i przede wszystkim językowo) od serii "Geja w wielkim mieście"
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Czartogromski
- Posty: 6702
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Przy wszystkich usterkach odebrałem "Mistera..." pozytywnie. Główny bohater daje się polubić i nie jest monolitem przewidywalnych cech. Duży plus dla autora, że nie postawił na łatwy happy end.