A Strange Love Affair (1985)
Hmmm...
W ogóle nie kojarzę tytułu.
IMDB pisze:An American in Holland teaching a film class falls for a young Dutch student/athlete.
W każdym razie tu masz listę polskich filmów po rekonstrukcji cyfrowej (ostatnia aktualizacja: 29.10.2023 więc pewnie coś jeszcze przybyło): http://www.rekonstrukcje.eu
Jest na niej "Zygfryd" (1987) - czy my mamy bardziej gejowski PRL-owski film od Zygfryda?
I wspominane niedawno na forum "Zaklęte rewiry" (1975).
W "Magnacie" (1987) Bajona była gejoza? Bo już nie pamiętam.
tak, jeśli nic mi się nie pomyliło... tam był neurotyczny, trochę chyba przegięty arystokrata- homoseksualista, scena ze zlizywaniem szampana z torsu młodego mężczyzny?
Hebius pisze: ↑22-01-2025 23:11:48
W każdym razie tu masz listę polskich filmów po rekonstrukcji cyfrowej (ostatnia aktualizacja: 29.10.2023 więc pewnie coś jeszcze przybyło): http://www.rekonstrukcje.eu
Jest na niej "Zygfryd" (1987) - czy my mamy bardziej gejowski PRL-owski film od Zygfryda?
I wspominane niedawno na forum "Zaklęte rewiry" (1975).
W "Magnacie" (1987) Bajona była gejoza? Bo już nie pamiętam.
Dzięki nie postrzegam polskich produkcji gay za nazbyt godne uwagi, ale może ktoś się zainteresuje, w lepszej jakości obrazu może to być doświadczenie z nowej perspektywy. Jednak z dostępnością krucho, nawet na torrentach, o streamingach (jakby ktoś bardzo chciał być "legalny") nie wspominając.
Dobre kino amerykańskie z czasów, kiedy jeszcze układy otwarte nie były modne. To dlatego główny bohater stanął przed trudnym wyborem między sławnym bfem, a licealnym crushem.
Spoiler
Szok nie wiedziałem, że ten aktor zmienił płeć. Długo nie pożyła. Nazwisko mi się obijało o uszy, jak się okazuje jest to neposiostra sławnej Patrycji oraz Davida pewnie dlatego wtedy jeszcze jako ON dostał rolę.
„Love Lies Bleeding” w reżyserii Rose Glass to romans na sterydach, który zamiast łez wyciska siódme poty. To również kino zemsty, w zaskakujący sposób łączące brutalność z uwodzicielską vintage’ową estetyką.
W prowincjonalnym amerykańskim miasteczku lat 80. managerka siłowni Lou (Kristen Stewart) traci głowę dla tajemniczej Jackie (Katy O’Brian) – hiperambitnej kulturystki, marzącej o wygraniu zawodów w Las Vegas. Landrynkowe kolory i szelest ortalionowych dresów nie maskują wszechobecnej przemocy, której sprawcami są lokalni gangsterzy, na czele z ojcem Lou (Ed Harris). Kiedy rodzinne szambo wybije, dziewczyny wezmą się za sprzątanie. Ale plamy z krwi wywabia się równie trudno, jak kłamstwa i złe wspomnienia.
Pierwsze wrażenia po jednym odcinku: nie rozumiem, skąd na forum zachwyty tym serialem.
Ordynarny humor rodem z prymitywnych sitcomów ma chyba bawić i pastiszować komedii typu "American Pie", ale mnie jakoś rozbawił średnio. Do tego w obsadzie młodzież aktorska bardziej niż przejrzała. Jednym z wabików, który mnie skusił do sięgnięcia po serial była obecność Adama Domarco, uroczego Todda z Czarodziejów (2016-2020) i nie mniej pociągającego wilkołaka z The Order (2019-2020), ale na boga - może już dość grania studentów? O Benito Skinnerze (rocznik 1993) nawet nie ma co wspominać. W bardziej teatralnej konwencji może bym go kupił, niczym Aleksandrę Śląską grająca Bonę od pierwszego odcinka serialu "Królowa Bona". Ale to nie taki serial i nie ten talent aktorski.
Na torrenty trafił On Swift Horses być może (pewnie) jedna z głośniejszych i większych branżowych premier tego roku. Tym bardziej jako produkcja nie niszowa, a nakręcona przez wielką wytwórnię z angażem hollywoodzkiej obsady.
Zupełnie przypadkowo natrafiłem na belgijski miniserial De Klas van 2000, który tak naprawdę jest pociętym na krótkie odcinki filmem. Wciągnęło mnie bez reszty, mój uśpiony romantyzm rozkwitł na nowo, sentymentalizm głębokich emocji jest tu tak ciężko zawieszony, że aż się poryczałem, co ostatnio zdarzyło mi się na początku zeszłego roku podczas oglądania All Of Us Strangers. Na ten moment Klasa 2000 jest dla mnie najlepszą gejoprodukcją 2025r i raczej nic lepszego się prędko nie pojawi. To już któryś film z Belgami / Holendrami, który pokazuje swobodną naturalnie niewymuszoną świetną grę aktorską do tego stopnia, że jako widz pomyślałem, że to autentyczne postacie. Fabularnie jest to historia mi bliska, dlatego daję 11/10, myślę że wielu homików zwłaszcza tych 30-40 też się w tym idealnie odnajdzie.
Spoiler