Pięć minut z Magdą

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 1433
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 214299Post Michał »

Ona wszystko obsesyjnie analizuje, jak człowiek z OCD 🫢
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16979
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 214612Post Hebius »

Obrazek
Świat Młodych
nr 54 – wtorek 4 maja 1976 r.

Obrazek

Pięć minut z Magdą

To już maj. I majowe problemy. Fakt, zawsze tak się jakoś dzieje, że właśnie w tym miesiącu wychodzą takie różne głupie sprawy. O chłopakach myślę i o tym, jak to się oni zaczynają do nas, do dziewcząt przystawiać. Hm, użyłam słowa retro, ze słownika mojej babci, teraz mówi się – podrywać.

Podrywać można różnie. I nie tylko chłopcy podrywają dziewczęta, ale i dziewczęta chłopców też. Znam wiele sposobów – na uśmiech, na psa (tak! tak!), na ciężki pakunek, na chusteczkę… ten ostatni jest naiwny do ostatnich granic i występuje już chyba jedynie w książkach oraz w takich różnych sercowych poradnikach. Zamiast bowiem pożądanego efektu wzbudza jedynie śmiech, takie retro bardziej wesołe. Nie jestem specjalistką i nie wiem dokładnie, jakim arsenałem środków podrywających dysponują chłopcy, ale chcę oznajmić, że nie wszystkie z nich wzbudzają we mnie entuzjazm. Między innymi chodzi właśnie o te… majowe.

Np. przedwczoraj. Było południe, takie niedzielne, bardziej senne. Szłyśmy sobie z Hanką ulicą i lizałyśmy lody. Nawet gadać się nam nie chciało. Tak sobie tylko szłyśmy i było fajnie. Nagle usłyszałyśmy okrzyk: „Aaale nogi!”. My nic, idziemy dalej a tu drugi okrzyk, taki sam, o tych nogach. My znowu nic, ale kątem oka widzę, że za nami posuwa dwóch takich. Nawet fajnych – wysokich, włosy mieli zupełnie super, dżinsy z tych najładniejszych… Pokazują coś sobie na nas, chichoczą i wykrzykują – „aale nogi!”, „hej, mała, zaczekaj!”, „czego się boisz, laleczko, my nie tacy straszni!, „dobre te lody, daj spróbować!” i tak dalej w tym samym stylu.

To my gazu, to oni też, to my jeszcze szybciej… Już się nam i tych lodów lizać odechciało i w ogóle. W ogóle, to nie wiem do której z nas była ta mowa. Bo tak: Hanka ma nogi zgrabne, ja nie bardzo. Więc mogli albo chwalić Hankę, że im się podoba, albo wyśmiewać się ze mnie, że im się nie podobam. Albo… nie miało to żadnego znaczenia, gadali tylko tak, żeby gadać, dla podrywu.

Efekt osiągnęli taki, że humor nam zepsuli dokumentnie. Zwłaszcza mnie. Cóż, poczułam się trochę… zazdrośnie. O te nogi, że Hanka ma zgrabniejsze.

Nie! Zdecydowanie nie lubię tego majowego podrywania! Maj jest taki… radosny, wesoły i tak jakoś napawa ludzi chęcią jakiegoś działania. U chłopaków, w części chłopaków przejawia się ono w taki właśnie głupawy sposób.

Bo ja wiem, a może to ja rozumuję… głupawo?!

MAGDA

282/520029
Obrazek
ODPOWIEDZ