A skoro o zakupach mowa - w Biedronce trwa właśnie kiermasz książki i nawet u siebie w koszu widziałem kilka tytułów z gejowszczyzny, które były omawiane na forum
Od soboty albo jakoś tak od środka tygodnia chyba.
W każdym razie w mojej Biedronce po remoncie już nie ma miejsca na pudło z książkami i tylko przez przypadek trafiłem na ten obecny kiermasz, bo byłem akurat w EMPiKu i przy okazji zajrzałem do największej kętrzyńskiej Biedronki po cukier, żeby nie wracać z pustymi rękami. A wróciłem ze zbiorem opowiadań Ucho, gardło, nóż chorwackiej pisarki Vedrany Rudan
Tłum. Grzegorz Brzozowicz, Janusz Granat, Władysław Szablewski (Drzewo Babel, 2004)
Wspaniała powieść. Coś wspaniałego, mimo że rzecz generalnie bardzo przygnębiająca w treści. Orbitowski jest znacznie lepszy w powieściach obyczajowych niż w horrorach (które pisywał dawniej)
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
historię znam z adaptacji scenicznej i chociaż może do gejowszczyzny trudno zakwalifikować, to wątek prostytucji homoseksualnej nastolatków jest dla fabuły istotny
Kartki, które sterczą w pionie, to numery rozdziałów. W książce obok numerów dopisane ołówkiem tytuły rozdziałów, które (numery i tytuły) autor w ostatecznej redakcji usunął. Karteczki poziome, mniej widoczne, dotyczą cytatów/fragmentów - do zacytowania* (m. in. na blogu), sprawdzenia, czasami wydruki tekstu angielskiego. Widać też drobny fragmencik Hebiusowej karty świąteczno-noworocznej z 2011 r.
*Mam nawet zaznaczony fragment dla Mike'a, ale jakoś nie było okazji do zacytowania
No to ja też się teraz pochwalę starą makulaturą, albowiem mój spacer na dworzec zaowocował nieoczekiwaną zdobyczą w postaci dwóch woluminów Przygód dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej z ilustracjami Andrzeja Czeczota (Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1973) zgarniętych z dworcowego parapetu, który zastąpił funkcjonujący tam wcześniejszy regał bookcrossingu.
Obwoluty może nie są w najlepszym stanie, ale same tomy bym ocenił przynajmniej na czwórkę. Jedynym drobnym felerem może być zapach taniego PRL-owskiego mydła, jakim przesiąkły.
Rewelacja.
W Zakładce możesz teraz dokupić sobie coś jakby 3. tom w takim samym wydaniu: https://antykwariat-zakladka.pl/produkt ... owiadania/ (tu m. in. cudny fragment, w którym występuje wielmożny ksiądz Augustyn Kleinschrodt, który wyglądał jak kometa, którą rozgniewany Bóg pragnie pokarać nieszczęsne miasto.