Na tym gównianym FB ciężko coś odszukać/znaleźć, ale poświeciłem się, odszukałem ten post, pod którym była na FB dyskusja i widzę jaka to naprawdę gównoburza
Replika pisze:(...) Kochani, chodzi Wam o to, że RB nie jest pierwszy, bo wcześniej była Anna Grodzka, czy o to, że RB będzie pierwszy, ale dopiero gdy zbierze 100 tys.? Jeśli to pierwsze, to nie zgadzamy się (Anna Grodzka nie zebrała 100 tys., więc ostatecznie nie kandydowała - nie ma tu żadnego wymazywania, to jest fakt, który zresztą wspominaliśmy). Jeśli to drugie, to oczywiście macie rację, że formalnie RB stanie się kandydatem dopiero, gdy zostanie zarejestrowany (i po zebraniu 100 tys. podpisów) - tyle tylko, że w jego przypadku, gdy ma on poparcie trzeciej siły politycznej w kraju, zebranie podpisów jest praktycznie formalnością. Podobnie jak w przypadku kandydatów desygnowanych przez inne duże partie. Teoretycznie żaden nie jest jeszcze kandydatem - a wielokrotnie już tak o nich pisaliśmy - i wszystkie inne media też - i nie protestowaliście.
Replika pisze:(...) Anna Grodzka, jak pisaliśmy, ostatecznie nie kandydowała w wyborach 2015 r. (nie spełniła wymogu 100 tys. podpisów). Natomiast przy Robercie Biedroniu - zakładamy, że spełni ten wymóg i dlatego piszemy o nim jako o kandydacie, tak jak zakładamy, że spełnią ten wymóg Andrzej Duda, Małgorzata Kidawa-Błońska, Władysław Kosiniak-Kamysz - i też o tych osobach piszemy jako o kandydatach. Natomiast samą gotowość startu w wyborach w 2015 r. przez Annę Grodzką pamiętamy i piszemy niej (kilka dni temu, pisząc o kandydaturze RB, przypomnieliśmy o tym).
Ale nie, do zwolenników tezy, że Replika jest transfobiczna to nie przemawia - domagają się twardo żeby pisać, że Grodzka była pierwsza.
Edyta Baker pisze:Replika, ale wy chyba nie rozumiecie, że tu się nie protestuje przeciwko temu, że w mediach tych ludzi, których partie namaszczą do startowania w wyborach nazywa się potocznie kandydatami, tylko przeciwko waszemu wąskiemu cisgejowskiemu widzeniu świata.
Bo jakkolwiek prawdą jest, że Biedroń został kandydatem lewicy, tak nieprawdą jest, że jest pierwszą osobą LGBT, która "kandyduje na urząd prezydenta". Po pierwsze dlatego, że jeszcze wcale ne kandyduje, bo o ile się orientuję, to PKW jeszcze takiego kandydata nie zarejestrowała. A to dopiero ta chwila czyni z danego delikwenta "kandydata na prezydenta". A po drugie, wcale nie jest pierwszą osobą LGBT. Obecna sytuacja Biedronia niczym nie różni się od sytuacji Grodzkiej sprzed pięciu lat. Pisanie o tym, że Biedroń jest pierwszą jawną osobą LGBT w historii, która kandyduje na urząd prezydent jet oczywistym kłamstwem. Prościej i jaśniej nie można.
Nie spodziewam się po Replika, że uzna swój błąd. Raczej pójdzie w zaparte i bedzie dowodzić wyjątkowości obecnej sytuacji Biedronia ponad wszystko inne, co tylko w moim odbiorze pogłębi wrażenie, że w redakcji Replika jednak dominuje cisgejowska optyka widzenia świata. Nie pierwszy raz zresztą, bo Replika dawała nam to już wcześniej do zrozumienia.
(...)
Niestety, to jest nieprawda. Na razie Robert Biedroń jest zaledwie drugą w historii ujawnioną osobą LGBT, która zamierza podejść do kandydowania na urząd prezydenta Polski. Pierwszą była Anna Grodzka podczas poprzednich wyborów. Nie uzyskała jednak wymaganej liczby podpisów poparcia, więc ostatecznie statusu kandydata na prezydenta nie osiągnęła. Podobnie, jak nie ma go obecnie Robert Biedroń. A że lwica salonowa wybrała go na swojego kandydata, to jest całkiem inna sprawa. Lwicy salonowej wolno se wybierać kogo tam się jej spodoba na kandydatów, nawet cały słoik ogórków. Co nie znaczy, że wybory lwicy salonowej mają jakiekolwiek znaczenie dla formalnego statusu kandydata na prezydenta. O!
W tym poście znów zwycięża cisgejowska narracja i lekceważący stosunek do innych literek naszego jakże tęczowego skrótowca

Jedyny grzech Repliki to w najlepszym razie falstart, że nie poczekała z tym postem do uzbierania przez popleczników Biedronia 100 tys. podpisów.
https://www.facebook.com/ReplikaKPH/pho ... =3&theater