jazzik, to ja z autem mam tak samo. Myślałem, że to tylko ja jestem taki nienormalny

Za każdym razem ze sklepu (ok. 1 km od domu) jechałem na około przez Sosnowiec (dodatkowo 6-10 km).

Żeby tylko gdzieś być, a nie tylko w domu. Akurat samotna jazda samochodem nie zwiększa ryzyka, więc luz. No a paliwo tanie
I czuję, że od wczoraj jakoś mi dużo ciężej niż wcześniej. Zaczyna mi to ciążyć. Niby jestem w domu, ale nie mogę się skupić na czytaniu, oglądaniu, słuchaniu. Coraz bardziej wszystko mnie irytuje.