Gejowszczyzna książkowa.

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6702
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 210372Post Czartogromski »

Obrazek
Virginia Woolf: Orlando / przekład Aga Zano. - Marginesy, 2025.
Premiera: 11 VI.

"Orlando, czyli najsłynniejszy bodaj list miłosny kobiety do kobiety w prozie anglojęzycznej, który jest także przypowieścią o tożsamości płciowej, fantazją, łże-biografią, powieścią rozwojową, literacką mistyfikacją i pamfletem na świat literatury, nie przestaje fascynować: początkowo uznawany za ekstrawaganckie dzieło wielkiej pisarki, okazuje się tekstem o wywrotowej mocy.

Nawet jeśli znamy poprzednie, powstałe ponad trzydzieści lat temu tłumaczenia, przeczytajmy przekład Agi Zano, a potem przeczytajmy go raz jeszcze, bo kolejne lektury tylko mu – i nam – służą. Sięgnijmy po tę edycję: to pierwsza z ilustracjami będącymi integralnym elementem zabawy, do której zaprasza nas Woolf."
Jerzy Jarniewicz
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 15288
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 210374Post marcin »

Widzę ta sama tłumaczka co w tej mojej powieści trans
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 210434Post Hebius »

ZAPOWIEDŹ:

Sylwia Góra, W stronę Anny
Hania Lilpop, późniejsza Anna Iwaszkiewicz, zasłużyła na swoją biografię już dawno temu.

Kim była jedna z najlepiej znanych małżonek w historii literatury polskiej XX wieku? Muzą, ostoją, przyjaciółką. Panienką z dobrego domu, zagubioną, zranioną i osamotnioną po odejściu matki i samobójczej śmierci ojca, czasem bezwolną i niepewną. Kobietą borykającą się z chorobą psychiczną, która w poszukiwaniu spokoju i pewności uciekała w niezrozumiałe dla wielu religijne światy. Ale też – a może właśnie przede wszystkim – intelektualistką, tłumaczką i twórczynią.

Sylwia Góra rekonstruuje jej życiorys z fragmentów, strzępów i okruchów. Listów, które Anna pisała przez całe życie – głównie do męża, ale także do innych członków rodziny i do przyjaciół. Dzienników prowadzonych przez młodziutką, a potem dojrzałą już Annę. I tego, co w dziennikach, listach i wspomnieniach napisali o niej inni, a pisało wielu: Irena Krzywicka, Maria Dąbrowska, Anna Kowalska, Paweł Hertz, Antoni Słonimski, Zofia Nałkowska, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Krzysztof Radziwiłł, Jerzy Liebert, Piotr Mitzner czy Julia Hartwig. Jej cechy posiadają bohaterki tekstów Iwaszkiewicza – Wilda z Hilarego, syna buchaltera, tytułowa Anna z Anny Grazzi i Joanna z Matki Joanny od Aniołów. Echa ich wspólnego życia w podróży znajdujemy w tomie poetyckim Mapa pogody, ale przede wszystkim Anna jest obecna w jego Dziennikach i korespondencji.

Choć postać Iwaszkiewicz nie jest zupełnie wyrugowana z historii literatury, aż do teraz nie było równie intymnego jej portretu.

Analizując życie Anny Iwaszkiewiczowej, Sylwia Góra zadaje pytania, których nikt wcześniej nie zadawał. Czasem niewygodne, choć nigdy złośliwe. Stara się swoją bohaterkę zrozumieć, nie zapominając, że ta żyła w innych czasach. Stworzyła jej portret zaskakująco współczesny, aktualny, empatyczny, a jednocześnie pozbawiony pochlebstw i mitów.

Ludwika Włodek

Napisanie czyjejś biografii na podstawie pozornie nieistotnych lub nieznanych wcześniej faktów wymaga uważności i cierpliwości. Niełatwo jest stworzyć portret osoby, która wybrała życie na drugim planie jak Anna Iwaszkiewicz. Sylwia Góra sprawiła, że jej bohaterka przestaje być wyłącznie żoną znanego pisarza i odzyskuje należne jej miano twórczyni.

Anna Król, autorka książki Rzeczy. Iwaszkiewicz intymnie

Niecierpliwa mała święta. Kobieta, która świadomie przyjęła rolę cienia Wielkiego Pisarza: masowała jego ego, dbała, by miał przestrzeń do pracy, wspierała w romansach z młodymi mężczyznami – i wypierała własne fascynacje kobietami. Sylwia Góra stawia Annę Iwaszkiewicz, cichą bohaterkę drugiego planu, w centrum. I pokazuje, jak bardzo rzeczywistość potrafi odbiegać od banalnych wyobrażeń o miłości.

Katarzyna Wężyk
Obrazek

Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2025
str. 304
oprawa twarda

Data premiery: 2025-06-04

69,90 zł – cena sugerowana przez wydawcę
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1425
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 210460Post Achim »

Już zamówiłem :tak:
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 10077
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 210462Post jazzik »

Lubię tę serię biograficzną Marginesów.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Czarek90
Posty: 611
Rejestracja: 28-09-2020 16:34:43
Lokalizacja: na piętrze

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 210724Post Czarek90 »

Premiera: 18.06.2025
Felicita! Psychobiografia Felicity Vestvali
PIOTR SZAROTA
Krytyka Polityczna

Link: https://wydawnictwo.krytykapolityczna.p ... tvali-1353

Opis:
Pasjonująca biografia jednej z zapomnianych gwiazd kultury.
Felicita Vestvali to mało dzisiaj znana gwiazda XIX-wiecznej Europy i Ameryki. Przez dziesięć lat, począwszy od debiutu w La Scali w 1853 r., występowała jako śpiewaczka operowa.
Największą sławę zyskała w Stanach Zjednoczonych, gdzie nadano jej przydomek „Vestvali the Magnificent”. Dysponowała rzadko spotykanym głosem – kontraltem i specjalizowała się w tzw. rolach en travesti, czyli partiach męskich, które miały być wykonywane przez kobiety.
W 1863 r. porzuciła operową scenę, aby spróbować szczęścia jako aktorka dramatyczna. Sukces przerósł jej oczekiwania, stała się jedną z pierwszych amerykańskich celebrytek, a wśród miłośników jej talentu aktorskiego znalazł się także Abraham Lincoln. Zaczęła od ról w przeróbkach francuskich komedii bulwarowych, później wyspecjalizowała się w męskich rolach szekspirowskich, z których najsłynniejszy stał się jej Hamlet.
Warto dodać, że była pierwszą artystką przyznającą się do polskich korzeni, której udało się zrobić światową karierę. Była urodzoną buntowniczką kontestującą ówczesne standardy kobiecości.
Nigdy nie wyszła za mąż, a jako artystka zmuszona była walczyć z mężczyznami o równe traktowanie. Choć uchodziła za piękność, mówiono, że jest podejrzanie wysoka i zbyt szeroka w ramionach. Szokowała nie pasującym do epoki stylem życia. Przez niemal dwadzieścia lat była związana z niemiecką aktorką – Elise Lund. Razem wychowywały nieślubną córkę Felicity i występowały w teatrze jako Romeo i Julia.
Ta inność sprowadziła na Vestvali drwiny, ale byli też tacy, dla których stała się ona źródłem inspiracji.
Ilustracja na okładce:
Bartek Arobal Kociemba

Obrazek
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 210997Post Hebius »

Tak trochę offtopikowo, ale śledzę profil autora na FB, a to zdjęcie nawet mi się spodobało. I treść postu.
Obrazek
Zwyczajnychlopak na FB pisze:
Nie wiem, kiedy dokładnie przestałem przepraszać za to, kim jestem. Może wtedy, gdy zrozumiałem, że jeśli chcesz być kochanym, musisz najpierw zaakceptować siebie – nawet w tej wersji, której inni się nie podoba.

Dziś nie wstydzę się nagości. Ani tej fizycznej, ani tej emocjonalnej. Bo jedno i drugie bywa prowokujące, ale też cholernie prawdziwe. I jedno i drugie wymaga gigantycznej pracy nad soba, więc czego miałbym się wstydzić?

Nie zakładam masek, chociaż czasem wciąż próbuję się schować za pozorami.
I może właśnie o to chodzi – żeby nie grać dla wszystkich. Tylko być sobą dla tych, którzy zobaczą coś więcej.

Tak, na tym zdjęciu siedzę prawie nago. Tak, mam kij baseballowy. Nie… nie mam zielonego pojęcia, jak się w to gra 😅

To zdjęcie to trochę żart, trochę stylówka, trochę „a może tak po prostu ja”….
Nie trzeba być mięśniakiem aby być dumnym ze swojego ciała i też nie trzeba być zawsze grzecznym, żeby być wartościowym.

Czasem po prostu dobrze jest… być sobą. Nawet z gołą stopą na pierwszym planie… nie amatorzy tych fetyszy też mają coś z życia 😂
https://www.facebook.com/zwyczajnychlop ... %2CO%2CP-R
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6702
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211007Post Czartogromski »

Widziałbym zdjęcia autora na okładce książki. I na skrzydełkach. I wewnątrz obwoluty.
***
Wznowienie:
Obrazek
James Leo Herlihy: Nocny kowboj / przekład: Tomasz Mirkowicz. - Wydawnictwo Replika, 2025.
Data premiery: 17 czerwca 2025

Powieść z 1965 r.; film (1969) w reżyserii Johna Schlesingera miał pewne kłopoty z rozpowszechnianiem w USA "ze względu na homoseksualne ramy odniesienia", co pozwala dzisiaj zaliczyć książkę do gejowszczyzny. I przypomnieć piękny plakat Waldemara Świerzego. ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 6155
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211008Post bolevitch »

Hebius pisze: 21-05-2025 18:46:41 Tak trochę offtopikowo
istnieje jedno racjonalne wyjaśnie faktu, że zamieszczasz tu takie rzeczy - zakochałeś się w tym panu (któremu trzeba pogratulować umiejętności robienia selfie - jeśli tak było)
***
Nocny kowboj.. lata temu próbowałem poruszyć temat na forum, ale bez odzewu. Dla mnie osobiście to był pierwszy film, w którym otwarcie przedstawiono istnienie gejów. Pierwszy raz oglądałem pewnie jako dziecko, które niewiele zrozumiało. Po kilku latach musiała być powtórka w TV.
W filmie mamy scenę z młodym gejem, nastoletnim chyba. I starszym panem. Tyle zapamiętałem. Było coś jeszcze?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6702
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211010Post Czartogromski »

Widziałem dawno temu film (w kinie), czytałem książkę, ale zupełnie nie zapamiętałem, czy bohater świadczył usługi seksualne nie tylko paniom? I jak to tam było dokładnie.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6702
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211011Post Czartogromski »

Obrazek
Obrazek
Dan Zee: Skutki uboczne umierania / tłumaczenie: Agnieszka Szmatoła. - SeeYA (czyli Czarna Owca), 2025.
Tytuł oryginału: The Side Effects of Dying (dziwna rzecz, bo angielski oryginał nigdzie na świecie się nie pojawił).
Czy wiesz, jakie są skutki uboczne umierania?
Życie Quentina wywraca się do góry nogami, gdy August, jego najlepszy przyjaciel, wychodzi z wypadku samochodowego z dużą luką w pamięci. Nie pamięta ostatniego roku, nie pamięta Quentina.
Jak żyć ze świadomością, że najbliższa ci osoba nie ma pojęcia, kim jesteś? Mimo że Quentin chętnie opowiedziałby Augustowi wszystko o zeszłorocznej wiośnie, nie może działać wbrew zaleceniom lekarzy.
I tak właśnie zaczyna się najtrudniejszy okres w jego życiu. Jak to jest kochać kogoś, kto cię zapomniał? A co gorsza, jak nie dać tego po sobie poznać?
Ostatnio zmieniony 21-05-2025 20:37:38 przez Czartogromski, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211012Post Hebius »

@bolevitch
Ciekawa teoria, na szczęście całkowicie błędna.

Scena (dość naturalistyczna, więc obrzydliwa) z nastolatkiem i starszym panem bardziej mi się kojarzy z "Moim własnym Idaho" - chociaż w "Nocnym kowboju" też były takie różne, gdy młody ogier sprawdził się średnio jako kochanek w heroseksualnych układach i poszerzył klientelę.

@Czartogromski
Okładka nowego wydania Nocnego kowboja mocno filmowa i w sumie mało oryginalna. Mam drugie wydanie ("Książka i Wiedza"1989) i tak się teraz zastanawiam, kiedy widziałem film - przed lekturą, czy po. Raczej przed, bo bez tego bym pewnie książki nie kupił. Po okładce nie było widać, że warto książkę kupować.
Obrazek

W każdym razie film zrobił na mnie większe wrażenie, chociaż młody Jon Voight był w ogóle nie w moim typie, a Dustin Hoffman - zgodnie z wymaganiami roli - był tam całkiem nieatrakcyjny.
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211014Post Hebius »

Czartogromski pisze: 21-05-2025 20:23:29 Widziałem dawno temu film (w kinie), czytałem książkę, ale zupełnie nie zapamiętałem, czy bohater świadczył usługi seksualne nie tylko paniom? I jak to tam było dokładnie.
Dobrze zapamiętałem scenę z nastolatkiem na klatce schodowej - który zwymiotował, bo to był jego pierwszy raz, a na dodatek nie miał kasy, żeby zapłacić za usługę. Ale było tego więcej.
Ostatnio zmieniony 21-05-2025 20:31:15 przez Hebius, łącznie zmieniany 1 raz.
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6702
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211015Post Czartogromski »

Był to jeszcze czas, kiedy atrakcyjnością okładek nikt się w wydawnictwach nie przejmował. Zwłaszcza w przypadku pisarzy amerykańskich, bo było wiadomo, że i tak wykupią.

A nowa okładka jest całkiem przyzwoitym opakowaniem.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211016Post Hebius »

Przemek Staroń widziałem, że się obnosił na FB z egzemplarzem Skutków ubocznych umierania.
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 6155
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211017Post bolevitch »

Hebius pisze: 21-05-2025 20:30:37 Dobrze zapamiętałem scenę z nastolatkiem na klatce schodowej - który zwymiotował, bo to był jego pierwszy raz, a na dodatek nie miał kasy, żeby zapłacić za usługę. Ale było tego więcej.
wszystko się zgadza, tyle że usługa była świadczona w kinie, w czasie seansu - tak zapamiętałem.
a starszy pan zaprosił do mieszkania, ale w ostatniej chwili się opamiętał i zaczął się modlić przed świętymi obrazami. Kowboj uciekł zaszokowany.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 21-05-2025 20:47:19 przez bolevitch, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211018Post Hebius »

Nie będę się spierał, bo widziałem to dawno temu, a film jest zbyt przygnębiający na powtórkę.

===

Lato w pionierskiej chuście było kiedyś reklamowane na forum, dorzucę więc tekst z Wyborczej.
Wyborcza pisze:Co w Rosji piszczy? Indeks ksiąg przemielonych
Rosja; 20.05.2025, 05:02

Wacław Radziwinowicz


Legalnie wydane bestsellery idą na przemiał, ich wydawcy siedzą w areszcie na razie domowym, a i łagru nie unikną. To kolejna odsłona batalii z "nie takim" seksem, ale też próba przejęcia dochodowego wydawnictwa.

Idzie o głośne i bardzo popularne szczególnie wśród młodzieży tytuły.

Na przykład „Lato w pionierskiej chuście" Kateriny Silwanowej i Jeleny Malisowej natychmiast po wypuszczeniu na rynek w 2021 r. weszło i długo trzymało się na szczycie list książkowych przebojów i sprzedało się w nakładzie ponad 500 tys. egzemplarzy (łącznie papier i audiobooki). To rzecz o 16-letnim Jurze i 19-letnim zastępowym Wowie, którzy na obozie pionierskim „Jaskółka" poczuli do siebie niezrozumiały dla nich pociąg.

Nie, do żadnych „momentów" nie dochodzi. Jest burza uczuć, wątpliwości i rozterek, zagadek, rozwiązania których nikt nie podpowie, bo to siermiężny rok 1986, w którym homoseksualizm jest tabu i przestępstwem, zagrożonym nawet 5 latami łagru.

Kontynuacją „Lata" była „O czym milczy >>Jaskółka<<" (tak, ten sam obóz pionierski), która również okazała się superbestsellerem. I były jeszcze „Zamknięcie. Życie homoseksualistów w ZSRR" Rustama Aleksandera oraz „Intymne życie Związku Radzieckiego" tego samego autora.

W Rosji cenzura wysyła książki na przemiał. "Promują organizację ekstremistyczną"

A teraz te książki i jeszcze 46 innych tytułów uznanych za „tęczowe" mają być wyśledzone w księgarniach, bibliotekach oraz magazynach, bo trzeba je spisać i unicestwić.

W połowie maja śledczy przyszli po 10 pracowników największego wydawcy literatury popularnej Eksmo między innymi szefa dystrybucji Anatolija Noworiatkina. Siedmiu z nich szybko wypuścili. Trzech przytrzymali w areszcie, na razie domowym, choć prokuratura chciała – w regularnym. To ludzie, którzy wcześniej pracowali w wydawnictwach Pop Corn (wypuściło „Lato" i „Jaskółkę) i Indywiduum Print (książki Aleksandera), które dynamicznie rozwijające się Eksmo jakiś czas temu wchłonęło.

Zarzucane im przestępstwa są ciężkie. Podobno „z pobudek merkantylnych wydawali i sprzedawali książki propagujące działalność ruchu LGBT". Taki „ruch" istnieje jedynie w rozpalonej wyobraźni twórców praw Rosji putinowskiej, ale to nie przeszkadza, by uznać go za „organizację ekstremistyczną", a wszystko, co się z nią wiąże – ścigać i karać.

Prowadzący sprawę agenci Komitetu Śledczego twierdzą, że znaleźli już osiem kobiet „zarażonych". One czytały książki takie jak „Lato w pionierskiej chuście" i ponoć przez to dały się wciągnąć w działalność „ekstremistycznego ruchu LGBT".

Teraz dochodzenie jest na tropie nieletnich, którzy czytali to, co wydawały Pop Corn i Indywiduum Print. Szykuje się oskarżenie o „propagandę nietradycyjnego seksu wśród młodocianych", a na to u Putina też napisali i wpisali do Kodeksu Karnego ciężkie paragrafy.

W Rosji wraca mechanizm z czasów Stalina. Książki zmielić, wydawnictwo przejąć

Już trzy lata temu wokół „Lata" była potężna awantura, oskarżenia, wołanie o ściganie. Ale to jakoś wtedy przycichło. Teraz jednak zagrała ciężka artyleria. Do ataku przystąpiła awangarda donosicieli Moskwy, w tym nadworny reżyser Nikita Michałkow i nadworny pisarz Zachar Prilepin.

Nie mogło się obyć bez „carycy donosu", Jekateriny Muzuliny, szefowej Ligi Bezpiecznego Internetu, która ma moc niszczącą każdego, kto jej podpadnie czy tego, na kogo ją poszczują. I, co wydaje się bardzo istotne, przyłączył się do nich „prawosławny oligarcha", magnat medialny Konstantin Małofiejew.

W historii indeksu ksiąg przemielonych chodzi nie tylko o stosunki seksualne, ale również własnościowe. Kiriłł Martynow, redaktor naczelny niezależnej „Nowej Gazety Europa", zapowiada publikację na ten temat.

Wydawnictwo Eksmo, które kupiło mniejszych konkurentów, stało się hegemonem rosyjskiego rynku książek. Jego obroty w ubiegłym roku doszły do 22 mld rubli, a czysty zysk – do 2,5 mld (ponad 100 mln zł). Takie dobro powinno się znaleźć w rękach, jak mówią w Moskwie, „właściwych". Takich jak miliarder Małofiejew czy pisarz Zacharow odpowiadający przed Kremlem za literaturę „patriotyczną", której nikt ani czytać, ani wydawać nie chce.

Tak, zdaniem Martynowa, wraca mechanizm z czasów Stalina, gdzie sposobem na zdobycie mieszkania był donos na jego lokatora. Tego, na kogo napisano, zabierali, a metraż zabranego zajmował ten, kto donos napisał.
https://wyborcza.pl/7,75399,31950811,co ... onych.html
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211021Post Hebius »

Kiedy wreszcie zaczął rozmowę z grubym, wystraszonym uczniakiem, który wyglądał najwyżej na siedemnaście lat, gotów był pójść na kompromis co do ceny, ale ku jego zdziwieniu chłopak zgodził się zapłacić całą sumę.
Joemu zrobiło się słabo, ale jednocześnie poczuł ulgę, że nareszcie znalazł kupca.
— Skąd masz tyle forsy? — zapytał, bowiem nauczył się już podejrzliwości.
— Od matki — padła odpowiedź.
Przez następny kwadrans nastolatek z podręcznikami szkolnymi pod pachą prowadził wysokiego kowboja ulicami Kuchni Piekła, zapewniając go, że zna odpowiednie miejsce. Na jednej z bocznic za Dziesiątą Aleją skręcił w bramę domu czynszowego.
Na niższych piętrach korytarze cuchnęły tak okropnie, jakby za wszystkimi drzwiami stare wiedźmy gotowały kocie szczyny. Ale kiedy dotarli do piątego, a potem szóstego piętra i wreszcie wyszli na dach, fetor ustąpił miejsca świeżemu, łagodnemu powietrzu, słodkiemu jak zwykle we wrześniu. Tu, na dachu, w najpiękniejszy chyba wieczór roku w pięknym bursztynowym blasku jesiennego księżyca, podczas gdy Joe Buck stał wyprostowany i czekał starając się myśleć o czym innym, nastąpiło pospieszne, żałosne wypełnienie transakcji. A później wyrośnięte, grube dziecko zwymiotowało u stóp kowboja, który podtrzymywał mu głowę.
— Przykro mi, dzieciaku — powiedział Joe — ale nic na to nie poradzę, że chce ci się po tym rzygać. Musisz mi dać forsę, tak jakeśmy się umówili.
— Nie mam ani centa, skłamałem — odpowiedział chłopiec. — Co ze mną zrobisz?
Joe popatrzył na niego gniewnie, powstrzymując się, żeby nie uderzyć go w twarz.
— Opróżnij kieszenie! — rozkazał.
Chłopiec opróżnił kieszenie, wykonując polecenie Joego z gorączkową gorliwością, z której wyraźnie wynikało, że w przeciwieństwie do uprzedniej czynności sprawia mu to wielką przyjemność. Ale w kieszeniach nie miał nic wartościowego: wytarty, tani portfel ze zdjęciami rodziny, brudną chustkę do nosa, dwa bilety z metra i to wszystko. Ale na ręce miał zegarek.
— Ile jest wart? — zapytał Joe wskazując na zegarek.
Pytanie przeraziło nastolatka. Począł skomleć:
— Nie mogę pokazać się w domu bez zegarka, dała mi go matka, dała mi na konfirmację! Umrze! Gotowa umrzeć albo mnie zabije!
Upadł na kolana.
— Błagam, błagam, tylko nie zegarek! Zabierz moje książki! Książki!
Joe zostawił go, ale nawet kiedy był już na schodach, wciąż słyszał, jak chłopiec powtarza w kółko i w kółko, że jest mu strasznie, strasznie, naprawdę strasznie przykro.
Joe mu wierzył.
James Leo Herlihy, Nocny kowboj
Przekład: Tomasz Mirkowicz
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 6155
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211023Post bolevitch »

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 1319
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 211024Post Michał »

Chłopiec zwymiotował po oralu?
ODPOWIEDZ