Właśnie byłem w muzeum / na wystawie

[marcin]

Muzeum w Koszalinie

Ładne muzeum w generalnie mało urodziwym mieście. Mieści się w pałacyku, w środku taki regionalny standardzik: trochę o historii miasta (dużo fotek zestawiających przedwojenny Köslin z Koszalinem), jest trochę wystroju wnętrz i - dla mnie najciekawsza - wystawa o Koszalinie po 1945 (napływ nowej ludności, dźwiganie miasta z ruin). Na zewnątrz mini skansen - urokliwy

Muzeum dobrze pokazuje, że przedwojenny Köslin był ładnym miastem. Miasto (podobnie jak nieodległy Kołobrzeg) potwornie zniszczone w czasie wojny, no i nie miało szczęścia do odbudowy - dziś miasto jest chaotyczną mieszanką różnych stylów i robi generalnie wrażenie strasznego architektonicznego i przestrzennego galimatiasu.



Wejście do muzeum bardzo efektowne, piękna klatka schodowa



Przykład dawnego Köslina i dzisiejszego miasta (to samo miejsce)



Skansenik

[marcin]

Twierdza Wisłoujście w Gdańsku

Przechodzimy już do gdańskiej części urlopu. Na pierwszy ogień wybrałem się do Twierdzy Wisłoujście, bardzo ciekawego militarnego zabytku Gdańska. Byłem tam chyba z 25 lat temu, teraz całość jest po gruntownym remoncie, można wszędzie wchodzić, do podziemi, także na górę wieży (piękne widoki na Martwą Wisłę, Nowy Port, Port Północny, Westerplatte). W środku wystawa o historii twierdzy i okolic, bardzo ładnie wytłumaczono, skąd się w ogóle wzięło Westerplatte (i dlaczego taka nazwa) i dlaczego Nowy Port w jęz. niem. to był Neufahrwasser, czyli nowy tor wodny. Ciekawe mapki i diagramy bardzo ładnie to pokazały.

Dodatkowo obok wyremontowano Koszary Napoleońskie, które pełnią rolę takiego muzeum - są tu eksponaty wydobyte z terenów twierdzy i okolic.

Te czerwone to domki oficerskie...



... natomiast szeregowi żołnierze mieszkali w takich nieprzymierzając kurnikach ciekawostka - te dźwigi w tle to Terminal Kontenerowy, a za nim rozpościera się znana już chyba wszystkim na tym forum plaża na Stogach

[marcin]

Wartownia nr 1 na Westerplatte
(Oddział Muzeum Gdańska)

Malutkie muzeum mieszczące się w zachowanej wartowni. W środku można zobaczyć m.in. model statku Schleswig-Holstein, są różne mapy z tamtych czasów, jest szczegółowy opis obrony Westerplatte, jest wreszcie trochę pamiątek po polskich obrońcach. Do podziemi (gdzie były stanowiska ogniowe) zejść niestety nie można ale widać te podziemia i zejście do nich przez kawałek szklanej podłogi.

Małe ale potrzebne muzeum. I nawet się nieco wzruszyłem zwiedzając.

[marcin]

Statek-muzeum "Dar Pomorza" w Gdyni

Kolejny obiekt który sobie odswiezylem po chyba 30 latach. Chodzi się po całym statku, pomieszczenia oficerów, maszynownia, magazyn lin i żagli (do dzisiaj utrzymuje się tam specyficzny zapach smoły używanej do konserwacji), pomieszczenia załogi, kuchnia okrętowa i tak dalej. Do tego bardzo ciekawa wystawa o historii statku (ze zdziwieniem dowiedziałem się że to nie jest statek zbudowany w Polsce ), fajnie jest wyjaśniona geneza nazwy (także jego następcy - Daru Młodzieży). Jednak Dar Młodzieży cumuje w Gdyni tylko zimą a latem pływa po morzach i oceanach

Do tego bardzo ciekawa wystawa czasowa "Unikaj statków gdzie nie mają zwierząt" - o zwierzętach na Darze Pomorza, nie tylko kotach i psach ale i bardziej egzotycznych typu małpy czy papugi. Jednego z opisanych na wystawie kotów potem spotkałem na pokładzie

Warto było się wybrać ponownie po 30 latach

[marcin]

Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku

Piękne i bardzo nowoczesne muzeum, w stylu Muzeum Polin czy Muzeum II Wojny. I pomyśleć że poszedłem tutaj głównie dlatego bo trafił się deszczowy dzień.

Muzeum opowiada historię powstania Solidarności (wtedy gdy była czymś zupełnie innym niż jest dzisiaj), potem opowieść o strajkach, stanie wojennym i tak dalej. Jest audio przewodnik i tutaj mają świetny pomysł - w innym muzeum się z tym nie nie spotkałem: biorąc audio przewodnik określa się nie tylko język ale też czy chce się wersję skróconą (ok. 1,5 godziny zwiedzania) czy wersję bardziej szczegółowa (3-4 godziny). Chyba nie muszę pisać która wybrałem

Budynek wewnątrz jest pięknie zaprojektowany, jest tu prawdziwy ogród, na prawo widać ogólnodostępną bibliotekę



Najcenniejszym zabytkiem (lista UNESCO) są oryginalne (!!! - pięknie odrestaurowane) tablice pilśniowe na których zapisano słynne postulaty



Można wejść do milicyjnego Stara, zasiąść przy okrągłym stole i tak dalej.



Na końcu można zabrać białą lub czerwona karteczkę, napisać coś od siebie i zawiesić. Karteczki tworzą olbrzymi napis Solidarność

[Hebius]

Co napisałeś na swojej? Mogłeś forum zareklamować.

A taki wybór w audio przewodniku (czy chce się wersję skróconą, czy pełną) jest też chyba w muzeum miasta Warszawy.

[marcin]

Napisałem coś w stylu że piękna historia i to smutne że dzisiejsza Solidarność stała się tym czym się stała.
Nie przyszło mi do głowy aby zareklamować forum ale faktycznie mógł to być dobry pomysł

[bolevitch]

byłem tak jakieś 9 lat temu. Ekspozycja była jeszcze skromna. Zapamiętałem replikę odpustowego długopisu z JPII, którym Wałęsa podpisywał porozumienie z rządem, wielkości 2 m. I widok na tereny stoczniowe z tarasu.

[marcin]

Teraz to wypasione muzeum z tłumami zwiedzających. Bardzo dużo odwiedzających zza granicy.

[marcin]

Statek-muzeum Sołdek w Gdańsku

Kolejny obiekt który sobie odświeżyłem po bodaj 30 latach. Sołdek to rudoweglowiec, olbrzymie wrażenie robi możliwość zejścia na dno potężnych zbiorników na rudę i węgiel. Oprócz tego wchodzi się do maszynowni, ogląda paleniska czyli serce statku, zwiedza się kajuty zwykłe i oficerskie, kuchnię, taki "statkowy standardzik". Oprócz tego bardzo ciekawa wystawa o historii Sołdka - nie wiedziałem, a teraz już wiem, że nazwa to eponim czyli od nazwiska.

[Hebius]

A ja wiedziałem, tylko nie kim był sam pan Stanisław Sołdek, co sobie teraz doczytałem na Wikipedii.

W 2017 r. Instytut Pamięci Narodowej nakazał zmianę nazw ulic, placów czy szkół im. Stanisława Sołdka w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną.

A tu pech i jeszcze się statek trafił. I jak teraz wybrnąć z tego pasztetu

Było w ogóle coś o Stanisławie Sołdku na Sołdku?

[marcin]

Tak, było, parę fotek i coś o samym człowieku też.

[Hebius]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Sołdek
Z biogramu na Wikipedii nie wynika, by miał na koncie większą zbrodnie niż sama przynależność do PZPR.

[marcin]

I mniej więcej tyle było na statku, zapamiętałem że był spawaczem (tam w ogóle było sporo o budowaniu statków) a potem dyrektorem stoczni.

[marcin]

"Nasi chłopcy"
Wystawa czasowa w Muzeum Gdańska

O wystawie już tutaj pisaliśmy, wszyscy wiedzą o co chodzi, oczywiście w czasie urlopu nie omieszkałem jej zobaczyć. Podobało mi się, wystawa bardzo ciekawa, pokazująca bardzo niełatwe losy tych ludzi.

Dziś oczywiście łatwo się ich ocenia, jak to czyni nasze prawactwo. Powinni pójść i wystawę zobaczyć. Jestem ciekaw jak sami by reagowali gdyby Niemcy niedwuznacznie dawali im do zrozumienia że w razie odmowy wstąpienia do Wehrmachtu zostaną uznani za wrogów Rzeszy, oni i ich rodziny, a tym samym mama, babcia czy siostra mogą trafić do obozu koncentracyjnego.

Trudne to były czasy, trudne wybory, a wystawa pokazuje to z wyczuciem i delikatnością. Owszem, byli pewno i tacy którzy dobrze się w tej sytuacji odnaleźli, wystawa nie ucieka i od tego.

[Czartogromski]

Nie byłem, ale trochę sobie poczytałem o:

"Magazyn Szum" o Władysławie Hasiorze i Danielu Rycharskim:

Kwestia relacji erotyzmu ze sztuką jest skomplikowana. Jeśli przyjmiemy perspektywę tożsamościową, Rycharski i Hasior są po różnych stronach. Jeśli jednak przyjmiemy współczesną perspektywę queerową, która widzi nienormatywność poza ramami tożsamościowymi, to Hasior może być przykładem socjalistycznej queerowej estetyki – w dodatku oficjalnej i o wiejskiej genezie. [...}
Artyści konfrontują widza z mitami narodowymi, chrześcijańskim sacrum i ludowością poddaną komercjalizacji, przywołując na scenę zarówno historycznych, jak i symbolicznych outsiderów: od chłopów i Żydów, przez osoby LGBT, po uchodźców i postaci z ludowych legend. [...]
patrząc w dół z okolic „trumny” można zobaczyć niewielką realizację Chleb (2025). Jest to właściwie jedyne dzieło na wystawie, które koresponduje z pikantnym plakatem de Barbaro. Na Chleb składa się pogniecione (więc jakby już noszone?!) męskie majtki Calvina Kleina, nazwane gejowskim fetyszem, zapieczone w owalnym chlebie weselnym, leżącym na ludowej koronce. Obok stoją dwa kieliszki wódki. Według komentarza artysty ma to być nawiązanie do queerowego wesela, homoseksualności (jako pożądania) artysty, ale i – uwaga! – do postaci Jakuba Szeli, gdyż chleb został upieczony z mąki z okolic, gdzie Szela się urodził. (Paweł Leszkowicz).

https://magazynszum.pl/las-znaczen-woko ... a-hasiora/

[marcin]

Wpis Czarta mi przypomniał że mam duże zaległości w tym temacie. Jestem póki co ciągle w Krakowie ale muszę zacząć coś tu nadrabiać. Może wieczorem coś w hotelu dam radę

[Hebius]

Aaa.... wczoraj wziąłem udział w grze miejskiej „Nie tylko Zamek. Młoda architektura Kętrzyna” (z tym, że ta "młoda architektura" to była młoda w stosunku do gotyckiego zamku, czyli głównie XIX-wieczna niemczyzna i jeden przykład Bauhausu, który niestety dość mocno ucierpiał z powodu ogólnopolskiej styropianizacji) organizowanej przez moje lokalne muzeum, ale nie pomyślałem, żeby zdać tutaj na gorąco relację. A teraz to już po ptokach, bo się wypisałem na blogu.

[marcin]

Żuraw w Gdańsku

To był ostatni punkt mojego letniego urlopu. Też odświeżenie po latach. Ale teraz jest nowa ekspozycja o handlu w dawnym Gdańsku. Jest to fajnie zrobione, zaczynamy od statków przypływających do portu (i tu wystawa o dawnych latarniach morskich w Gdańsku), potem idziemy do góry, poznajemy opłacanie ceł, zatem jest o komorze palowej w ratuszu, potem techniki wyładunku w średniowieczu, składowanie czyli modele spichrzów i tak dalej. Na górze pięknie odnowione olbrzymie koła dźwigu (Żuraw był jak wiadomo przede wszystkim dźwigiem) i ładne niestandardowe widoki na Gdańsk, zupełnie inne niż z innych punktów widokowych w tym mieście.

Potem schodzimy drugą stroną i dalej poznajemy fakty o średniowiecznym handlu. Po dobiciu targu czas na odpoczynek w tawernie portowej. Ostatnia sala zatem jest ucharakteryzowana na średniowieczną tawernę a eksponaty to stare naczynia, sztućce z wykopalisk lub wyłowione z wraków.

Generalnie świetny pomysł na nową aranżację wystawy Lekkie muzeum ale ciekawe, można się dużo dowiedzieć tak na luzie powiedziałbym

[marcin]

Zamek Kazimierzowski w Przemyślu

Pierwszy obiekt w trakcie dwudniowego wypadu do Przemyśla. Niestety najciekawszy z zewnątrz - w środku mieści się teatr, chyba też jednocześnie kino i dom kultury. Jest też niby muzeum ale generalnie ogląda się współczesne wnętrza, można zajrzeć do sali teatralnej, wejść na dwie wieże z ładnymi widokami na Przemyśl. Są jakieś repliki średniowiecznych strojów ale generalnie widać że miasto nie ma za bardzo pomysłu na ten zamek. Teatr owszem jak najbardziej, dobrze że Przemyśl ma, ale jednak zabytkowy zamek nie wydaje mi się najszczęśliwszą lokalizacją.

Generalnie całość sposobem wykorzystania i brakiem pomysłu przypomina zamek w Nidzicy, choć sam zamek oczywiście w kompletnie innym stylu.