Leo pisze: ↑06-08-2020 00:35:17
Wiem, że łapiecie z reżimowego nadawcy co się jeszcze da wartościowego, ale nikt z was z powodu wyższych celów nie planuje bojkotu publicznych mediów?
Jak już na to płacę, to niech chociaż coś z tego mam.
Z Trójki wyprowadzałem się już za czasów Skowrońskiego, ostatnią rzeczą, której w Trójce słuchałem, była Siesta, która teraz w Nowy Świecie. Dwójkę też zawsze trzeba było wiedzieć, kiedy wyłączyć.
Ostatnio na komisarza od literatury oddelegowali do Dwójki niejakiego Holewińskiego (na razie tylko zastępca kierownika redakcji, ale pewnie robi się coraz ważniejszy), więc pewnie zakres wyłączania będzie się rozszerzał
Zaznaczamy sobie w terminarzykach: wtorek 15 września, godz. 19:30 - retransmisja sobotniego koncertu otwierającego sezon artystyczny 2020/2021 Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie.
JAKUB JÓZEF ORLIŃSKI
Koncert z Zespołem Instrumentów Dawnych Polskiej Opery Królewskiej Capella Regia Polona
PROGRAM:
Część I
Henry Purcell
Music for a While
If Music be the Food of Love
What Power art Thou
Strike the Viol
Tadeusz Baird
Cztery sonety miłosne: Spójrz co tu ciche serce wypisało; Drwię, mając ciebie, z całej ludzkiej pychy; Słodka miłości; Jakże podobna zimie jest rozłąka
(słowa William Szekspir, tłumaczenie Maciej Słomczyński)
Paweł Łukaszewski
Jesień z cyklu Trzy pieśni do słów Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
Jakub Józef Orliński - kontratenor
Michał Biel - fortepian
Photo by Teatr Wielki - Opera Narodowa / Krzysztof Bielański
Część II
Francesco Cavalli
Lucidissima face
Giovanni Antonio Boretti
Chi scherza con Amor
Georg Friedrich Händel
Pena tiranna
Giovanni Bononcini
Sinfonia z opery La Nemica d’Amore fatta amante
Georg Friedrich Händel
Voi che udite
Luca Antonio Predieri
Finchè salvo
Giuseppe Maria Orlandini / Johann Mattheson
Che m’ami ti prega
Wykonawcy:
Jakub Józef Orliński (kontratenor)
Michał Biel (fortepian)
Zespół Instrumentów Dawnych Polskiej Opery Królewskiej Capella Regia Polona pod dyrekcją Krzysztofa Garstki
Jak lichy aktor, co stojąc na scenie,
Zapomniał z trwogi słów do swojej roli
Lub ogarnięte wściekłością stworzenie,
Któremu gniew się ruszyć nie pozwoli,
Tak ja, nie wierząc, bym umiał wysłowić
Nadmiar miłości, straciłem już wiarę
I tonę w uczuć wezbranych powodzi
Pod namiętności zbyt wielkim ciężarem.
O, niech więc za mnie mówią księgi moje,
Milczący serca mojego posłowie,
Które o miłość błaga i nagrodę,
Chociaż słowami tego nie wypowie. /Chciej pojąć, co tu ciche serce głosi:
Słuchać oczyma to mądrość miłości../
Spójrz, co tu ciche serce wypisało
Słuchaj oczyma, to miłości prawo.
XCI
Jedni ród sławią, inni zręczność swoją,
Inni swe skarby, inni ciała siłę,
Inni strój modny, choć im źle go skroją,
Inni sokoły, psy i konie miłe.
I każdy jedno ma upodobanie,
Które najwięcej radości mu sprawia,
Lecz nie chcę z nimi wchodzić w porównanie;
Nad wszystko dobre moje lepsze stawiam.
Dla mnie twa miłość lepsza niż ród stary,
Droższa niż skarby i strojów przepychy,
Milsza niż sokół, konie i ogary.
Drwię, mając ciebie, z całej ludzkiej pychy.
Lecz wynędzniałem od tego zarazem,
Drżąc, że odejdziesz, mnie nędzarzem.
LVI
Słodka miłości, wróć, by nie mówiono,
Że siły twoje od twych pragnień słabsze,
Pragnienia, choć je dzisiaj nakarmiono,
Jutro powrócą, tak ostre jak zawsze.
Więc wróć! Choć dzisiaj twoje głodne oczy
Mrużą się, ciężkie sennym nasyceniem,
Jutro spójrz znowu i ducha miłości
Nie chciej zabijać zbyt długim znużeniem.
Niech odpoczynek będzie oceanem
Dzielącym brzegi, na które przybyło
Dwoje kochanków młodych, by nad ranem
Pobłogosławić wracającą miłość.
Lub zwij to zimą, której mroźna szata
Po trzykroć każe oczekiwać lata.
XCVII
Jakże podobna zimie jest rozłąka
Z tobą, radości przelotnego roku!
Jaki chłód czułem, w jakich żyłem mrokach!
Jaka grudniowa pustka była wokół!
A przecież właśnie przechodziło lato
I jesień płodna, cała w złotych plonach,
Niosąca wiosny urodzaj bogaty
Jak owdowiała i brzemienna żona.
Lecz dla mnie były te plony dojrzałe
Gorzkim owocem mego smutku tylko,
Bo czym bez ciebie jest lato wspaniałe?
Gdy ciebie nie ma, nawet ptaki milkną
Lub taki smutek rozbrzmiewa w ich śpiewie,
Że drżąc przed zimą, liść blednie na drzewie.
Hebius pisze: ↑13-09-2020 23:31:57
Zaznaczamy sobie w terminarzykach: wtorek 15 września, godz. 19:30 - retransmisja sobotniego koncertu otwierającego sezon artystyczny 2020/2021 Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie.
Poprawiamy sobie w terminarzykach, że retransmisja przełożona na środę.
Specjalnie wrzuciłem, żeby drugi garniak zaprezentować. Ładny, tylko we wszystkich garniturach jakby za długie rękawy ( - ?), bo chyba jednak mankiet koszuli powinno być widać
Czartogromski pisze: ↑15-09-2020 21:00:20
Specjalnie wrzuciłem, żeby drugi garniak zaprezentować. Ładny, tylko we wszystkich garniturach jakby za długie rękawy ( - ?), bo chyba jednak mankiet koszuli powinno być widać
Ale że JJO jest próżny? emocjonalnie pusty?
Czy że to pewne, że tu nie zagląda?
Czy wreszcie może chodzi ci o to, że JJO (w czerwonych skarpetkach do czarnego smokingu w części pierwszej koncertu) wolałby westchnienia od wielbicielek? Jeśli nawet, to i tak nieistotne, bo my przecież wzdychamy zupełnie bezinteresownie.
---------------------------------------------------------
Ktoś będzie chciał koncert? Bo może się pobawię w krojenie nagrania
(niedobra Klaudia Baranowska zagadała kilka oklasków ).