Co Mama Muminka ma w torebce?

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13359
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 133783Post Hebius »

Czartogromski pisze: 18-12-2022 09:59:02 Zdaje się, że w sumie drogo wypada taki metraż kupowany w kawałkach.
Tak. 110 numerów. Pierwsze dwa tańsze (4,99 zł i 19,99 zł) reszta w prenumeracie 29,99 zł zamiast 34,99 zł (cena w kiosku). Do tego jakieś segregatory co 15 numerów (czyli wyjdzie 7 sztuk, po 19,99 zł każda). To już przynajmniej 2323,83 zł. A nie można wykluczyć podwyżki. I jeszcze nie ma pewności, że kolekcja ze względu na przykład na słabą sprzedaż nie zostanie zakończona gdzieś w połowie.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 8915
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 135493Post jazzik »

Na Fejsie ludzie piszą, że sam domek Muminków to tania sklejka.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 13966
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 144509Post Nathi »

ObrazekMam torebkę dla Hebiusa
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13359
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 144523Post Hebius »

Ładna :D
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13359
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 150292Post Hebius »

BBC ogłosiło listę "The 100 greatest children's books of all time".
https://www.bbc.com/culture/article/202 ... f-all-time

Pierwsza trójka mało zaskakująca:
1. Tam, gdzie żyją dzikie stwory (Where the Wild Things Are, Maurice Sendak, 1963)
2. Alicja w Krainie Czarów (Alice's Adventures in Wonderland, Lewis Carroll, 1865)
3. Pippi Longstocking (Astrid Lindgren, 1945)

Zajrzałem z ciekawości żeby sprawdzić, jak w tym zestawie prezentuje się Tove Jansson. I można uznać, że prezentuje się całkiem nieźle:

23. Moominland Midwinter (Tove Jansson, 1957) - Zima Muminków
59. Comet in Moominland (Tove Jansson, 1946) - Kometa nad Doliną Muminków
60. Finn Family Moomintroll (Tove Jansson, 1948) - W Dolinie Muminków
84. The Moomins and the Great Flood (Tove Jansson, 1945) - Małe trolle i duża powódź
87. Moominvalley in November (Tove Jansson, 1970) - Dolina Muminków w listopadzie

Chociaż osobiście zamiast tomiku "Małe trolle i duża powódź" dałbym "Lato Muminków". A widniejąca na liście "Dolina Muminków w listopadzie" to jakieś nieporozumienie, bo to zdecydowanie książka dla dorosłych i to takich starszych (nadal nie jestem pewien, czy już w niej wszystko rozumiem).
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 5831
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 150301Post Czartogromski »

Hebius pisze: 25-05-2023 11:56:46 Pierwsza trójka mało zaskakująca:
Pierwsze miejsce mało zaskakujące? :o

***

"Małe trolle..." to ledwie szkic :shock:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13359
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 150316Post Hebius »

Ten Sendak w USA i pewnie u Anglików też, to klasyka.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13359
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152424Post Hebius »

Znajomy bloger pochwalił się ciastkami, które miał zamiar degustować w piątek:
Obrazek
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 5831
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152425Post Czartogromski »

Nie wiem, czy bym miał odwagę zjeść np. Małą Mi.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13359
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152426Post Hebius »

Mnie by bardziej cena odstraszała
Fazer Moomin Chocolate Biscuits
Milk chocolate (24%) covered biscuits
- €20.00/kg*
:D
Chociaż jak teraz widzę opakowanie znajomego jest trochę inne, więc może są też ciastka w tańszej wersji.

Obrazek
_________________________
* znalazłem info na stronie producenta
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 5831
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152446Post Czartogromski »

Nie, zdecydowanie nie. Nie chciałbym być pożeraczem Muminków. No i kapelusz Tatusia M. mógłby mi zaszkodzić. Na wszelki wypadek Buki chyba dali w zestawie.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 5831
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152952Post Czartogromski »

Wysiew Hatifnatów to jednak tej nocy*! Dziś noc świętojańska, jedyna, w którą można siać Hatifnatów, żeby wyrośli. Uwaga! Siejemy niezbyt gęsto, żeby potem, jak będą wyrastały, łapki im się nie plątały!
Obrazek

* A nie, jak pisałem w temacie Czego słucham, wczoraj
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 10811
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152954Post gaynau »

Ja do dzisiaj odczuwam niepokój, gdy myślę o Buce i tych stworach.
Awatar użytkownika
mare
Posty: 4068
Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152963Post mare »

Czartogromski pisze: 23-06-2023 23:04:51 Dziś noc świętojańska, jedyna, w którą można siać Hatifnatów, żeby wyrośli.
Obrazek
To są przecież polipy jelita grubego i w ciszy czarnej nocy intestini crassi rosną sobie spokojnie i nieprzerwanie. Ale kto by tam muminkom zaglądał do dupy, skoro nawet nie chcecie zajrzeć do torebki.
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 4511
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152968Post uzytkownik_konta »

gaynau pisze: 23-06-2023 23:11:28 Ja do dzisiaj odczuwam niepokój, gdy myślę o Buce i tych stworach.
Zawsze lubiłem Bukę - mama się ze mnie śmiała z tego powodu - i cieszyłem się jak się pojawiała w kreskówkach. A co do Hatifnatów, nigdy mi nawet nie przyszło do głowy, że ma w nich być cokolwiek strasznego. Bardziej wydawało mi się to piękne i tajemnicze. Jak mama pierwszy raz czytała mi "Tajemnicę Hatifnatów", chyba jeszcze nie rozumiałem tego, że odczucie tęsknoty, żalu, fascynacji; z jednej strony dążenia do tego dziwnego świata, a z drugiej jego niedostępność; konieczność samoograniczenia się; do tego jeszcze podekscytowanie, strach, wstyd itd. - ta mieszanka, która występuje u Taty Muminka - to doświadczenie, z którym chyba większość ludzi może się utożsamiać. Tego nie rozumiałem, ale rozumiałem tę atmosferę. To dziwaczne skojarzenie, ale jestem głęboko przekonany, że Kapuściński miał właśnie to na myśli, kiedy pisał, że "Rewolucja jest przygodą duszy". Zresztą Tata Muminka jest tutaj trochę jak Kapuściński na tych wszystkich wojnach, kiedy nie wie, czy ma w zasadzie wziąć oferowany mu karabin, czy nie. Później Tata Muminka wycofuje się spod tej granicy, którą rewolucjoniści przekraczają - bo ma rodzinę, uporządkowane życie, rytuały do których jest tak naprawdę przywiązany itd. A jeszcze później, pod koniec, Tata Muminka zresztą współczuje i dziwi się Hatifnatom, że się nie cieszą, nie rozczarowują, nie kochają, nie gniewają się, nie przebaczają, nie boli ich brzuch, nie obchodzą urodzin, nie piją piwa itd. - jedynym celem i sensem ich życia jest podróżowanie z wyspy na wyspę i dalej, ku horyzontowi. To jest ta ich jedna myśl wielka, co ich pali żarem, której się stali narzędziem - że tak sparafrazuję Kordiana, który też przecież - mówiąc te słowa - nade wszystko chciał zostać rewolucjonistą. Był, podobnie jak oni - i jak rewolucjoniści których opisuje Kapuściński - kompletnie owładnięty tym jednym celem; do tego stopnia, że oni wszyscy nie gniewali się, nie kochali, nie obchodzili urodzin itp.
Ostatnio zmieniony 24-06-2023 01:39:54 przez uzytkownik_konta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 10811
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152970Post gaynau »

Ops, ja chyba trafiłem do tego tematu przez przypadek.
A może z nudy, bo ten cholerny dział intelektualno- kulturalny zawsze się" świeci" 😜

Za lubienie Buki to mama powinna cię oddać 😆
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 4511
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152976Post uzytkownik_konta »

Była przyzwyczajona do takich wyskoków :P

A poza tym, to ja się wyłamałem pisząc tę tyradę.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 5831
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152987Post Czartogromski »

uzytkownik_konta pisze: 24-06-2023 00:47:46
gaynau pisze: 23-06-2023 23:11:28 Ja do dzisiaj odczuwam niepokój, gdy myślę o Buce i tych stworach.
Zawsze lubiłem Bukę - mama się ze mnie śmiała z tego powodu - i cieszyłem się jak się pojawiała w kreskówkach. A co do Hatifnatów, nigdy mi nawet nie przyszło do głowy, że ma w nich być cokolwiek strasznego. Bardziej wydawało mi się to piękne i tajemnicze. Jak mama pierwszy raz czytała mi "Tajemnicę Hatifnatów", chyba jeszcze nie rozumiałem tego, że odczucie tęsknoty, żalu, fascynacji; z jednej strony dążenia do tego dziwnego świata, a z drugiej jego niedostępność; konieczność samoograniczenia się; do tego jeszcze podekscytowanie, strach, wstyd itd. - ta mieszanka, która występuje u Taty Muminka - to doświadczenie, z którym chyba większość ludzi może się utożsamiać. Tego nie rozumiałem, ale rozumiałem tę atmosferę. To dziwaczne skojarzenie, ale jestem głęboko przekonany, że Kapuściński miał właśnie to na myśli, kiedy pisał, że "Rewolucja jest przygodą duszy". Zresztą Tata Muminka jest tutaj trochę jak Kapuściński na tych wszystkich wojnach, kiedy nie wie, czy ma w zasadzie wziąć oferowany mu karabin, czy nie. Później Tata Muminka wycofuje się spod tej granicy, którą rewolucjoniści przekraczają - bo ma rodzinę, uporządkowane życie, rytuały do których jest tak naprawdę przywiązany itd. A jeszcze później, pod koniec, Tata Muminka zresztą współczuje i dziwi się Hatifnatom, że się nie cieszą, nie rozczarowują, nie kochają, nie gniewają się, nie przebaczają, nie boli ich brzuch, nie obchodzą urodzin, nie piją piwa itd. - jedynym celem i sensem ich życia jest podróżowanie z wyspy na wyspę i dalej, ku horyzontowi. To jest ta ich jedna myśl wielka, co ich pali żarem, której się stali narzędziem - że tak sparafrazuję Kordiana, który też przecież - mówiąc te słowa - nade wszystko chciał zostać rewolucjonistą. Był, podobnie jak oni - i jak rewolucjoniści których opisuje Kapuściński - kompletnie owładnięty tym jednym celem; do tego stopnia, że oni wszyscy nie gniewali się, nie kochali, nie obchodzili urodzin itp.
No właśnie, Muminki, Hatifantowie i wszystkie inne stwory i stworki, włączając w to nawet Drobinkę Leśną, nie są tak jednoznaczne, jak to widzi Mare.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 5831
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 152988Post Czartogromski »

Nathi pisze: 01-04-2023 20:07:13 ObrazekMam torebkę dla Hebiusa
Wszystkie te torby to można [.......]. Co z tego, że ładne, skoro wszystkie mają zbyt długie ucha i do noszenia w nich zakupów się nie nadają. :(
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 13359
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co Mama Muminka ma w torebce?

Post: # 153859Post Hebius »

To nie wina toreb, tylko twoich rak, które są widać za krótkie :P
WISŁAWA SZYMBORSKA
Chwila z Pismem

Wchodzę do biblioteki książek nienapisanych.
Potencjometr wskazuje czterdzieści borgesów,
więc wiem, że to tu.

Mijam: końcówkę „Procesu”, część drugą „Braci Lwie Serce”
listy Kławdii Chauchat, „Dolinę Muminków w marcu”,
dzieło Arystotelesa o komedii,
„Antka Muzykanta” (Sienkiewicz i Prus
pisali go metodą: każdy jedno zdanie),
półkę dzieł Josepha Granda,
półkę dramatów siostry Szekspira,
i dużo półek z książkami innych kobiet
ze wszystkich wieków.

Mijam to wszystko, idę do działu czasopism
pod literę „P”.

Och, ile numerów.
Biorę pierwszy z brzegu.
Zaglądam (o ironio) do działu „Rzeczywistość”.

Śpieszy mi się.
Wiem, że sny biblioteczne
nie trwają dłużej od innych.

Zanim ten się skończy,
chcę przeczytać
chociaż trochę.

Zapisał Grzegorz Uzdański
https://magazynpismo.pl/kultura/poezja/ ... -z-pismem/
ODPOWIEDZ