Czas na Show. Drag Me Out

[chafre]

Jeszcze pierwszego nie widziałem, warto w ogóle?

[Hebius]

Przynajmniej jeden warto, żeby wiedzieć z grubsza o co chodzi i jak to wygląda.

[chafre]

Na Netfliksie jakieś seriale oglądałem. Jakoś mnie odrzucają formy reality show :(

[Walpurg]

Spóźniłem się. W pracy byłem.

[Hebius]

Drugi odcinek show za mną.
Bez uroku nowości, pierwszego zetknięcia "Czas na Show. Drag Me Out" ani bawi, ani irytuje. Obejrzałem całość bez większego zainteresowania i nie mam najmniejszych chęci dzielić się wrażeniami, bo wrażenia były równie silne, jak zainteresowanie.
Publiczność już bez większego wysiłku udaje mi się ignorować i ledwo rejestrować jej "entuzjastyczne" reakcje. Jurorzy, wiarygodni i autentyczni niczym PRL-owski bukiet sztucznych kwiatów z najordynarniejszego plastiku, już prawie nie irytują. Ot grają, słabo grają i to wszystko. Jedną prowadzącą Mery Spolsky mam jeszcze momentami chęć kopnąć w dupę, ale trzeci odcinek, o ile się zdecyduję na obejrzenie trzeciego odcinka, pewnie i na jej zmanierowanie mnie uodporni.
Do uczestników i drag queen tradycyjnie nie mam zastrzeżeń. Dziadek-Przedsiębiorca dał radę, Karolak jak Karolak, kto lubi (ja w sumie lubię) i ten jego występ obejrzy z przyjemnością, Młody Ładny jako DQ byłby lepszy bez pszennego wąsa. Nie poświecił - szkoda.
Z DQ młody Ukrainiec w cywilu jest całkiem niezły.

[chafre]

https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,127 ... =BoxOpImg2

Tu Wyborcza o 2 odcinku.

[Hebius]

Zgodzę się tylko z jednym fragmentem:

Niewątpliwie jednak najbardziej imponującą metamorfozę przeszedł Dariusz Zdrójkowski: stateczny, acz gęsto wytatuowany ojciec rodziny, były karateka, biznesmen i mieszkaniec Pragi z urodzenia. Może nie był aż tak przerażony, jak mąż Katarzyny Skrzyneckiej w pierwszym odcinku, ale też otwarcie powiedział: "Moje poglądy nie są bardzo liberalne". Podkreślił, że gdyby wziął udział w takim programie za młodu, to nie mógłby się pokazać na rodzinnej Pradze i jeszcze nie przesądza, co o tym całym dragu myśli, bo musi się przekonać.

Na scenie okazało się, że w dragu przepiękna z niego kobieta - może trochę zahamowana w gestach, ale naprawdę zjawiskowa. Już sam efekt wizualny był piorunujący, a jako Daria Awaria papa Zdrójkowski faktycznie zachowywał się trochę inaczej. Nic dziwnego, że był faworytem jurorów w tym odcinku. A ja mam nieodparte wrażenie, że to właśnie dzięki temu, że taka osoba jak on czy Marcin Łopucki - bardzo męscy mężczyźni związani ze światem sportu - sprawia, że program "Drag me out" ma szansę mieć piorunujący efekt dydaktyczny.

Pomijając zdanie o aspekcie dydaktycznym. Nie interesuje mnie piłka nożna, nie lubię piłki nożnej, nie oglądam meczów i nie wiem, co by musiało się stać, żebym zaczął i się przekonał do tego portu. Tak samo nie wierze w żadne efekty dydaktyczne tego show, bo jeśli ktoś nie kupuje idei DQ to przecież tego nie ogląda, bo i po co miałby?

A rola Seweryna jako rozentuzjazmowanego jurora jest wyjątkowo słabo napisana i zagrana.

[Walpurg]

2 odcinek do 20.03 jest online za darmo (tylko reklamy trzeba obejrzeć):
https://player.pl/programy-online/czas- ... E02,268218

Niestety, u mnie co chwilę zacina, choć mam dobry światłowód.

[mike]

Wrzucają też na torrenty, czego się nie spodziewałem sądząc, że homofoby nie dopuszczą do krzewienia LGBT-propagandy wśród pirackiej braci :>
Playera już nie mam, niestety skończyło się "promo" (błąd cenowy) 1zł za miesiąc, które kiedyś wykupiłem na kilka lat naprzód i właśnie niedawno nastał koniec tego pięknego abonamentu, a dla samego drag nie zamierzam bulić znacznie wyższej stawki.

Szkoda, że drugi odcinek zamyka komplet drag mentorek. Gorąco liczyłem na Żaklinę - najbardziej memiczną, swobodną, uwielbianą i bez kija w dupie performerkę sceny drag warszawskich klubów nocnych. Jestem srodze zawiedziony...

Stasiu Himera wygląda na fajną dupę, miło też było zerknąć na słodziutką gębusię syna Zdrójkowskiego, szkoda, że jedynie na widowni, bo to jego zamiast drętwego ojca bym wolał w roli drag

A rola Seweryna jako rozentuzjazmowanego jurora jest wyjątkowo słabo napisana i zagrana.

Tam każdy jest marionetką, ale przyznaj, że Seweryn z całej trójcy jury wypada najlepiej! Kradnie show, najbardziej wnikliwie ocenia uczestników, wychodzi na scenę pomimo że najstarszy wygląda na najbardziej żwawego. Mucha jeszcze do przełknięcia, natomiast Szpak coraz bardziej irytujący.

[Nathi]

Seweryn absolutnie jest tam gwiazda.
Szpaku to tylko piszczy i nogę do góry podnosi. Ja go nigdy nie lubiłem i nadal sympatii z tego nie będzie.

[mike]

Szpak budzi powszechny wstręt u gejów. Stawiam śmiałą tezę, że to przyczyna włosów, wąsa oraz kretyńskich spodni i obcasów, w których wygląda jak pokraka. Mniej zmanierowania, fryzura na krótko, ogolony ryj, but na płaskim obcasie i od razu byłby bardziej lubialny. Być może nawet ma tego świadomość, lecz prawdopodobnie nic nie zmieni, bo poza kontrowersją artystycznie nie ma nic do zaoferowania z innymi wizerunkiem przestaliby o nim pisać na pudelkach. Podobnie jak Edzia marnuje swój potencjał.

[Nathi]

Znaczy ja go nie miałem nigdy w kategorii geja.
Zawsze go miałem w kategorii jakiejś totalnie genderowej.
Co on chyba zresztą potwierdził i pisali o tym na twoim pudelku, że może i by chciał być kobietą? Czy coś?

Niechęć chyba właśnie z tego wynika, bo on nie jest kobiecym gejem. On jest właśnie taki pływający między facetami, a laskami.
Może gdyby jednoznacznie się określił w środowisku by go lepiej odbierano. Ale on chyba nawet nie powiedział, że jest gejem?

[jazzik]

Michał Szpak otwarcie o związkach i... zmianie płci. "Część mnie bardzo się do tego wyrywa"

Dlatego nie bardzo pasuje do kategorii geja.

[Nathi]

Też nigdy go tak nie traktowałem

[Elfin]

Podcast Żurnalisty jest ze Szpakiem, ale żałowałem, że tego słuchałem.
https://open.spotify.com/episode/6DcqPl ... XY6s_pvw6g
Czasami lepiej kogoś nie poznać od tej gorszej strony (a tak miałem z Michałem po tym wywiadzie).
A samego Żurnalisty nie lubię, bo choć widać, że się przygotowuje do wywiadów i star się być rzetelny, to jednak nie jest niestety błyskotliwy. To nie jest poziom Łasiczki i Żurnaliscie brak wiedzy, oczytania i kompetencji, by pozwolić sobie na błyskotliwe riposty czy fajne skojarzenia. A mnie taka kluchowatość tych rozmów przy tej długości męczy. Nawet rimming po pewnym czasie przestaje być przyjemny.
Ale jak ktos lubi Michała, to może posłuchać.

Palikota już miałem większą przyjemność słuchając. Zwłaszcza, gdy to Palikot, a nie Zurnalista, mówił.

[Shafi]

Szpak w ogóle nie pasuje do kategorii geja.

[Hebius]

Odcinek 3/6 za nami.

Przy trzecim spotkaniu już nawet Mery Spolsky irytowała mnie w minimalnym stopniu. Duety wystąpiły w pierwszej rywalizacji, po której odpadła pierwsza para. Obstawiałem Kulturystę i Twoją Starą, którzy w piosence Freddiego Mercury'ego wypadli dość średnio.

Marcin Łopucki sprawia wrażenie, jakby się autentycznie stresował i nieszczególnie bawił w tym show, a Twoja Stara jest największym dziwadłem wśród DQ programu (jest DQ najmniej konwencjonalną).

Tymczasem jury (czy scenarzyści?) pożegnało całkiem poprawny duet Młodego Aktora (Tadeusz Mikołajczak) i Adelon, którzy w piosence Adele nie byli może rewelacyjni, ale jedyne co można im zarzucić, to chyba ścisłe przestrzeganie konwencji.

Kamil Szymczak i Shady Lady w piosence Cher - nie rozumiem zachwytów i uznania tego występu za najlepszy. Ładny Chłopiec w czarnej peruce jeszcze wyglądał jako tako (choć na pewno nie jak Cher), ale Shady Lady w ogóle.

Dariusz Zdrójkowski i Ciotka Offka - brawa dla Zdrójkowskiego. Wyznanie Ciotki Offki (ah, ah, jakież wzruszające, ah, ah) na temat zdiagnozowanego spektrum autyzmu to temat na osobną dyskusję, na której na naszym forum nie ma miejsca (czytałem niedawno wywiad z matką autystycznego dziecka, które jeśli samo się ubierze to już jest sukces i chyba się z nią zgodzę, ze oswajanie z autyzmem przez pokazywanie osób, które sobie radzą całkiem dobrze w życiu, nie bardzo służy tym najcięższym przypadkom).

Michał Mikołajczak i Gąsiu - Model bez wąsa jednak wygląda słabiej. Golenie przysłużyło występowi jako DQ, ale jednak dobre, że to łatwo odhodować.

Tomasz Karolak i Himera. Tego nie potrafię ocenić, bo lubię Karolaka, gdy wyłazi z niego gbur i chamidło.

[Elfin]

Warto to oglądać od środka? Bo nie widziałem. Większości osób nawet nie rozpoznaję po nazwiskach, jednej na pewno nie lubię, a z jedną się lubię.

[Hebius]

Spokojnie możesz. Sam po nazwisku rozpoznaję tylko Tomasza Karolaka i jurorów (ale Muchy tak ogólnie nie kojarzę z twarzy i pewnie gdzie/kiedy indziej bym nie poznał, że to ona).

[Elfin]

A zapomniałem o Karolaku.
To już 2 osób nie lubię.
Dzięki za sugestię. Odpalę nagrywanie.