Michał Witkowski na tapecie (nie tylko foto)

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Michał Witkowski na tapecie (nie tylko foto)

Post: # 209527Post Hebius »

W 2006 na forum Gejowa zagościł temat poświęcony Witkowskiemu przy okazji wydania przez WAB zbioru opowiadań "Fototapeta". Przez lata istnienia uzbierało się w nim 238 wpisów.

Pomyślałem, że skoro mam intensywnie eksplorować FB będzie mi łatwiej jeśli reaktywuję topik.
Michał Witkowski na FB pisze:W Świdnicy znaliśmy knajpę, gdzie można było zjeść pysznie i prawie za darmo. A nade wszystko - Świdnica posiadała „nastroszony park”.
Nastroszenie to wrażenie, że w każdej chwili może się coś wydarzyć. Oczywiście coś obciągowego, podejrzanego. Nastroszenie mierzy się w barach. Park za dworcem miał nastroszenie osiem bar, czyli bardzo wysokie, więcej niż mają pikiety. Niestety, wrażenie, że „coś może się wydarzyć” bywało bardzo złudne. Było więc nastroszenie zakładane, mierzone w barach i nastroszenie rzeczywiste, zazwyczaj o wiele niższe, mierzone we wpierdolach. (To jak w meteorologii - temperatura odczuwalna i temperatura rzeczywista). Dwa koma pięć wpierdola to już było miejsce o bardzo silnym nastroszeniu rzeczywistym. Największe nastroszenie, 12 barów, czyli siedem wpierdoli, to byłoby miejsce, w którym non stop coś się dzieje. Gdy było się na pikiecie ostro nagrzanym piwskiem, paliło się do rana, piło do rana, to nawet pusty park sprawiał wrażenie nastroszenia 12 barów i potem, nad ranem, jak robiło się jasno i trzeźwo, nagle okazywało się, że – jak te pieniądze, co je rozdawał Woland w „Mistrzu i Małgorzacie” – faceci ci to były pałuby, marionety, krzaki, rury, rzeźby, słupy ogłoszeniowe…

Michał Witkowski, "Midsommar czyli jak Paula z Michaśką dosypały lujowi"
https://www.facebook.com/witkowski.mich ... %2CO%2CP-R

A poza tym na stronie pisarza pojawiła się informacja, że
LUBIEWO już nagrane, teraz nagrywamy gratisowe i nieznane Wam dodatki oraz "Babcię Henrykę Gulbinowiczową", potem udźwiękowienie odgłosami i jest!
Audiobook firmuje wydawnictwo Znak.
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16748
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Michał Witkowski na tapecie (nie tylko foto)

Post: # 212331Post Hebius »

Michał Witkowski na FB pisze:
Ostatnio poprawiałem "Wymazane" i aż mi się włos na głowie zjeżył, ile rzeczy zapomniałem w "Autobiografii" napisać o mojej ukochanej Babci Wrocławskiej! Dobry Boże! A gdzie to, że całymi nocami pracowała nad środkiem na porost włosów i kazała mi zawsze "wypróbować na tatusiu"? Że cała męska część mojej klasy smarowała sobie tam na dole jej środkami na porost włosów, bo nie mogła się doczekać owego porostu? A gdzie sprawa wycieczki z Sarniaka do Grudziądza na "Trędowatą", i "że mnie stamtąd wynosili płaczącą i mledjącą"? A gdzie ciągłe "dosypywanie" jej przez amantów opery wrocławskiej, kiedy tam pracowała w chórze? A gdzie sprawa wróżbity i tego, jak w jego kuli zobaczyła twarz dziadka, której jeszcze nie znała, co potem go spotkała na ulicy ze swoim bratem Aleksem? A gdzie sprawa, jak go po latach, tego wróżbitę, spotkała na balu w Motozbycie? Albo jak się ze ślimaka wykluła "jakaś egzotyczna mucha", która stała się zapewne składniekiem kolejnego preparatu na porost? Moja Babcia była prawdziwą Anną Csillag! To wszystko teraz uzupełniam i wpisuję do mojej kopii matki Autobiografii, takiej poprawianej i uzupełnianej do dalszych wydań. Naturalnie dostaje się ją razem z Mefistem i dlaszymi tomami.
https://www.facebook.com/witkowski.mich ... %2CO%2CP-R
:pride: :pride: :pride:
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 10077
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Michał Witkowski na tapecie (nie tylko foto)

Post: # 212338Post jazzik »

Wcześniej tego nie zauważyłam, ale on pisze strasznie, i to dosłownie, niechlujnie!
Jestem niewyspana, od 3:w nocy na nogach, więc dłuższą chwilę zastanawiałam się, co to w ogóle znaczy "mledjącą" albo o co chodzi z "dosypywaniem" babci przez amantów opery wrocławskiej? Koks jej dosypywali, czy jak? :mrgreen:

Albo to zdanie: "co potem go spotkała na ulicy ze swoim bratem Aleksem?" Moja ciotka, polonistka, by przy tym dopisała, że to jest jakiś niezrozumiały dla postronnych strumień świadomości. Chyba Michaśka nie chodziła do "jej" liceum. :D
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
ODPOWIEDZ