Replika

[Hebius]

Gdzie kupowałeś? Wasz kolega Rafałek wycenił Replikę na 0,10zł słownie DZIESIĘĆ GROSZY https://frixx.pl/pl/p/Replika-styczenluty-2020/2135

Replika jest magazynem darmowym, do znalezienia w warszawskich gejowskich klubach typu Galeria czy Lodi Dodi i innych miejscach LGBT+ frendly.

-------

Czy ja gdzieś pisałem, że uważam Kaydena za kogoś gorszego z tego powodu, że jest aktorem porno?

Walpurg@ może najpierw przeczytaj ten wywiad, razem z kawałkiem, w którym opowiada, że był stroną pasywną, chociaż mu to w ogóle nie odpowiadało i jak dostał rozwolnienia i "Nie mogłem się doczyścić mimo wielu prób, to był koszmar. Ale trzeba było wykonać zadanie. Na koniec leciała mi krew z tyłka".

Ogólnie nie rozumiem, dlaczego praca związana z seksem nie może podlegać ocenie moralnej. A taka z zabijaniem zwierząt, czy ludzi może? Wszystko to jest już moralnie obojętne i w idealnej Polsce, tej pod rządami prezydenta Roberta Biedronia urzędy pracy będą mogły kierować ludzi na stanowisko dupodajki czy eutanazjatora, a w razie odmowy podjęcia takiego zatrudnienia karać skreśleniem z ewidencji?

[mare]

Ależ może, tylko że ta ocena ma być neutralna lub pozytywna. Porno to jednak nie to samo co prostytucja.

Tak na marginesie, to właśnie odwołano na jednym z madryckich uniwersytetów seminarium o porno (poniżej materiał promocyjny)

Powodem jest troska o prawa kobiet.

[mike]

Replika jest magazynem darmowym, do znalezienia w warszawskich gejowskich klubach typu Galeria czy Lodi Dodi i innych miejscach LGBT+ frendly.

"kup bieżący numer", "zamów prenumeratę" https://replika-online.pl/
a w innym sklepie 10gr też nie darmo
jakby było za darmo to byłoby do ściągnięcia/czytania przez neta w formie pdf i innych

Wprawdzie nie chodzę do klubów już tak często jak kiedyś, ale z tego co pamiętam to nigdy nie było tak, że te magazyny fruwały dostępne dla wszystkich, ani nie były zbyt często widoczne, więc albo było ich po kilka sztuk, które się rozchodziły w tempie błyskawicy, albo... nie były za darmo

[Hebius]

No patrz - ja chodzę do gejowskich klubów jeszcze rzadziej, niż ty, a za każdym razem gdy w którymś byłem mogłem wyjść z darmowym numerem Repliki. Jeden egzemplarz z dawnych czasów, gdy jeszcze nie opłacałem prenumeraty mam z warszawskiego kina Luna.

Te "kup bieżący numer", prenumerata - a jak myślisz, skąd jest kasa na wydawanie tego pisma? Bogaci Polscy geje sponsorują?

[Walpurg]

Hebius, nie pisałem, że ty uważasz go za gorszego, tylko odniosłem się do tego, co napisałeś jako do ogólnego problemu. Co do zabijających zwierzęta, to jednak chyba byłoby coś nie tak, gdyby ktoś jedzący wieprzowinę i wołowinę potępiał rzeźników. Chodzi o pewną konsekwencję. Nie można potępiać tylko jednej strony jakiegoś procederu, o ile samemu się w nim uczestniczy. Można obie strony, czyli też siebie, ale nie jedną.

Co do Repliki, choć wspieram ją od lat na wielu płaszczyznach, nie przestaję uważać, że sposób jej dystrybucji jest delikatnie mówiąc niefortunny. Sytuacja, w której osoby mieszkające w Wawie i dużych miastach (czyli zazwyczaj lepiej sytuowane) mogą mieć ją za darmo, albo kupujący dildo może ją mieć za 10 groszy, a osoba z małego miasteczka czy wsi na końcu Polski musi zapłacić za nią kwotę mocno przewyższającą koszty wysyłki, a już szczególnie jeśli chodzi o pdf, którego koszt jest zerowy, jest mocno dziwna. Lepiej i przejrzyściej byłoby po prostu ustalić CENĘ egzemplarza. A tak psiapsiółki ze Stolicy mają ją za darmo a licealista spod Przeworska musi ją kupić.

[bolevitch]

zaznaczę, że Replikę miałem jeden raz w życiu w rękach, jakieś 10 lat temu, więc nie mam prawa się odnosić, ale
zaskoczyło mnie, że nawet w takim piśmie istotną rolę grają kwestie pochodzenia etnicznego.
Rozumiem, że gdyby ten pan nie miał polskiego pochodzenia, wywiadu z nim raczej by w ogóle nie publikowano?

[mike]

@bolevitch
Oczywiście, że by nie było wywiadu, gdyby Kayden nie był Polakiem, bo to nie jest żaden znany ani uznany aktor w branży porno. Z tego co obserwuję to nawet nie nagrywa zbyt wielu filmików. Jego popularność jest równie wielka co innego Polaka, którego pseudonim już nawet zapomniałem (edit przypomniało mi się: Kamyk Walker), ale oglądałem z nim wywiad w programie Jej Perfekcyjność Zaprasza na Drinka i oczywiście też był lansowany jako super hiper gwiazda gejowskiego porno. Trzeba do takich rzeczy podchodzić z przymróżeniem oka, bo z reguły pisma i dziennikarze robiący wywiady mocno lukrują i koloryzują.

No patrz - ja chodzę do gejowskich klubów jeszcze rzadziej, niż ty, a za każdym razem gdy w którymś byłem mogłem wyjść z darmowym numerem Repliki. Jeden egzemplarz z dawnych czasów, gdy jeszcze nie opłacałem prenumeraty mam z warszawskiego kina Luna.

Te "kup bieżący numer", prenumerata - a jak myślisz, skąd jest kasa na wydawanie tego pisma? Bogaci Polscy geje sponsorują?

Nie sądzisz, że pierwszy i drugi akapit są ze sobą "lekko" sprzeczne?

[marcin]

Wkrotce dostane swoja pierwsza Replike

[Hebius]

Mike@
Nie sądzę.

Nakład: 4000 egzemplarzy (stan na listopad 2019)
Cena: bezpłatny
Dystrybucja ok. 1600 egzemplarzy wysyłane w prenumeracie, do mecenasów oraz osób znaczących
w społeczności LGBTQIA (m. in. politycy, aktorzy, artyści)
- pozostałe egzemplarze dostępne w klubach i kawiarniach LGBT-friendly

Na stronie Repliki w zakładce kluby są podane lokalizacje, w których można znaleźć bezpłatne egzemplarze - ponad 40 adresów. Czyli wyjdzie jakieś 60 egz. pisma na adres.

marcin@
jeśli nie dojdzie w dziewięć dni pisz reklamacje.

[żmij]

Ja jeszcze czekam.
Chyba, że przegapiłem przedłużenie prenumeraty.

Co do zawodu aktora porno - faktycznie, bez ocen moralnych, jest to praca "specyficzna". Przy czym tak samo specyficzna jest wspomniana już praca zwykłego aktora czy sportowca. Jesteś na świeczniku, masz ograniczoną prywatność, ludzie cię znają, komentują, masz wielbicieli, ale pojawiają się też hejterzy. Ponadto pracuje się w tych zawodach ciałem i o to ciało trzeba dbać, a nierzadko poddawać wielkiemu wysiłkowi.

[Nathi]

Też czekam.
Dobrze, że dali te magnesiki jest jakaś nadzieja dla tego czytadła.
Te gole dupy, które opanowały Replikę były zbędne. Jak chcę oglądać fiuty, to nie muszę prenumerować czasopisma. Jak znowu wrócą, to nie przedłużę.

[jazzik]

Sorki, ale temat okładkowy niczym dla "Jej Perfekcyjności". Replika robi się coraz słabsza.

Walpurg@ może najpierw przeczytaj ten wywiad, razem z kawałkiem, w którym opowiada, że był stroną pasywną, chociaż mu to w ogóle nie odpowiadało i jak dostał rozwolnienia i "Nie mogłem się doczyścić mimo wielu prób, to był koszmar. Ale trzeba było wykonać zadanie. Na koniec leciała mi krew z tyłka".

Kompletna masakra, ale to jest to, co podejrzewałam - za hasłami o pracy jak każda inna, wyzwoleniu seksualnym, cieszeniu się ciałem i seksem, wzmacnianiu itd. kryje się, jak zwykle, znacznie smutniejsza rzeczywistość.
Przypomniał mi się polski cykl serialu dokumentalnego o prostytutkach, gdzie wiele pań wspominało jak zaczynało a zestawienie tego, gdzie znajdowały się w momencie kręcenia (najczęściej jako podstarzałe prostytutki na ulicach lub przy drodze) było przygnębiające.

[Fryku]

(...)to jest to, co podejrzewałam - za hasłami o pracy jak każda inna, wyzwoleniu seksualnym, cieszeniu się ciałem i seksem, wzmacnianiu itd. kryje się, jak zwykle, znacznie smutniejsza rzeczywistość.

No oczywiście, że kryje się "smutniejsza rzeczywistość", jak w każdej pracy. Uśmiechnięte kelnerki płaczą, bo im puchną nogi, mają bąble na palcach, bolą je plecy. Modelki i celebryci mają depresję, są samotni, ćpają i często mają problemy psychologiczne. I tak dalej, i tak dalej. To praca. Z każdym zawodem związane są choroby zawodowe, przeciążenie, wypalenia.
Sam przez ostatnie dwa dni odpoczywałem z Marcinem, bo po tym co przeszedłem w ciągu ostatniego tygodnia, chyba nikt nie chciałby się zmierzyć. A lubię swoją pracę.

Praca aktora porno, to także (1) praca (2) nie dla każdego (3) mająca skutki uboczne (4) w której można się wypalić.
Ale wielu aktorów porno lubi to co robi. Akurat chodzę na siłownię znajdująca się nad "MEN at play" studio. Są radośni, zachowują się jak wszyscy inni. A to, że czasami krew z tyłka leci - no cóż. Tym pracują.
Mnie pogryzł pacjent i leciała mi krew z nadgarstka. Ktoś też mógłby powiedzieć "koszmar".

[Walpurg]

Fryku, pełna zgoda.

jazzik, Nathi i inni, szczerze mówiąc nie rozumiem tych ciągłych oskarżeń Repliki o upadający poziom. Dopiero co ukazały się wywiady z Dehnelem i Tarczyńskim, Biedroniem i Śmiszkiem, nowymi posłankami, prawie co numer to rozmowa z jakimś reżyserem czy aktorem stricte teatralnym, kilka stron recenzji filmów, książek, spektakli a wam poziom spada, upada i przebija dno? No i i jedna rozmowa z aktorem porno. Poprzedni aktor porno był kilka lat temu. A nagi kalendarz to OPCJA, którą można mieć a nie trzeba. Replika pisze o tym, co jest ważne dla środowiska. Może jedynie zgodzę się z formułowanym czasem zarzutem, że jest zdecydowanie gejocentryczna, ale to szerszy problem. Ostatnie awantury wokół PrEP, HIV czy otwartych związków to dowód na hipokryzję naszego środowiska. Przecież to są kluczowe sprawy dzisiaj. Mają o tym nie pisać? HIV od początku dotykał LGBT, PrEP ograniczył w Londynie nowe zakażenia o 73%! Ludzie, o 73%! To jakby ktoś wynalazł lek na raka, a Replika ma o tym milczeć, by tego nie promować? Właśnie powinna promować! A związki otwarte? Mało takich? Porno też nikt nie ogląda?

[Fryku]

O PrEP mówią w Londynie każdego dnia. Rozdawali ulotki, aktywiści podchodzili do ludzi pijących piwo. Akcja spowodowała, że ludzie zaczęli z niego korzystać. Dzięki temu w ostatnim półroczu nie zanotowano nowych zakażeń wirusem HIV. W Polsce mówienie o PrEP wywołuje gównoburze. Wystarczy wejść na replikę i poczytać komentarze na FB.

W Polsce środowisko homoseksualne jest homofobiczne i ma katolicką mentalność, chociaż często walczy z krk. Przecież nawet biorąc naszą grupę jako przykład: nikt prawie nie ogląda porno, nie jest nim zainteresowany. Każdy żyje w długoletnich związkach albo samotnie, ale seksu przygodnego nie uprawia. Moralność jest tu wysoka i zbudowana na chrześcijańskiej wartości.
Seks jest ciągle tabu, a jak się o nim pisze, to sprowadza się forum na dno, tak jak Replika swój magazyn. O sprawach łóżkowych rozmawiać jest niezręcznie. Zdania odmiennego mieć nie można, a jak się napisze coś o "zachodzie", natychmiast zostanie się wydeptanym w błoto.

Więc trzeba albo (1) iść pod wiatr i robić swoje, albo (2) rzucić to wszystko w pizdu i wyjechać. Mnie nie interesowało życie polegające na ukrywaniu tego, kim jestem. I nie chodzi mi tylko o homoseksualizm.

Mamy sąsiada, jest bardzo zadowolonym z życia człowiekiem. Pracuje na poczcie. W dni wolne wkłada miniówkę i jeździ w niej na rowerze. Ma partnerów. Chodzi na dyskoteki.
Jeśli życie nie skończyło się po trzydziestce (jak twierdzą niektórzy na naszym forum). Faceta wali opinia, zresztą opinii nikt nie wyraża. Tutaj inaczej są ludzie wytresowani.

Dopisek: A jeśli chodzi o magazyny.
Są goli chłopcy, w pozycjach gotowości, są do niektórych adresy, telefony. Są informacje o sztukach teatralnych, książkach, wydarzeniach artystycznych. O HIV, o PrEP, o życiu. Kalendarium: kultura, dyskoteka oraz gdzie zwalić lub obciągnąć. Każdy ma wybór i nikt nie uważa, że gazety mają lub nie mają poziomu.
W zależności od humoru i nastroju każdy z wyciąga z magazynu to, co ma ochotę.

[w300]

Oo i tak powinno byc dla kazdego cos .a nie kuzwa u nas tego nie znajdziesz bo my to kultura

[husky]

W Polsce środowisko homoseksualne jest homofobiczne i ma katolicką mentalność, chociaż często walczy z krk. Przecież nawet biorąc naszą grupę jako przykład: nikt prawie nie ogląda porno, nie jest nim zainteresowany. Każdy żyje w długoletnich związkach albo samotnie, ale seksu przygodnego nie uprawia. Moralność jest tu wysoka i zbudowana na chrześcijańskiej wartości.

Że ktoś żyje w związku i nie ogląda porno to homofobiczne?
Fryku to chbya ty musisz pogadac ze specjalistą a nie ja

[mike]

Już to pisałem w innym temacie, że on żyje w alternatywnej rzeczywistości i w Polsce chyba od 20 lat nie był, a do tego w tym Londynie żyje w mydlanej bańce, bo oczywiście problemy społeczności za granicą są takie same a nawet większe (z uwagi na zróznicowanie kulturowo-rasowe) jak tej w Polsce, tylko jest to maskowane polityczną poprawnością, a u nas mniej albo wcale ot i cała różnica.

Co do Repliki to ja nie wiem czemu oni się ograniczają do wydruków. Jeśli jest założenie, że to ma być darmowe to równie dobrze mogliby to zamieszczać na stronie www. Ktoś pisał chyba Hebius, że te gazetki są łatwo dostępne w klubach i że warszawscy geje mają je na pstryknięcie palcem od razu po wejściu do każdego klubu. Tiaaa jasne, chyba nie w tej bajce.

[Fryku]

Że ktoś żyje w związku i nie ogląda porno to homofobiczne?

Nie. To nie jest to, co napisałem. Ale nauczyłem się, że ludzie wyciągają wnioski z tego, co ogarną.

Klucz do mojej wypowiedzi:
1. Zwróć uwagę na ironię,
2. Spróbuj czytać ze zrozumieniem.

Polskie społeczeństwo LGBT jest homofobiczne. Geje atakują się wzajemnie, nie dopuszczają do wolności, chociaż nikt im nie każe żyć tak, jak ci których krytykują.
Ty jesteś świetnym przykładem takiej postawy.
Geje w Polsce krytykują zbytnią otwartość, wstydzą się inaczej ubranych, nie mówiąc o tych naprawdę oryginalnych.
Homofobia ta, według mnie wynika ze strachu, wstydu i wyssanej z mlekiem matki moralności katolickiej.
W połączeniu z brakiem akceptacji samego siebie to już naprawdę fatalna mieszanka.
Coś ci to mówi?

Statystycznie większość ludzi ogląda porno. Wszystko jedno jak to oceniasz moralnie - twoja sprawa.
Tylko że jak zapytasz w Londynie na przykład, rozmowa będzie luźna. Nikt się tego nie wstydzi. W Polsce jest to tabu.
Wierzę, że są osoby które nie oglądają takich filmów. Spoko. Ale bez przesady. Nie jest ich dużo.

A jeśli chodzi o związki, ja żyję w monogamicznym i jestem szczęśliwy. Mój staż jest chyba najdłuższy. Więc związki partnerskie nie są mi obce.

Ja naprawdę niczego nie muszę ci udowadniać. Dyskutuje bo mam ochotę.

[Hebius]

Mike@
To ty wyczytałeś, że Replika jest po klubach dostępna na pstryknięcie palcem. Ja tylko podzieliłem się swoimi doświadczeniami (że ją widziałem na własne oczy w kliku miejscach) i wyliczeniami (że średnio na adres przypada 60 egz. pisma).
Osobiście myślę, że jeśli ktoś śledzi profil pisma i wybierze się do warszawskiego klubu w terminie ukazania się nowego numeru (wieczór, dwa po) nie powinien mieć problemu ze znalezieniem darmowego egzemplarza.