To się czyta

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1403
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 208733Post Achim »

„ Kłirówny. Te, które złamały zasady“
Sylwia Chutnik i Justyna Bilik przypatrują się swoim bardzo różnym bohaterkom, definiując kłir jako „ reaktywność, bunt przeciw zastanemu porządkowi” . Bohaterki walczą na różnych polach : literatury, plastyki, obyczajowości czy seksualności. Są to postaci skrajnie różne : od ikon jak Frida Kahlo, Lee Miller, Tove Jansson, Susan Sontag po te mniej znane, czy wręcz zapomniane. To także przywracanie pamięci o nich .” Kłirówny” pokazują także dzisiejszą, bardzo współczesną perspektywę kłiru, poprzez narrację o niebinarnej pilotce dronów ukraińskiej armii. W tej książce na każdej stronie czuć bardzo osobisty i emocjonalny stosunek Autorek do swoich bohaterek, ich empatię współodczuwanie. Bohaterki poszukiwały też miejsc pochówku swoich bohaterek, co wzmacnia jeszcze bardziej tę osobistą perspektywę. Te eseje można czytać jako całość: układankę czy kalejdoskop kobiecych losów, lub traktować te narracje jako osobne, niezależne całości.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6610
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 208789Post Czartogromski »

"Kłirówny" zostały przez wydawnictwo Osnova* (2025) opatrzone taką oto nietypową okładką:
Obrazek
Achim, mógłbyś podać, kto jest autorem opracowania graficznego"?

*Fatalna, przeładniona strona www
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6610
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 208790Post Czartogromski »

Gej w wielkim mieście / Mikołaj Milcke. Dobra Literatura, 2011; Novae Res, 2019.

Obrazek

Wygląda na to, że nawet jeśli dawno temu czytałem, była to lektura pobieżna. Muszę przyznać, że na tle innych produkcji Novae Res powieść lśni jak brylant, a to za sprawą bardzo przyzwoitego języka, jakim jest napisana. Polszczyzna jest płynna, składnia, rytm, melodia zdań są polskie, nie wyglądają jak toporne tłumaczenia z angielskiego. Autor na tyle, na ile jest to potrzebne, zbliża się do języka potocznego. Po lekturze iluś tam książek z tego kręgu widzę, że to jest wartość, którą warto docenić. Może dlatego wypada całkiem nieźle, że pierwsze wydanie przygotowano w innym wydawnictwie?

"Gej w wielkim mieście" to bardziej opowieść niż powieść. Narracja w pierwszej osobie sprawia, że momentami czyta się jak dokument (sprzed prawie ćwierć wieku, bo akcja dzieje się latach 2002-2003; pojawia się chat Gejowa!).
:)
Awatar użytkownika
izvor
Posty: 4
Rejestracja: 24-07-2024 15:08:26
Lokalizacja: Bielsko-B

Re: To się czyta

Post: # 208792Post izvor »

To są historie sprzed 15 lat z jakiegoś bloga po korekcie językowej, które maja się nijak do współczesności. Świeże niczym film z Polą Negri po usunięciu rys w podczas cyfryzacji celuloidowych zasobów w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa. Dla kogo to?
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 6038
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: To się czyta

Post: # 208806Post uzytkownik_konta »

Dla ludzi z podobnymi doświadczeniami. Pamiętam, że ta kwestia była kiedyś poruszana - "Gej..." nie jest żadną wybitną literaturą; w zasadzie jest literaturą bardzo słabą. Czartogromski też to widzi, bo aby móc ją pochwalić, musiał obniżyć poprzeczkę ("na tle innych produkcji Novae Res") i chyba trochę pomyśleć nad tym, jaki plus można tutaj znaleźć (książka jest napisana lepszym językiem, niż słabe tłumaczenia) :lol: Żeby było jasne: nie drwię sobie z niego. Podzielam sympatię do tej książki; podzielam też to, że chciałbym móc powiedzieć o niej coś lepszego, niż tylko: wyszła we właściwym czasie i miała właściwą tematykę - ale nie umiem. Miejscami zdarzają się lepsze stylistycznie fragmenty, ale są nieliczne. Tym niemniej, rozumiem dlaczego u wielu osób ta książka budzi pozytywne odczucia - są one związane w tematami, które porusza (i że robi to w stosunkowo lekki sposób):
  • wchodzenie w dorosłość, poznawanie własnej seksualności, pierwsze relacje z nią związane;
  • wyjazd do większego miasta, wyprowadzka od rodziców;
  • specyfika i estetyka początku XXI w. w Polsce - wcale nie trzeba było akurat w tym okresie wchodzić w dorosłość, aby czuć pewien sentyment do tego klimatu.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 14845
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 208815Post marcin »

Tak, mnie się podobało, cała tetralogia z tej serii 😀

Pamiętam że początek (o błądzeniu w Warszawie po wyjściu z Centralnego) z całą pewnością autobiograficzny, a całość to taki poradnik "na co młody gej powinien uważać". Czyta się płynnie i dobrze.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
ODPOWIEDZ