To się czyta

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6173
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 49322Post Czartogromski »

Obrazek
"Błękitna serpentyna" - zakończenie chyba najefektowniejszego cyklu w serii. M. in. dzięki rysunkom Rosińskiego. Tym razem Żbik wybiera sie do Sopotu, niestety, nie na plażę (bułgarska plaża i tors kapitana były 2 zeszyty wcześniej). Co prawda historyjka robi się już troszkę bezsensowna i na przykład zupełnie nie wiadomo, dlaczego złoczyńcy komunikują się w tak skomplikowany sposób. A to alfabetem Morsa - wiadomość wystukuje stepująca tancerka w lokalu rozrywkowym :o ), a to wiadomością na tytułowej serpentynie - znów tancerka w lokalu rozrywkowym, tyle że w Sopocie.
Ale w swoim czasie robiło wrażenie na małoletnich czytelnikach.
:mrgreen:
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 49373Post Achim »

„ Moje życie jest moje „
Remigiusz Ryziński odkrywa dla polskiej literatury w formie reportażu seksualność . Autor pisze o całym spektrum zachowań i jak mówi jedna z bohaterek ” tego się nie da wytłumaczyć ludziom, którzy nie są w klimacie”. Ryziński tylko opisuje , nie ocenia , nie komentuje, jako narrator pozostaje w tle, choć przytacza też własne historie. Jak pisze autor w posłowiu „nie ma przecież jednego scenariusza na życie, a każdy nosi w sobie własną, cenną opowieść „ i jeszcze mocniej , że „ taka jest Polska dziś „. Trzeba tylko umieć tej opowieści wysłuchać i potrafić się na nią otworzyć. Oczywiście fragmenty mogą wydać się szokujące i śmiałe obyczajowo, tym bardziej ,że autor rezygnuje z naukowego dyskursu na rzecz języka bohaterów. Dzięki temu nie oglądamy ich jako pandemonium przypadków, lecz żywych ludzi . Postulat Ryzińskiego ,że może należałoby na nowo wymyślić miłość, intymność, małżeństwo daje do myślenia. Przecież jednym z głównych haseł radykalnych feministek było "to co prywatne, jest polityczne" (Private is Political), zawarte w popularnym eseju Carol Hanisch. Reporter oddaje głos bohaterom , pokazuje ich wolność. Zło, jak mówi kolejna bohaterka Fatima, przychodzi z zewnątrz. Wszystkie historie, przypadki, praktyki odbywają się bowiem za obopólną zgodą , bohaterowie realizują własne fantazje i scenariusze nie patrząc na przymus społeczny . Dają sobie przyzwolenie na eksperymenty . Czy jest w tym wszystkim miłość ? Ona, jak mówi jedna z postaci , „ zdarza się i trzeba z niej brać wszystko , co się da – na potem, na zawsze „ .Naturalnie pojawia się pytanie, czy taka wolność od norm społecznych nie prowadzi do anarchii i daje pełnię szczęścia. Ryziński unika odpowiedzi, on raczej stawia pytania i pozwala poznać dyskurs bohaterów . Emma, jedna z kluczowych postaci książki, odczuwa wierność sobie jako szczęście, nie pozbawione jednak lęku . Motyw lęku jest tu obecny jeszcze w jednym wątku , podejrzenie o homoseksualne skłonności jest w pewnym środowisku najgorsze z możliwych i „ wszechobecny i podskórny jest lęk homo. Z niego biorą się dystans i męska oziębłość „ .
Ryziński objawia się w „ Moje życie jest moje „ jako kontynuator literackiej tradycji Boya i Krzywickiej, bo autor jakby redefiniuje Jej pojęcie „życia świadomego” Ta książka otwiera pewne drzwi , wpuszcza powietrze .
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13430
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 49375Post marcin »

Czytam Gwiazdy moim przeznaczeniem z serii "Wehikuł czasu"
Wciągająca lektura. Swoją drogą kiedyś pisało się SF na 200-300 stron. Dzisiejszy autorzy z podobnego pomysłu zrobiliby pięcioksiąg (po 1000 stron każdy tom)

Obrazek
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15050
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 49606Post Hebius »

Dolores Redondo, Dam ci to wszystko
Obrazek
Homseksualność głównego bohatera jest tak normalna, że zupełnie przezroczysta i zupełnie nieistotna dla fabuły. Wystarczyłoby zmienić zaimki i przeredagować lekko jedną mało ważną scenę (albo nawet wykreślić, ogólnie odchudzenie książki przynajmniej o połową wyszłoby jej na dobre), będącą pretekstem do kajania się porucznika N. za homofobię i by z wdowca-pedała uczynić zwyczajną heteroseksualną wdowę. Wysiłek niewielki, straty dla opowieści żadne.

Zaiste, zachwyty Achima nad tym kryminałem zadziwiają mnie nie mniej, niż reakcja Marcina na "Płynąc w ciemnościach", gdzie biedni studenci zmuszeni do wyjazdu na letni obóz przez cały lipiec wyrywają hektary botwiny z pegeerowskich pół.

U nas podobny poziom ugejowienia swojego detektywa zaprezentował Eugeniusz Dębski w cyklu Moherfucker. Kobietom się to spodobało (pamiętam dyskusje na stronie wydawnictwa przy okazji publikacji drugiego tomu), a branża (czy to portale LGBT, czy Replika) w ogóle nie zauważyła żadnej z książek o przygodach Kamila Stocharda.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Hawken
Posty: 616
Rejestracja: 26-07-2018 21:52:20

Re: To się czyta

Post: # 49607Post Hawken »

Hebiusie! Ty żyjesz! :oklaski:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15050
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 49613Post Hebius »

:D tak. Miło, że choć jedna osoba zauważyła moją nieobecność.
Powoli już wracam do netowego życia.
Do końca tygodnia może się całkiem ogarnę.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 49665Post Achim »

Hebius pisze: 14-07-2020 02:31:06 Dolores Redondo, Dam ci to wszystko
Obrazek
Homseksualność głównego bohatera jest tak normalna, że zupełnie przezroczysta i zupełnie nieistotna dla fabuły. Wystarczyłoby zmienić zaimki i przeredagować lekko jedną mało ważną scenę (albo nawet wykreślić, ogólnie odchudzenie książki przynajmniej o połową wyszłoby jej na dobre), będącą pretekstem do kajania się porucznika N. za homofobię i by z wdowca-pedała uczynić zwyczajną heteroseksualną wdowę. Wysiłek niewielki, straty dla opowieści żadne.

Zaiste, zachwyty Achima nad tym kryminałem zadziwiają mnie nie mniej, niż reakcja Marcina na "Płynąc w ciemnościach", gdzie biedni studenci zmuszeni do wyjazdu na letni obóz przez cały lipiec wyrywają hektary botwiny z pegeerowskich pół.

U nas podobny poziom ugejowienia swojego detektywa zaprezentował Eugeniusz Dębski w cyklu Moherfucker. Kobietom się to spodobało (pamiętam dyskusje na stronie wydawnictwa przy okazji publikacji drugiego tomu), a branża (czy to portale LGBT, czy Replika) w ogóle nie zauważyła żadnej z książek o przygodach Kamila Stocharda.
Ale co Ci się w tej książce tak nie podobało ? :roll:
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13430
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 49672Post marcin »

Hebius na starosc stal sie zrzedliwy i zamiast czerpac radosc z lektury to na sile wyszukuje niedociagniecia :P
Podobnie bylo przy Plynac w ciemnosciach.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15050
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 49682Post Hebius »

Nie muszę wyszukiwać żadnych niedociągnięć, Marcinie, one wprost walą po oczach nawet takiego miłośnika literatury niewysokich lotów, jak ja. Szkoda, że autor Płynąc w ciemnościach nie kazał studentom pracować na polach bawełny - byłoby równie realistycznie a z jeszcze pełniejszym nawiązaniem do "Mojego Giovanniego".

Achim@
Nie mówię, że ta powieść mi się nie spodobała. Spędziłem nad nią dość przyjemnie dwa wieczory. Ale ogólnie to nie jest jakaś wielka literatura, a jeśli chodzi o ugejowienie bohaterów, to jest nawet mniej, niż przeciętna.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13430
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 49684Post marcin »

Dla mnie naprawde nie bylo istotne czy w lipcu sie faktycznie kopie buraki. Moze dlatego zem czlek z miasta (to widac, slychac i czuc :P)
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Dorian_Gray
Posty: 2025
Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
Lokalizacja: Mazowsze

Re: To się czyta

Post: # 49749Post Dorian_Gray »

marcin pisze: 15-07-2020 09:52:33 Hebius na starosc stal sie zrzedliwy i zamiast czerpac radosc z lektury to na sile wyszukuje niedociagniecia :P
Podobnie bylo przy Plynac w ciemnosciach.
na starość? ... On zawsze był zrzędliwy ... :D
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: To się czyta

Post: # 49984Post żmij »

Zacząłem dziś czytać "... będzie gorzej" Jana Pelca, książkę, którą kupiłem kilka lat temu, wydana została w 2014 i prawdopodobnie wtedy ją kupiłem (ewentualnie w 2015) i przez ten czas jej w ogóle nie ruszyłem. Teraz odkopałem te ponad 600 stron. Przeczytałem zaledwie 50 i szczerze chyba daruję sobie resztę. Początek był dobry i pomyślałem, że szybko pochłonę całość, ale zaraz czat minął i szybko zacząłem się zastanawiać PO CO ta książka ma tyle stron. Ponad 600 stron głównie o chlaniu? A do tego powieść jest podzielona jedynie na 3 części. Żadnych rozdziałów, żadnego podziału na mniejsze części. Dość typowa dla Czechów, nazwijmy umownie, "przegadana", "ciągła" narracja, no ale jednak taki Hrabal jednak chyba nic nie napisał na 600 stron. Chyba szkoda mi czasu i sobie daruję.

Wcześniej przeczytałem najnowszy zakup, czyli "Powrót rosyjskiego Lewiatana" dziennikarza i profesora historii Siergieja Miedwiediewa. Książka, zbiór niedługich esejów (być może ukazywały się wcześniej w prasie), dotyczy 3 kadencji Putina jako prezydenta Rosji i rosyjskiego zwrotu religijno-nacjonalistycznego, w tym również porusza problem homofobii. Całość uporządkowana jest w 4 części: "Wojna o przestrzeń", "Wojna o symbole", "Wojna o ciało", "Wojna o pamięć". Nie są to jakieś super dogłębne analizy, a autor czasem może nieco odpływa w swoich skojarzeniach czy interpretacjach, nie każdy tekst jest równie ciekawy, ale ogólnie zdecydowanie warto przeczytać. Już w temacie zakupowym przewidywałem, że znajdziemy tutaj analogie do tego, co dzieje się w Polsce (choć skala oczywiście inna) i nie myliłem się. Kilka cytatów:
Znamienne, że rosyjskie społeczeństwo w ciągu ostatnich kilku lat stoczyło się w najprymitywniejszy rasizm. Przypomnijmy patetyczne plakaty Marszu Rosyjskiego nacjonalistów (...) z hasłem "W imię przyszłości białych dzieci" i tlenioną blondynką z płowowłosym brzdącem wśród łanów pszenicy, albo ultraliberalną dziennikarkę Juliję Ładyninę, która pisała (...) o "subkulturze niewolników z silną tradycją despotyzmu, zacofania i islamu".
Jak Marsz Niepodległości.
Ze wszystkich stron niosą się krzyki: Ojczyzna w niebezpieczeństwie! Zagrażają nam, jednocześnie, pedofile, homoseksualiści, zagraniczni rodzice adopcyjni, "zagraniczni agenci", (...) zachodni ekolodzy (...)

Każde zagrożenie ma własny cykl życiowy, okres przydatności do spożycia. Jeszcze kilka lat temu żadnego z nich nie byłoby na horyzoncie. Zagrożenie pojawia się niespodziewanie (...). Rusza zmasowana kampania w mediach, wzmaga się społeczna histeria. Na fali ludowego gniewu wpływa do Dumy Państwowej projekt ustawy, który zostaje błyskawicznie przyjęty w trzech czytaniach (czasem nawet bez opinii odnośnej komisji parlamentarnej i rządu) i bezzwłocznie podpisany przez prezydenta.
Nasza władza też szuka wrogów: gender, uchodźcy, sędziowie, UE, Niemcy, LGBT.
Nasza władza znalazła sobie nowego wroga: język angielski. Wystąpienie posła Dmitrija Gudkowa w Senacie Stanów Zjednoczonych w marcu 2013 roku wywołało wzburzenie w Dumie Państwowej. Kiedy polityk wrócił do kraju, parlamentarna komisja etyki próbowała pozbawić go mandatu za to, że jego przemówienie "zostało napisane i wygłoszone po angielsku".
Nie będą nam w obcych językach...
Nawet główny symbol zwycięstwa, Wstęga Świętego Jerzego, stał się uniwersalnym znakiem towarowym nalepianym wszędzie, gdzie tylko można, na klapki i na majtki, na butelki wódki i na niemieckie piwo.
Jak polskie godło, flaga i symbol Polski Walczącej.
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5446
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: To się czyta

Post: # 50010Post bolevitch »

mentalnie Polakom na pewno bliżej do Rosjan niż do ludów z Europy zachodniej.
Juliusz Machulski pisze:Najlepsze określenie Polaków stworzył mój znajomy Bułgar. Powiedział: „Wy to jesteście tacy Ruscy, którzy myślą, że są Francuzami”.
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: To się czyta

Post: # 50198Post żmij »

No to czytam serię o Potterze, zaraz doczytuję "Komnatę tajemnic". Zakładam, że każda kolejna część będzie lepsza - w takim sensie, że będzie coraz więcej detali pozwalających poznać ten świat (już sama grubość poszczególnych części by na to wskazywała).
W każdym razie zoologia chyba nie jest mocną stroną autorki, bo pisała o mrugającym wężu oraz zaliczyła salamandrę do gadów. :D
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15050
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 50199Post Hebius »

Ojej, świadomy gej transfobki Rowling czytać nie powinien :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6173
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 50202Post Czartogromski »

Może on czyta analitycznie? Jak Kurzojady Musierowicz? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: To się czyta

Post: # 50203Post żmij »

Nie, po prostu straciłem świadomość. ;)
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13430
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 50204Post marcin »

Ja czytam lektury wakacyjne teraz, po powrocie bedzie raport z czytelnictwa 8-)
No i jednak to duze zaskoczenie ze Zmijek zabral sie za Pottera :P moze w ogole sie wciagniesz w fantastyke? :)
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15050
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 50214Post Hebius »

Serio jesteś zaskoczony? Przecież się chwalił niedawno, że sobie kupił czarny komplet.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: To się czyta

Post: # 50387Post żmij »

Przeczytałem "Więźnia Azkabanu" i tu już momentami nieco męczyłem się. Przyczyny? Pewnie przez powtarzanie w niektórych fragmentach informacji z poprzednich części i brak starcia z Voldemortem, jeszcze to pogmatwanie ze sprawą Syriusza Blacka. Z drugiej strony fajnie, że znacznie lepiej niż w poprzednich częściach poznajemy Hogwart, np. przedmioty szkolne, zdaje się też, że w tej części dopiero dowiadujemy się, że Malfoy jest blondynem.
Zobaczymy jak dalej będzie, ale sądzę, że moją ulubioną pozostanie "Komnata tajemnic".
Co ciekawe z pierwszych trzech części ta ekranizacja tej książki jest mniej wierna oryginałowi i w sumie szkoda.
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
ODPOWIEDZ