To się czyta

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1360
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 190389Post Achim »

„ Dwurnik. Robotnik sztuki „
Zapis rozmów, które Małgorzata Czyńska odbyła z Edwardem Dwurnikiem w roku 2015. Edward Dwurnik był twórcą bardzo pracowitym „ namalował jakieś sześć tysięcy obrazów. Prac na papierze, akwarel, rysunków i kolaży powstało z dwadzieścia pięć tysięcy”. Bogata twórczość malarza jest jednym z tematów książki. Oczywiście Dwurnik uprawia swoistą autokreację : bon vivant, trochę macho. Należy pamiętać, że wywiady przeprowadzane były przed prawie dziesięcioma laty : stąd w tekście pojawiają się „ żółtek „ czy „ pedzio”. Rozmówcy nie unikają tematów trudnych: alkoholizm, związki z kobietami, choroba nowotworowa, stan wojenny . Malarz popełnia różne niedyskretności o innych twórcach, a na kartach tych wywiadów przewijają się wybitne postaci kultury / nie tylko/ polskiej i życia politycznego : Ewa Kuryluk, Mieczysław F. Rakowski, Maciej Zembaty, Dorota Masłowska, żona malarza Teresa Gierzyńska czy Joseph Beuys.
„ Dwurnik. Robotnik sztuki’ to także portret artysty lekko na uboczu. Zmieniają się ustroje, sytuacja polityczna, a Dwurnik dalej pracowicie tworzy i świetnie sprzedaje/ lub rozdaje/ swoje prace. Malarz ma dystans do percepcji swojej sztuki : „ Ludzie mówią tyle głupot na temat mojego malarstwa, że zwariowałbym, gdybym się tym przejmował ”i podkreśla „ Znam wartość swojego malarstwa”.. Poza tym ta książka to piękne wyzwanie miłosne do Warszawy, miasta, w którym Dwurnik mieszkał najdłużej, które kochał i fantastycznie malował.
Te rozmowy świetnie się czyta, niestety gorzkie diagnozy Dwurnika pozostają aktualne do dziś : „ Polacy są głupkami, bo są niewykształceni/…/ Zaniedbania, jeśli chodzi o edukację w Polsce, są tak kolosalne i tak straszne, że jest to wprost niewyobrażalne. Jak można doprowadzić państwo do stanu, w którym nie dba się o edukację i kulturę? A przecież to są podstawy, inaczej zawsze będzie się matołem „ czy bardzo dziś aktualne „ Programowy patent na zaistnienie to kompletna głupota”.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1360
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 190680Post Achim »

„ Mexican Gothic”
Nie ukrywam, że sięgając po tę powieść Silvii Moreno- Garcii kierowałem się pierwszym członem tytułu i moją fascynacją kulturą Meksyku. Autorka zgrabnie połączyła realia i historię Meksyku , Rewolucję Meksykańską i cały świat wierzeń religijnych tamtego obszaru w najprawdziwszym horrorem. Mamy tu echa i sióstr Brönte i „ Rebekę”, nawiedzony dom i najprawdziwszą powieść gotycką.
W centrum wydarzeń jest jednak kobieta i tę powieść moglibyśmy nazwać „ horrorem feministycznym”. W 1950 roku ojciec zamożny przemysłowiec wysyła dwudziestoparoletnią córkę Noemi z niezwykłą misją. To dowód zaufania. Dziewczyna jest bogata, lekko znudzona, ale bystra, inteligentna i z ambicjami osiągnięcia pozycji naukowej i pewnej niezależności życiowej. Ta powieść to także „ bildungsroman”, bo Noemi dorasta na kartach powieści, musi udowodnić spryt, inteligencję, ale także budzą się jej zmysłowość i seksualność. Źródłem zła okazuje się w tej hipnotyzującej powieści cierpienie zadanie kobiecie” był manifestacją cierpienia zadanego/…/ kobiecie”. Mimo pewnej niezależności życiowej Noemi jest rok 1950 i kobieta pozostaje własnością ojca, a potem męża, co dowodzi los jednej z bohaterek” była jego żoną i to on miał prawo podejmować za nią decyzję. Przecież meksykańskie kobiety nie mogły nawet głosować”.
Po pierwszej części pozycji, która ma charakter ekspozycji, wprowadzenia, potem akcja toczy się wartko, świetnie się powieść Silvii Moreno- Garcii czyta i nie sposób się od niej oderwać.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 190986Post Czartogromski »

A teraz coś z literatury popularnej. :mrgreen:

Dalej kontynuuję studia nad gejowską literaturą young adult.
Małgorzata Pioruńska: Miłość z Tiktoka. Ilustracje (ładne): Anna Niemczak. Znak w serii Perseidy, 2023.
Obrazek
Bardzo zgrabnie napisana powieść dla młodzieży. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia głównych bohaterów - Maksa i Bazyla, których możemy sobie pooglądać, bo książka jest ilustrowana. Sympatię niektórych bywalców forum może wzbudzić zwłaszcza Bazyl, który jest seksownym rudzielcem (kolorowa ilustracja do odszukania w sieci). Teoretycznie tematem utworu jest wpływ social mediów na młodzież. Jednak chyba silniej wybrzmiewa emocjonalne przesłanie, że zaspokojenie potrzeby bliskości jest trudniejsze niż pożądania. Utwór oznaczony jest jako 16+, mamy więc co najmniej 2 udane sceny erotyczne - na szczęście nieinspirowane gejowską pornografią, więc ładne.
Happy end też jest. :D
:pride:
Ostatnio zmieniony 20-08-2024 19:06:53 przez Czartogromski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: To się czyta

Post: # 190987Post bolevitch »

nawet motto jak z rekolekcji dla młodzieży.
Tak, te książki są projektowane z zamiarem dostarczenia gejowskim nastolatkom wzorców monogamicznej miłości. Taki sam mniej więcej wniosek wysnułem, gdy opisywałem na forum dwie inne książki Znaku tego typu, wspomniane przeze mnie powyżej
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 190990Post Czartogromski »

To chyba raczej nie jest motto, bardziej efekt kreatywności działu marketingu. Autorka w książce unika jednak tombakowych myśli.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: To się czyta

Post: # 190994Post bolevitch »

mam powody uznać hipotezę mówiącą o tym, że pracownicy działu marketingu wydawnictwa Znak w rekolekcjach czasem uczestniczą, za nacechowaną pewnym stopniem prawdopodobieństwa. Przynajmniej niektórzy.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 190995Post Czartogromski »

Może po prostu w niektórych miejsca Krakowa to wyłazi z murów :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 190999Post Hebius »

Zachęty do nieskrepowanego, niezobowiązującego seksu z używkami i bez, młodzież w nadmiarze znajdzie gdzie indziej.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: To się czyta

Post: # 191024Post bolevitch »

tylko pytanie czy to tak działa?
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 191045Post marcin »

Z gejowskich powieści to najbardziej mi utkwił w pamięci Mikołaj Milcke i jego cykl który powinien nazywać się "na co młody gej powinien uważać" 😉
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Elfin
Posty: 1159
Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
Lokalizacja: Polska

Re: To się czyta

Post: # 191095Post Elfin »

Achim pisze: 21-06-2024 20:05:56 „ Lektura uproszczona“
Tytuł prozy Christiny Morales jest absolutnie mylący, gdyż jest to pozycja, która wytrąca czytelnika z utartych schematów i odwraca wszystkie możliwe perspektywy. Autorka oddaje głos osobom wielokrotnie wykluczonym: kobietom, uznanym za niepełnosprawne intelektualnie z całą gamą ich doznań i przeżyć, także seksualnych. To powieść pisana „ na wkurwie”, oburzeniu, zwrócenie uwagi na problem ubezwłasnowolnienia, przymusowej sterylizacji, anarchii, squotów. Bohaterki, beneficjentki systemu opieki społecznej, odbierają pomoc często jako opresję. Brawurowy jest język tej prozy: prowokujący, odważny i oddanie narracji i perspektywy czterem niepełnosprawnym bohaterkom. Opis zbliżenia z niepełnosprawnym ruchowo w publicznej toalecie czy analiza patologii katalońskiego/ akcja rozgrywa się w Barcelonie/ systemu opieki społecznej są mocne. „ Lektura uproszczona” to przedstawienie świata równoległego za pomocą jego gargantuicznego języka.
Odważna, bezkompromisowa proza.
To jest świetne!
Jestem po lekturze.
Tak się wciągnąłem, że nawet pójdę na wykład poświęcony tej książce.
Tylko co z tego, skoro wydawniczo to klapa. Książka na polskim rynku przepadła i nic już jej nie pomoże, bo ksiązki żyją 2-3 miesiące, a tutaj tłumaczenie wjchało jakoś tak w lutym.
Wszystkie podobne tytuły pewnie teraz wydawnictwo odłoży do poczeklani :/
Szkoda & smuteczek.
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1360
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 191097Post Achim »

Ja ją znalazłem zupełnym przypadkiem w księgarni " Tajne komplety" w kinie " Nowe Horyzonty" i od razu wiedziałem, że to książka dla mnie . Ucieszyło mnie też, że ją dostrzegli i zrecenzowali w najnowszej " Replice". Ale rzeczywiście to pozycja absolutnie niszowa na polskim rynku.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Elfin
Posty: 1159
Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
Lokalizacja: Polska

Re: To się czyta

Post: # 191107Post Elfin »

Co komu po recenzji teraz?
Ta książka już była na wyprzedaży jako najgorzej sprzedający się tytuł, więc to już wydawniczy trup, mina i przestroga na przyszłość.
Samej recenzji nie czytałem, ale jak w "Replice" to pewnie nie za długa, niepogłębiona i bardziej streszczenie niż recenzja, ale rzadko mam okazję coś tam przeczytać, więc to stwierdzenie z kategorii domysłów, bo może tym razem dali coś na pół strony?

---
Tajne komplety - ładne miejsce z nieładnie zachowującą się obsługą. Zblazowana laska za ladą, lekceważacy właściciel, wiele przykrych rzeczy mnie tam spotkało w zupełnie nieoczekiwanych sytuacjach, bo przywykłem do tego, że ludzie są dla siebie zwyczajnie mili, a jeśli nie mili, to przynajmniej uprzejmi. A tam to jednak częściej nie(uprzejmi).
Omijam szerokim łukiem i odradzam innym odwiedziny - duża ilość tytułów, fotele i kawa miesjca tego nie odmienią i nie odczarują, bo cała aura to chyba z przeszłości została i profilu na fejsie.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 191305Post Czartogromski »

Ciąg dalszy mojej wyprawy na tereny powieści young adult

Shaun David Hutchinson: Nic tylko pył (Oryg.: We Are the Ants). Tł. Agnieszka Myśliwy. Odyseya (czyli Znak), 2023.

Obrazek

Jedna z najlepszych YA, jakie czytałem ostatnio. Krótkie streszczenie może brzmieć odstręczająco, bo mamy tu i porwania przez kosmitów, i koniec świata, i samobójstwo, no i mnóstwo innych rzeczy, np. osobliwy gejowski trójkąt (czworokąt? - gdy uwzględnić nieboszczyka?). Główny bohater to podwójny odmieniec* (bo odmieniec jako taki i odmieniec, bo gej), do tego wini się za samobójstwo swojego chłopaka.
Autorowi udało się jednak z tych rozmaitości zrobić dobrą książkę, czasami napisaną naprawdę ładnie, zadaniami, które mówią więcej, niż powiedziałby zwykły opis tradycyjnego narratora. (Bohater w wesołym miasteczku: "Ostatni raz siedziałem na takiej karuzeli z Jessem, który zabił się sześćdziesiąt osiem dni później").

*Ale to - podwójne odmieństwo - dość częste dla postaci geja w powieściach YA

***

Obrazek
Obiecałem sobie wyszukiwać w czytanych książkach to, co dobre, i o tym pisać. W przypadku powieści "Krok od ciebie" autorstwa Lii Rimoni napiszę więc tylko, że nie namawiam do lektury. :mrgreen:

Dopisek w kwestii czegoś dobrego o tej książce.
Próba podjęcia tematu: najlepszy przyjaciel geja okazuje się homofobem. Niestety, z samego podjęcia niewiele wynikło.
Ostatnio zmieniony 23-08-2024 20:59:58 przez Czartogromski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 191308Post Hebius »

@Czartogromski
Znak wydał jeszcze jedną powieść Hutchinsona - Stany Zjednoczone Miłości - z dość odstręczająca okładką, ale może treść jest równie dobra, jak w tej co czytałeś.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 191309Post Czartogromski »

Niestety, nie mam na razie dostępu do tej książki.
Awatar użytkownika
Dorian_Gray
Posty: 2017
Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
Lokalizacja: Mazowsze

Re: To się czyta

Post: # 191313Post Dorian_Gray »

Przestrzeń, czas i ruch. Największe idee we Wszechświecie.
Carroll Sean

Bardzo ciekawie zaprezentowane podstawy fizyki.
Zajrzałem też na youtuba i jest tam ileś tam wykładów tego fizyka
na różnych uniwersytetach.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 191321Post Czartogromski »

Hebius pisze: 09-08-2024 20:39:36 Simon kontra reszta homo sapiens, Becky Albertalli - niezmiennie polecam - film w sumie też.
Tak. I może tylko dodam, że niedawno ukazało się wznowienie, tym razem już okładką i imprintem wyraźnie adresowane do odbiorów YA.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 191323Post Hebius »

Okładka całkiem przyjemna dla oka. W pierwszym wydaniu była dość średnia.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 191647Post Czartogromski »

Gejowskie Young Adult w czytaniu - cd.

Obrazek
Marcel Moss: Mój ostatni miesiąc. - Wydawnictwo Filia, 2022.

Z zasady nie czytam powieści, których akcja dzieje się w szpitalu, hospicjum, dotyczy jakiejś choroby albo której bohater przez 300 stron umiera. Tu jednak pomyliłem książki, a ta zaczyna się dość niewinnie, więc się nie zorientowałem początkowo, skutkiem czego zaliczyłem cały bardzo fachowo* napisany gejowski wyciskacz łez. Dodam informacyjnie, że na bohaterów spadają chyba wszystkie możliwe plagi egipskie.
Warto docenić wątek nabywania przez bohatera gejowskiej samoświadomości (plus stosowny przekaz dydaktyczny).
Mamy też w książce postać przyjaciółki geja, która (co chyba nietypowe?) przez moment jest nawet dziewczyną geja.
Przy okazji uwaga ogólniejsza: postać przyjaciółki geja dość licznie występuję w gejowskiej literaturze. Zrozumiałe: bardzo ułatwia prowadzenie akcji - zdejmuje z bohatera/narratora obowiązek powiedzenia wielu rzeczy, etc.

I teraz pytanie-dygresja: czy waszym zdaniem przyjaciółka geja to tylko figura literacka, czy też zaobserwowaliście występowanie jej w rzeczywistości?

*Autor ma na koncie wiele kryminałów, co wydaje się dobrą szkołą warsztatu.
ODPOWIEDZ