To się czyta

[Achim]

Czy tego typu książki to współczesny gejowski odpowiednik tzw. " Harlequinów" sprzed lat ??

[Czartogromski]

Nie sądzę. Harlequiny są mocno skonwencjonalizowane, by nie powiedzieć sformatowane. Również jeśli chodzi o wizję świata. I nawet jeśli współczesne harlequiny nie stronią od mocniejszej erotyki, nie zmienia to faktu, że płynie z nich przekaz dość konserwatywny: samodzielność, niekonwencjonalność kobiety jest tylko chwilowym zaburzeniem na powierzchni rzeczywistości. Porządek świata powraca, gdy kobieta znajduje swoje miejsce i staje się dodatkiem do mężczyzny.

Literatura Young Adult jest mocno zróżnicowana, wspólny jest głównie odbiorca (taka doroślejsza odmiana literatury młodzieżowej). Gejowskie (czy szerzej: LGBT+) Young Adult jest też z konieczności zajęciem stanowiska w ważnej sprawie (czytałem niedawno powieść, która zajmuje się tranzycją).

Powieść FT Lukens to powieść bardzo młodzieżowa, operuje więc uproszczeniami, ale w takiej literaturze to nawet pożądane.

[Achim]

OK dzięki, czyli taka lektura pełni poniekąd funkcję edukacyjną czy wręcz misyjną ?

[Hebius]

Może pełnić, choć zasadniczo jej odbiorcy to pewnie głównie dziewczyny.

[marcin]

Ciekawą lewacką fantastykę wczoraj skończyłem (polską), na pewno was ciekawi co, po powrocie do domu zrobię notkę zbiorczą lektur wakacyjnych

Co do pytania Achima, to tak, taka lektura generalnie nie jest wysokich lotów (pod względem literackim), ale jest potrzebna, także pod względem emancypacyjnym. Ja żałuję że takiej lektury za moich czasów nie było.

[marcin]

Cały pensjonat śpi a ja zarywam noc nad książką. Muszę to dokończyć bo nie zasnę.
Nie pamiętam kiedy ostatnio tak miałem że powieść zacznę i skończę w ten sam dzień. Muszę dokończyć.

[Hebius]

A co konkretnie?
Mnie ostatnio chyba tak Wegner wciągnął, czyli to już było.... ho! ho! ho! ... aż musiałem sprawdzić w Wikipedii. Na nowy tom Opowieści z meekhańskiego pogranicza czekamy już siódmy rok.

[marcin]

Raczej byście nigdy nie zgadli gatunek którego nigdy nie czytam i z tego wydawnictwa też rzadko coś kupuję. Podejmiesz Hebiusie rękawicę i spróbujesz określić gatunek?

[Czartogromski]

Red, White & Royal Blue Wiedziałem, że w końcu ulegniesz

[marcin]

Trudno o większe pudło

[Hebius]

Ciężkie zadanie, ale zakładając, że mam w ogóle szansę zgadnąć, bo tytuł był wspominany na forum, obstawiam "Strzępy" Ellisa Breta Eastona.

[marcin]

Odgadnięcie tytułu jest raczej niemożliwe, nie sądzę aby był wspominany na forum, gejowszczyzna to nie jest.
Mówiąc o odgadywaniu to miałem na myśli gatunek literacki i ewentualnie wydawcę

[bolevitch]

chyba nigdy nie pisałeś o zakupie dramatu

[marcin]

To nie dramat, zimno

[Hebius]

PIW?
A gatunek...romans, literatura dla kobiet?

Nowe, pełne wydanie Robinson Crusoe w BN Ossolineum?

[marcin]

Ziiiiiimno

[bolevitch]

poezji raczej też nie prezentowałeś...

[marcin]

Mróz

[bolevitch]

Remigiusz?

[marcin]

Nieeeee