Wypisy z lektur

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6124
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Wypisy z lektur

Post: # 94263Post Czartogromski »

Obrazek
*Marcin Niewirowicz: Wszystkie ptaszki, które miałem w garści
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6124
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Dłuższy wygrywa!

Post: # 95050Post Czartogromski »

Niezwykle różnorodne i czasem bardzo dziwaczne - są także owadzie zwyczaje godowe. [...] Samce muchówek z rodziny Dipsidae po prostu stają naprzeciwko siebie i ten z dłuższymi szypułkami wygrywa.
:mrgreen:
*Dave Goulson: Łąka.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9362
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Wypisy z lektur

Post: # 96823Post jazzik »

Czytam właśnie wspomnienia amerykańskiego ambasadora w II RP - „Amerykanin w Warszawie. Niepodległa Rzeczpospolita oczami pierwszego ambasadora Stanów Zjednoczonych”.
Jest tam taka diagnoza ówczesnej Polski:
Cały system rządzenia staje się coraz bardziej wschodni, pomimo polskich zapewnień, że państwo nie ma niczego wspólnego ze Wschodem. Doświadczenia ostatnich dwóch lat utwierdziły mnie w przekonaniu, że Polacy są tak naprawdę ludźmi Wschodu pod czarującą politurą zachodniej cywilizacji.

[...]

Personel rozmaitych oficjalnych biur rozrastał się w niepokojącym tempie, a w ciągu ostatnich kilku miesięcy w gazetach było pełno opisów ich działalności, zazwyczaj wtedy gdy biura te ponosiły winę za jakieś oburzające działanie.

Orientalny charakter rządu wynika nie tylko z czynności tajnych organizacji i z powszechności łapownictwa, lecz także z postawy najwyższych urzędników państwowych w ich postępowaniu z przedstawicielami obcych państw. Zamiast omawiania urzędowych spraw w normalny sposób i przedstawiania rozsądnych zastrzeżeń zwyczajem stało się obiecywanie niemal wszystkiego, o co ci mogą prosić, żeby zbyć gościa i sprawić, że oddali się w dobrym nastroju. Nie ma najmniejszego zamiaru realizacji takich obietnic i niczego się nie robi, żeby się z nich wywiązać.
Co by powiedział dzisiaj, słysząc o komisji smoleńskiej, która kosztowała 25 milionów i nic nie ustaliła? :mrgreen:
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Wypisy z lektur

Post: # 96867Post Walpurg »

Świetne!
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14933
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Wypisy z lektur

Post: # 98325Post Hebius »

Radosław Leniarski, dziennikarz Gazety Wyborczej pisze:Dzisiejszy człowiek pozostaje w ścisłym związku ze swoim smartfonem, to oczywiste. Ja w swoim przechowuję zdjęcia dzieci na wakacjach oraz żony w sytuacjach, których, hmm, wolałbym z nikim nie dzielić, zwłaszcza z panami Wąsikiem i Kamińskim. Mam aplikacje "Wyborczej" i wielu innych mediów, pdf-y dowodu, paszportu, certyfikaty covidowe, 2000 adresów mailowych i numerów, esemesy, nagrania osób, które dla mnie, dziennikarza, są poufnymi źródłami informacji.

Nie ma wątpliwości, nowoczesny smartfon jest dziś dodatkowym mózgiem jego właściciela, tym sprawniej działającym, im sprawniejszy jest mózg użytkownika. Myśl ta uniemożliwia zachowanie powagi na widok nokii Jarosława Kaczyńskiego, wyciąganej przez niego, gdy tylko zapytać go o podsłuchy z Pegasusa. Tam faktycznie może grzechotać pustka.
Jaką Kaczyński ma Nokię? Może taką, jak ja mam? :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
OpusDei
Posty: 173
Rejestracja: 22-07-2018 11:52:17
Lokalizacja: Arlen, TX

Re: Wypisy z lektur

Post: # 98496Post OpusDei »

W czasie rozmowy zauważyłem wiklinowy kosz stojący na biurku, po lewej ręce poglavnika. Pokrywa była uniesiona i widać było, że kosz jest pełen czegoś, co przypominało frutti di mare - może ostrygi, ale już wyjęte ze skorupek (...)
- Czy to dalmatyńskie ostrygi? - spytałem poglavnika.
Ante Pavelić zdjął porywę z kosza i ukazując owe frutti di mare, tę śliską, żelatynową masę ostryg, powiedział z uśmiechem, z tym swoim dobrym, znużonym uśmiechem:
- To podarunek od moich wiernych ustaszów, dwadzieścia kilo ludzkich oczu.
Curzio Malaparte, Kaputt, tłumaczyła Barbara Sieroszewska, Warszawa 2021, s. 375.
That's my purse! I don't know you!
Awatar użytkownika
OpusDei
Posty: 173
Rejestracja: 22-07-2018 11:52:17
Lokalizacja: Arlen, TX

Re: Wypisy z lektur

Post: # 100094Post OpusDei »

Gdy cenzopapy docierają do najnowszej polskiej prozy:
Powiedziałam mu, że pierdolę papieża-polaka, bo ma żółtą skórę (...)
Łukasz Barys, Kości, które nosisz w kieszeni, Warszawa 2021
That's my purse! I don't know you!
Awatar użytkownika
mare
Posty: 4076
Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46

Re: Wypisy z lektur

Post: # 100120Post mare »

O, właśnie sobie miałem tę książkę kupić.
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Awatar użytkownika
OpusDei
Posty: 173
Rejestracja: 22-07-2018 11:52:17
Lokalizacja: Arlen, TX

Re: Wypisy z lektur

Post: # 108185Post OpusDei »

Podobno w maju 1968 roku Marcel Jouhandeau na widok maszerujących studentów zawołał do nich: "Wracajcie do domu! Za dwadzieścia lat wszyscy będziecie notariuszami!"
Didier Eribon, Powrót do Reims, tłumaczyła Maryna Ochab, Kraków 2019

Króciutko.
That's my purse! I don't know you!
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Wypisy z lektur

Post: # 115182Post Walpurg »

Z felietonu w Newsweeku, o Osieckiej, Grechucie, Przyborze, Młynarskim, Korze i Ralphie Kamińskim:
Manuela Gretkowska

"...Może dlatego, że jestem przywiązana do starej szkoły poezji śpiewanej Przybory, Młynarskiego, Grechuty i Osieckiej. Gdybym miała definiować polskość to właśnie przez lirykę ich piosenek. W tej czwórce tytanów - jest coś archetypalnego, jak w czwórcy Junga i katolicyzmie. Osiecka, polska Matka Boska umęczona wódką plus Jezus Grechuta cierpiący, na schizofrenię. Młynarski, Bóg wszechmogący w bipolarowej manii i trzeci, Duch Święty czyli uskrzydlony natchnieniem Przybora. (...) Piszę o tym po recitalu Ralpha Kamińskiego z coverami Kory. Zobaczyłam go właśnie na jakimś festiwalu piór, bzdur, koków i koki. Pojawił się w stylówie godnej emotki. Ufryzowany na Helenę Vondrackową porywającą grzywką sopocką publiczność lat 70-ych. Graficzna czystość białych spodni Ralpha i koszulki żonobijki lśniła na tle kreacji festiwalowego lumpeksu. Śpiewał jak Demarczyk po xanaxie, magnetyzująco. Michał Szpak zajął już polską queerową scenę swoim rozmachem. On wcisnął się więc ascetyczną skromnością. Nie próbował nawet zmieniać żeńskich rodzajników w przebojach Kory. Zaśpiewał ją tylko na nowo, nie wiadomo jakim cudem równie przejmująco. Jego talent przypomina laser, który kolory tęczy wyostrza do jednej wiązki światła tnącego serca słuchaczy..."
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14933
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Jadwiga Stańczakowa, Niewidoma

Post: # 115645Post Hebius »

Olśniło mnie kim jest Wicek dopiero przy wierszu Wicek i buty (str. 73)
  • WICEK I BUTY

    Wpada Wicek:
    - Buty ciasne, nogi bolą, kupcie mi buty.
    - A sam nie możesz?
    - Wchodzę, ekspedientki straszne,
    wychodzę, potem zapominam,
    kup z którąś babą.
    - One nie bardzo chcą.
    - To od czego są?
    - Wicek, wstydziłbyś się,
    one są niemłode,
    chodzą ze mną, niewidomą!
    a nie żeby widzącemu
    buty kupować,
    poproszę panią Helę.
    Hela się nałaziła,
    nie kupiła.
    - to nie ma sensu zaocznie,
    niech Wicek sobie kupuje,
    albo niech chodzi boso.
A przecież powinienem już przy Uciekinierce (str. 22)
  • UCIEKINIERKA

    Wiosna na placu Dąbrowskiego
    - Chodź, zobacz - Wicek kładzie moją dłoń
    na czymś grudowatym -
    to moja topola,
    o, jaka gruba! -
    Rozkładamy szeroko cztery ręce
    jak dwa pajace.
    - Obrotna jak karuzela - śmiejemy się.
    - Kiedy ją posadzili, była cieniutka,
    dzieci na niej siadały,
    ja do niej wołałem z balkonu:
    - Rośnij, rośnij, uciekaj w górę!
    Minęło parę miesięcy.
    Wyglądam prze okno, patrzę -
    a ona już uciekła.
Obrazek

Tylko teraz się zastanawiam skąd o tych butach wiem.
Było w filmie? wspomnieniach Sobolewskiego? dzienniku? a może w wierszu?

Tomik w 1979 roku kosztował 20 zł, czyli tak jak teraz podobne poetyckie wydawnictwa.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13302
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Wypisy z lektur

Post: # 122211Post marcin »

Obrazek

Ada Palmer, Do błyskawicy podobne, Uczta Wyobraźni, Wyd. MAG
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6124
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Wypisy z lektur

Post: # 122212Post Czartogromski »

No science fiction przecież :mrgreen:
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5389
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Jadwiga Stańczakowa, Niewidoma

Post: # 122223Post bolevitch »

Hebius pisze: 03-06-2022 00:57:29 Tylko teraz się zastanawiam skąd o tych butach wiem.
Było w filmie? wspomnieniach Sobolewskiego? dzienniku? a może w wierszu?
Tomik w 1979 roku kosztował 20 zł, czyli tak jak teraz podobne poetyckie wydawnictwa.
w filmie Stańczakowa kupiła mu koszulę w kolorze "mokrego śniegu". Ale ja jestem zdania, że taki portret Białoszewskiego jest przerysowany. Ktoś tak niezaradny życiowo nie poleciałby sam do Nowego Jorku etc..

Relacje cen z lat 70 jak najbardziej idealnie pasowały do sytuacji jeszcze sprzed paru lat. W tekście piosenki Osieckiej Okularnicy pierwotnie miało być
"Potem żyją w jakimś mieście
za te polskie 1200"
ale pod naciskiem cenzora tekst został poprawiony na "wiążą koniec z końcem za te polskie 2000"
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14933
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Wypisy z lektur

Post: # 122224Post Hebius »

Ale jak to, przerysowany?
Mówisz, że Stańczakowa wymyśliła sobie to kupowanie Białoszewskiemu butów?
To i w jej zamawianie Mironowi spodni u krawca (w "Przejściach"" o tym pisała) też nie trzeba wierzyć?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5389
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Wypisy z lektur

Post: # 122226Post bolevitch »

nie neguję faktów, myślę o portrecie psychologicznym poety. Budowanym też przez kobietę, która chciała być mu chyba "matką, żoną i kochanką", a on sam mógł się wobec niej zachowywać inaczej, niż w innych sytuacjach.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14933
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Wypisy z lektur

Post: # 122228Post Hebius »

Ale skąd to wrażenie że "matką, żoną i kochanką"? Bo ja ani w filmie tego nie dostrzegłem, ani w tekstach Stańczakowej.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5389
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Wypisy z lektur

Post: # 122296Post bolevitch »

z filmu. Tak odebrałem tę historię.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14933
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Wypisy z lektur

Post: # 122323Post Hebius »

Ciekawe.
Ja chyba Stańczakową czytałem już przed filmem, więc w związku z tym mogłem mieć inny odbiór.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13302
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Wypisy z lektur

Post: # 129527Post marcin »

Stephen King
Wykończył go nie tyle wzięty kredyt, ile jego spłacanie.
:lol: :lol: :lol:
I jak tu nie uwielbiać Kinga :P
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
ODPOWIEDZ