Właśnie byłem w kinie

[Achim]

„ Słoń“
W filmie Kamila Krawczyckiego czuć taki osobisty, bezpretensjonalny ton. To po prostu historia pierwszej miłości Bartka, młodego chłopaka ze wsi/ Jan Hrynkiewicz/ . Bartek zajmuje się gospodarstwem, pracuje w knajpie, marzy o hodowli koni i musi opiekować się matką/ Ewa Skibińska/. Jego partner, przybysz z wielkiego świata Dawid / Paweł Tomaszewski/ jest starszy, doświadczony. Na prowincji znalazł się przez chwilę, na pogrzeb ojca. Bohaterów połączy uczucie, silna erotyczna fascynacja/ bardzo ładne sceny miłosne/. Dawid pokaże Bartkowi inne życie, przyśpieszy jego dojrzewanie, podjęcie życiowych decyzji.
Oczywiście w tle jest polska homofobia, nietolerancja, ale też uniwersalna opowieść o emancypacji, wybraniu własnej drogi życiowej, niezależności i rodzinnych więzach.

[Walpurg]

A przy okazji, Jan Hrynkiewicz będzie grał od grudnia w Starym Teatrze, w Księciu Niezłomnym.

[Dorian_Gray]

Też byłem na "Słoniu". Dobry film.
Tylko niekomfortowo czułem się, jak były sceny z klubu gejowskiego,
ta muzyka klubowa bardzo mnie drażni.

Fajnie by było, jakby twórcy wrócili do tematu na przykład za pięć lat
i nakręcili "Słonia 2". Pokazać co zostało z tej miłości.

[Walpurg]

On ma bardzo otwarte zakończenie, to się aż prosi o dalszy ciąg.

[Achim]

Relacja z Dawidem była dla Bartka inicjacją / pewnie także seksualną/ , emancypacją i pokazaniem nowej drogi. Ci chłopcy bardzo się różnią, otwarte zakończenie też bardzo mi się podoba. Świetna jest też rola Ewy Skibińskiej, bardzo niejednoznaczna.

[w300]

Jak temat o Kinie to Agora zmniejsza zatrudnienie w Kinach . Ciekawe czy przetrwają do wiosny https://www.propertynews.pl/centra-hand ... 12242.html

[Czarek90]

Relacja z Dawidem była dla Bartka inicjacją / pewnie także seksualną/ (...)

Byłbym ostrożny w tym, że to pewnie jego pierwszy raz. Tym bardziej że film nie skupia się jako tako na zagadnieniu seksualności (co go wyróżnia spośród innych polskich produkcji), ale na

Spoiler

relacjach rodzinnych i tym, czy coś się powinno, co wypada oraz czy mamy wobec rodziców jakiś dług – czy wręcz przeciwnie, otwieramy okno i wyfruwamy z domu, by żyć po swojemu, co jak się wydaje (mimo otwartego zakończenia) Bartek ostatecznie wybiera.

Sam reżyser zresztą podkreśla to też w wywiadach. I to jest dla mnie ogromną zaletą, że seksualność bohaterów po prostu jest, oni jej nie rozkminiają, a jedynie ograniczenia wynikające z rodzinnych zależności.

Ale to na marginesie

[Achim]

" Śubuk"
Kino wreszcie upomniało się o aktorkę klasy Małgorzaty Gorol. W filmie Jacka Lusińskiego gra samotną matkę autystycznego chłopca, walczącą o jego prawo do edukacji. Marysia walczy tu z całym światem, systemem, licząc na życzliwość innych i przychylność władz. Kino dotyka poważnego problemu integracji czy wręcz inkluzji w polskim systemie edukacji. Jest mnóstwo świetnych ról drugoplanowych/ Seweryn, Konieczna, Horoszy, Malikowska czy Angelika Cegielska z wałbrzyskiego Szaniawskiego/, obserwacji socjologicznych/wybory, służba zdrowia/. Macierzyństwo pokazane jako heroizm . W sumie szlachetne kino popularne, oparte na poważnym problemie i świetnej roli.

[Achim]

„ Kobieta na dachu”
Mistrzowska, odważna rola Doroty Pomykały w filmie Anny Jadowskiej to portret dojrzałej kobiety w matni. Z jednej strony jej kryzys, spowodowany jest sytuacją rodzinną. Jej rodzina : mąż, syn, siostra korzystają z jej dobroci i wykorzystują, a z drugiej sytuacja ekonomiczna i ogromne zadłużenie. Mirka nie widzi dla siebie pomocy, jej próba wyjścia z sytuacji jest nieporadna, infantylna na poziomie nastolatki. Na takim poziomie jest też jej samodzielność. Podobnie jak w pracy/ jest położną/ pomaga innym, tak robi też w życiu. Mirka jest szara, przeźroczysta, uśpiona. Autorka zdjęć Ita Zbroniec-Zajt kreuje kamerą wyblakły, rozmyty świat i takie jest też życie bohaterki. Historia Mirki jest przeraźliwie smutna, bo jest to opowieść o całkowitym podporządkowaniu, ale z drugiej strony reżyserce udało się przemycić elementy humoru. Opowieść o Mirce porusza, wzbudza współczucie, ale Dorota Pmykała robi wszystko, by nie zrobić z niej tylko bezwolnej ofiary. Widać to w pracy, kiedy nagle staje się decyzyjna, czy podczas jazdy samochodem. Ważne są także relacje bohaterki z rodziną.
„ Kobieta na dachu” to także portret współczesnej Polski. Nieporadność ekonomiczna, zapracowanie, pułapki finansowe, zagubienie w tej rzeczywistości .

[Achim]

A przy okazji, Jan Hrynkiewicz będzie grał od grudnia w Starym Teatrze, w Księciu Niezłomnym.

Jan Hrynkiewicz nominowany jest do Nagrody im. Cybulskiego. Trzymamy kciuki.

[Walpurg]

I ma konkurencję w Starym, bo nominowany jest też etatowy aktor Starego Mikołaj Kubacki.

[Walpurg]

„ Kobieta na dachu”
Mistrzowska, odważna rola Doroty Pomykały w filmie Anny Jadowskiej to portret dojrzałej kobiety w matni.

Byłem.
Pomykała znakomita.
Film dla mnie przybijający, bo trochę o mnie. Podobnie jak Słoń z pewnego względu.

Mamy laureata Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego
Niestety nie Hrynkiewicz.
Eryk Kulm Jr
za film Filip
Zapowiada się interesująco.
Premiera 03 marca 2023
Trailer: https://youtu.be/IpfgkCTHXuc

[żmij]

Byłem w tygodniu na "Słoniu" (była to JEDYNA okazja zobaczenia filmu w moim mieście), na pokazie połączonym ze spotkaniem z reżyserem (uroczy gejek). Bardzo spodobał mi się film, ma w sobie coś świeżego. Otwarte zakończenie jak najbardziej na plus - a może nawet warto byłoby pozostawić więcej niedopowiedzeń?

Trochę rozbawiła mnie funkcja koordynatorki scen intymnych, bo dwie takie były zatrudnione przy produkcji. Może tak złośliwie do tego podchodzę, bo nie trawię Katarzyny Szustow, która była jedną z nich.

[Walpurg]

Opowiadał o tym w wywiadzie u Jej Perfekcyjności. Nie wiem, ale śmieszy mnie to. Dzielenie ciała czy twarzy na strefy (zielona, żółta, czerwona), jakieś ciamkanie się z tym, czy teraz, czy za chwilę, czy tylko tu, czy centymetr dalej. Mnie bardziej by krępowało to gadanie o tym wszystkim niż sama czynność. Zwłaszcza ze tam nie było jakiegoś ostrego seksu. Bez przesady.

[Walpurg]

Byłem w tygodniu na "Słoniu" (była to JEDYNA okazja zobaczenia filmu w moim mieście), na pokazie połączonym ze spotkaniem z reżyserem (uroczy gejek).

Dziwne. Byłem na Słoniu 18 listopada, a już kilka dni wcześniej chyba leciał, i nadal jest w repertuarze kina studyjnego, sprawdzałem teraz - jest do środy, czyli ponad miesiąc można było zobaczyć go w 3 różnych kinach, w tym w Cinema City i dwóch studyjnych. A w Toruniu tylko raz?

[Hebius]

I to wszystko u ciebie na wsi, czy w Katowicach, które są jednak trochę większe od Torunia (a Toruń i tak jest lepszy od Kętrzyna, bo u mnie nie będą tego grali w ogóle).

[Walpurg]

Piszę o Katowicach. Są większe od Torunia, ale Toruń to przecież też miasto wojewódzkie i przede wszystkim uniwersyteckie.

[marcin]

No i UMK to jeden z lepszych uniwersytetów, na pewno daleko lepszy niż sąsiednie UKW czy UG.

[Walpurg]

Właśnie. I ma prężnego i wybitnego działacza lewicowego i LGBTQ. Tzn. Żmija.

[mike]

Kiedy Słoń wchodzi do cyfrowej dystrybucji?

Nikt nie był na nowym Avatarze? Filmie, który ma uratować kina przed bankructwem!