Co oglądam

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9472
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Co oglądam

Post: # 176195Post mike »

Eric to chyba ten aktor, który lubi gołe nogi pokazywać.
Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15000
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co oglądam

Post: # 176196Post Hebius »

Tak, Alexander Skarsgård. A wilkołaka grał Joe Manganiello.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Co oglądam

Post: # 176201Post Walpurg »

Ładny cukiereczek jak na 47 lat.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co oglądam

Post: # 176645Post uzytkownik_konta »

"Faraona" (filmu) widziałem tylko kawałek, na lekcji w szkole - aż głupio się przyznać. Pamiętałem głównie, że zdjęcia były dobrze zrobione. Czytałem natomiast książkę - i myślałem, że to jest po prostu o tym, że Kościół jest zły. Do filmu nie wracałem, gdyż ten okres historyczny w ogóle mnie nie ciekawi (starożytność - nie rok 1965). Do tego jeszcze mówiono nam (w szkole) o tym filmie, że była to PRL-owska "superprodukcja". I o ile jestem wielkim fanem filmów z tego okresu, o tyle to zwykle bardzo źle wychodzi, kiedy się udaje coś, czym się nie jest - np. się udaje, że się ma pieniądze na robienie blockbusterów, a się jest PRL-em. Więc spodziewałem się, że nie dość, że będzie o jakichś półkretynach na pustyni, to jeszcze wszystko będzie zrobione z dykty i papier mâché. Zwłaszcza że ktoś nam jeszcze wtedy wspominał, że kręcili to na Pustyni Błędowskiej, więc spodziewałem się np. słupów telefonicznych albo drzew wpadających w kadr :lol: Podobno coś tam kręcili, ale w filmie występują głównie prawdziwe pustynie i żadnych takich wpadek tam nie widziałem. Ale rozumiecie chyba, jakie oczekiwanie to wytworzyło: film o dla mnie nudnym okresie, opowiadający o paru facetach ubranych w poliestrowe stroje, z ryjami wysmarowanym pastą do butów, ściśniętych na skraju Pustyni Błędowskiej, prawdopodobnie na tle prześcieradeł z wymalowanymi piramidami. I do tego jeszcze po polsku, a ja w pewnym momencie dorobiłem się awersji do filmów, w których aktorzy nie mówią w języku, w którym mówiły postacie przez nich grane. I dodatkowo przekonywanie przekonanego, że Kościół jest zjawiskiem społecznie szkodliwym.

Obrazek

Teraz obejrzałem cały film, głównie dlatego, że nie miałem lepszego pomysłu, a pamiętałem te dobre zdjęcia i stwierdziłem, że przynajmniej sobie popatrzę.

Jezus Maria, jakie to dobre. Można to oczywiście odczytywać płytko, jako krytykę łączenia tronu i ołtarza - tak jak wtedy to rozumiałem. Ale to w ogóle jest o relacjach pomiędzy wyposażonymi we władzę polityczną grupami korzystającymi jednocześnie z wiedzy uchodzącej za "tajemną", ezoteryczną, ale i aplikowalnej; oraz z legitymacji tradycyjnej - a wyposażonymi we władzę polityczną ludźmi, którzy chcą dobrze, ale więcej robią, niż myślą. To równie dobrze może być komentarz do roli związków wyznaniowych we współczesnej polityce, jak do roli elit politycznych i społecznych; do sporu o Trybunał Konstytucyjny w Polsce; do sposobu działania chińskiej czy sowieckiej partii komunistycznej; i w ogóle do setek podobnych sytuacji. I nie jest to bynajmniej komentarz odwołujący się do manichejskiego sposobu widzenia świata, jak wydawało mi się, kiedy czytałem "Faraona" jako lekturę - i może to być wręcz frustrujące dla widza, ale jeżeli taki komentarz ma mieć jakąkolwiek wartość, to musi taki być.
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Co oglądam

Post: # 176648Post Walpurg »

No zachęciłeś. Niestety nie widziałem.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co oglądam

Post: # 176651Post uzytkownik_konta »

Polecam. Pozwolę sobie jeszcze podkreślić, bo w sumie w ostatnim akapicie skupiłem się bardziej na interpretacji, niż na stronie technicznej: wszystkie moje obawy okazały się fałszywymi. Zdjęcia są znakomite; film korzysta z oryginalnych plenerów; sceny we wnętrzach mają tak świetną scenografię, że na dobrą sprawę nie wiadomo, czy nie kręcono ich w jakichś zabytkach (podobno to głównie w studiu); nie mam pojęcia, czy kostiumy mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością, ale są jednocześnie estetyczne i nie powodują przesytu. I nawet ten polski nie przeszkadza - zwłaszcza że rozumiem, że trudno by było kręcić to po egipsku, a tym bardziej w języku egipskim właściwym dla okresu - a śpiewy po polsku brzmią wręcz bardzo dobrze; na statystach też nie oszczędzali.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9379
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Co oglądam

Post: # 176656Post jazzik »

Ja widziałam, bo nie chciało mi się tego czytać a nasz polonista wybrał "Faraona" z listy lektur uzupełniających. :P

W ogóle nie rozumiem, jaki sens ma kręcenie filmu, gdzie aktorzy mówią po jakiemuś tam z wyraźnym polskim akcentem. Ostatnio oglądałam "Erynie" i tam był ten sam problem. Dlaczego kręcić polski film, gdzie polscy aktorzy grają obcokrajowców i usiłują mówić w obcych językach, bo żydowski złodziej musi mówić oczywiście w jidisz a dla widza i tak dodaje się napisy. Kiedy Anglicy lub Amerykanie robią film, to nawet Napoleon Bonaparte mówi i pisze po angielsku. 🤪
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Co oglądam

Post: # 176662Post Walpurg »

Ostatnio Jan Klata wyreżyserował w Teatrze Słowackiego "Państwo" Platona i aktorzy grają w całości po... starogrecku. Widzowie dostają słuchawki z tłumaczeniem symultanicznym. :o Także... :P

Gdyby ktoś chciał...
https://www.youtube.com/watch?v=REwLJjKifmM
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9379
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Co oglądam

Post: # 176665Post jazzik »

Równie dobrze mogliby tylko udawać, że cokolwiek mówią a widzowie słuchaliby teksty w słuchawkach.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15000
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co oglądam

Post: # 176668Post Hebius »

Właśnie. Bardzo wygodne dla aktorów, bo praktycznie mogą się nie uczyć tekstu :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co oglądam

Post: # 176671Post uzytkownik_konta »

Chodzi o to, że mam jakiś taki logiczny konflikt... Rozumiem jeszcze w jakimś fantasy, ale jeśli kręci się film historyczny (nie mam na myśli "Faraona") i się kładzie nacisk na wierność realiom - na to, żeby np. stroje odpowiadały realiom epoki; żeby wnętrza i plenery nie zawierały anachronizmów; żeby wszystkie rekwizyty się zgadzały; itd. - i na to idzie sporo wysiłku, czasu i pieniędzy - to nieodpowiedni język strasznie się z tym kłóci. Może coś ze mną jest nie tak - ale logicznie rzecz biorąc, jeśli zatrudniasz tabun konsultantów, żeby gorsety na planie miały właściwy krój, to równie wiernie powinno być odtworzone coś tak się rzucającego w oczy, jak język. A jeśli byśmy natomiast założyli, że język można pominąć w imię uproszczenia, przyswajalności itd., to równie dobrze możemy np. posadzić aktorów w filmie o XIX w. na plastikowych krzesłach ogrodowych albo wozić ich fordem focusem zamiast powozem, bo przecież wiadomo, że to tylko umowne; albo w ogóle, zamiast dawać w tle np. Bramę Brandenburską, dać planszę z napisem "Brama Brandenburska". To by nawet miało swoje plusy i mógłbym to zaakceptować, ale gdyby to było stosowane konsekwentnie. A nie, że są ww. konsultanci, badania, archiwalia, suknie szyte ręcznie zgodnie z ówczesnymi metodami, dokumenty wystukiwane na maszynie albo na specjalnych prasach z epoki itd., a nagle Austriak mówi po angielsku z akcentem nowojorskim.
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Co oglądam

Post: # 176672Post Walpurg »

jazzik pisze: 13-02-2024 21:30:32 Równie dobrze mogliby tylko udawać, że cokolwiek mówią a widzowie słuchaliby teksty w słuchawkach.
Hebius pisze: 13-02-2024 21:34:56 Właśnie. Bardzo wygodne dla aktorów, bo praktycznie mogą się nie uczyć tekstu :D
No ale może tłumacz jest uczciwy i przetłumaczy: "ble ble ble ble ble". :P
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co oglądam

Post: # 176675Post uzytkownik_konta »

To jest niegospodarne, żeby za każdym razem zatrudniać tłumacza do tego samego tekstu :nienie: Dobrze że to artyści, a nie jacyś ludzie biznesu.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9379
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Co oglądam

Post: # 176676Post jazzik »

uzytkownik_konta pisze: 13-02-2024 21:51:57 a nagle Austriak mówi po angielsku z akcentem nowojorskim.
Wg mnie czym innym jest odtworzenie realiów epoki poprzez wnętrza, stroje, meble itd. a czym innym jest ograniczanie się za pomocą języka, bo - jeśli założymy, że Austriak może mówić tylko w austriackim wariancie niemieckiego, to wpadamy w pułapkę ograniczenia poszukiwania odtwórców roli do wyłącznie Austriaków a dla większości widzów spoza obszaru niemieckojęzycznego i tak potrzebujemy tworzyć napisy lub dubbing.
Dlatego uważam, że istnieją pewne granice wierności realiom historycznym w ramach, których zgadzamy się na Napoleona mówiącego po angielsku i nie każemy aktorowi grającemu Churchilla palić 20 cygar dziennie.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 15596
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Co oglądam

Post: # 176677Post Nathi »

mike pisze: 07-02-2024 22:19:30 Eric to chyba ten aktor, który lubi gołe nogi pokazywać.
Spoiler
Obrazek
Uwielbiam go :gay: jest boski.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co oglądam

Post: # 176680Post uzytkownik_konta »

jazzik pisze: 13-02-2024 22:15:07 Wg mnie czym innym jest odtworzenie realiów epoki poprzez wnętrza, stroje, meble itd. a czym innym jest ograniczanie się za pomocą języka, bo - jeśli założymy, że Austriak może mówić tylko w austriackim wariancie niemieckiego, to wpadamy w pułapkę ograniczenia poszukiwania odtwórców roli do wyłącznie Austriaków a dla większości widzów spoza obszaru niemieckojęzycznego i tak potrzebujemy tworzyć napisy lub dubbing.
Dlatego uważam, że istnieją pewne granice wierności realiom historycznym w ramach, których zgadzamy się na Napoleona mówiącego po angielsku i nie każemy aktorowi grającemu Churchilla palić 20 cygar dziennie.
Mam świadomość, że moje podejście jest trochę utopijne. Więc może ujmijmy to tak: w filmach, które nie stawiają na pierwszym miejscu wierności realiom, np. w takim "Faraonie" czy "Napoleonie", jest dopuszczalne także odpuszczenie języka. Ale jeśli kręcony jest film, który miałby być z założenia bardzo wierny realiom, tzn. być w zasadzie rekonstrukcją, i który - co więcej - by się tak reklamował, to język powinien również odpowiadać rzeczywistym wydarzeniom. Zastanawiam się, czy można w ogóle mówić o czymś takim w wypadku ekranizacji powieści o całkowicie fikcyjnej fabule, takich jak "Faraon" - chyba nie. Ale np. taki "Upadek", pomijając fakt, że jest to film niemiecko-austriacko-włoski (więc problem sam się rozwiązał), powinien być kręcony po niemiecku, nawet gdyby był filmem np. brytyjskim.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15000
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Co oglądam

Post: # 176685Post Hebius »

I geja powinien grać gej*, a osobę transpłciową jedynie osoba transpłciowa, bo inaczej mamy do czynienia z zawłaszczaniem bla bla bla bla :samoboj:

_______
* Z drugiej strony jak się nad tym zastanowić nikt nie mógł zostać obsadzony bardziej idealnie, niż Kevin Spacey w dramacie "Północ w ogrodzie dobra i zła" :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 15596
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Co oglądam

Post: # 176686Post Nathi »

Jak geje grają gejów to te rolę są nudne, bez polotu.
Zajebiste rolę to są jak heteryk zagra geja jakby nim był.

Z trans to nie wiem. Role Eliota były fatalne, ale znowu w Szkole dla elity Ander nie najgorzej zagrał. Chociaż aktor z niego marny :mrgreen:
Awatar użytkownika
Dorian_Gray
Posty: 2017
Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Co oglądam

Post: # 176702Post Dorian_Gray »

eee tam, Andrew Scott zagrał w "Dobrych nieznajomych" i super zagrał ...
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Co oglądam

Post: # 176828Post uzytkownik_konta »

"Indeks", reż. J. Kijowski, 1977.

Obrazek

Bóg mnie pokarał, że lubię kino moralnego niepokoju. Pod wpływem tych filmów potem sam zaczynam kwestionować własne wybory. Na szczęście moje pokolenie zwykle przed wyborami takimi, jak przedstawiony w filmie, nie stawało, chyba że samo się w taką sytuację wpakowało (vide Szafarowicz). Tym niemniej, się aż człowiek zaczyna zastanawiać, na ile to, co robi, jest tak naprawdę "po swojemu". I to, że jeden z bohaterów wygląda jak mój były/niedoszły, bynajmniej nie pomaga :lol:
ODPOWIEDZ