To się czyta
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- marcin
- Posty: 13373
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Ale tych też nie będę kupować, więc pytanie jest takie rzeklbym z ciekawości
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Nie wiem, gdzie to by najlepiej pasowało, więc niech będzie w topiku o czytaniu. Bo to się niewątpliwie przełoży na nasze czytanie:
https://rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/ka ... i-z-agory/Olga Gitkiewicz z Instytutu Reportażu, felietonistka „Znaku”, publikująca m.in. w „Polityce” czy serwisach Gazeta.pl i Krytykapolityczna.pl poinformowała także, że w ramach zwolnień grupowych zlikwidowano dział korekty w „Gazecie Wyborczej”.
Na stanowisku pozostała jedna osoba, która będzie pilnować pierwszej i drugiej strony wydania prasowego. Poprawnością językową mają zajmować się redaktorzy wspomagani rozwiązaniami technologicznymi.
“Korekta to w mediach jeden z najbardziej niewidocznych i niedocenianych działów, który wykonuje mnóstwo niewdzięcznej pracy, często na ostatnią chwilę” – napisała Olga Gitkiewicz na Facebooku. I dalej: “To korektorki i korektorzy są zewnętrznym, zdystansowanym okiem, które czuwa nad tekstem, nie tylko nad poprawnością językową, ale również nad jego logiką. Setki tekstów są czytane przez redaktorów, a jednak w korekcie wychodzą kolejne i kolejne usterki, korekta to jest interwencja kryzysowa. Zrezygnowanie z niej ma jeszcze jeden wymiar: wyraźnie pokazuje, kim ma dziś być dziennikarz, dziennikarka”.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: To się czyta
Cóż, na naszych oczach gazety umierają. Tylko czekać jak usłyszymy o ostatnich papierowych numerach.
A ja jako dzieciak a nawet nastolatek marzyłem trochę o pracy w kiosku - te sterty gazet od rana, ten zapach... Jak byłem dzieciakiem, naprawdę stało się w kolejce po gazety w piątki. Ech... internet niby pod każdym względem jest lepszy a jednak nie ma tego, co miała prasa.
A ja jako dzieciak a nawet nastolatek marzyłem trochę o pracy w kiosku - te sterty gazet od rana, ten zapach... Jak byłem dzieciakiem, naprawdę stało się w kolejce po gazety w piątki. Ech... internet niby pod każdym względem jest lepszy a jednak nie ma tego, co miała prasa.
- jazzik
- Posty: 9379
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: To się czyta
Ekhem, ja jestem zaskoczona, że "Gazeta Wyborcza" dopiero teraz zlikwidowała dział korekty, ponieważ po lekturze tekstów, byłam przekonana, iż stało się to dość dawno.
W dzieciństwie zazdrościłam koleżance, której babcia prowadziła kiosk. Uważałam to za jedną z najfajniejszych zawodów na świecie. No może pani z kina mogłaby z nią konkurować.
W dzieciństwie zazdrościłam koleżance, której babcia prowadziła kiosk. Uważałam to za jedną z najfajniejszych zawodów na świecie. No może pani z kina mogłaby z nią konkurować.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- uzytkownik_konta
- Posty: 5346
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: To się czyta
Też sądziłem, że już dawno żadnego korektora tam nie było. Jak inaczej wytłumaczyć sytuację, w której normalną praktyką w gazecie jest to, że daje się jeden cudzysłów polski, a drugi angielski. O błędach językowych nie mówiąc.
Jestem natomiast świadomy, że już mało która redakcja zatrudnia korektora.
Jestem natomiast świadomy, że już mało która redakcja zatrudnia korektora.
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Co mi przypomniało, że będę miał za tydzień Jakuba Żulczyka w Kętrzynie na spotkaniu autorskim, a nie czytałem nic tego autora. Warto coś kupić pod autograf?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: To się czyta
Weź jednak pod uwagę, że Dudę nazwał idiotą. Kup dwie książki.
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Hm? Chmielarz przypomniał Żulczyka? Takie okrężne skojarzenie?
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Jaki Chmielarz? To ten twój wpis o lekturze "Strażnika jeziora", ale pośrednio. Dzień czy dwa wcześniej widziałem info o spotkaniu autorskim w Kufszynku 7 marca z jakimś autorem grozy, a u mnie jest wtedy Żulczyk.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Nie miałem w ręku tych książek, ale generalnie to są chyba edycje wg zasady, że dobry tłumacz to tłumacz martwy od dawna.
Aczkolwiek mogą tu być niespodzianki, bo Bułhakow to nowe tłumaczenie Krzysztofa Tura z 2017 r. (nie znam, ale chyba nie weszło do kanonu).
Natomiast Szwejk - to Hulka Laskowski; ciekawe jest, czy z poprawkami redakcyjnymi (PIW poprawiał to tłumaczenie w 1955 r.). Czy może też wersja słowo w słowo przedwojenna, co w tym przypadku byłoby rewelacją, bo ten przekład z błędami jest na swój sposób wspaniały (nadporucznik!!! Lukasz); czytał je w radiu Zamachowski, świetne to było.
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
I taka ciekawostka związana pośrednio z czytaniem.
https://rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/sz ... recznikow/Szwecja wraca do papierowych podręczników
Kraje skandynawskie, a zwłaszcza Szwecja, przodowały do niedawna w powszechnej cyfryzacji swoich systemów edukacji. W ostatnich latach masowo wyposażały młodzież, a nawet dzieci w wieku przedszkolnym w tablety, a tradycyjne „papierowe” podręczniki były rzadkością. Po latach całkowitego niemal prymatu cyfrowych podręczników i lektur, Szwedzi uznali, że dzieci powinny częściej korzystać z papierowych książek, bo zbyt dużo czasu spędzanego przed ekranem tabletu nie sprzyja ani nauce, ani rozwojowi. Nie mówiąc o skupieniu i przyswajaniu wiedzy – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„Uczniowie potrzebują podręczników. Książki są bardzo ważne” – stwierdziła szwedzka minister edukacji, proponując wydanie ponad 600 mln koron na zakup książek dla uczniów. Rząd chce zakazać nauki i zabawy na tabletach, smartfonach i komputerach w szwedzkich przedszkolach. A szwedzka Narodowa Agencja do Spraw Edukacji chce, by dzieci poniżej szóstego roku życia uczyły się wyłącznie z książek.
Od 2016 roku, kiedy w Szwecji zaczęto wprowadzać program cyfryzacji szkolnictwa, dzieci zaczęły osiągać coraz gorsze wyniki na egzaminach.
UNESCO w najnowszym raporcie na temat szkolnictwa: “Global Education Monitor 2023” rekomenduje wprowadzenie globalnego zakazu używania smartfonów w szkołach. Zdaniem tej agendy ONZ zakaz pomoże uczniom poprawić wyniki w nauce i zwiększy dyscyplinę na lekcjach. Nadmierne korzystanie ze smartfonów ma negatywny wpływ na stabilność emocjonalną dzieci. Poważnym problemem, według organizacji, staje się też cyberprzemoc dzieci wobec rówieśników, z którą szkoły nie potrafią sobie radzić.
W ślad za raportem, Francja, Norwegia i ostatnio Włochy oraz Wielka Brytania wprowadziły całkowite zakazy korzystania ze smartfonów w szkołach (we Włoszech także z tabletów) w szkołach podstawowych i gimnazjach w celach dydaktycznych.
Narzędzia cyfrowe – twierdzą zwolennicy zakazu ich używania w szkołach – utrudniają proces edukacji, a zdobywanie wiedzy powinno opierać się na drukowanych podręcznikach i wiedzy nauczycieli, a nie ogólnodostępnych źródłach cyfrowych, których rzetelność nie została zweryfikowana.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: To się czyta
No nareszcie!
To przecież oczywiste.
To przecież oczywiste.
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Za parę lat dotrze to i do naszych decydentów.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: To się czyta
Ale co on czyta? Jak myślisz Czarcie?
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Chyba raczej ogląda, przegląda jakiś - album? Ale z zainteresowaniem, bo o tym jest to foto.
Obok leży książka o tańcu.
Obok leży książka o tańcu.
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Mnie bardziej zastanawia, jak to drzewko tam rośnie.
ale zdjęcie faktycznie miłe
ale zdjęcie faktycznie miłe
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- jazzik
- Posty: 9379
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: To się czyta
Właśnie skończyłam czytać:
Naszła mnie taka refleksja:
Armia Krajowa wzywała ludność Kresów, żeby ta nie rejestrowała się na wyjazd a jeśli już to zrobiła, to żeby pod żadnym pozorem nie pobierała "kart ewakuacyjnych". Apele te przybierały nawet formę listu od św. Mikołaja, skierowanego do dzieci, że niby święty do nich nie dotrze na "Odzyskanych". Taka paskudną próba wywierania wpływu na rodziców poprzez dzieci.
Jak nietrudno się domyślić, autorzy tych odezw, redaktorzy podziemnych gazetek, wszyscy ci wielcy patrioci, którzy zapewniali, że tam "jest i będzie Polska", zarejestrowali się na wyjazd i wyjechali. Tylko ci, którzy ich posłuchali zostali na lodzie. Albo nawet gorzej, bo w ZSRR.
Książka jest, z tego co zauważyłam, częścią większej serii wydawniczej Wydawnictwa Literackiego, bo w podobnej stylistyce graficznej wydana jest "Akcja Wisła '47" prof. Motyki, którą mam i czytałam.
Naszła mnie taka refleksja:
Armia Krajowa wzywała ludność Kresów, żeby ta nie rejestrowała się na wyjazd a jeśli już to zrobiła, to żeby pod żadnym pozorem nie pobierała "kart ewakuacyjnych". Apele te przybierały nawet formę listu od św. Mikołaja, skierowanego do dzieci, że niby święty do nich nie dotrze na "Odzyskanych". Taka paskudną próba wywierania wpływu na rodziców poprzez dzieci.
Jak nietrudno się domyślić, autorzy tych odezw, redaktorzy podziemnych gazetek, wszyscy ci wielcy patrioci, którzy zapewniali, że tam "jest i będzie Polska", zarejestrowali się na wyjazd i wyjechali. Tylko ci, którzy ich posłuchali zostali na lodzie. Albo nawet gorzej, bo w ZSRR.
Książka jest, z tego co zauważyłam, częścią większej serii wydawniczej Wydawnictwa Literackiego, bo w podobnej stylistyce graficznej wydana jest "Akcja Wisła '47" prof. Motyki, którą mam i czytałam.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali