Przy okazji poczujesz tę atmosferę beznadziei tam panującą, to jest niepodrabialne i w żadnym innym mieście się z tym nie spotkałem.
Właśnie byłem w teatrze
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- marcin
- Posty: 15925
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w teatrze
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Hebius
- Posty: 17628
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Tak tak, nie marzę o niczym innym tak intensywnie, jak o poczuciu atmosfery beznadziejności 


- Achim
- Posty: 1492
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
No bez przesady, akurat Wałbrzych ostatnio mega się rozwija, ma mądrego prezydenta, idealną obwodnicę, świetny teatr i Teatr Lalek, kino studyjne i TK Maxa, doskonałą burgerownie. Ja tam lubię i do Teatru zapraszam. Ja rzadko jeżdżę pociągami, ale Wałbrzych ma kilka dworców w samym mieście. To dla Marcina.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- marcin
- Posty: 15925
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w teatrze
Tak wiem, akurat Wałbrzych znam nienajgorzej od strony kolejowej. Swoistym fenomenem jest dworzec Wałbrzych Główny, bardzo daleko od centrum i w wyjątkowo nieciekawej i sprawiającej wrażenie mało bezpiecznej okolicy. Szliśmy kiedyś stamtąd w góry, na Borową.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Achim
- Posty: 1492
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Katarzyna czyli o szkodach, jakie przynosi lektura powieści „
Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Autorki przedstawienia dramaturżka Maria Gustowska i reżyserka Zofia Gustowska odczytują klasyczną powieść Jane Austen „ Opactwo Northanger” w kanonicznym przekładzie Anny Przedpełskiej- Trzeciakowskiej poprzez współczesną perspektywę.
Bohaterka tytułowa Katarzyna/ świetna Zofia Bąk/ ze współczesnej dziewczyny w swetrze zmienia się, na oczach widzów, w stylową heroinę w sukni na balu. Tu wszystko jest umowne, magia teatru fantastycznie działa w niezwykłej przestrzeni Sceny na Nowym Świecie.
Powieść grozy, romans, mezalians, komedia romantyczna : tu wszystko ujęte jest w ironiczny nawias, ale zarazem spektakl sióstr Gustowskich ma niezwykłą lekkość i wdzięk. Aktorzy fantastycznie czują tę konwencję, są sceny taneczne/ doskonała choreografia Katarzyny Sikory/ i wokalne. Losy Katarzyny zataczają koło, przez wędrówkę na granicy pastiszu i groteski wraca do współczesności.
Myślę, że ten świetny spektakl będzie dużym sukcesem Modrzejewskiej, bo trafia w swój czas i oczekiwania widzów, a poza tym jest perfekcyjnie zrobiony teatralnie.
Dla informacji Marcina : w jedną stronę podróż odbyłem KD. Dworzec w Legnicy pięknieje !
Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Autorki przedstawienia dramaturżka Maria Gustowska i reżyserka Zofia Gustowska odczytują klasyczną powieść Jane Austen „ Opactwo Northanger” w kanonicznym przekładzie Anny Przedpełskiej- Trzeciakowskiej poprzez współczesną perspektywę.
Bohaterka tytułowa Katarzyna/ świetna Zofia Bąk/ ze współczesnej dziewczyny w swetrze zmienia się, na oczach widzów, w stylową heroinę w sukni na balu. Tu wszystko jest umowne, magia teatru fantastycznie działa w niezwykłej przestrzeni Sceny na Nowym Świecie.
Powieść grozy, romans, mezalians, komedia romantyczna : tu wszystko ujęte jest w ironiczny nawias, ale zarazem spektakl sióstr Gustowskich ma niezwykłą lekkość i wdzięk. Aktorzy fantastycznie czują tę konwencję, są sceny taneczne/ doskonała choreografia Katarzyny Sikory/ i wokalne. Losy Katarzyny zataczają koło, przez wędrówkę na granicy pastiszu i groteski wraca do współczesności.
Myślę, że ten świetny spektakl będzie dużym sukcesem Modrzejewskiej, bo trafia w swój czas i oczekiwania widzów, a poza tym jest perfekcyjnie zrobiony teatralnie.
Dla informacji Marcina : w jedną stronę podróż odbyłem KD. Dworzec w Legnicy pięknieje !
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1492
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Jesień „
Teatr Polski w Podziemiu
Spektakl Katarzyny Minkowskiej to adaptacja/ autorki : Joanna Połeć, Katarzyna Minkowska/ powieści Ali Smith. Punkt wyjścia jest prosty : trzydziestoletnia historyczka sztuki Elisabeth Demand/ Justyna Janowska/ chodzi do domu opieki, by czytać/ m.in. „ Przemiany” / dawnemu sąsiadowi, pogrążonemu we śnie Danielowi Gluckowi /Tomasz Lulek/Filip Szatarski/.
W jednej z ich rozmów w reminiscencjach pojawia się słowo kolaż i to jest pojęcie określające najpełniej ten przepiękny spektakl. To kolaż wycinków, dotyczących sytuacji rodzinnej/ w roli matki fantastyczna Halina Rasiakówna/, wydarzeń politycznych i społecznych w epoce zmiany. Mamy tu kryzys uchodźczy, manifestacje, reality show, radykalizację sceny politycznej, ekologię, feminizm . Wszystko to spójnie się ze sobą łączy, przenika, tworzy harmonię. Ten fantastyczny spektakl porusza, jest w nim i wiwisekcja stosunków rodzinnych i analiza polityczna, humor, ale też wrażenie intymnej rozmowy z widzem.
„ Jesień „ to teatr najwyższej próby; działa na widza, pobudza do refleksji. Wydarzenie.
Teatr Polski w Podziemiu
Spektakl Katarzyny Minkowskiej to adaptacja/ autorki : Joanna Połeć, Katarzyna Minkowska/ powieści Ali Smith. Punkt wyjścia jest prosty : trzydziestoletnia historyczka sztuki Elisabeth Demand/ Justyna Janowska/ chodzi do domu opieki, by czytać/ m.in. „ Przemiany” / dawnemu sąsiadowi, pogrążonemu we śnie Danielowi Gluckowi /Tomasz Lulek/Filip Szatarski/.
W jednej z ich rozmów w reminiscencjach pojawia się słowo kolaż i to jest pojęcie określające najpełniej ten przepiękny spektakl. To kolaż wycinków, dotyczących sytuacji rodzinnej/ w roli matki fantastyczna Halina Rasiakówna/, wydarzeń politycznych i społecznych w epoce zmiany. Mamy tu kryzys uchodźczy, manifestacje, reality show, radykalizację sceny politycznej, ekologię, feminizm . Wszystko to spójnie się ze sobą łączy, przenika, tworzy harmonię. Ten fantastyczny spektakl porusza, jest w nim i wiwisekcja stosunków rodzinnych i analiza polityczna, humor, ale też wrażenie intymnej rozmowy z widzem.
„ Jesień „ to teatr najwyższej próby; działa na widza, pobudza do refleksji. Wydarzenie.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 10162
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Zapieprz mam straszny, z teatru do teatru, opisać nie nadążam.
W samym czerwcu jeszcze pięć spektakli plus jeden na początku lipca.
Dzisiaj skrótowo, bo powtórki.
Miesiąc temu byłem na Scenariuszu dla trzech aktorów B. Schaeffera. Oczywiście, widziałem to już dwa razy, w tej samej obsadzie (Peszek i bracia Grabowscy). W 1992 lub 1993 w liceum, gdy Teatr STU przyjeżdżał do Domu Kultury do Wadowic a my całą klasą szliśmy z ochotą. Potem w 1994 w STU w Krakowie. No i po tylu latach powtórka. Niegdysiejsza awangarda już w latach 90. była ramotką, dzisiaj nadal jest, ale wciąż zabawną.
Wczoraj zaś byłem drugi raz na spektaklu Chłopacy w T. Śląskim, byłem z Ikarem, który wydawał się zachwycony.
W sobotę dwa nowe tytuły.


Dzisiaj skrótowo, bo powtórki.
Miesiąc temu byłem na Scenariuszu dla trzech aktorów B. Schaeffera. Oczywiście, widziałem to już dwa razy, w tej samej obsadzie (Peszek i bracia Grabowscy). W 1992 lub 1993 w liceum, gdy Teatr STU przyjeżdżał do Domu Kultury do Wadowic a my całą klasą szliśmy z ochotą. Potem w 1994 w STU w Krakowie. No i po tylu latach powtórka. Niegdysiejsza awangarda już w latach 90. była ramotką, dzisiaj nadal jest, ale wciąż zabawną.
Wczoraj zaś byłem drugi raz na spektaklu Chłopacy w T. Śląskim, byłem z Ikarem, który wydawał się zachwycony.

W sobotę dwa nowe tytuły.

- Achim
- Posty: 1492
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
" Przedwiośnie" w Teatr Kochanowskiego w Opolu.
Spektakl Piotra Ratajczaka to bardzo mocne zakończenie sezonu. Autorzy spektaklu /tekst i adaptacja Joanna Kowalska/ odczytują losy Cezarego Baryki/ fantastyczna rola Jakuba Klimaszewskiego/ poprzez traumę jego doświadczeń. Czy po koszmarze swoich przeżyć bohater zdolny jest do jakichkolwiek przeżyć i uczuć, czy musi, niczym Kaspar Hauser, uczyć się wszystkiego na nowo ? czy Nawłoć i Warszawa są jedynie wizjami zranionego umysłu?
Czy osoby w traumie PTSD są zdolne do empatii i nawiązywania relacji ? „ Przedwiośnie „ Ratajczaka, mówiąc dosadnie, pokazuje, co wojna robi ze człowiekiem . Trawestując tytuł prozy noblistki Swiatłany Aleksijewicz „ Wojna nie ma w sobie nic z człowieka”, ale to przecież ludzie nieustannie konflikty zbrojne wywołują. Poza mocną wymową opolskie „ Przedwiośnie” zachwyca wizualnie. Scenograf Marcin Chlanda stworzył na scenie świat po kataklizmie, ofiary przerzucane są gdzieś do rowu za okopem i wychodzą z nich niczym zombie . To świat bez uczuć, bo nawet wobec matki/ poruszająca rola Beaty Wnęk-Malec/ bohater potrafi być oschły i brutalny. Cezary nie potrafi także zbudować więzi z kobietami. Zarówno Karusia/ doskonała Monika Stanek/ , podobnie straumatyzowana przez doświadczenia życiowe, jak i wyzwolona i niezależna Laura / świetna Karolina Kuklińska/ są od Cezarego dojrzalsze, ich relacje z bohaterem nie wykraczają poza erotyczną fascynację, na głębsze relacje w tym świecie nie ma miejsca.
Świetnym dopełnieniem tego odhumanizowanego świata jest choreografia Gieorgija Grzegorza Puchalskiego. Niczym w somnambulicznym tańcu bohaterowie poruszają się kompulsywnie.
To bardzo mocny, emocjonujący spektakl, łączący ważną i aktualną problematykę z zachwycającą formą wizualną.
Spektakl Piotra Ratajczaka to bardzo mocne zakończenie sezonu. Autorzy spektaklu /tekst i adaptacja Joanna Kowalska/ odczytują losy Cezarego Baryki/ fantastyczna rola Jakuba Klimaszewskiego/ poprzez traumę jego doświadczeń. Czy po koszmarze swoich przeżyć bohater zdolny jest do jakichkolwiek przeżyć i uczuć, czy musi, niczym Kaspar Hauser, uczyć się wszystkiego na nowo ? czy Nawłoć i Warszawa są jedynie wizjami zranionego umysłu?
Czy osoby w traumie PTSD są zdolne do empatii i nawiązywania relacji ? „ Przedwiośnie „ Ratajczaka, mówiąc dosadnie, pokazuje, co wojna robi ze człowiekiem . Trawestując tytuł prozy noblistki Swiatłany Aleksijewicz „ Wojna nie ma w sobie nic z człowieka”, ale to przecież ludzie nieustannie konflikty zbrojne wywołują. Poza mocną wymową opolskie „ Przedwiośnie” zachwyca wizualnie. Scenograf Marcin Chlanda stworzył na scenie świat po kataklizmie, ofiary przerzucane są gdzieś do rowu za okopem i wychodzą z nich niczym zombie . To świat bez uczuć, bo nawet wobec matki/ poruszająca rola Beaty Wnęk-Malec/ bohater potrafi być oschły i brutalny. Cezary nie potrafi także zbudować więzi z kobietami. Zarówno Karusia/ doskonała Monika Stanek/ , podobnie straumatyzowana przez doświadczenia życiowe, jak i wyzwolona i niezależna Laura / świetna Karolina Kuklińska/ są od Cezarego dojrzalsze, ich relacje z bohaterem nie wykraczają poza erotyczną fascynację, na głębsze relacje w tym świecie nie ma miejsca.
Świetnym dopełnieniem tego odhumanizowanego świata jest choreografia Gieorgija Grzegorza Puchalskiego. Niczym w somnambulicznym tańcu bohaterowie poruszają się kompulsywnie.
To bardzo mocny, emocjonujący spektakl, łączący ważną i aktualną problematykę z zachwycającą formą wizualną.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Hebius
- Posty: 17628
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Wieczorem miałem okazję obejrzeć na głównym placu Kętrzyna spektakl plenerowy „Exultet” w wykonaniu Teatru A z Gliwic.
Mimo niesprzyjających pogodowych warunków widownia dopisała, szacuję, że przyszło jakieś trzysta osób, w dużej części rodziny z dziećmi w wieku przedszkolnym.
Aktorzy używając dymu, ognia i wody opowiedzieli w swym obrzędowym widowisku dramatyczną historię, której nie zdołałem ogarnąć rozumem nawet po lekturze materiałów przybliżających idee przedstawienia opublikowanych na Facebooku. Gdyby nie te materiały, bym powiedzia, że mieliśmy próbę opowieści o początkach świata, od momentu stworzenia do zbawienia ludzkości przez ukrzyżowanego Chrystusa (tu ubiczowanego za pomocą wody i spalonego na krzyżu).
Ale to było coś innego, głębszego i w sumie całkiem ciekawe, a miejscami naprawdę dramatyczne. Gdy nadszedł wstrząsający moment, gdy Człowiek składa Bogu w ofierze pluszowego misia, czyniąc z sympatycznej przytulanki ognisko, obawiałem się, że część widowni może psychicznie nie wytrzymać i pospieszyć ofierze z pomocą. Na szczęście publiczność była bardziej uświadomiona niż zakładałem i nawet jeden szloch nie wyrwał się z tłumu.
To był niewątpliwie interesujący wieczór i dobrze wykorzystane pieniądze z naszych podatków przez miejskie władze.
Mimo niesprzyjających pogodowych warunków widownia dopisała, szacuję, że przyszło jakieś trzysta osób, w dużej części rodziny z dziećmi w wieku przedszkolnym.
Aktorzy używając dymu, ognia i wody opowiedzieli w swym obrzędowym widowisku dramatyczną historię, której nie zdołałem ogarnąć rozumem nawet po lekturze materiałów przybliżających idee przedstawienia opublikowanych na Facebooku. Gdyby nie te materiały, bym powiedzia, że mieliśmy próbę opowieści o początkach świata, od momentu stworzenia do zbawienia ludzkości przez ukrzyżowanego Chrystusa (tu ubiczowanego za pomocą wody i spalonego na krzyżu).
Ale to było coś innego, głębszego i w sumie całkiem ciekawe, a miejscami naprawdę dramatyczne. Gdy nadszedł wstrząsający moment, gdy Człowiek składa Bogu w ofierze pluszowego misia, czyniąc z sympatycznej przytulanki ognisko, obawiałem się, że część widowni może psychicznie nie wytrzymać i pospieszyć ofierze z pomocą. Na szczęście publiczność była bardziej uświadomiona niż zakładałem i nawet jeden szloch nie wyrwał się z tłumu.
To był niewątpliwie interesujący wieczór i dobrze wykorzystane pieniądze z naszych podatków przez miejskie władze.

- Hebius
- Posty: 17628
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
I jeszcze załącznik fotograficzny

"Jestem sobie miły pluszowy misio i idę na miły spacerek."

'Aaa!!! Ja gorę!!!"
fot. Wojciech Caruk (Łączy nas Kętrzyn).
Cała fotorelacja na FB
https://www.facebook.com/permalink.php? ... %2CO%2CP-R
Też się załapałem na jedno zdjęcie.

"Jestem sobie miły pluszowy misio i idę na miły spacerek."

'Aaa!!! Ja gorę!!!"
fot. Wojciech Caruk (Łączy nas Kętrzyn).
Cała fotorelacja na FB
https://www.facebook.com/permalink.php? ... %2CO%2CP-R
Też się załapałem na jedno zdjęcie.

- marcin
- Posty: 15925
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w teatrze
Hebius nie jeździ do teatru to teatr przyjechał do niego 

Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- bolevitch
- Posty: 6346
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: Właśnie byłem w teatrze
oj nie wiem czy tu nie będzie głosów o obrazie uczuć....
- Hebius
- Posty: 17628
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Raczej nie, bo Kętrzyn jest miastem dość laickim. Na pewno władze trzymają się bliżej ołtarza niż mieszkańcy.
Po mojej relacji może tego nie widać, ale mnie się to nawet podobało
Dziwactwo (wg mnie zdecydowanie nie dla dzieci), ale w sumie dość atrakcyjne.
A w niedzielę będę miał teatr - tak myślę - jaki lubię. Bezpretensjonalną komedię szydzącą z nowoczesnej sztuki. Letnia Scena Zamkowa kończy się tradycyjnie przedstawieniem teatralnym i na zamek zjedzie olsztyński Teatr Jaracza z przedstawieniem obwożonym po regionie w ramach Festiwalu Teatr Jaracza w Zabytkach Warmii i Mazur.
Po mojej relacji może tego nie widać, ale mnie się to nawet podobało

Dziwactwo (wg mnie zdecydowanie nie dla dzieci), ale w sumie dość atrakcyjne.
A w niedzielę będę miał teatr - tak myślę - jaki lubię. Bezpretensjonalną komedię szydzącą z nowoczesnej sztuki. Letnia Scena Zamkowa kończy się tradycyjnie przedstawieniem teatralnym i na zamek zjedzie olsztyński Teatr Jaracza z przedstawieniem obwożonym po regionie w ramach Festiwalu Teatr Jaracza w Zabytkach Warmii i Mazur.
Widzę, że w tym roku festiwal ma w ofercie trzy sztuki. Gdyby przyjechali z "WSZYSTKO NA DARMO" (adaptacja powieści Waltera Kempowskiego) bym poszedł jeszcze chętniej, bo widziałem w zeszłym roku i to było bardzo dobre przedstawienie.Yasmina Reza, Sztuka
„Sztuka” jest jedną z najbardziej znanych komedii autorstwa współczesnej, francuskiej dramatopisarki Yasminy Rezy. Opowiada historię trójki przyjaciół – Marca, Serge’a i Yvana. Panowie znają się od lat, ale ich przyjaźń wystawiona została na poważną próbę. Cóż mogło zaburzyć tę wieloletnią idyllę? Obraz! Biały obraz, który kupił sobie jeden z nich, a którego nie akceptują pozostali.
Spektakl jest pełną humoru opowieścią o kryzysie przyjaźni, jak również dyskusją na temat walorów tzw. sztuki współczesnej. Czy nasi bohaterowie przetrwają tę próbę?
Spektakl jest realizowany w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich.
przekład | BARBARA GRZEGORZEWSKA
reżyseria, opracowanie muzyczne | MACIEJ MYDLAK
obsada | MACIEJ MYDLAK | PAWEŁ PARCZEWSKI | KRZYSZTOF PLEWAKO-SZCZERBIŃSKI

- Czartogromski
- Posty: 6932
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Właśnie byłem w teatrze
Właśnie nie byłem w teatrze, ale...:

https://teatr-pismo.pl/montaze-atrakcji ... graniczne/W opisach jego twórczości często pojawia się kategoria „queer”. Dotyczy ona nie tylko ekspresji nienormatywnej seksualności, ale również występowania tego, co dziwne, stłumione, niedookreślone, tego, co funkcjonuje na marginesach zbiorowej wyobraźni. [...]
Jego taniec jest rozwibrowywaniem rzeczywistości po to, by można było zobaczyć ją w inny sposób. Za chwilę polska premiera nowego spektaklu choreografa Wojciecha Grudzińskiego – TEACH ME NOT!

- Hebius
- Posty: 17628
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
A mnie czeka w niedzielę spotkanie z Pawłem Parczewskim.

ale aż tyle raczej na scenie nie zobaczę


ale aż tyle raczej na scenie nie zobaczę



- Hebius
- Posty: 17628
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Paweł Parczewski nie tylko fajnie wygląda (nawet w ubraniu), ale też jest bardzo sprawnym aktorem. Z przyjemnością obejrzałem spektakl, w którym wystąpił.
Sama "Sztuka" całkiem zabawna, chociaż w warstwie odnoszącej się do przyjaźni właściwie nie do śmiechu. Ale o tym to sobie człowiek myśli dopiero po zakończeniu przedstawienia, gdy przechodzi rozbawienie wywołane zetknięciem bohaterów ze sztuką nowoczesną ucieleśnioną w białym obrazie.
Sama "Sztuka" całkiem zabawna, chociaż w warstwie odnoszącej się do przyjaźni właściwie nie do śmiechu. Ale o tym to sobie człowiek myśli dopiero po zakończeniu przedstawienia, gdy przechodzi rozbawienie wywołane zetknięciem bohaterów ze sztuką nowoczesną ucieleśnioną w białym obrazie.
