Netflix

[marcin]

Z archiwum X to w dawnych czasach był serial wszechczasów.

[husky]

Co do Hollywood to mnie najbardziej irytował właśnie Rock Hudson. Dawno mnie żadna postać z filmu tak nie irytowała.

To mnie najbardziej ten jego agent. Dziwne że sobie tak funkcjonował i nikt mu nie zajebał.

[Nathi]

On był postacią genialną.
Miał wszystko co chciał, pieniądze, pozycje, seks, decydował o losie innych, a jednocześnie nie miał nic. Był zerem.
Nie lubię tego aktora, bo on głowie jest znany z Teorii wielkiego podrywu, która to mi działa na nerwy jak każda taśmowa komedia. Fanem gatunku nie jestem, a ta była wybitnie głupia.
Ale do tej roli świetnie pasował. Chociaż jego przemiana była straszna, już mógł pozostać tym hujem.

A Rock to taki dzisiejszy przegryw, nie wiem nie pałam miłością to takiego typu człowieka, którego trzeba prowadzić zA rękę. Może dlatego mnie irytował.

[gaynau]

Into the night
wciagnalem rzecz jasna w jeden dzien, pare oczywistych bledow( jak rozwalenie klamki, a pozniej jej tajemniczy powrot)

jak ktos lubi obracac sie w tematyce apokalipsy, to bedzie zadowolony

[marcin]

Zacząłem STRANGER THINGS

Miałem obejrzeć jeden odcinek a wsiąkłem na pól nocy
Świetna stylizacja na lata 80, widzowie w tym wieku co ja to docenią

[Walpurg]

Ale o czym to tak ogólnie? Gatunek, temat, produkcja?

[marcin]

Hmmm no powiedzmy że coś w rodzaju thrillera z elementami SF...
Jeśli ktoś lubił Z Archiwum X, to ST też mu się spodoba

[Nathi]

Wytrzymałem kilka minut, SF nie jest dla mnie tak samo jak komedie.
Pysio to oglądał, tylko nie wiem czy wszystkie sezony.

[marcin]

Ty tego nie będziesz czuł, bo wtedy cię na świecie jeszcze nie było.
A tu włączają tv - a tam HE-MAN i od razu wspomnienia z mojego dzieciństwa

[husky]

On był postacią genialną.
Miał wszystko co chciał, pieniądze, pozycje, seks, decydował o losie innych, a jednocześnie nie miał nic. Był zerem.
Nie lubię tego aktora, bo on głowie jest znany z Teorii wielkiego podrywu, która to mi działa na nerwy jak każda taśmowa komedia. Fanem gatunku nie jestem, a ta była wybitnie głupia.
Ale do tej roli świetnie pasował. Chociaż jego przemiana była straszna, już mógł pozostać tym hujem.

A Rock to taki dzisiejszy przegryw, nie wiem nie pałam miłością to takiego typu człowieka, którego trzeba prowadzić zA rękę. Może dlatego mnie irytował.

Ja nie pałam miłością do tego typu ludzi co ten agent.
Rock mnie irytował że się tak dawał molestować dla kariery. Wolałbym nic nie osiagnąc a zachować godność. Ale przegrywem nie był bo zawalczył o miłość.
A tamten palant wcale nie przeszedł przemiany wg mnie, poprostu popłynął z prądem po tym jak dostał opierdol.
Zaczałem też oglądać Pose ale już mnie te klimaty troche męczą. 1 odc na razie i dalej mi sie nie chce na razie.
Obejrzałem wczoraj w nocy Mudbound. Wstrząsający jest. Nie polecam ludziom którzy przeżywają filmy. Zasnąć potem nie mogłem i sie spóźniłem do roboty.

[marcin]

Dalej STRANGER THINGS
Ten serial jest genialny!

Oby tylko nie spartolili tego jak DARK, gdzie na początku było super, a w 2 sezonie zaczęło się to robić tak udziwnione, że nie miałem dalej ochoty, bo w pewnym momencie całość robiła się coraz mniej zrozumiała.

[gaynau]

nie spartola, poza tym Dark jest nazwywany niemieckim Stranger Things

Ja ogladam Ru Paul ze znajoma, jutro zaczynamy 7 sezon...

[Walpurg]

Netflix wciska na siłę postacie gejowskie? Platforma odpowiada

Platforma Netflix postanowiła odpowiedzieć na krytykę ze strony internautów, którzy zarzucają serwisowi, że w każdej produkcji jest "niepotrzebna" postać LGBT.

Czasy się zmieniają, chociaż nie każdy jest w stanie to dostrzec. Najwidoczniej jedną z takich osób jest autor mema, który ma wyśmiewać poczynania Netfliksa. Przedstawiciele platformy postanowili się odnieść do bezpodstawnej krytyki.
Netflix zamieszcza niepotrzebne postacie gejowskie?

W sieci od jakiegoś czasu krąży mem będący kadrem z serialu "SpongeBob Kanciastoporty", na którym główny bohater ma w ustach lejek, a do niego zbliża się Patryk Rozgwiazda, zamierzający upchnąć mu przez wąskie gardło urządzenia kuchennego wielką dynię. Ostatnio grafika została wykorzystana, by zilustrować rzekomy problem Netfliksa z "wpychaniem na siłę" przedstawicieli społeczności LGBT, w tym przypadku osób homoseksualnych.

W tym wypadku mem z kreskówki powstał z homofobicznych pobudek. SpongeBob jest bowiem "każdym nowym serialem", Patryk Netfliksem, a dynia "niepotrzebnymi postaciami gejowskimi". Przedstawiciele Netfliksa postanowili użyć mema, by zająć jednoznaczne stanowisko w sprawie.

Przepraszamy, że jeszcze nie zrozumieliście, że każda gejowska postać jest bardzo potrzebna.

Post Netfliksa cieszy się dużym uznaniem internautów i przyciągnął nie tylko zwyczajnych użytkowników Twittera, ale również profile innych platform, takich jak Amazon Prime, a także przedstawicieli organizacji i środowisk LGBTQIA+.

Wątki LGBT pojawiły się ostatnimi czasy w takich nowych produkcjach Netfliksa, jak "The Half of It" w reżyserii Alice Wu, nowym serialu Ryana Murphy'ego pod tytułem "Hollywood", w specjalnym odcinku serialu animowanego "Rocko i jego świat: Kiedyś to było" czy dokumentalnym hicie "Król tygrysów". W żadnym z powyższych tytułów nie są one "niepotrzebne" - wręcz przeciwnie - to kluczowe elementy powyższych produkcji. Najwidoczniej pewne osoby muszą w końcu zaakceptować fakt, że czasy wszechobecnego szowinizmu na szczęście bezpowrotnie minęły.

Źródło: AntyRadio

[Nathi]

Niektórzy żyją wciąż w ciemnocie i uważają, że gejów nie ma.
Tym czasem zapytajcie znajomych każdy ma jakiegoś w rodzinie, każdy ma znajomego, każdy jakiegoś zna.
No ale niektórzy ciężko znoszą taki fakt nawet w filmie.


Ps: moja sis kilka dni temu poznała geja marynarza z rodziny jej chłopaka. Coś dla Hermesa

[marcin]

Niech prawactwo netflixa nie oglada i po klopocie.
Radykalnych frondokatoli jest garstka, tylko ta garstka jest halasliwa.
Prawactwo od dawna reklamuje petycje do premiera o otwarcie kosciolow. Pomimo natretnej reklamy tego, podpisalo to jedynie ok 27 tysiecy osob, co wobec ponoc 30 mln katolikow jest wynikiem bardzo marnym.

[gaynau]

Hollywood!

[marcin]

Odświeżyłem sobie SKAZANYCH NA SHAWSHANK
Genialny film!

Jeśli ktoś nie widział (jest na N), to może zachęci go fakt, że film od lat jest #1 na IMDB

[mike]

Skończyłem Hollywood i mogę powiedzieć ciekawa zamknięta opowieść na jeden sezon nakręcona jak film fabularny, którego pocięli na odcinki, także polecam. Ostatnio coraz bardziej lubię takie krótkie mini-seriale bez zbędnego przeciągania w nieskończoność.

Przepraszamy, że jeszcze nie zrozumieliście, że każda gejowska postać jest bardzo potrzebna.

Trochę wymijająca ta odpowiedź Netflixa i to oczywiste, że wciskają do seriali więcej homo niż to jest w rzeczywistości. Powinni otwarcie mówić, że robią tak bo chcą, bo są prywatną firmą i nikt im nie będzie dyktować co mają robić. A "wciskają" ponieważ obok kobiet, które też lubią oglądać takie wątki, zapewne gro jak nie większość męskiej widowni to właśnie geje, a my też chcemy oglądać bohaterów, z którymi możemy się utożsamiać.

[husky]

Skazani na shawshank zajebisty film:P Ze 3 razy widziałem.

Nie mam juz co oglądać na netflixie. Wczoraj o tej alasce i dalej juz nie mam co, cholera. Nawet Nędzników już obejrzałem ale mnie znużyło troche, choc ogólnie ok. I jakiś pojebany pamiętnik służącej ale zasnąłem w połowie. I co tu robić.

[Senso]

@husky, nie wiem, jaki typ filmów preferujesz, ale ja widziałem w kinie a potem na Netflixie i obejrzałbym 3 raz pewnie też.
https://www.netflix.com/pl/title/80223779

albo, jeśli lubisz inne klimaty to:
https://www.netflix.com/pl/Title/834585

choć widać tam parę nieścisłości.