Netflix

[husky]

Obejrzałem Elegię dla bidoków, film ok, bez rewelacji ale ok. Potem wszedłem w recenzje i film po całosci zjechany przez krytyków że nie pokazuje tak jak sie powinno życia chujowych rodzin tylko że w holyłudzkim stylu bo ci z hollywoodu nie mają kontaktu z patusami i nie wiedzą jak podejść.
Zarzuty m.in że ludzie na filmie sie ciagle biją, drą a za chwile przytulają i że to nie prawdziwe. Jprdl. Własnie to jest prawdziwe, tak wlasnie jest.
Że przesadzone są ich jazdy. Jakos nie widze przesady. Jedyne co mnie męczy to górnolotne pierdolenie bohaterów i to jest jakis fałsz, ale niewiem może w tej rodzinie tak pierdolili do siebie po tym jak sie juz obrzucili błotem.
Mam wrażenie że to krytycy nie maja pojęcia jak to wygląda. Piszą że film mozna bylo zrobić inaczej, wyczuwam że im chodzi o to żeby bohaterów zochydzić bardziej a tu poprawnosc polityczna wygrała i że to jest litośc nad patologią i niezrozumienie problemu.
No to jest i w filmie i w recenzjach. Bardziej w recenzjach.
Ja tam na niektórych momentach widzialem kropka w kropke sytuacje które kiedys tam widzialem naprawdę.

To jak już jebać filmy o patusach że ich przedstawiają zbyt ładnie żeby bron boże nikogo nie urazić, to tez sie powinno jebac wszystkie wątki homo w filmach netflixa, bo tez są zawsze pozytywne słodkie itd. Nie ma tam chujozy, przemocy, skurwysyństwa, oszukiwania jak w wątkach hetero.
Tez poprawnosc polityczna. Tylko żaden krytyk sie nie odważy o tym pisnąć.

[jazzik]

Oglądam, ja mam wrażenie, że tutaj chodziło recenzentom raczej o obrażanie, poniżanie, malowanie złego obrazu tych ludzi przez Hollywood.
Podobnie było przy filmie o Coltrane, gdzie pokazali, iż był ćpunem. No był. A ludzie w recenzjach pierdolili coś o tworzeniu złego wizerunku czarnej społeczności.
To jest chyba nowa maniera, żeby filmy były "grzeczne", niektórzy płakali również nad tym, że Joker Phoenixa jest pojebany i psuje wizerunek osób chorych psychicznie. Podobno miał nawet psuć kampanie społeczne dotyczące akceptacji osób chorych. Tylko to jest postać fikcyjna i Joker ma taki być.

[husky]

Nie, na odwrót piszą w recenzjach że niepokazali prawdy żeby nie urazić bidoków,że zbyt poprawne polityczne własnie. Chyba im chodzi o to że są zbyt ludzcy w tym filmie. Napisali że patologia w wersji glamour czy jakos tak. Niewiem poczytaj recenzje i napisz co o tym sądzisz.

[bolevitch]

zwykle gdy się ogląda film fabularny, albo nawet czyta artykuł w prasie o jakiejś sferze życia, którą zna się od podszewki, widzi się braki, uogólnienia, wybielanie czy nieporuszanie jakichś kwestii...

[husky]

Ten film jest na faktach, na podst ksiązki którą napisal facet o swojej rodzinie. Zarzuty krytyków dotyczą sposobu przedstawienia tych ludzi że zbyt groteskowe i że jest zbyt amerykanski sen bo ten facet wyszedł na ludzi, nawet zarzut byl że na końcu są zdjęcia prawdziwej rodziny i opisy i ze taki happy end a powinno zostac niedopowiedziane. I tego nie rozumiem- to źle że sie jemu udalo? Ja sie cieszyłem z tego zakonczenia.
Historie w filmie, jazdy jego matki, przemoc, uznane za przesaadzone i groteskowe jakos mnie wcale nie smieszyły. Szczerze mówiąc trudno mi sie niektóre sceny oglądało i w wielu momentach sie z tym utożsamialem. I jesli bylo za mało dołująco wg krytyków bo wlasciwie caly czas tam sie tli nadzieja, to w dupe z takimi krytykami.

[mare]

No wiesz, jak już np. oglądasz film o dzieciach z rakiem, to można oczekiwać, że «przegrają walkę», bo inaczej film się kończy i człowiek ma taki jakiś niedosyt.

[husky]

O czym ty wgl bredzisz człowieku

[marcin]

Zakonczylem Ku jezioru, zaczalem Ratched
O matko ale nudy. Wizualnie super ale tresciowo nudy. 1 odcinek i dalej nie bedzie

[Czarek90]

zaczalem Ratched
O matko ale nudy. Wizualnie super ale tresciowo nudy. 1 odcinek i dalej nie bedzie

Przetrwaj. Oglądaliśmy ten serial sinusoidalnie
Bo były lepsze i słabsze fragmenty.
Chwilami z ciekawością, chwilami z irytacją.
Ale dla całości warto zobaczyć.

[marcin]

A po co mam starac sie przetrwac jak zaczalem ogladac co innego i od razu wciagnelo

[Nathi]

Ja oglądam teraz jakiś francuski serial, ogólnie ostatnio same francuskie filmy oglądamy.
Jakieś czasy 1700+, baronowie i wieśniaki. Morderstwa, kanibalizm i voodoo. Dziwny taki, jakieś trupy powstały z grobów, żeby zemścić się na burżuazji i zrobić rewolucję.
Tak też się nazywa serial.

Ps: francuscy aktorzy jak zawsze nie zawiedli. Same ciacha.

[marcin]

Ja zaczalem THE 100. Ogladal ktos?
Na razie 3 odcinek i bardzo mi sie podoba. Ale to ma chyba 7 sezonow!

[Nathi]

Pysio to oglądał, wszystkie sezony. Więc chyba spoko, ja nie lubię klimatów postapo i SF, ale on uwielbia.

[marcin]

Ja uwielbiam postapo

[Hawken]

Ja zaczalem THE 100. Ogladal ktos?
Na razie 3 odcinek i bardzo mi sie podoba. Ale to ma chyba 7 sezonow!

Obejrzałem sześć sezonów. Niezłe i wciągające, ale z czasem stało się nieco nużące, momentami może nawet irytujące (pojedyncze elementy).

[Hebius]

Ostatniego sezonu The 100 już nie oglądałem, bo życzę śmierci głównej bohaterce, a pewnie przeżyła żeby

[marcin]

A tez masz Netflixa?

[Hawken]

Ostatniego sezonu The 100 już nie oglądałem, bo życzę śmierci głównej bohaterce, a pewnie przeżyła żeby

Masz na myśli Clarke czy Octavię?

[marcin]

Ej zadnych spoilerow!
Spoilerujacego zgloszę do Leo coby go zbanował

[Hawken]

Jakie spoilery, skoro jeden rzut oka na metryczkę serialu pokazuje jak długa dana bohaterka występuje?

https://www.imdb.com/title/tt2661044/fu ... cl_sm#cast