Gejowszczyzna książkowa.

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77226Post Hebius »

Anna S. Dębowska w Wyborczej pisze: "Piekielllny erotyzm" Szymanowskiego, czyli dość heteronormatywnego brązownictwa

Już ją mam! Nakładem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego ukazała się książka o Karolu Szymanowskim "Uwodziciel" pióra Danuty Gwizdalanki. Zadbałam o to, aby od razu wpadła w moje ręce.

Tytuł, a także podtytuł tej opasłej książki (800 stron bez bibliografii i indeksu nazwisk): "Rzecz o Karolu Szymanowskim. O osobie, muzyce, przyjaciołach, wyznawcach i (urojonych) wrogach. O inspiracjach, fascynacjach i fobiach" sugeruje, że autorka nie zamierza przed czytelnikiem niczego ukrywać na temat czołowego polskiego kompozytora I połowy XX w.

Szymanowski i jego "piekielllny erotyzm"

Bez pruderii, ale też bez rozdmuchiwania sensacji pisze o miłościach i miłostkach twórcy "Stabat Mater", o jego niezliczonych erotycznych fascynacjach młodymi mężczyznami. Znamy ich z imienia i nazwiska – byli to m.in. aktor Witold Conti i lekarz Aleksander Szymielewicz, który zginął bohatersko w powstaniu warszawskim 1944 r.

Dość już przypisywania Szymanowskiemu romansów z kobietami, wielkiej miłości, która rzekomo łączyła go z pisarką Zofią Nałkowską czy rosyjską intelektualistką Natalią Dawydową. Dość tego heteronormatywnego brązownictwa, które za wszelką cenę, a z nie do końca zrozumiałych powodów próbowało ukrywać prawdę. Ktoś powie: "A jaki to miało wpływ na jego muzykę?". Otóż okazuje się, że olbrzymi i jego współcześni mieli tego pełną świadomość. I chyba większą wyrozumiałość niż różni postkomunistyczni katolicy III i IV RP.

Aura "piekielllnego erotyzmu", jak to określił Witkacy, przepełnia jego muzykę z młodzieńczego okresu, nie będę daleko sięgać, wystarczy wspomnieć I Koncert skrzypcowy czy III Symfonię "Pieśń o nocy". Prywatnie roztaczał wyjątkowo uwodzicielski urok, miał wnosić "atmosferę ustawicznego pogotowia erotycznego" i powiedzieć kiedyś: "Już mi się chłopczyki znudziły, a tej trzeciej płci jak nie ma, tak nie ma!".

Polska hagiografia wybitnych synów ojczyzny (czasem też córek) ma problem z takimi twórcami jak Szymanowski. Nie dość, że homoseksualista, to jeszcze "myśliwy", "pies na chłopów", dziś może powiedziałoby się "seksoholik". Nigdy nie był w trwałym związku, wciąż gonił za nowymi spodenkami, choć byli kochankowie zawsze mogli liczyć na jego pomoc, najczęściej finansową. I nie miał z tym romansowaniem żadnego problemu, w przeciwieństwie choćby do poety Jana Lechonia, który będąc aktywnym homoseksualistą, pozostawał jednocześnie zażartym homofobem.

Rzecz jasna, wybitna muzykolożka Danuta Gwizdalanka jest zbyt poważną autorką, aby swoją książkę o Karolu Szymanowskim skupić wyłącznie na tym jednym wątku – na jego miłostkach. "Uwodziciel" to znakomite studium osobowości twórcy i jego dzieła, jego intelektualnego zaplecza i homoerotycznej wrażliwości, z której utkany był od stóp do głów.
Obrazek
wydawca pisze: Już 29 marca na półkach księgarń pojawi się najnowsza książka Polskiego Wydawnictwa Muzycznego – Uwodziciel autorstwa Danuty Gwizdalanki. Ta publikacja to prawdziwe wydarzenie w świecie kultury. I gwarancja lektury z wypiekami na twarzy. Uwodziciel to biografia Karola Szymanowskiego, jakiej jeszcze nie było!

Danuta Gwizdalanka z detektywistycznym zacięciem przygląda się Szymanowskiemu. Sięga po bogatą korespondencję, liczne wspomnienia, dokumenty z epoki. Twórcę Harnasi przedstawia takim, jakim był, bez brązowienia. Pokazuje jego pełnokrwistość – pisze o człowieku z wadami i zaletami, problemami i sukcesami, namiętnościami i antypatiami.

Jak sama wspomina w Przedmowie: Szymanowski zostanie ukazany w tej książce w różnorodnych rolach i rozmaitych okolicznościach. A prywatnie dodaje: Po napisaniu tej biografii nie chciałabym spędzić z Szymanowskim życia za żadne skarby! Za to bardzo chętnie umówiłabym się z nim na kolację...

Z książki wyłania się obraz człowieka świadomego swego geniuszu, przygniecionego tym, że wyprzedza swą epokę, wewnętrznie rozdartego zarówno ze względu na swą homoseksualność, jak i życie na krawędzi w bohemicznych miazmatach, kapryśnego i o niedopartym uroku równocześnie. Był kochany i wielbiony, lecz zawsze czuł niedosyt adoracji, ciągle skarżył się na swoje zdrowie i brak pieniędzy, a rozrzutnie szafował jednym i drugim.

Książka zyskała niecodzienny układ. Autorka postanowiła zaprezentować historię Karola Szymanowskiego, odbiegając od klasycznej, chronologicznie opisującej życie bohatera biografii.

Początkowe rozdziały dotyczą relacji Szymanowskiego – z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi z różnych części świata. Głównym tematem kolejnych rozdziałów jest twórczość artysty. Poznajemy go w roli kompozytora i pianisty, a także poety i pisarza.

Dalej autorka pisze o narodzinach gwiazdy. Idolu i przywódcy, którym dla wielu stał się Szymanowski. W książce nie zabrakło także pomijanych przez wcześniejsze biografie rozdziałów o wadach, nałogach i chorobie kompozytora. Danuta Gwizdalanka niejako rozprawia się ze wszystkimi mitami o Karolu Szymanowskim.

Książkę wieńczy galeria portretów artysty stworzonych przez jego przyjaciół literatów. Niektóre są zabawne, inne ironiczne lub demoniczne, a wszystkie zdają się potwierdzać odwiecznie znaną prawdę, że i tak zobaczymy i przekażemy innym to, co się nam spodoba, bądź to, co zwróci naszą uwagę.

Danuta Gwizdalanka
Uwodziciel. Rzecz o Karolu Szymanowskim
O osobie, muzyce, przyjaciołach, wyznawcach i (urojonych) wrogach. O inspiracjach, fascynacjach i fobiach.

Wydawca: PWM
ISMN 978-83-224-0985-5
Liczba stron: 872
Oprawa: twarda
Nr wydania: 1
Rok wydania: 2021
cena detaliczna 65,00 zł
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6178
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77250Post Czartogromski »

Autorka dzisiaj w radiu bardzo ładnie opowiadała o książce. Całość dzieła waży, jak podano w radiu, prawie 2 kg.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77253Post Hebius »

1,8 kg.
I nawet jeśli ktoś przespał rozmowę może jej posłuchać na stronie PR2.
https://www.polskieradio.pl/8/410/Artyk ... uwodziciel
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77301Post Achim »

Nie ukrywam, że Szymanowski mnie kusi
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77320Post Hebius »

Szczęściarz.
Ja to się mogę co najwyżej zastanawiać nad tym, gdzie wsadzę taką cegłę.

A teraz kolejna nowość:

Ulicznicy
Pier Paolo Pasolini


Obrazek
wydawca pisze:W 1950 roku Pier Paolo Pasolini przybywa do Rzymu. Pięć lat później ogłasza swój prozatorski debiut, Uliczników, osadzoną w realiach przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku opowieść o grupie nastoletnich chłopców z rzymskiego lumpenproletariatu. Ulicznicy żyją na pograniczu prawa, nie chodzą do szkoły ani nie pracują, utrzymują się z drobnych kradzieży lub prostytucji. Z upodobaniem przyszłego reżysera Pasolini śledzi ich poczynania, starając się odszukać przejawy mitu barbarzyńskiej niewinności. Ulicznicy to wynik eksperymentu formalno-językowego, a zarazem szczególny dokument epoki, która odeszła bezpowrotnie. Głównym bohaterem tej historii jest jednak Rzym, niewzruszone Wieczne Miasto, przedstawione w licznych zmysłowych opisach.
Wydawnictwo Officyna

ISBN: 978-83-66511-22-4
Rok wydania:2020

Liczba stron: 280
Format: 125x205
Oprawa: twarda

cena: 39.90 zł

Fragment na zachętę
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77348Post Walpurg »

Pasolinii i jeszcze akcja w Rzymie. Trzeba kupić i przeczytać. :D
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77354Post Hebius »

Fragment na zachętę średnio zachęcający. Nie lubię takich
– Spier… Kur...
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6178
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77406Post Czartogromski »

To może to? ;)
Obrazek
Mackenzi Lee: Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie.
XVIII wiek. Henry Montague, dla przyjaciół Monty, jest przypadkiem beznadziejnym. Jego ojciec zrobił wszystko, aby wychować go na prawdziwego dżentelmena, ale nawet najlepsze szkoły nie mogły wybić chłopakowi z głowy zabaw, hulanek, a także chętnych do grzania łoża dziewcząt i... chłopców.

Roczna podróż po Europie, w której towarzyszyć będzie mu jego siostra Felicity i najlepszy przyjaciel Percy, to ostatnia szansa na korzystanie z młodości. Kiedy Henry wróci, ma się stać prawdziwym lordem, godnym swojego nazwiska i statusu społecznego. Jeżeli jednak do jego ojca dotrą jakieś plotki o niestosownym prowadzeniu się, Monty zostanie wydziedziczony i odcięty od rodzinnej fortuny. I tak już dość szkodził ich rodowemu nazwisku. Na nieszczęście ojca chłopak ma zupełnie inne plany.

Po pierwsze: musi uwieść Percy'ego, w którym jest zakochany na zabój... [...]
Gdyby ktoś przeczytał, niech da znać :mrgreen:
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6178
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77407Post Czartogromski »

I przy okazji - ta książka
Obrazek
Cassey McQiuston: Red, White and Royal Blue
znowu jest nowością, bo Prószyński zrobił drugie wydanie. Nie jakiś tam dodruk, książka ma nowy ISBN i jest na niej napisane "wydanie 2". :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77431Post Hebius »

Miałem już się rzucać na ten pierwszy tytułu, ale...
Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie. Rodzeństwo Montague. Tom 1
Może lepiej poczekać aż przełożą dwa kolejne tomy?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6178
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77435Post Czartogromski »

Myślisz, że Percy będzie się opierał aż przez 3 tomy?
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77437Post Hebius »

Nie pamiętam dokładnie, ale w tym sadystycznym fantasy o księciu-niewolniku reklamowanym kiedyś na forum (czytałem z pdf-a, więc nawet tytuł nie utkwił mi w pamięci) konsumpcji w pierwszym tomie nie było. Miłość do pełnego rozwoju i rozkwitu potrzebowała trzech pełnych woluminów :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6178
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77441Post Czartogromski »

To nie jest fantasy... Okładka mi się spodobała, ale 3 tomy? Z rzeczy 3-tomowych planuję na ten rok "Wicehrabiego de Bragelonne" :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77445Post Hebius »

Wiem, że "Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie" to nie fantasy, ale podejrzewam podobną jakość jak w "Zniewolonym księciu".
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13434
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77911Post marcin »

Zakupiłem i czytam "Ćmę" Bielawskiego (wyd. Vesper)

Jestem mocno zaskoczony, bo ani tytuł, ani opis na okładce, ani osoba autora, ani wydawca nie sugerowały, że będzie to gejowszczyzna. A jednak.
To najpierw może opis:
Dolnośląska prowincja w pierwszych latach XXI wieku. Poniemieckie miasteczka więdną w posępnym cieniu Gór Sowich. Tutaj ludzie umierają na życie. Może to coś w wodzie, albo w powietrzu? Dawnych mieszkańców tych okolic wyrwano z korzeniami, a trzecie pokolenie polskich przesiedleńców wciąż niepewnie bada niegościnny grunt. Bardziej przypominają w tym chwasty niż ludzi. Najmłodsze z latorośli muszą się jednak zmierzyć z trudną i straszną historią regionu. W miejscu, gdzie ludzie odwracają wzrok od zachodzącego słońca, przyjdzie im spojrzeć w puste oczy ciemności. Jakie sny będą śnić, kiedy miast kołysanki usłyszą tylko cichy szelest łuskowatych skrzydeł tysięcy ciem?
To nie jest ani typowa fantastyka, ani typowy horror. W jęz. angielskim określa się ten typ literatury jako "weird fiction".
No więc mamy tu ponurą, szarą prowincję, gdzie ludzie "gniją razem z rozpadającymi się budynkami", są już niejako przyzwyczajeni do beznadziei i braku perspektyw na coś lepszego. I na tym tle rozwija się hmmm no nazwijmy to "związek" dwóch nastolatek, Kai i Niny. Obie pochodzą z dysfunkcyjnych rodzin, i obie szukają zrozumienia i ciepła.

Jestem dopiero w połowie, ale chyba już mogę napisać, że jeżeli ktoś już ma dość standardowej gejowszczyzny i szuka czegoś innego, to może śmiało po "Ćmę" sięgnąć. O ile tylko nie ma alergii na choćby śladowe ilości fantastyki.

Obrazek
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6178
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77944Post Czartogromski »

Obrazek
Ludzie nie ideologia / pod red. Bartosza Żurawieckiego. Wydawnictwo Krytyki Politycznej
W 2005 roku kilkutysięczna Parada Równości przeszła ulicami Warszawy mimo zakazu ówczesnego prezydenta Warszawy, Lecha Kaczyńskiego. Przez kolejne lata temat mniejszości seksualnych nie schodził z medialnych nagłówków, znane postacie robiły coming outy, wrastała świadomość społeczna na temat dyskryminacji osób LGBT, Marsze Równości odbywały się niemal w całej Polsce, a do Sejmu wybrano nieheteronormatywnych posłów i posłanki. W ostatnim czasie skrót LGBT prawicowi politycy próbują skojarzyć z niejasną ideologią, warto więc oddać głos samym zainteresowanym i zapytać o ich codzienne życie i rodzinę, ale też homofobię z którą się stykają, stosunek do polityki, miłości i seksu.
Z zebranych w książce wywiadów wyłania się obraz najważniejszych tematów społeczności LGBT ostatnich 15 lat. Szczerze o swoim życiu mówi zarówno sołtyska Grzebieniska, jak i wielkomiejska draq queen.
Są rozmowy z osobami znanymi z pierwszych stron gazet, od Roberta Biedronia, przez Sylwię Chutnik, Jacka Dehnela, aż po Margot. Częścią tej społeczności są też takie osoby jak matka lesbijki Agnieszka Holland, czy sojuszniczka Maria Peszek. To w tych opowieściach zawarte są nie tylko narracje o społecznych procesach, ale przede wszystkim doświadczenie życia w Polsce ostatnich lat – są ludzie, nie ideologia.
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 77974Post żmij »

O gwałtach w więzieniach/poprawczakach:
Rytualne gwałty, eksploatacja seksualna, ale też codzienne czynności wykluczające cweli z grupy homospołecznej, pozwalają chłopakom zdefiniować swą męskość, separując się od tego, co kobiece w mężczyźnie. Co istotne, cwele spełniają także funkcję konsolidacyjną, scalającą grupę społeczną, która spójność i stabilność zyskuje poprzez rytualne zmieszanie nasienia w jednym ujarzmionym, zdegradowanym ciele.
Sebastian Jagielski, Maskarady męskości. Pragnienie homospołeczne w polskim kinie fabularnym, Kraków 2013. s. 406.
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 78057Post Hebius »

Co automatycznie nasuwa pytanie - "Zakład" (Polska 1991, reż. Teresa Kotlarczyk) już oglądałeś?
Jakby co film jest na YouTUBE
https://youtu.be/GR5P4N1dSnw
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 78073Post żmij »

Nie, dziękuję za link.
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 78079Post Hebius »

Chyba sam sobie zrobię powtórkę. Niektóre sceny nadal bardzo dobrze pamiętam (tę początkową grę w karty np), ale całkiem zapomniałem że tam grał taki młody i ładny Kolberger.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
ODPOWIEDZ