Płyty, ostatnie zakupy

[Czartogromski]

Ale chyba nie wszystkie wszędzie trafiają, bo jakoś nie wierzę, żeby w Kufszynku w jeden dzień wykupili połowę z tego zestawu.

[Hebius]

Nie, żeby skompletować cały zestaw trzeba krążyć od Biedronki do Biedronki

[Hebius]

Queen, A Night At The Opera

Original UK Release Date: 21 November 1975
Digital remaster (P) 2011, Virgin EMI Records

[Czartogromski]

Dzieło jak najbardziej klasyczne

Choć w przypadku Queen, bardzo nietypowo, szczytowym osiągnięciem, kompletnym zapisem stylu, okazała się, jak sądzę, płyta ostatnia, "Innuendo".

[Hebius]

Ludzie dość szybko rozkupują te płyty w Biedronce. Dzisiaj na stosiku było może 1/3 tego, co leżało, gdy chodziłem po album Queen.

[Czartogromski]

Te same płyty są w normalnych cenach w empiku, więc warto zaryzykować wyprawę do Biedronki, choć Biedronki w Kufszynku nie należą do miłych miejsc.

[marcin]

Ciekawe, czy w tym drugim kartonie jest trzeci karton, czy już kuferek.

Nie ma trzeciego kartonu Jest mnóstwo styropianiu i sam kufer
Brakowało mi bowiem muzyki kameralnej (kwartety, kwintety itp.)

[Czartogromski]

Nie zawinęli w folię bąbelkową? Co za niechlujstwo, na pewno kuferek się obtarł od tego styropianu, jak tak można

[Czartogromski]

Zrobiłem rajd po Biedronkach w Kufszynku.
W jednej załapałem się chyba na jakąś nieznaną mi bliżej promocję, albowiem

płyta The Cranberries kosztowała mnie po rabacie 9,99 zł (czyli dokładnie tyle, ile kubek Flory ProActiv, też po rabacie).
Ponadto przytargałem do domu trochę winylu:

John Coltrane: Blue Traine
Wstrząsnęło mną, że ta sama płyta w Empiku kosztuje 142,99 zł. Wstrząsnęło, ale i umocniło w dotychczasowym przekonaniu, że ceny reedycji winylowych są sztucznie pompowane i inaczej niż na przecenach kupować ich nadal nie będę.

The Police: Outlandos D'Amour.
Stinga mam w komplecie, jeśli chodzi o The Police ograniczałem się do tej do Greatest Hits i kupionego później trzypłytowego Every Breath You Take (też w zasadzie rodzaj the best of), tak więc nic mi sie nie dubluje.

Do obu płyt winylowych dodane sa kody umozliwiajace pobranie płyt w plikach mp3, co uważam za dobra praktykę

[Czartogromski]

A tymczasem w Music Island:

W nowościach kuferek CPE Bacha - 60 płyt za 265 zł

[Hebius]

Ale że już nabyłeś?

[Czartogromski]

Że nie nabyłem. Chodzi o nowości Music Island. Specjalista od kuferków może się wypowie.

[Hebius]

Aaa... czekasz, aż ci doradzi, że warto nabyć

[marcin]

Ustosunkuje sie jak wroce bo teraz eksploruje (po zejsciu z gor) najwyzej polozona stacje kolejowa w Polsce

[marcin]

60 płyt za 265 zł to oczywiście bardzo atrakcyjna cena, ale...

Po pierwsze, Hanssler to moim zdaniem taka sobie wytwórnia, w sensie artystów, których ma pod skrzydłami. Nie wiem jak tutaj, ale JS Bach w ich wydaniu to głownie Helmut Rilling i instrumenty współczesne. Da się tego słuchać, ale Freiburger Barockorchester ani Cafe Zimmerman ani choćby The English Concert to to nie jest (niestety).

Po drugie, nie wiem, czy CPE Bach był aż tak dobrym kompozytorem, aby kupować aż 60 płyt.

[Czartogromski]

Pewnie nie kupię, ale te rzeczy CPE Bacha, które mam, bardzo lubię.

[Walpurg]

No nawet coś tam kupowaliście, jeśli chodzi o ilość, ale jakość okładek dość średnia, w zasadzie zapamiętałem tylko okładkę z Kubą Józkiem, ale do niego mam słabość, wiadomo.

[marcin]

Zakup w Krakowie

A. Vivaldi, G. Guido / wyk. Andres Gabetta, Orchestre de l'Opera Royal (2 cd plus dvd)
Tak, oczywiście 4 pory roku są już oklepane, ale zdecydowałem się na zakup z kilku powodów:

1. Jest to nietypowe wykonanie, wzbogacone o różne instrumenty - niezbyt dobrze się znam tutaj, więc trochę pozgaduję, na pewno są różne flety, chyba też klarnet (?), waltornia (?), barokowa lutnia (?) i co najważniejsze - to naprawdę dobrze działa
2. Wykonanie jest BARDZO żywiołowe - chyba nigdzie letnie burze nie brzmiały lepiej niż tu
3. Druga płyta to 4 pory roku Giovanniego Guido - dla mnie całkowita nowość.
4. Płyta dvd nie jest tu kwiatkiem do kożucha (czasem jest dodawana i jest tam np. jakiś wywiad) - tutaj jest pełen zapis koncertu, dobrze nagrany i w pięknych wnętrzach Wersalu. Można się poczuć jak na prywatnym koncercie
5. Ładna okładka (plus w środku każda płyta ma swoją odrębną reprodukcję).
6. Ładna książeczka, m.in. z reprodukcjami obrazów nt. personifikacji pór roku.



A tak wygląda całość:

[Czartogromski]

Bardzo kuferkowy zakup "Cztery pory roku..." niby się ma, ale co jakiś czas i tak jakieś się kupuje.

[marcin]

Dokladnie tak. Podobnie rzecz ma sie z Koncertami brandenburskimi