Właśnie byłem w kinie
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- ikar
- Posty: 1055
- Rejestracja: 19-07-2018 11:47:53
- Lokalizacja: GZM
Re: Właśnie byłem w kinie
To ja bym powiedział, że właśnie jest na odwrót. To w kinie inni widzowie mogą przeszkadzać i nic nie można na to poradzić.
A telefon można wyciszyć.
A telefon można wyciszyć.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
Dla mnie inni widzowie w kinie nie istnieją, po prostu nie zauważam ich
Ale fakt : chodzę na filmy, na których nie ma tłumów, choć ostatnio kilka razy przyjemnie się rozczarowałem
Ale fakt : chodzę na filmy, na których nie ma tłumów, choć ostatnio kilka razy przyjemnie się rozczarowałem
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- mare
- Posty: 4076
- Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46
Re: Właśnie byłem w kinie
Dune ma świetne recenzje. Za dwa tygodnie premiera, czekam, czekam...
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
Ja czekam na nowego Almodovara "Madres paralelas"
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- mare
- Posty: 4076
- Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46
Re: Właśnie byłem w kinie
Tak, też ma dobre recenzje, ale chyba już ten film obejrzę na kompie (będzie na Netflixie?).
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
„ Aida „
Wstrząsający film Jasmili Žbanić o masakrze w Srebrenicy, tym bardziej gdy pomyśli się o tym, co dzieje się dziś w Afganistanie czy na wschodniej polskiej granicy. Tutaj „ niebieskie hełmy „ wydają w ręce oprawców ludność miasta. Srebrenica była hańbą pomocy humanitarnej, człowieczeństwa . Tytułowa postać, przed wojną anglistka i nauczycielka w liceum, a teraz tłumaczka ONZ, próbuje uratować własną rodzinę : męża i synów. Aida jest zdesperowana, robi wszystko, co w ludzkiej mocy, lecz czym jest pojedynczy człowiek wobec bezdusznej maszyny historii.
W filmie Jasmili Žbanić prawie nie ma dosłownej przemocy, wszystko rozgrywa się na płaszczyźnie międzyludzkiej, bo przecież to „ ludzie ludziom zgotowali ten los „ . I nie byli to jacyś obcy, dalecy wrogowie, tylko dawni sąsiedzi, koledzy, co pokazują reminiscencje, czy epilog. Reżyserka prowadzi narrację także w czasach powojennych i pokazuje życie w traumie, gdy bohaterka, jak wiele innych rodzin, szuka ciał swoich najbliższych, ofiar masakry. Jak żyć z takim balastem, tym bardziej że życie cały czas toczy się dalej i toczyło się nawet obok w scenie mordu.
Bardzo mocny film po raz kolejny przypominający że tekst Agnieszki Osieckiej „ Orszaki dworaki „ :„ historio, historio ty żarłoczny micie, co dla ciebie znaczy jedno ludzkie życie „ jest wciąż przerażająco prawdziwy .
Wstrząsający film Jasmili Žbanić o masakrze w Srebrenicy, tym bardziej gdy pomyśli się o tym, co dzieje się dziś w Afganistanie czy na wschodniej polskiej granicy. Tutaj „ niebieskie hełmy „ wydają w ręce oprawców ludność miasta. Srebrenica była hańbą pomocy humanitarnej, człowieczeństwa . Tytułowa postać, przed wojną anglistka i nauczycielka w liceum, a teraz tłumaczka ONZ, próbuje uratować własną rodzinę : męża i synów. Aida jest zdesperowana, robi wszystko, co w ludzkiej mocy, lecz czym jest pojedynczy człowiek wobec bezdusznej maszyny historii.
W filmie Jasmili Žbanić prawie nie ma dosłownej przemocy, wszystko rozgrywa się na płaszczyźnie międzyludzkiej, bo przecież to „ ludzie ludziom zgotowali ten los „ . I nie byli to jacyś obcy, dalecy wrogowie, tylko dawni sąsiedzi, koledzy, co pokazują reminiscencje, czy epilog. Reżyserka prowadzi narrację także w czasach powojennych i pokazuje życie w traumie, gdy bohaterka, jak wiele innych rodzin, szuka ciał swoich najbliższych, ofiar masakry. Jak żyć z takim balastem, tym bardziej że życie cały czas toczy się dalej i toczyło się nawet obok w scenie mordu.
Bardzo mocny film po raz kolejny przypominający że tekst Agnieszki Osieckiej „ Orszaki dworaki „ :„ historio, historio ty żarłoczny micie, co dla ciebie znaczy jedno ludzkie życie „ jest wciąż przerażająco prawdziwy .
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
„ Złe baśnie „
Niepokojący, miejscami irytujący, ale bardzo mocny film braci Damiano i Fabio Innocenzo. Trochę przypomniała mi się „ Biała wstążka” , bowiem świat rodziców, ich fobii, przemocy znajduje przełożenie na emocje i zachowania ich dzieci. Jest to koszmarny świat pełen agresji i seksu. To dorośli są tu niedojrzali i nieodpowiedzialni i dzieci kopiują i powtarzają ich zachowania.
Niepokojący, miejscami irytujący, ale bardzo mocny film braci Damiano i Fabio Innocenzo. Trochę przypomniała mi się „ Biała wstążka” , bowiem świat rodziców, ich fobii, przemocy znajduje przełożenie na emocje i zachowania ich dzieci. Jest to koszmarny świat pełen agresji i seksu. To dorośli są tu niedojrzali i nieodpowiedzialni i dzieci kopiują i powtarzają ich zachowania.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w kinie
Dobra, dokonam coming outu
Kiedyś uwielbiałem chodzić do kina. Potem przyszła pandemia, zacząłem opłacać Netflixa i HBO GO. No i jakoś spodobało mi się. Zwłaszcza na HBO jest mnóstwo filmów w stylu, na jakie chodziło się do kina studyjnego.
No i jakoś - proszę mnie nie bić - przestałem chodzić do kina. Spodobał mi się rytuał, że po kąpieli koło 21-22 odpalam HBO (lub rzadziej Netflixa), gaszę światło, odpalam duży tv, i staję się widzem. A potem nie muszę iść na tramwaj tylko od razu do sypialni
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w kinie
A kto ci bilet sprawdza?
- ikar
- Posty: 1055
- Rejestracja: 19-07-2018 11:47:53
- Lokalizacja: GZM
Re: Właśnie byłem w kinie
I gdzie czas na przemyślenie filmu skoro od razu do sypialni
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w kinie
Jak mnie wciągnie to odpalam Internet i porównuję moje spostrzeżenia z innymi
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
„ Niefortunny numerek lub szalone porno”
Film Radu Jude, który wygrał tegoroczne Berlinale zaskakuje i zdumiewa widza. Obraz składa się w trzech wyraźnie wydzielonych stylistycznie części i prologu, którym jest scena porno. A dokładnie mówiąc scena kręcenia filmu pornograficznego przez małżonków na domowy użytek. Niestety filmik ten wycieka do sieci i rodzi to lawinę wydarzeń, bowiem żona/ Katia Pascariu/ jest historyczką w prestiżowej szkole. Część pierwsza realistyczna, czy wręcz turpistyczna to wędrówka bohaterki przez współczesny, pandemiczny Bukareszt. Miasto jest brzydkie, upstrzone reklamami i pełne chamskich agresywnych ludzi . To obraz dzisiejszego społeczeństwa, pełnego wzajemnej niechęci i poczucia wyższości. Potem jest część druga, podczas której widzowie wychodzili : montaż skeczy, scenek w stylu Monty Pythona. Ilustrują one pojęcia współczesnej kultury, polityki w sposób ironiczny . Część trzecia z brawurowym finałem to zebranie rodzicielskie i sąd nad nauczycielką. Postawy rodziców są przeróżne i ilustrują poglądy społeczeństwa/ myślę, że także polskiego/ : zacofanie, ksenofobię, antysemityzm, fanatyzm religijny . O porozumieniu nie może być nawet mowy .
„ Niefortunny numerek lub szalone porno” to brawurowa satyra społeczna, eksperyment filmowy, ale także przede wszystkim diagnoza współczesnego postkomunistycznego społeczeństwa : jego traum, agresji i niemożności porozumienia się.
Film Radu Jude, który wygrał tegoroczne Berlinale zaskakuje i zdumiewa widza. Obraz składa się w trzech wyraźnie wydzielonych stylistycznie części i prologu, którym jest scena porno. A dokładnie mówiąc scena kręcenia filmu pornograficznego przez małżonków na domowy użytek. Niestety filmik ten wycieka do sieci i rodzi to lawinę wydarzeń, bowiem żona/ Katia Pascariu/ jest historyczką w prestiżowej szkole. Część pierwsza realistyczna, czy wręcz turpistyczna to wędrówka bohaterki przez współczesny, pandemiczny Bukareszt. Miasto jest brzydkie, upstrzone reklamami i pełne chamskich agresywnych ludzi . To obraz dzisiejszego społeczeństwa, pełnego wzajemnej niechęci i poczucia wyższości. Potem jest część druga, podczas której widzowie wychodzili : montaż skeczy, scenek w stylu Monty Pythona. Ilustrują one pojęcia współczesnej kultury, polityki w sposób ironiczny . Część trzecia z brawurowym finałem to zebranie rodzicielskie i sąd nad nauczycielką. Postawy rodziców są przeróżne i ilustrują poglądy społeczeństwa/ myślę, że także polskiego/ : zacofanie, ksenofobię, antysemityzm, fanatyzm religijny . O porozumieniu nie może być nawet mowy .
„ Niefortunny numerek lub szalone porno” to brawurowa satyra społeczna, eksperyment filmowy, ale także przede wszystkim diagnoza współczesnego postkomunistycznego społeczeństwa : jego traum, agresji i niemożności porozumienia się.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- mare
- Posty: 4076
- Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46
Re: Właśnie byłem w kinie
No, znalazłem trochę czasu na Dunę. Polecam, daję 8 na 10 i czekam na drugą część. Minus: początek się ciągnie, pierwsze 45 min trzeba przezimować, ale jest to zło konieczne, bo zawiązuje akcję i niezaznajomionym z tematem kilka spraw należy wytłumaczyć. Plus: film się rozkręca i ostatnie 2/3 jest wciągające, wcale nie przeszkadza, że wiadomo, co będzie zaraz dalej. Wizualnie bardzo ok, efekty specjalne super, aktorzy właściwie dobrani.
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
„ Żeby nie było śladów „
W swoim filmie Jan P. Matuszyński rekonstruuje sprawę zabitego przez Milicję w 1983 maturzysty Grzegorza Przemyka. Rekonstrukcja jest rzetelna, poparta nagrodzonym NIKE reportażem Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka". Ale film ma także drugi wymiar, wręcz kafkowski : pokazuje jednostkę, z którą machina władzy może zrobić wszystko i od tej reguły nie ma wyjątku : prokurator generalny, fryzjerka, sanitariusze czy maturzysta : na każdego znajdą się jakieś „ kwity”. Upokorzeni, upodleni ludzie są tutaj wydani na pożarcie bezdusznej maszynie politycznego reżimu, ale mimo precyzyjnego osadzenia filmu w rzeczywistości PRL tuż po stanie wojennym, podkreśla się uniwersalizm tej historii. Tacy sprawni partyjni aparatczycy jak demoniczny Kowalczyk/ Tomasz Kot/ czy Ubek Sajewicz/ Rafał Maćkowiak/ i wykonująca polecenia prokuratorka / Aleksandra Konieczna/ to postaci ponadczasowe. Wszelkie próby walki o godność i spokój bliskich, które podejmuje ojciec Jerzego/ Jacek Braciak/ prowadzą do nieuczciwych metod i szantażu.
Film jest świetny aktorsko, ale palma pierwszeństwa należy się paniom : Sandra Korzeniak jako umęczona życiem Barbara Sadowska : wycofana, lecz zachowująca godność i wewnętrzną siłę, mama Jerzego/ Agnieszka Grochowska/ chcąca w tych nienormalnych czasach prowadzić zwyczajne życie czy demoniczna PRL- owska prokuratorka / Aleksandra Konieczna/ , postać wręcz odrażająca czy monstrualna, ale mająca władzę i potrafiąca ją politycznie wykorzystać .
W swoim filmie Jan P. Matuszyński rekonstruuje sprawę zabitego przez Milicję w 1983 maturzysty Grzegorza Przemyka. Rekonstrukcja jest rzetelna, poparta nagrodzonym NIKE reportażem Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka". Ale film ma także drugi wymiar, wręcz kafkowski : pokazuje jednostkę, z którą machina władzy może zrobić wszystko i od tej reguły nie ma wyjątku : prokurator generalny, fryzjerka, sanitariusze czy maturzysta : na każdego znajdą się jakieś „ kwity”. Upokorzeni, upodleni ludzie są tutaj wydani na pożarcie bezdusznej maszynie politycznego reżimu, ale mimo precyzyjnego osadzenia filmu w rzeczywistości PRL tuż po stanie wojennym, podkreśla się uniwersalizm tej historii. Tacy sprawni partyjni aparatczycy jak demoniczny Kowalczyk/ Tomasz Kot/ czy Ubek Sajewicz/ Rafał Maćkowiak/ i wykonująca polecenia prokuratorka / Aleksandra Konieczna/ to postaci ponadczasowe. Wszelkie próby walki o godność i spokój bliskich, które podejmuje ojciec Jerzego/ Jacek Braciak/ prowadzą do nieuczciwych metod i szantażu.
Film jest świetny aktorsko, ale palma pierwszeństwa należy się paniom : Sandra Korzeniak jako umęczona życiem Barbara Sadowska : wycofana, lecz zachowująca godność i wewnętrzną siłę, mama Jerzego/ Agnieszka Grochowska/ chcąca w tych nienormalnych czasach prowadzić zwyczajne życie czy demoniczna PRL- owska prokuratorka / Aleksandra Konieczna/ , postać wręcz odrażająca czy monstrualna, ale mająca władzę i potrafiąca ją politycznie wykorzystać .
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Nathi
- Posty: 15634
- Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
- Lokalizacja: PL/FR
Re: Właśnie byłem w kinie
Byłem na Bondzie, ale wszystko co napiszę będzie spoilem. Więc powiem tak było wszystko czego człowiek nie spodziewał się po 007.
Jako psychofan serii jestem kontent, ale jednocześnie zaskoczony i ciekawy następnego filmu, bo tak się skończyło, że kuźwa szok.
Jako psychofan serii jestem kontent, ale jednocześnie zaskoczony i ciekawy następnego filmu, bo tak się skończyło, że kuźwa szok.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
„ Wesele „
Najnowszy film Smarzowskiego jest bardzo mocny. Reżyser konstruuje paralelną opowieść, wokół postaci Antoniego Wilka/ ostatnia rola Ryszarda Ronczewskiego/ . Jako młody chłopak uratował swoją żydowską ukochaną Leę/ Agata Turkot/. Po latach w dniu ślubu wnuczki/ Michalina Łobacz/ zostaje mu przyznany tytuł sprawiedliwego wśród narodów świata . Te dwie warstwy czasowe przenikają się i jako zjawy na weselu pojawiają się postaci z mrocznej przeszłości . Przeszłość i teraźniejszość przeplatają się nieustannie i fundamenty minionych zdarzeń są nawet fizycznie obecne. Centralną postacią narracji współczesnej jest syn Antoniego, rzutki i nie do końca uczciwy biznesmen z branży mięsnej Ryszard Wilk/ Robert Więckiewicz/. Rzadka to szuja, pomiata żoną / Agata Kulesza/ , prowadzi szemrane interesy, wykorzystuje ludzi i układy, nie cofnie się przed szantażem i wymuszeniem. Niestety zięć / Przemysław Przestrzelski/ jest do niego podobny, a do tego ma prawacko- kibolskie upodobania.
Smarzowski pokazuje odwieczną spiralę przemocy : wobec Żydów, kobiet, Ukraińców, zwierząt. Tej polskiej przemocy nic nie jest w stanie przerwać i świetnie rozumiemy, dlaczego Kasia chce po ślubie uciec z matką do Irlandii. Film jest drastyczny , realistyczne sceny pogromu przeplatają się ze scenami z uboju w rzeźni, autentyczne kazanie endeckiego księdza/ Bartosz Porczyk/ przeciwstawione jest współczesnemu o zarazie LGBT. Smarzowski dzieli racje równo, co najpełniej pokazuje monolog świadka historii/ ostania rola Krzysztofa Kowalewskiego/ o dwóch stodołach : w jednej Polacy Żydów palili, a w drugiej ich ratowali i to też pokazane jest na ekranie.
Podczas seansu kilkoro widzów wyszło; pewnie spodziewali się czegoś bardziej rozrywkowego, tymczasem film wali prawdą prosto w oczy i wyrywa ans ze strefy komfortu na fotelu kinowym.
Najnowszy film Smarzowskiego jest bardzo mocny. Reżyser konstruuje paralelną opowieść, wokół postaci Antoniego Wilka/ ostatnia rola Ryszarda Ronczewskiego/ . Jako młody chłopak uratował swoją żydowską ukochaną Leę/ Agata Turkot/. Po latach w dniu ślubu wnuczki/ Michalina Łobacz/ zostaje mu przyznany tytuł sprawiedliwego wśród narodów świata . Te dwie warstwy czasowe przenikają się i jako zjawy na weselu pojawiają się postaci z mrocznej przeszłości . Przeszłość i teraźniejszość przeplatają się nieustannie i fundamenty minionych zdarzeń są nawet fizycznie obecne. Centralną postacią narracji współczesnej jest syn Antoniego, rzutki i nie do końca uczciwy biznesmen z branży mięsnej Ryszard Wilk/ Robert Więckiewicz/. Rzadka to szuja, pomiata żoną / Agata Kulesza/ , prowadzi szemrane interesy, wykorzystuje ludzi i układy, nie cofnie się przed szantażem i wymuszeniem. Niestety zięć / Przemysław Przestrzelski/ jest do niego podobny, a do tego ma prawacko- kibolskie upodobania.
Smarzowski pokazuje odwieczną spiralę przemocy : wobec Żydów, kobiet, Ukraińców, zwierząt. Tej polskiej przemocy nic nie jest w stanie przerwać i świetnie rozumiemy, dlaczego Kasia chce po ślubie uciec z matką do Irlandii. Film jest drastyczny , realistyczne sceny pogromu przeplatają się ze scenami z uboju w rzeźni, autentyczne kazanie endeckiego księdza/ Bartosz Porczyk/ przeciwstawione jest współczesnemu o zarazie LGBT. Smarzowski dzieli racje równo, co najpełniej pokazuje monolog świadka historii/ ostania rola Krzysztofa Kowalewskiego/ o dwóch stodołach : w jednej Polacy Żydów palili, a w drugiej ich ratowali i to też pokazane jest na ekranie.
Podczas seansu kilkoro widzów wyszło; pewnie spodziewali się czegoś bardziej rozrywkowego, tymczasem film wali prawdą prosto w oczy i wyrywa ans ze strefy komfortu na fotelu kinowym.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w kinie
Muszę iść!
P.S. A Przemysław Przestrzelski... Zapamiętajcie to imię i nazwisko. Widziałem go dwukrotnie w teatrze, w tym w spektaklu dyplomowym. Zrobi karierę. Wyróżnia się, tak jak kiedyś Bielenia, tylko inaczej, ale wyróżnia się.
P.S. A Przemysław Przestrzelski... Zapamiętajcie to imię i nazwisko. Widziałem go dwukrotnie w teatrze, w tym w spektaklu dyplomowym. Zrobi karierę. Wyróżnia się, tak jak kiedyś Bielenia, tylko inaczej, ale wyróżnia się.
- jazzik
- Posty: 9388
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: Właśnie byłem w kinie
Babcie były, nie wróciły zachwycone, niektóre momenty, np. wątek świński, uznały wręcz za ohydne.
Taka zgoda u nich jest rzadka, więc przynajmniej pod tym względem udała się Smarzowskiemu rzecz niespotykana.
Taka zgoda u nich jest rzadka, więc przynajmniej pod tym względem udała się Smarzowskiemu rzecz niespotykana.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w kinie
Tak, ale postać w " Weselu " ma paskudną : karierowicz, prawak, kibol i ruchawica
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w kinie
To pasuje do niego