To się czyta

[Czartogromski]

Lampa do czytania. Fajnie. A czy można przy niej jeść lub szydełkować?

Szydełkowania nie wypróbowałem, ale jak wrócę do pracy, to pożyczę od którejś z pań robótkę i sprawdzę.

[Walpurg]

Trzymam za słowo, tzn. za szydełko.

[Hebius]

Będziemy czytać z Igą?

[marcin]

Czytam, a w zasadzie to już kończę "Rój Hellstroma"
Kolejna rzecz z Wehikułu czasu, i jak prawie wszystko w tej serii, bardzo dobre

Info dla zrzędy: czytam książkę papierową więc może już nie zrzędzić

[Hebius]

António Lobo Antunes, Zadupia

Finiszuję!

Ostatni rozdział mi został (7 stron) i mam jeszcze pół godziny do wyjście do biblioteki. Powinienem zdążyć.

Mam nadzieje, że Antunes w tym roku dostanie Nobla. Żeby ten mój miesięczny mozół lektury nabrał dodatkowej wartości

[Czartogromski]

A jak nie dostanie? Cały mozół na nic

[Hebius]

Zauważ, że pisałem o dodatkowej wartości
Lubię takie bogactwo i poetyckość stylu, ale książki pisane w podobny sposób trzeba mieć u siebie na półce, a nie żeby bibliotekarka czy automat powiązany z katalogiem poganiały "Minął termin wypożyczenia, pora zwracać pozycję!".

[Czartogromski]

To te automaty takie poganiające są

[Hebius]

Termin przekroczyłem o tydzień to trzy maile dostałem w tym czasie

[Hebius]

Tony Parsons*, Krwawa wyliczanka
Detektyw Max Wolfe, tom 1

Jak milo po tym Antunesie sięgnąć po coś, co ma prostą, wciągającą historię (nie Historię!) i jest napisane całkiem normalnie, bez zapatrzenia w Nagrodę Nobla i ambicji większej, niż sprawienie frajdy zwykłemu czytelnikowi.
___________
* z lekkim zaskoczeniem odkryłem, że to ten sam Tony Parsons, autor powieści obyczajowych ("Mężczyzna i chłopiec" miał ekranizację z Ioanem Gruffuddem), którymi się zachwycał Palnik i chyba Robertus. Pamięta tu ktoś jeszcze Palnika i Robertusa?

[marcin]

Palnik? to jakiś user na starym forum?

[Hebius]

Tak. Chociaż obaj - Palnik i Robertus - byli aktywni bardziej na Hydeparku Gejowa, w szczytowym okresie funkcjonowania HP. Ale na forum też się jeszcze załapali.

[gaynau]

Przypomnijcie, czym był ten hydepark?

[Hebius]

Hydepark to było preforum, miejsce, które forum zjadło Można było znaleźć na nim wpisy mniej czy bardziej osobiste

Rasko wczoraj
sobota 17 stycznia 2004 10:30:47

Jerzyk: cóż, też mi przykro, ale po całym tygodniu pracy miałem kryzys i ewakuowałem się w przyspieszonym tempie do łóżka. Wcześniej czekałem, bo Robertus cały czas zastanawiał się, jak Ci wyjaśnić, że siedzimy przy drzwiach, jak gdyby było tam jakieś inne wejście i pisał kolejne smsy. Będą następne okazje!

Przy okazji chciałem zauważyć, że leno jest cholernie przystojny i aż jestem w szoku

Natomiast palnik powiedział mi, że z krótkimi włosami wyglądam mało męsko i że poprzednim razem wydawałem się wyższy :/ Cóż, jak widziałem palnika na zlocie, to też nie przypominam sobie, żeby miał na czole te pręgi od czapki. Wszyscy się zmieniamy, ach, c'est la vie.

Dziękuję tak w ogóle wszystkim, że się pojawili. Mogliby jeszcze Bartek i medre przyjść, ale nie wymagajmy za dużo od losu

ciekawe

TOK FM
piątek 2 kwietnia 18:08:26
Właśnie w TOK FM Dorota Wellman rozmawia z autorką książki Mój świat to kobieta. Dziennik lesbijki.
Ręce opadają. Kobieta napisała książkę, więc powinna mieć coś do powiedzenia. Niestety nie. Wellman wyciąga z niej każde słowo - co to znaczy "branżowy", co to jest "polowanie" itd. A ta kobiecinka opowiada jakieś bzdury... Zupełnie tak, jakby nie miała pojęcia o współczesnym życiu lesbijek w Polsce - jej zdaniem są "jakieś knajpy branżowe", które idąc ulicą poznaje się po "tęczy", są różne strony internetowe "branżowe", gdzie się umieszcza ogłoszenia, są nawet jakieś organizacje, które pomagają osobom homoseksualnym, ale właśnie "jakieś"; dopiero po chwili Wellman wycisnęła z tej biedoty, że jest KPH i Lambda, ale o jakiejkolwiek partii (poza Zielonymi) nie wspomniała. O Zielonych zresztą powiedziała w taki sposób, jakby chodziło o tych "zielonych" z początku lat 90, a nie o dzisiejszej partii.
Bohaterce wywiadu towarzyszyły dwie inne pani - psycholożka i seksuolożka, które sytuację starały się uratować, ale i one nie miały nic ciekawego do powiedzenia poza powtarzaniem w kółko, że do "knajp branżowych" chodzą także heterycy, bo to modne i bezpieczne i w ogóle cool.
Tylko się pociąć...

i inne

[gaynau]

A ja myślałem, że to było jakieś miejsce uciech i rozrywki, czy nawet jakiś mini gier online.

[Czartogromski]

To pewnie chodziło o to, że tylko oni jeszcze na mnie lecą. Zmieniło się o tyle, że teraz już nawet oni nie.

[Walpurg]

Boże, ja z tą Okoniewską jeszcze wywiad na Gejowo robiłem. Zadawałem dłuuugie na dwie linijki pytanie a ona odpowiadała: - tak. Albo: - nie. Co to był za koszmar!

Hydepark w skrócie mówiąc to było to samo, co forum, tylko bez tematów i bez możliwości cytowania. Czyli każdy pisał co mu do głowy przyszło. Post pod postem. Ale dyskusje były wtedy pasjonujące!

[Dorian_Gray]

Webera to nawet poznałem osobiście w 2008 roku ...
plus Palpatine'a I Wiatraka ....

[marcin]

Też Webera poznałem
Bylem wiele lat temu z nim i Palpem na piwie i (chyba) pierogach w Warszawie

[Czartogromski]

Hydepark w skrócie mówiąc to było to samo, co forum, tylko bez tematów i bez możliwości cytowania. Czyli każdy pisał co mu do głowy przyszło. Post pod postem. Ale dyskusje były wtedy pasjonujące!

Moje motto (jest poniżej) powstało w trakcie jakiejś dyskusji właśnie na Hydeparku. I faktycznie, momentami, mimo prostej technologii, było wspaniałe; a w sumie to był początkowo dodatek do czatu, który też miał swój dobry czas. No i była na nim fontanna