Gejowszczyzna książkowa.
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- bolevitch
- Posty: 4989
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: Gejowszczyzna książkowa.
nie, nie. słyszałem kiedyś w pracy rozmowę kobiet około 40 letnich i jedna myślała, ze po wazektomii facet w ogóle się nie spuszcza (nie ma przyjemności).
u_kej zresztą też napisał coś w tym stylu "sperma z najądrzy nasieniowodami do prostaty,"
u_kej zresztą też napisał coś w tym stylu "sperma z najądrzy nasieniowodami do prostaty,"
- uzytkownik_konta
- Posty: 4839
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Tylko czekam na oburzenie w odniesieniu do tych wszystkich książek, w których jest mowa, że na czyjś widok np. "zrobiło mu się ciepło na sercu" - podczas gdy przecież wiemy, że uczucia są w głowie, a serce nie zmienia swojej temperatury zależnie od stanu psychicznego ![Śmiech :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![Śmiech :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
- Hebius
- Posty: 13915
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Gejowszczyzna książkowa.
@u_kej
Malo ci wrogów na forum?![Duże szczęście, bardzo dobry humor :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Malo ci wrogów na forum?
![Duże szczęście, bardzo dobry humor :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
- Czartogromski
- Posty: 5945
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Wielki Słownik Języka Polskiego pisze: mniejsza połowa -
jedna z wydzielonych dwóch części jakiejś całości, która jest nieco mniejsza od drugiej
![Mr.Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
- Walpurg
- Posty: 9111
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Czart, miodzio! ![😀](//cdn.jsdelivr.net/gh/twitter/twemoji@latest/assets/svg/1f600.svg)
- bolevitch
- Posty: 4989
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: Gejowszczyzna książkowa.
przykro mi, ale to ma się nijak. w poruszanym kontekście mamy zresztą powiedzenie "spuścić z krzyża". Sformułowanie użyte przez Witkowskiego, tym bardziej to użyte przez Ciebie, jest rzekomym dosłownym opisem fizjologicznym, nie jest metaforyczne, jak dajmy na to "baba z jajami",
- uzytkownik_konta
- Posty: 4839
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Moje było parodią. Użyte przez Witkowskiego również występuje w obiegu, moim zdaniem w sensie metaforycznym, tak samo jak "spuścić z krzyża".
- marcin
- Posty: 12282
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Witkowskiego kiedyś nie lubiłem, a Lubiewo mnie odrzucalo.
Obecnie uważam Lubiewo za najlepszą polską literaturę LGBT.
Obecnie uważam Lubiewo za najlepszą polską literaturę LGBT.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Achim
- Posty: 1283
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Tak, Witkowski świetnie pisze, choć ja nie rozumiem niektórych Jego działań promocyjno-marketingowych.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Onzniszczylmizycie
- Posty: 356
- Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
- Lokalizacja: Miasto
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Myślę, że „ciepło na sercu" może się też fizycznie zrobić podczas emocji, kiedy człowiek czuje gorąco w okolicach mostka.
- Hebius
- Posty: 13915
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Michał Witkowski pisze:Kupowanie pierwszej komórki w moim życiu (1996 rok)
Wróciłem do Polski i od razu chciałem biec do „Ery” po ten telefon, cóż kiedy, oczywiście, musiała być akurat sobota. Typowe. Przez tę całą sobotę i niedzielę ja (z moim bratem Andrzejkiem, który dzielnie mi sekundował) przechodziłem katusze osoby czekającej. Szliśmy razem na daleki spacer pod pozorem obejrzenia kolejnego domu, nad którym zastanawiali się nasi starzy „prawie we Wrocławiu”, na który „prawie nas stać” i gęby nam się nie zamykały. Głównie toczyła się między nami walka pomiędzy motorolą, siemensem a ericssonem, choć głównie na podstawie tego, który „ładniejszy”, bo co do funkcji to i tak niewiele o nich wiedzieliśmy.
- Jak kupisz motorolę to jesteś Amerykaninem. Jak kupisz ericssona to jesteś Szwedem. Jak kupisz siemensa to jesteś Niemcem. Kim się czujesz? Bo ja…
- Wiem, wiem, Szwedem… Ja Niemcem albo Szwedem. Amerykaninem nie. Na bank.
Czyli wtedy jeszcze można było wyrażać coś jak tożsamość narodowa telefonem.
- Ja jestem zimnym Szwedem. – poinformował mnie mimo wszystko Andrzejek.
Ale czasami rozważaliśmy i poważniejsze kłopoty.
- A co będzie, jak oni mi każą udowodnić, że mam zarobki? Przecież to tyle kosztuje miesięcznie? Albo w ogóle powiedzą, że to tylko dla firm?
Na to, niestety, Andrzejek nie miał gotowej odpowiedzi i szliśmy wtedy w milczeniu polami i lasami ku kolejnemu domowi „prawie we Wrocławiu”, który nadawał się wyłącznie na pretekst na weekendowy spacer, bo naszych starych „prawie było na niego stać”.
- Ale będziesz go sobie ładował! – przerywał ciszę po jakimś czasie Andrzejek. Jezu! Wyobrażasz sobie?
- No podobno najpierw trzeba dwadzieścia cztery godziny! I potem trzeba całkowicie rozładować i znowu dwadzieścia cztery godziny. I znowu. To wzmocni baterię.
- Jezu, ładowarkę będziesz miał!
- No wszystko się dostaje, elegancko, w pudełeczku, z książeczką, i łądowarkę też, oczywiście że tak.
- Ale zachowaj sobie to pudełeczko, tam będziesz sobie trzymał kod do komórki i w ogóle wszystko!
- No wiadomo!
- A jak ci się rozładuje na polonistyce?
- No to trudno, pójdę do Fila, albo do „Ksero u Baśki” i powiem, Jezu, co to będzie za szpan! Powiem, przepraszam, jest taka sprawa, rozładował mi się przenośny telefon, muszę koniecznie go naładować.
- Ale weźmiesz mnie jak będziesz kupował?
- Nie wiem, czy wytrzymam, bo późno kończysz lekcje w poniedziałek, rozmawialiśmy już o tym.
- Wytrzymaj, plissss… Ja ci doradzę z futerałem. Jeśli będą do wyboru. Futerał najważniejszy bo zniszczyć taką piękną rzecz łatwo. Jeszcze ci upadnie!
- Umiem sobie wybrać futerał.
- Świnia, świnia, świnia, świnia, świnia! Jezu, jaka świnia z ciebie!
- Gdzie ten dom?
- Co mi teraz po domu. Przecież wiesz, że oni i tak go nie kupią. Bo tak naprawdę ich nie stać na dom. Oni tylko lubią o-g-l-ą-d-a-ć domy. Zawracanie ludziom głowy.
- No słuchaj, tysiaka będzie trzeba zapłacić na wejście i wtedy telefon jest za jeden złotych. A potem pięćset miesięcznie i cztery złote od minuty do innych telefonów sieci Ewa. Gdybyś na przykład ty miał też swój, ale byśmy sobie do siebie dzwonili!
- A jeszcze możesz mieć „złoty numer”, że płacisz dodatkowo i masz bardzo łatwy numer. Od razu widać, że na bogato.
- I jeszcze do tego złoty numer, prawda…
- Ale pomyśl sobie, że na następnym spacerze będziemy już mogli sobie zadzwonić ze spaceru do mamusi, powiedzieć, że wracamy, żeby szykowała kolację i kto z czym chce, ty z żółtym serem, salami i cebulą, nie?”
- Ja kanapkę z anchois.
Po czym uderzaliśmy w taki pisk, że wrony wstawały na polach z dzikim krakaniem.
Michał Witkowski
Autobiografia
fragmento tomu 3
Aby czytać Autobiografię, zgłoś się na messengerze!
- uzytkownik_konta
- Posty: 4839
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Gejowszczyzna książkowa.
Gdyby tylko wiedzieli, że to jest właśnie ta najgorsza część.