To się czyta

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14996
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 178365Post Hebius »

Autor któregoś dnia był w dwójce i jak go słuchałem pomyślałem sobie, że to przesiedlenie w wielu przypadkach wyglądało niewiele lepiej, niż wywózka na Syberię pod koniec lat czterdziestych i na początku pięćdziesiątych.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9378
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: To się czyta

Post: # 178374Post jazzik »

Bo wyglądała niewiele lepiej.
Większość ludzi jechała wagonami towarowym i dobrze było, jeśli miał dach, bo mogła być to równie dobrze lora albo węglarka bez dachu i to bez znaczenia, jaka była akurat pora roku. Do tego można było mieć skonfiskowany albo rozkradziony dobytek już przed samym odjazdem. Sowieci zabierali ludziom nawet składane krzesła pod pretekstem, że to meble a więc przedmioty zabronione do wywózki.
W ogóle się po lekturze tej książki zastanawiam, jak prababcia z synem zdołała wyjechać ze Lwowa bez męża, bo ten stwierdził, iż nigdzie nie jedzie.
Oczywiście takie warunki, to były dla pospólstwa, bo np. profesorowie lwowscy mieli transport pociągiem pasażerskim. Tak samo księża.
Ostatnio zmieniony 05-03-2024 18:53:09 przez jazzik, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14996
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 178375Post Hebius »

O właśnie, autor opowiadał o tych węglarkach i grabieży. I że taki transport, jaki było widać w 'Samych swoich" to był luksus dostępny dla nielicznych.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9378
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: To się czyta

Post: # 178390Post jazzik »

Przecież nie mogli pokazać rzeczywistości w komunistycznym filmie. Tam nawet chyba nie było poruszone, dlaczego Kargul i Pawlak musieli wyjechać. Bo by trzeba było bardzo źle powiedzieć o bratnim narodzie radzieckim. xD Przez te niedopowiedzenia niektórzy myślą, że oni z Syberii jechali, bo tak długo.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1360
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 178871Post Achim »

„Artur Rojek Inaczej“
Rozmawia Aleksandra Klich
Bardzo lubię i cenię twórczość Artura Rojka, zarówno z okresu Myslovitz, jak i solową. Po tej książce szanuję Go też jako człowieka, odpowiedzialnego faceta, menedżera muzycznego. Muzyk mówi o swoim dzieciństwie na Śląsku w górniczej rodzinie, karierze pływackiej, studiach na AWF, początkach występów muzycznych, sukcesach zespołu i odejściu z niego. To także narracja o związku, pracy nad sobą i partnerem/ partnerką, życiu rodzinnym. Rojek nie daje łatwych recept. W Jego życiu wszystko opiera się na ciężkiej pracy, ciągłym szukaniu, ambicji i „ niepokoju, że może robię za mało”.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14996
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 178897Post Hebius »

Artur Rojek miał partnera i partnerkę? Czy był związany z osobą, która nie potrafiła określić się płciowo?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1360
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 178922Post Achim »

Ma zone, z ktora byl dlugie lata wczesniej. Chodzilo mi o uniwersalnosc Jego doswiadczenia.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14996
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 178929Post Hebius »

Aaa...
Nauczyciel.
Guru.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 178947Post Walpurg »

Walpurg pisze: 04-12-2023 18:13:07 F. Dostojewski, Biesy

Tłumaczenie: Adam Pomorski
Wydawnictwo ZNAK
Obrazek
Skończyłem. :hurra: Trwało to 3 miesiące, ale to cegła 780 stron, a ja niestety na czytanie w ostatnim czasie mogę poświęcić maksymalnie 1-2 godz. w soboty i niedziele.

A w zasadzie nie skończyłem. Może ktoś pamięta, ale rzuciłem się na Biesy po zobaczeniu spektaklu w Teatrze STU. Dużą część spektaklu stanowi tzw. Spowiedź Stawrogina. Dostojewski za życia musiał usunąć ten fragment ze względów cenzuralnych (obyczajowych i moralnych) - nie będę spoilerował, ale faktycznie to nawet dzisiaj robi potworne wrażenie, a co dopiero 150 lat temu. Byłem jednak pewny, że aktualnie to się drukuje. Czytałem i czekałem, czekałem i czytałem aż zrobiła się ostatnia strona. A spowiedzi niet. Okazało się więc, że chyba się nie drukuje. :( Kuriozalne, bo to niesłychanie ważna część. To jakby Dziady drukować bez Wielkiej Improwizacji. Znalazłem więc w internecie tekst Spowiedzi Stawrogina (a w zasadzie rozdziału U Tichona) , skopiowałem do Worda, dokonałem redakcji i wydrukowałem. 24 strony A4 (TNR 12). No to tyle mi zostało do przeczytania :P :diablo:
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1360
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 179331Post Achim »

„ Ciała”
Lubię, kiedy książki przychodzą do mnie same w sposób nieoczywisty. Zaczęło się od świetnego spektaklu „ Młody mężczyzna” we Wrocławskim Teatrze Współczesnym, gdzie na kameralnej scenie, Sandra Szwarc / adaptacja/ i Katarzyna Kalwat/ reżyseria/ przedstawiają opowiadanie noblistki Annie Ernaux. „ Młody mężczyzna”, które powstało w roku 2000, ale autorka zdecydowała się na publikację dopiero po dwudziestu dwóch latach, już po przyznaniu Nagrody Nobla. Ernaux nie ukrywa autobiograficzności swojej prozy, ale romans/związek dojrzałej pisarki z młodym studentem i adeptem literatury można potraktować wieloaspektowo : to intymne spotkanie mistrzyni i ucznia, to przełamanie obyczajowego tabu, jaki takie relacje stanowią, to wreszcie forma terapii i przezwyciężenia impasu twórczego.
W kameralnej przestrzeni Sceny na Strychu przy użyciu umownych rekwizytów/ łóżko/ i fotografii Zbigniewa Libery, inspirowanych zdjęciami Nan Golding dwoje fantastycznych aktorów Ewelina Paszke- Lowitzsch i Dominik Smaruj prowadzi erotyczno – intelektualną grę. Z pozoru to ona, dojrzała pisarka jest stroną dominującą i rozdającą karty, lecz obecność młodego kochanka staje się jej niezbędna jako kobiecie i twórczyni. Ich relacja ma w sobie elementy manipulacji, ale też wielką erotyczną fascynację. Zmysłowość i seksualność to ważne aspekty tego przedstawienia, lecz jest nim też także humor i ironia. Świetny , niejednoznaczny spektakl. Po tym spektaklu czekałem na polskie wydanie „ Młodego mężczyzny”, który ukazał się w tomie „ Ciała „ razem z opowiadaniami „Zdarzenie” i „ Pamięć dziewczyny” . W porównaniu z nimi „ Młody mężczyzna” jest formą króciuteńką, ale świetnie widać tu zwięzłość i lapidarność stylu i formy Mistrzyni.
Motto „ Młodego mężczyzny „ brzmi „ Rzeczy niezapisane nie doszły do końca, zostały tylko przeżyte”. Nie pamiętam już, kto napisał, że pisanie to nadawanie sprawom wielkości. W tej autobiograficznej prozie” mieszały się seks, czas i pamięć”. Opowiadanie pierwsze jest wstrząsające, to historia studentki, która w 1963 dokonuje aborcji, a w szerszej perspektywie to opowieść o jednostce, zagubionej w opresyjnym społeczeństwie. Aborcja jest prawnie zakazana, bohaterka pozostawiona jest samotnie wobec problemu, jest zagubiona, skonfrontowana z sytuacją bez wyjścia, bezdusznym labiryntem. „ Zdarzenie” to także narracja o kobiecej solidarności, lekarze umywają ręce, przepisy są opresyjne, ale bohaterka czuje wspólnotę z innymi kobietami „ tworzą we mnie niewidzialny łańcuch artystek, pisarek, bohaterek powieści i kobiet z mojego dzieciństwa. Mam wrażenie, że zawiera się w nich moja historia”. Jestem jak najdalej od czytania literatury poprzez aktualną sytuację polityczną, ale poleciłbym to opowiadanie politykom w dyskusji na temat dopuszczalności aborcji. Autorka bardzo silnie łączy przeżywane zdarzenia z pisaniem, ich wersją literacką. Język tego opowiadania; miejscami drastyczny, pełen fizjologii oddaje ciężar doświadczenia. Podobnie jest w opowiadaniu drugim, chronologicznie niejako wyprzedzającym pierwsze. „ Pamięć dziewczyny” to coś na kształt niemieckiego „ Bildungsromanu” czyli opowieści do dojrzewaniu. Bohaterka odkrywa seksualność, wspomina pierwsze doświadczenia erotyczne , upokorzenia, jakich doświadczyła jako osiemnastolatka, bo „ wielka pamięć wstydu jest bardziej skrupulatna, bardziej bezwzględna niż jakakolwiek inna”. Bohaterka dojrzewa i zbiera pierwsze doświadczenia na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Mimo pewnych zapowiedzi rewolucji obyczajowej, filmów z Brigitte Bardot kobieta podporządkowuje się „ niekwestionowanemu, powszechnemu prawu męskiego barbarzyństwa”. Opowiadania Ernaux są bardzo ściśle osadzone w kontekście historycznym, politycznym. W tle mamy Wojnę Algierską, ale też filmy i powieści tamtych czasów : Simone de Beauvoir, Francoise Sagan, Brigitte Bardot. Narratorka pozwala sobie na analogię do czasów współczesnych” gdzie poza kazirodztwem i gwałtem nic w dziedzinie seksu nie jest godne potępienia”. Już u progu XX wieku rozgrywa się akcja ostatniego opowiadania, gdzie mimo zmian obyczajowych związek dojrzałej kobiety i młodego mężczyzny nadal budzi niezdrowe emocje.
Narratorka nieustannie buduje mosty między bohaterkami swoich opowiadań a sobą dzisiejszą. Dokonuje wiwisekcji psychologicznej z chirurgiczną precyzją literackiego skalpela, ale otacza swoje żeńskie postaci sympatią i zrozumieniem.
Świetnie napisana, refleksyjna proza. Mistrzostwo w dziedzinie literatury.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 14996
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 179340Post Hebius »

Przeczytam, jak tylko się pojawi w mojej bibliotece. Proza Annie Ernaux jest świetna.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 179819Post Walpurg »

Empuzjon Tokarczukowej. Ale mi dobrze z tą książką. Jej atmosfera, chwilę po przejściu Dostojewskiego, sprawia, że czuję się jakbym sam był w górskim kurorcie w otoczeniu samych mężczyzn (dość przecież niejednoznacznych seksualnie). Zacząłem zbliżać się do 3/4 i zwolniłem, bo boję się końca. W sensie, że skończy mi się turnus.

Czytam po zobaczeniu teatralnej adaptacji i nie mogę zneutralizować wyobrażeń. Widzę twarze aktorów, najwyraźniej świetnie dobranych, zwłaszcza mojego ulubionego Michała Piotrowskiego jako Wojnicza.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13373
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 179827Post marcin »

Empuzjon bardzo mi się podobał ;)
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6150
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 179835Post Czartogromski »

Ja zamierzam powtórzyć sobie jako audiobook (czyta Kinga Preis).
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1360
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: To się czyta

Post: # 179844Post Achim »

Zatem może zrobimy zjazd forumowy w Sokołowsku i odegramy fragmenty " Empuzjona ". Na ubiegłorocznym festiwalu Olgi Tokarczuk " Góry literatury" fragmenty na Zamku Sarny odgrywali świetni polscy aktorzy.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9378
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: To się czyta

Post: # 179852Post jazzik »

Tam zaraz odegracie, grzybków pójdziecie szukać na Schwärmerei. :P
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 179922Post Walpurg »

Taaaaaaaaaaaaak!
:hurra:
Świetny pomysł.
Awatar użytkownika
Elfin
Posty: 1143
Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
Lokalizacja: Polska

Re: To się czyta

Post: # 179924Post Elfin »

Sokołowsko to teraz się warszawka zrobiła. Byłem w Sokołowsku w zeszłym tygodniu i moim zdaniem 10 lat temu było fajniej.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13373
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: To się czyta

Post: # 179977Post marcin »

Ja bylem przy okazji KGP, i Sokołowsko bardzo mi się podobało :) no ale to było jeszcze przed Empuzjonem
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 179978Post Walpurg »

Zróbmy sobie tam zlot, taką Paradę, tylko przed pierwszą listopadową pełnią, przed świętym Marcinem. :D
ODPOWIEDZ