Gejowszczyzna książkowa.

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9969
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203794Post mike »

Kiedy nieznany nikomu gej chce się dobrze ubrać, czuć swobodnie na ulicy i w towrzystwie, chodzi do branżowych klubów to się szufladkuje w gejowskim getcie... Michaśka ma stanowić wyjątek, który się nie szufladkuje przegiętą manierą, zwichniętym nadgarstkiem, ciotowskim jestestwem, ani zakupami w butikach luksusowych marek.

W ostatnich dniach obejrzałem sporo jego wywiadów na przestrzeni dwóch ostatnich dekad. Witkowski 30 latek ćwiczył śpiew przygotowując się do kariery muzycznej i dzisiejszy Witkowski 50-latek nadal ćwiczy śpiew myśląc o starcie w Mam Talent. Witkowski 30-latek to nie gej, bo geje go denerwują bo się trzymają w grupie i utożsamiają z kulturą gejowską, a w ogóle to on nie ma żadnej z klasycznych orientacji i równie dobrze może uprawiać seks z nogą taboretu. Witkowski 40-latek to już gej i to ten na maksa przegięty dumny autor Lubiewa, oprowadzający się na ściankach z kolejnymi po sobie ślicznotkami. Witkowski 50-latek to znów nie gej, tym razem to Człowiek, przy okazji tylko pisarz, który wypłynął na literaturze ciot z PRLu i z tej właśnie pozycji po dziś dzień jest najbardziej znany. I choć wciąż nie porzuca wizerunku zmanierowanej starzejącej się już cioty, czyni nieudolne starania aby ludzie kojarzyli go i podziwiali za wszystko inne tylko nie Lubiewo...

Hebius pisze: 05-02-2025 22:47:14 sztancująca etykietka gej do niczego nie jest mu potrzebna.
W ciągu ostatnich 10 lat zmarniał strasznie, niedobrze wygląda, źle się prowadzi, wszystko go przygnębia, a na dokładkę wystosował niby śmieszne ogłoszenie, w którym szuka dziada z grubym portfelem, co dla mnie jest jednak bardziej krzykiem rozpaczy. Jego odcięcie się od gayness traktuję jako akt protestu oraz desperacji, tzw. cry for help. Tylko kto mu przyjdzie z pomocą? Niby z nim macie jakiś tam kontakt na fejsie, a pewnie żaden nawet go nie zaprosił na forum... nie stricte gejowskie przecież, bo ogólnoszerokie LGBT.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203799Post Hebius »

No weź! :D Niby do czego Witkowskiemu takie niszowe forum dla sierot po Gejowie?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6526
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203826Post Czartogromski »

Na życzenie Hebiusa :mrgreen: wątek branżowy z "Troilusa i Kresydy" w nowym tłumaczeniu Antoniego Libery:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

*William Shakespeare: Troilus i Kresyda (Troilus and Cressida) / przełożył i opracował Antoni Libera. Akt V. scena 1. W: Dramaty greckie. - PIW, 2023.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203835Post Hebius »

Ładnie się Liberze to udało. Panowie Jerzy Limon i Władysław Zawistowski (Tower Press, Gdańsk 2000) byli bardziej... hmmm... wulgarni?
AKT V
SCENA 1

Wchodzą A c h i l l e s i P a t r o k l u s.

ACHILLES
Dziś greckim winem jego krew rozpalę,
Aby ją jutro swoim kordem przelać.
Przyjąć go dwornie, Patroklusie, trzeba.

Wchodzi T e r s y t e s.

PATROKLUS
Idzie Tersytes.

ACHILLES
Ty złośliwy parchu!
Ty zestrupiały wrzodzie, jakie wieści!

TERSYTES
Jakie? Ty ucieleśnienie wynaturzonych mrzonek o sobie, ty idolu wielbicieli głupoty, mam tu list dla ciebie.

ACHILLES
Skąd, parchu?

TERSYTES
Jakże skąd, ty półmisku potrawki z półgłówka, z Troi.

PATROKLUS
Ciekawe, czy ktoś będzie czekał na ciebie do rana w twoim namiocie?

TERSYTES
Chyba tylko rana, opatrzona przez chirurga.

PATROKLUS
Ty przekorna bestio, dobrze igrasz słowami, tylko co z tego wynika?

TERSYTES
Siedź cicho, chłoptysiu. Żadnych korzyści nie mam z twojej paplaniny. Mówią o tobie, że jesteś pedrylem Achillesa.

PATROKLUS
Pedrylem, ty łotrze, a cóż to takiego?

TERSYTES
Jakże? Jego męską kurwą. A niech cię zaraz trafi zgniła franca neapolitańska, bolesna kolka, ruptura, katar, ostry kamień w nerce, apopleksja, paraliż, zaropienie oczu, gnicie zasyfionej wątroby, świszczący dech, zapalenie pęcherza, rwanie w lędźwiach, rybia łuska dłoni, niewyleczalne łamanie w kościach, dziedziczne sparszywienie ciała; niech trafi nie raz, ale podwójnie twe zwyrodniałe zboczenie!

PATROKLUS
Jakże to, ty przeklęta puszko nienawiści? Co to znaczy, że tak mnie przeklinasz?

TERSYTES
Ja ciebie przeklinam?

PATROKLUS
Nie, ty mnie nie przeklinasz, ty dziurawa miednico, ty skurwysyński pokraczny kundlu.

TERSYTES
Ach, nie? A więc dlaczego tak się zirytowałeś? Jest z ciebie jedwabny kłębuszek do ręcznych robótek, jesteś jak opaska z zielonej tafty na chore oczko, jak kutas sakiewki rozrzutnika, ty... Cały ten biedny świat obłażą takie natrętne muchy, jak ty, karłowate twory Natury.

PATROKLUS
Wynoś się, ty złośliwcze.

TERSYTES
Ty zgniłe jajo!

ACHILLES
Mój Patroklusie słodki, ważny powód
Każe zaniechać jutrzejszej potyczki.
List otrzymałem od samej Hekuby,
A od jej córki talizman miłosny.
Obie mi każą i napominają,
Abym złożonej przysięgi dotrzymał.
Więc jej nie złamię. Niech przegrają Grecy,
Sława niech sczeźnie, honor może przepaść;
To im przysiągłem — posłusznym być trzeba.
Chodź, Tersytesie, namiot wysprzątajmy,
Wszyscy będziemy hulali tej nocy.
Chodź, Patroklusie i ty do pomocy.

Wychodzi z P a t r o k l u s e m.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6526
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203836Post Czartogromski »

półmisku potrawki z półgłówka
:lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9764
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203841Post Walpurg »

Oj, wiedziałbym, kogo tak nazwać. :P
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203849Post Hebius »

To jeszcze Stanisław Rossowski*
(i słowem wstępu - Achilles miał się pojedynkować w Hektorem i to o nim mowa w pierwszych wersach)
AKT PIĄTY.
SCENA PIERWSZA.

Część obozu greckiego przed namiotem Achillesa.
W chodzą: ACHILLES i PATROKLUS.


Achilles. Dziś mu rozgrzeję krew heleńskim winem,
Jutro zaś mieczem moim ją ochłodzę.
Patroklu, pijmy więc doń, co się wlezie!

Patroklus. Jest i Tersytes.
(W chodzi Tersytes).
Jak się masz, jaszczurko?
Spalony placku natury, co słychać?

Tersytes. Podobizno tego, czem być się zdajesz, bożku bałwochwalców głupoty, oto list do ciebie.

Achilles. Skądże to, niedogryzku?

Tersytes. Z Troi, pełna miso niedorzeczności!

Patroklus. Kto pozostał w namiotach?

Tersytes. Felczer z plastrem i chory z raną.

Patroklus. Nieźle, obrzydliwcze. Lecz cóż znaczy ta złośliwość?

Tersytes. Proszę cię, milcz, chłopczyno. Ja przecie z twojej gadaniny, nic się nie nauczę. Mówią, że Achilles używa ciebie za dziewczynę.

Patroklus. Nędzniku, co to znaczy?

Tersytes. To znaczy, że jesteś męską nierządnicą. Niechaj mu za te praktyki sprzeczne z naturą, spadnie cała kompania zgniłych chorób, przylatujących z wiatrem południowym, a więc: kurczenie się żołądka, przepukliny, upławy, kamień, wyschnięcie szpiku, śpiączka, apopleksya, kaprawe oczy, ropienie wątroby, suchoty, czyraki, podagra, sztywność palców, nieuleczalne trupieszenie kości, wreszcie dar honorowy najohydniejszego świerzbu!

Patroklus. Pfe, ty dyabelska apteczko trucizn, do czego zdążają twoje przekleństwa?

Tersytes. Alboż ja ciebie przeklinam?

Patroklus. Nie, spróchniała beczko, osławiony psi bękarcie, nie!

Tersytes. Nie? Czegóż więc tak się rzucasz, rozczepierzona nitko jedwabna, zielony daszku na chore oczy, kutasie u sakiewki rozrzutnika! Ach, jakże zakażają świat podobne jętki, podobne śmiecia!

Patroklus. Precz ty ekstrakcie żółci!

Tersytes. Ty, droździe jajko!

Achilles. Drogi Patroklu! List ten udaremnia
Me plany, co do jutrzejszego boju.
Ten list przesyła królowa Hekuba,
A wraz jej córa, piękna ma kochanka.
Łają mnie one i napominają,
Abym dotrzymał przysięgi. Dotrzymam!
Co mi tam Grecy, zaszczyty i sława!
Pierwszych mych ślubów złamać nie mam prawa...
Patroklu, chodźmy ozdobić namioty;
Przebankietujem noc, pełni ochoty.

(Achilles i Patroklus wychodzą).

_____________
* [William Shakespeare], Troilus i Kresyda, tłum. Stanisław Rossowski [w:] Henryk Biegeleisen (red.), Dzieła Williama Szekspira, T. 9, Komedye, wyd. 2, Księgarnia Polska, Lwów 1897
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6526
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203858Post Czartogromski »

Achilles używa ciebie za dziewczynę.
Hmmmm? A, to przekład z 1897 roku, może tak się wtedy mówiło, ale i tak niezgrabne. Współcześnie (ewentualnie) pasowałoby coś takiego jako kwestia dla kibola - - - ? Tak mi się skojarzyło. (E, ziom, Achilles używa ciebie za dziewczynę?). :mrgreen:
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6526
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203860Post Czartogromski »

I jeszcze zakończenie kwestii Achillesa, którego nie zeskanowałem:
Obrazek
Tłumaczenie Libery sugeruje tej nocy bardziej uciechy stołu niż łoża :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203865Post Hebius »

Z łatwo dostępnych przekładów XIX-wiecznych mamy jeszcze Urlicha*:
AKT PIĄTY.
SCENA I.

Obóz grecki. — Przed namiotem Achillesa.

(Wchodzą: Achilles i Patroldus).

Achilles. Krew jego greckiem rozgrzeję dziś winem,
Którą mu jutro mym ostudzę mieczem.
Daj baczność, żeby uczta była świetna.

Patroklus. Otóż Tersytes. (Wchodzi Tersytes).

Achilles. Ty wrzodzie zazdrości,
Pełne zakalca natury pieczywo,
Co mi przynosisz?

Tersytes. Co przynoszę? Ty obrazku tego, czem być się zdajesz, a bożyszcze głupcochwalców, list ci przynoszę.

Achilles. Skąd, ułomku?

Tersytes. Pełny półmisku błazeństwa, z Troi.

Patroklus. Kto został w namiocie?

Tersytes. Chirurga futerał albo chorego rana.

Patroklus. Doskonale, mości Przeciwnicki, ale na co wszystkie te koncepta?

Tersytes. Milcz, proszę cię, chłopcze, na nic ci się nie przyda twoja gadanina. Ludzie biorą cię za męskie pacholę Achillesa,

Patroklus. Męskie pachole, hultaju? Jak to rozumiesz?

Tersytes. Rozumiem jego męską ladaszczycę. Bodaj też wszystkie zgniłe choroby południa, kurcze żołądka, ruptury, katary, ciężar kamienia w krzyżach, letargi, zimne paraliże, śluzotoki oczu, gnicie wątroby, charkotanie płuc, ciekące wrzody, scyatyki, wapnienie dłoni, nieuleczone łamanie kości i wieczne dziedzictwo parchów, bodaj wszystkie te choroby były twoją zapłatą za wszystkie twoje wszeteczeństwa.

Patroklus. Przeklęte pudło zazdrości, co znaczą twoje przekleństwa?

Tersytes. Czy cię przeklinam?

Patroklus. Nie, ty beczko dziurawa, ty niezdarny psie, bękarcie, nie.

Tersytes. Nie? Czemu więc tak się oburzasz? ty wątły motku surowego jedwabiu, ty gałganku zielonego floransu dla chorych oczu, ty kutasie sakiewki marnotrawnika, ty ? Ach, jak ten nasz świat biedny dręczą te wodne muchy, te wymoczki natury!

Patroklus. Precz stąd, żółci!

Tersytes. Wróble jaje !

Achilles. Drogi Patroklu, konieczność mnie zmusza
Wyrzec się myśli jutrzejszego boju.
List ten pisała królowa Hekuba
I piękna moja kochanka, jej córka;
Obie wzywają czułem napomnieniem,
Abym przysiędze danej wierny został.
Nic chcę jej złamać; niech przepadnie Grecya,
Chwała i honor niech razem przepadną!
Jakże mi stratę ich znieść będzie snadno!
Tu ślub mój pierwszy, zostanę mu wierny.
Idźmy, Tersycie, namiot przygotować,
Bo noc zamierzam całą bankietować.
Idźmy, Patroklu. (Wychodzą: Achilles i Patroklus).
__________________
* William Shakespeare, Troilus i Kressyda, tłum. Leon Ulrich [w:] Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira) w dwunastu tomach, tłum. Leon Ulrich, z objaśnieniami Józefa Ignacego Kraszewskiego, T. 7, G. Gebethner i Spółka, Kraków; Gebethner i Wolff, Warszawa 1895,

W Wolnych Lekturach też mają męską ladaszczycę, więc to chyba tam miało być drukowane.
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 1041
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203871Post Michał »

„Zielony daszku na chore oczy" 😳?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6526
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203885Post Czartogromski »

Hebius pisze: 07-02-2025 12:24:28 Z łatwo dostępnych przekładów XIX-wiecznych mamy jeszcze Urlicha*:
__________________
* William Shakespeare, Troilus i Kressyda, tłum. Leon Ulrich [w:] Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira) w dwunastu tomach, tłum. Leon Ulrich, z objaśnieniami Józefa Ignacego Kraszewskiego, T. 7, G. Gebethner i Spółka, Kraków; Gebethner i Wolff, Warszawa 1895,

W Wolnych Lekturach też mają męską ladaszczycę, więc to chyba tam miało być drukowane.
Z tym, że to nie całkiem jest to powszechnie znane tłumaczenie. Na potrzeby wydania "Dzieł dramatycznych" Szekspira w latach 60. tekst tłumaczenia przejrzano i wprowadzono poprawki i taki, poprawiony, przez lata funkcjonował.

Np, poprawiono Ulirchowi.:
ciężar kamienia w krzyżach => kamienie w nerkach
cieknące wrzody => zapalenie pęcherza
niezdarny psie, bękarcie => niezdarny psie, sukinsynu
:mrgreen:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203891Post Hebius »

Interesujące zmiany, bo jeszcze bym rozumiał gdyby zmieniono wyszłe już całkiem z użycia ruptury (przepuklina) i scjatyki (ischias, rwa kulszowa), ale bękarta na sukinsyna?
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5884
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203899Post bolevitch »

Czartogromski pisze: 07-02-2025 09:11:09
Achilles używa ciebie za dziewczynę.
Hmmmm? A, to przekład z 1897 roku, może tak się wtedy mówiło, ale i tak niezgrabne. Współcześnie (ewentualnie) pasowałoby coś takiego jako kwestia dla kibola - - - ? Tak mi się skojarzyło. (E, ziom, Achilles używa ciebie za dziewczynę?). :mrgreen:
nie znam się na utworach o starożytności, ale mnie to pasuje, tzn. wolałbym uslyszeć ze sceny to, niż słowo "pedryl" . Rozumiem, że postaci są zawodowymi żołnierzami, których horyzonty i motywacje bliższe były męskiemu światu kiboli niż stylowi filozofów czy poetów toczących uczone dysputy
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203900Post Hebius »

Jacy kibole? Przecież to tragedia antyczna osnuta wokół wydarzeń wojny trojańskiej. Wszyscy wiemy, że Achilles i Patroklos byli w związku, niestety już nawet starożytni Grecy nie byli zgodni co do tego, który z kochanków jaką rolę odgrywał w tym układzie. Przekonanie, ze to Achilles dymał Patroklesa wcale nie było dominujące.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5884
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203902Post bolevitch »

rozumiem, że Tersytes stara się obrazić Patroklosa opierając się na faktach czy plotkach? Ale to nie zmienia faktu że jest to historia o ludziach miecza, zdeterminowanych do rywalizacji, walki i zabijania. To jest chyba jedna z możliwych interpretacji Iliady - męski świat ślepej przemocy, walki o przywództwo, którego utrata równa się utracie życia, bo wolne miejsce na czele zajmuje natychmiast kolejny pchany ambicją wojownik. Tyle zapamiętałem z lektury eseju Simone Weil Iliada, czyli poemat o sile. Stąd bliżej tu do męskiego świata kiboli niż uczonych sympozjonów
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203908Post Hebius »

Trzeba by chyba przeczytać ten dramat w całości, żeby mieć jakieś pojęcie, o co w nim chodzi. Niestety Czartogromski zamiast zachęcić do lektury zaczął wygrzebywać rodzynki ze sztuki :D
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5884
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203913Post bolevitch »

oczywiście ja mówię o Iliadzie
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6526
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 203914Post Czartogromski »

Dzięki temu, że na blog wydłubałem jedną bakalię, na forum trafił spory kawałek tego ciasta :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15978
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 204025Post Hebius »

Dla pełnego kompletu wybrałem się dziś do biblioteki i pożyczyłem przekład Słomczyńskiego.

Tersytes, kaleki i sprośny Grek.
Akt V
_______
Scena I
_______

Obóz grecki. Przed namiotem Achillesa.
Wchodzą
ACHILLES i PATROKLES.

ACHILLES
Krew mu rozpalę nocą winem greckim.
A jutro mieczem moim ją ostudzę.
Trzeba wspaniała ucztę mu wyprawić,
Mój Patroklesie.

PATROKLES
Nadchodzi Tersytes.

ACHILLES
Jak się miewasz, ty zawistny wrzodzie?
Złośliwy tworze Natury, co słychać?

TERSYTES
Ty wizerunku tego, czym się być wydajesz, bożku czcicieli głupoty, oto list do ciebie.

ACHILLES
Od kogo, strzępku?

TERSYTES
Jak to, ty pusty półgłupku na pełnym półmisku?
Z Troi.

PATROKLES
Co powstrzyma jutro w namiocie rannego ptaszka?

TERSYTES
Jego rana albo medyk.

PATROKLES
Dobrze powiedziane, moja sprzeczności! I po cóż te igraszki?

TERSYTES
Proszę cię, bądź cicho chłopcze. Rozmowa z tobą nie przynosi zysku. Ludzie myślą, że jesteś jego męską służką.

PATROKLES
Męską służką, nicponiu? Cóż to takiego?

TERSYTES
Jak to, jego męską kurwą. Niechaj zgniłe słabości południa, kurcze kiszek, ruptury, zapalenia, całe pokłady kamieni grzbietowych, paraliże, zimne bezwłady, kaprawe oczy, wątroby przegnile z brudu, rzężące płuca, nabrzmiałe wrzody, rwanie w pośladkach, łuszczyca dłoni, nieuleczalny ból w kościach i pomarszczone dziedzictwo liszajów porwą i raz jeszcze porwą takie niedorzeczne praktyki!

PATROKLES
Cóż to, ty przeklęta szkatuło pełna zawiści? Co masz na myśli przeklinając tak?

TERSYTES
Czy ciebie przeklinam?

PATROKLES
Nie mnie, ty beczko bez klepek, skurwysynu skundlony, nie mnie.

TERSYTES
Nie! Wiec czemu wpadasz w gniew, ty byle jaki motku jedwabiu na zarękawki, ty strzępku zielonej tafty na bolące oko, ty kutasie sakiewki rozrzutnika? Ach, jakże ten biedny świat udręczony jest przez takie muszki wodne, wyskrobki natury.

PATROKLES
Precz, żółtaczko!

TERSYTES
Jajko zięby!

ACHILLES
Mój Patroklesie, porzucam zamysły
O wielkich czynach w jutrzejszej rozprawie.
Ten list przysłała królowa Hekuba,
Z nim dar jej córki, a mej ukochanej:
Obie mnie ganią i upominają,
Abym dotrzymał złożonej przysięgi.
Nie będę łamał jej. Padajcie, Grecy,
Giń, sławo, odejdź lub zostań honorze;
Nic mej przysięgi największej nie zmoże.
Pójdź, Tersytesie, namiot przygotować;
Całą noc tutaj będziemy ucztować.
Idźmy, Patroklesie!

Wychodzą Achilles i Patrokles.
William Shakespeare, Akt I. Scena I, [w:] tenże, Troilus i Cressida, przeł. Maciej Słomczyński, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1985, s. 170-172.

Interesujące, choć budzi też lekkie rozczarowanie. Tersytes Słomczyńskiego jest jakiś taki prymitywny.
ODPOWIEDZ