Skandal wokół wczorajszej premiery spin-offu Scooby-Doo, czyli nowego serialu Velma. Wszystko za sprawą zmian wyglądu postaci oraz fabuły skierowanej do bardziej dorosłego widza z odważnymi krwawymi scenami oraz golizną. Począwszy od czarnej Velmy, która w dodatku została biseksualistką, poprzez skośną Daphne, zmienionego Kudłatego, skończywszy na braku Scooby'iego.
Nie mogło być inaczej, wywołało to furię fanów i innych odbiorców wściekłych na zrujnowanie wizerunku jednej z ulubionych kreskówek dzieciństwa. Na oficjalnym kanale HBO wyłączyło komentarze, jednak skalę problemu obrazuje liczba łapek w dół. Ponadto serial został zmiażdżony na Rotten Tomatoes, IMDb, polskim FILMWEBIE. Nie przypominam sobie tak słabej głośnej premiery ostatnich lat.
Czy to największy zmasowany atak na HBO? Prawdopodobnie tak... a czy zasłużony? Wg. mnie częściowo jak najbardziej. CEO HBO Zaslav, o którego "dokonaniach" była niedawno dyskusja, idzie jak burza :>
Nie jest gorsza, bo takiego hejtu nie miała, nic też raczej w tym roku już nie przebije hejtu na Velmę. W przeciwieństwie do Pierścieni... tutaj wszyscy od prawa do lewa są zgodni, że to gówno i profanacja. Pierścienie były hejtowane przede wszystkim i głównie przez katoprawactwo i wszystkie wynikające z tego ułomności takie jak rasizm, LGBT-fobia, nazizm.
The last of us
Większość recenzentów wystawia pochlebne opinie, i to po obejrzeniu całości. Szkoda, że emisja tylko jednego odcinka na tydzień.
W grę nie grałem, ale jest okej. Dobry klimat
Obejrzałem też film beautiful beings.
Produkcja islandzka, dobrej jakości. Fajne twinki o nieszablonowej urodzie.
Pierwszy odcinek TLOU spoko, choć dupy nie urwał. Najważniejsze, że zachowali klimat z gry oraz dali tę samą muzyczkę. Pedro Pascal średnio pasuje na Joela, ratuje go charakteryzacja, natomiast Bella Ramsey w roli Ellie to już całkowite nieporozumienie, szkoda mi aktorki bo pchała się / pchali ją do roli która skierowała na nią falę hejtu.
Przygodowo oby nie zrobili z tego kolejnego Walking Dead....a pod względem wizualnym przez półtorej godziny odcinka liczyłem na coś więcej niż raptem dwie widowiskowe i krótki sceny. Efekty nieco kartonowe, może później będzie lepiej.
Odcinek zdecydowanie najlepszy z dotychczasowych, wprawdzie dynamika wydarzeń zwalnia jednak emocjonalnie poziom interakcji widza z opowieścią wzbija się na szczyty do tego stopnia, że odcinek można zakończyć ze łzami w oczach, a też i w trakcie co nieco się uroni...
Względem gry zmieniono trochę historię Billa z Frankiem inaczej się wszystko zaczyna, inaczej kończy. Mamy rozbudowany profil psychologiczny Billa oraz przede wszystkim wreszcie dostajemy pełnoprawnego Franka, który w grze miał jedynie krótki moment do tej pory pozostając w gruncie rzeczy postacią enigmatyczną. Przyczepię się do aktora, wprawdzie rolę zcastingowano poprawnie, jednak zaczynam już rzygać wkółko tą samą ferajną paru ciągle tych samych gejowskich aktorów nagmiennie obsadzanych do wszystkich gejowskich ról jak się da i gdzie tylko się da, jakby w Hollywood nie mieli większego wyboru... nie to, że zły aktor, po prostu chciałbym oglądać też nowe gęby branżowych postaci w filmach i serialach. Mam nadzieję, że Murray Barlett nie wyskoczy niedługo z lodówki i nie zagra w 50 kolejnych serialach z gejami.
3 odcinek najlepszy!
Oczywiście fajny wątek gejowskiej miłości ale dla mnie drugorzędny.
Chciałbym mieć takiego ziomka jak Bill. Genilany!
Postępowanie podczas ewakuacji mistrzostwo, zdobywanie zapasów mistrzostwo, bunkier pod mieszkaniem mistrzostwo. Zazdraszczam kolekcji broni, gdybym mieszkał w USA miałbym podobne.
Uwielbiam klimaty prepersowe, dogadałbym się z nim.
Szkoda, że go uśmiercili było by więcej prepersowych wątków. Jestem zawiedziony zostało już tylko irytujące dziecko (aktorka też wybitnie irytująca) i genijalny Pedro.
Ogólnie film nie moje klimaty, nie lubię horrorów, zombiamów i apokalipsy. Oglądam tylko dla Pedro.
Większość raczej zdążyła obejrzeć odcinek sprzed tygodnia. Sam serial to stara historia opowiedziana w grze sprzed ponad 10 lat... Także raczej nie będziemy się tu troszczyć o spóźnialskich, niech oni się troszczą sami o siebie.
Bill to zaradny gość, jednak zaliczył parę wtop, jeśli za wtopę można uznać, że Frank wpada mu akurat w pułapkę, która nie zabija. Jednak największym failem odcinka było jak wyszedł na środek oświetlonej ulicy i zaczął strzelać do wrogów zagrywka wątpliwie preppersowa
jordi pisze: ↑24-12-2022 12:47:41
Serial podoba mi się bo jest odwróceniem typowego kryminału. Nie zastanawiamy się „kto zabił” tylko „kto zginie”.
Początkowo trochę uwierało mnie nadmierne powielenie schematów z pierwszego sezonu. Ktoś komuś funduje wyjazd i dochodzi do napięć. Ktoś o dominującej pozycji sięga po wszystko to, czego zapragnie ktoś o niższej pozycji. Na szczęście jest na tyle nowych elementów by to uwieranie szybko przeszło.
W miniony weekend obejrzałem w końcu pierwszy sezon. Bardzo lubię teraz te "satyry na współczesność". Oglądając kolejne odcinki, kojarzyły mi się wprost mechanizmy z "W trójkącie" i z "Nie patrz w górę". No i ponownie – tzn. jak w dwóch wymienionych tytułach – ci, o których to jest, tego nie zobaczą, bo skupią się na zabawnej powierzchni...
Wieczorem zacząłem oglądać II sezon. Jestem po drugim odcinku i mam wrażenie, że to nie to samo. Satyra się zgubiła, mamy za to komediodramat.
A SZKODA!
jordi pisze: ↑24-12-2022 12:47:41
Zespoilowaliście mi właśnie ostatni odcinek (jeszcze nie widziałem). Na przyszłość wsadzajcie w coś takie informacje.
Niestety... Też właśnie chciałem rzucić okiem, co myślicie o drugim sezonie, czy moje wrażenia z pierwszych dwóch odcinków są podobe do Waszych iiii... JEBS, przeczytałem, kto zginie. Ech... :/
Po pierwszych odcinkach miałem wrażenie, że za bardzo powielają schemat ale potem było lepiej. Mimo spoilera ścisłe zakończenie zawierało pewną niespodziankę dla mnie.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
mike pisze: ↑06-02-2023 11:49:03
Większość raczej zdążyła obejrzeć odcinek sprzed tygodnia. Sam serial to stara historia opowiedziana w grze sprzed ponad 10 lat... Także raczej nie będziemy się tu troszczyć o spóźnialskich, niech oni się troszczą sami o siebie.
Bill to zaradny gość, jednak zaliczył parę wtop, jeśli za wtopę można uznać, że Frank wpada mu akurat w pułapkę, która nie zabija. Jednak największym failem odcinka było jak wyszedł na środek oświetlonej ulicy i zaczął strzelać do wrogów zagrywka wątpliwie preppersowa
Na forum, którym panują normalne warunki współżycia musiałbyś się troszczyć o siebie.
Bo za spojlery dostawałbyś ostrzeżenia lub był po prostu zbanowany.
Argument, że historia znana z gry sprzed dziesięciu lat( gry na Playstation, warto dodać), a od emisji odcinka minął tydzień jest tak absurdalny i kuriozalny, że aż trudno to skomentować.