Właśnie byłem w teatrze
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Rzywot . Część pierwsza : rozpadająca się biografia „ Teatr Dramatyczny im. Szaniawskiego w Wałbrzychu
Wokół postaci wybitnej wrocławskiej aktorki Igi Mayr dyrektor artystyczny wałbrzyskiej sceny, Seb Majewski konstruuje spektakl o pamięci. Czwórka fantastycznych aktorów Dorota Furmaniuk, Janka Woźnicka, Agnieszka Kwietniewska i Wojciech Świeściak buduje na scenie konstrukcje z deseczek, klepek i tak z okruchów wspomnień, anegdot powstaje opowieść o Idze Mayr. Fakty przeplatają się z opowieściami , teraźniejszość z przeszłością . Nie lubiła języka niemieckiego i przyjaźniła się z Igorem Przegrodzkim, pisywała przepisy kulinarne . Fikcyjna podróż do Lwowa śladami matki staje się barwną mozaiką , czasem poruszającą, momentami wesołą czy wręcz aktorsko brawurową . Twórcy spektaklu umieszczają teatralną przypowieść o Idze Mayr w zupełnie współczesnym kontekście i okraszają zupełnie nieoczywistą muzyką niemieckiej formacji Einstürzende Neubauten. Co pozostaje po aktorze ? Zapis ról , anegdoty, wspomnienia, pamięć widzów. Wojciech Świeściak czyta na scenie listę wybitnych twórców polskiego teatru, związanych z Wrocławiem . Kogóż tam nie ma : Mikołajska, Jarocki, Rotbaum, Skuszanka, Krasowski, i wiele innych nazwisk . Pozostaje pamięć i hołd, złożony tym świetnym spektaklem.
Wokół postaci wybitnej wrocławskiej aktorki Igi Mayr dyrektor artystyczny wałbrzyskiej sceny, Seb Majewski konstruuje spektakl o pamięci. Czwórka fantastycznych aktorów Dorota Furmaniuk, Janka Woźnicka, Agnieszka Kwietniewska i Wojciech Świeściak buduje na scenie konstrukcje z deseczek, klepek i tak z okruchów wspomnień, anegdot powstaje opowieść o Idze Mayr. Fakty przeplatają się z opowieściami , teraźniejszość z przeszłością . Nie lubiła języka niemieckiego i przyjaźniła się z Igorem Przegrodzkim, pisywała przepisy kulinarne . Fikcyjna podróż do Lwowa śladami matki staje się barwną mozaiką , czasem poruszającą, momentami wesołą czy wręcz aktorsko brawurową . Twórcy spektaklu umieszczają teatralną przypowieść o Idze Mayr w zupełnie współczesnym kontekście i okraszają zupełnie nieoczywistą muzyką niemieckiej formacji Einstürzende Neubauten. Co pozostaje po aktorze ? Zapis ról , anegdoty, wspomnienia, pamięć widzów. Wojciech Świeściak czyta na scenie listę wybitnych twórców polskiego teatru, związanych z Wrocławiem . Kogóż tam nie ma : Mikołajska, Jarocki, Rotbaum, Skuszanka, Krasowski, i wiele innych nazwisk . Pozostaje pamięć i hołd, złożony tym świetnym spektaklem.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Rzeźnia numer pięć „ Teatr Współczesny we Wrocławiu
Brawurowy spektakl Marcina Libera, łączący antywojenną wymowę oryginału czyli powieści Kurta Vonneguta z fantastycznym , rozbuchanym scenicznym widowiskiem . Na scenie mamy bombardowanie Drezna, wojenną rzeczywistość niewoli amerykańskich żołnierzy, ale też Amerykę lat sześćdziesiątych i planetę Tralfamadorię . Spektakl opowiada o traumie wojny i potędze pokoju. Grający główną rolę fantastyczny legnicki aktor Rafał Cieluch wygrywa tę traumę bohatera grając wściekłe solówki na perkusji. Uniwersalność przesłania potęguje grupowość bohatera w części pierwszej. Wrocławscy aktorzy grają w części drugiej po kilka postaci . Mimo poważnego przesłania spektakl Marcina Libera zawiera elementy humoru/ sceny z niemieckim oficerem/. Świetne przedstawienie.
Brawurowy spektakl Marcina Libera, łączący antywojenną wymowę oryginału czyli powieści Kurta Vonneguta z fantastycznym , rozbuchanym scenicznym widowiskiem . Na scenie mamy bombardowanie Drezna, wojenną rzeczywistość niewoli amerykańskich żołnierzy, ale też Amerykę lat sześćdziesiątych i planetę Tralfamadorię . Spektakl opowiada o traumie wojny i potędze pokoju. Grający główną rolę fantastyczny legnicki aktor Rafał Cieluch wygrywa tę traumę bohatera grając wściekłe solówki na perkusji. Uniwersalność przesłania potęguje grupowość bohatera w części pierwszej. Wrocławscy aktorzy grają w części drugiej po kilka postaci . Mimo poważnego przesłania spektakl Marcina Libera zawiera elementy humoru/ sceny z niemieckim oficerem/. Świetne przedstawienie.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
GDY PRZYJDZIE SEN” Teatr Ludowy w Krakowie
Dramat pary legnickich aktorów Katarzyny Dworak i Pawła Wolaka to realistyczne studium ludzkich namiętności, rozegrane na polskiej prowincji. W niemalże pustej wiejskiej sali aktorzy rekonstruują wydarzenia, które doprowadziły do tragedii. Wieś o nazwie Borówka jest zapyziała i wydostać się stamtąd nie sposób. Spróbuje tego para wiejskich kochanków Baśka i Jasiek. Każde na swój sposób, nieporadnie i zakończy się to tragedią. Mimo iż dużo w tym tekście naturalizmu typu błoto, wódka czy wiejska zabawa , to nie jest to opowieść o jakiejś zdegenerowanej strasznej społeczności. Bohaterowie mają swoje przywary, wady i tworzą barwną galerię rodzajowych typów . Społeczność jest zamknięta, hermetyczna , nie toleruje odmienności . Odmieńcy Baśka i Jasiek też nie są ideałami, są sportretowani z wszystkimi wadami .
To jest taki klasyczny rodzajowy teatr ze społecznym przesłaniem .
Dramat pary legnickich aktorów Katarzyny Dworak i Pawła Wolaka to realistyczne studium ludzkich namiętności, rozegrane na polskiej prowincji. W niemalże pustej wiejskiej sali aktorzy rekonstruują wydarzenia, które doprowadziły do tragedii. Wieś o nazwie Borówka jest zapyziała i wydostać się stamtąd nie sposób. Spróbuje tego para wiejskich kochanków Baśka i Jasiek. Każde na swój sposób, nieporadnie i zakończy się to tragedią. Mimo iż dużo w tym tekście naturalizmu typu błoto, wódka czy wiejska zabawa , to nie jest to opowieść o jakiejś zdegenerowanej strasznej społeczności. Bohaterowie mają swoje przywary, wady i tworzą barwną galerię rodzajowych typów . Społeczność jest zamknięta, hermetyczna , nie toleruje odmienności . Odmieńcy Baśka i Jasiek też nie są ideałami, są sportretowani z wszystkimi wadami .
To jest taki klasyczny rodzajowy teatr ze społecznym przesłaniem .
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ 3 siostry „
Narodowy Stary Teatr w Krakowie
Pochodzący z Belgii Luk Perceval czyta dramat Czechowa poprzez pryzmat nostalgii za utraconą młodością. Wszystkie postaci sceniczne są starsze od literackiego oryginału , umęczone życiem , rozczarowane, nieszczęśliwe. Andrzej/ Mirosław Zbrojewicz/ ucieka w hazard, Irina/ Małgorzata Zawadzka/ w małżeństwo z rozsądku. Olga/ Maria Maj/ też byłaby gotowa podjąć taką próbę. Masza/ Natalia Kalita/ zatraca się w rozpaczliwym uczuciu do niepełnosprawnego Wierszynina / Jacek Beler/. Postaci kobiece próbują jakoś nieudolnie i bez powodzenia wyrwać się z tej matni. Masza i Irina wspinają się po scenografii chcąc uciec. Męscy protagoniści są słabsi, Andrzej podporządkowuje się żonie i ulega hazardowi, Wierszynin uwiązany jest nie tylko wózkiem inwalidzkim, ale i sytuacją rodzinną . Kułygin / Rafał Maćkowiak/ dziwaczeje oddany pracy . Bohaterowie męscy są bierni, ich nagość na scenie jest jakimś aktem obnażenia, słabości , rezygnacji.
Na drugim biegunie jest żona Andrzeja, Natasza. Marta Ojrzyńska gra tę postać odważnie, grubą kreską . Z jej pojawieniem się wchodzi na scenę energia. Wcześniej postaci siedzą w biernych pozach naprzeciw lustra wpatrzone w siebie, swoje odczucia, tęsknoty, ból. Natasza działa , wprowadza zmianę, jest przebojowa, zdecydowana. To ona jest motorem zmian w rodzinie Prozorowów . Zmienia kostiumy, wydaje polecenia. Reżyser spektaklu mówi, że „ Natasza to typ gastarbeitera/…/ to symbol nowych czasów w Europie.”
Spektakl ma zachwycającą formę wizyjną . Symboliczna scenografia Phillipa Bussmanna to tafla lustra, to w niej odbijają się postaci, to tam pokazuje się natura. Eleganckie suknie sióstr, rewia mody Nataszy, szlafrok Andrzeja czy nagość pod garniturami Kułygina i Tezenbacha dopełniają charakterystyki postaci. Siostry są wciąż gotowe do wyjścia , opuszczenia swojej sytuacji życiowej, zmiany. Andrzej poddał się zupełnie, a pozostali męscy protagoniści są nadzy, bierni.
Świetny spektakl: piękny wizyjnie i odkrywczy interpretacyjnie.
Narodowy Stary Teatr w Krakowie
Pochodzący z Belgii Luk Perceval czyta dramat Czechowa poprzez pryzmat nostalgii za utraconą młodością. Wszystkie postaci sceniczne są starsze od literackiego oryginału , umęczone życiem , rozczarowane, nieszczęśliwe. Andrzej/ Mirosław Zbrojewicz/ ucieka w hazard, Irina/ Małgorzata Zawadzka/ w małżeństwo z rozsądku. Olga/ Maria Maj/ też byłaby gotowa podjąć taką próbę. Masza/ Natalia Kalita/ zatraca się w rozpaczliwym uczuciu do niepełnosprawnego Wierszynina / Jacek Beler/. Postaci kobiece próbują jakoś nieudolnie i bez powodzenia wyrwać się z tej matni. Masza i Irina wspinają się po scenografii chcąc uciec. Męscy protagoniści są słabsi, Andrzej podporządkowuje się żonie i ulega hazardowi, Wierszynin uwiązany jest nie tylko wózkiem inwalidzkim, ale i sytuacją rodzinną . Kułygin / Rafał Maćkowiak/ dziwaczeje oddany pracy . Bohaterowie męscy są bierni, ich nagość na scenie jest jakimś aktem obnażenia, słabości , rezygnacji.
Na drugim biegunie jest żona Andrzeja, Natasza. Marta Ojrzyńska gra tę postać odważnie, grubą kreską . Z jej pojawieniem się wchodzi na scenę energia. Wcześniej postaci siedzą w biernych pozach naprzeciw lustra wpatrzone w siebie, swoje odczucia, tęsknoty, ból. Natasza działa , wprowadza zmianę, jest przebojowa, zdecydowana. To ona jest motorem zmian w rodzinie Prozorowów . Zmienia kostiumy, wydaje polecenia. Reżyser spektaklu mówi, że „ Natasza to typ gastarbeitera/…/ to symbol nowych czasów w Europie.”
Spektakl ma zachwycającą formę wizyjną . Symboliczna scenografia Phillipa Bussmanna to tafla lustra, to w niej odbijają się postaci, to tam pokazuje się natura. Eleganckie suknie sióstr, rewia mody Nataszy, szlafrok Andrzeja czy nagość pod garniturami Kułygina i Tezenbacha dopełniają charakterystyki postaci. Siostry są wciąż gotowe do wyjścia , opuszczenia swojej sytuacji życiowej, zmiany. Andrzej poddał się zupełnie, a pozostali męscy protagoniści są nadzy, bierni.
Świetny spektakl: piękny wizyjnie i odkrywczy interpretacyjnie.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Planeta małp „ Teatr Polski w Podziemiu
Pozornie jest to spektakl o szympansach, które w dalekiej przyszłości zdobyły władzę na świecie. Piątka fantastycznych wrocławskich aktorów gra małpy uczone , które nie wyzbyły się jednakże odruchów swoich praprzodków. Świetne jest naśladowanie przez aktorów szympansiej gestykulacji, a już prawdziwym majstersztykiem przypomnienie postaci państwa Gucwińskich . Tekst Jarosława Murawskiego mówi, oczywiście opowiadając o szympansach, wiele gorzkiego o nas ludziach o naszej nietolerancji, ksenofobii , poczuciu wyższości . Spektakl ma elementy komediowe, lecz wymowa jest ironiczna, niczym u Gogola „ z czego się śmiejecie ? Z samych siebie się śmiejecie „
Pozornie jest to spektakl o szympansach, które w dalekiej przyszłości zdobyły władzę na świecie. Piątka fantastycznych wrocławskich aktorów gra małpy uczone , które nie wyzbyły się jednakże odruchów swoich praprzodków. Świetne jest naśladowanie przez aktorów szympansiej gestykulacji, a już prawdziwym majstersztykiem przypomnienie postaci państwa Gucwińskich . Tekst Jarosława Murawskiego mówi, oczywiście opowiadając o szympansach, wiele gorzkiego o nas ludziach o naszej nietolerancji, ksenofobii , poczuciu wyższości . Spektakl ma elementy komediowe, lecz wymowa jest ironiczna, niczym u Gogola „ z czego się śmiejecie ? Z samych siebie się śmiejecie „
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Achimku, podejrzewam, że już widziałeś (bo grają to od 1996 roku), ale na wszelki wypadek zapytam: czy byłeś na Rodzeństwie w Starym Teatrze? Bo we wrześniu grają 4 razy. A nadzwyczaj warto!
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Byłem, bardzo byłem i bardzo przeżyłem i sam Mistrz Lupa był na widowni i potem na scenie....
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Tak, chyba zawsze jest.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Taak, myślę ,że On jest takim trochę szamanem, za którymi podążają aktorzy i publiczność.
No, oprócz Joanny Szczepkowskiej , która tej magii nie uległa
No, oprócz Joanny Szczepkowskiej , która tej magii nie uległa
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Jej magii nikt chyba nie uległ Naprawdę nie potrafię wymienić jednej jej roli. Poza "proszę państwa, 04 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm".
- Hebius
- Posty: 15053
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Nawet z "Klątwy" Wyspiańskiego?
Teatroman ze mnie żaden, a jednak to pamiętam.
edit.
Inna rzecz, że może za młody byłeś, bo widzę, że data premiery (Teatr Telewizji) 10 grudnia 1979, a nie wiem, czy to było powtarzane później.
Teatroman ze mnie żaden, a jednak to pamiętam.
edit.
Inna rzecz, że może za młody byłeś, bo widzę, że data premiery (Teatr Telewizji) 10 grudnia 1979, a nie wiem, czy to było powtarzane później.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6179
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Właśnie byłem w teatrze
A "Con amore"? Bardzo popularny film na podstawie bardzo popularnej powieści. Z Konkursem Chopinowskim w tle. W roli głównej obsadzono drętwą Małgorzatę Snopkiewicz* (którą musiała dubbingować Jadwiga Jankowska-Cieślak). Więc siłą rzeczy na pierwszy plan wypływała Szczepkowska.
Chociaż i tak cały show kradł młodziutki i piękny Mirosław Konarowski.
*Córka znanej kiedyś pisarki Haliny Snopkiewicz ("Słoneczniki).
Chociaż i tak cały show kradł młodziutki i piękny Mirosław Konarowski.
*Córka znanej kiedyś pisarki Haliny Snopkiewicz ("Słoneczniki).
Ostatnio zmieniony 07-08-2021 19:42:48 przez Czartogromski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Hebius, nie widziałem niestety tamtej "Klątwy".
Czart, nie ma chyba filmu, który by mnie bardziej irytował. Pamiętam go z dzieciństwa jako torturę. No jakoś tak go zapamiętałem, powtarzali ten film wielokrotnie, i to melodramatyczne trucie się, i ten facet, i te kobiety, nieeeeeee. I nawet nie zarejestrowałem, że grała tam Szczepkowska.
Achim, pewnie jeszcze nie widziałeś "Minettiego. Portret artysty z czasów starości" T. Bernharda? Ja już sobie ostrzę ząbki na Warszawę. A tu wywiad z Janem Peszkiem a propos tej roli
http://domagalasiekultury.pl/2021/07/30 ... _0OJQPdXG8
Czart, nie ma chyba filmu, który by mnie bardziej irytował. Pamiętam go z dzieciństwa jako torturę. No jakoś tak go zapamiętałem, powtarzali ten film wielokrotnie, i to melodramatyczne trucie się, i ten facet, i te kobiety, nieeeeeee. I nawet nie zarejestrowałem, że grała tam Szczepkowska.
Achim, pewnie jeszcze nie widziałeś "Minettiego. Portret artysty z czasów starości" T. Bernharda? Ja już sobie ostrzę ząbki na Warszawę. A tu wywiad z Janem Peszkiem a propos tej roli
http://domagalasiekultury.pl/2021/07/30 ... _0OJQPdXG8
- Czartogromski
- Posty: 6179
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Właśnie byłem w teatrze
A tak poważniej: były przecież słynne "Trzy siostry" w Teatrze Telewizji. A z filmu Barańskiego "Dwa księżyce" zawsze najpierw przypomina mi się ona, mimo ze to rólka drugoplanowa, a dobrych ról w filmie sporo.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Muszę niestety przyznać ze smutkiem, że mam straszne braki w znajomości polskiego kina (z wyłączeniem komedii).
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Czytałem recenzję w " Teatrze", ale dzięki za przypomnienie , trzeba prędko biegać do teatrów , bo mogą znowu zamknąćWalpurg pisze: ↑07-08-2021 19:34:35 Hebius, nie widziałem niestety tamtej "Klątwy".
Czart, nie ma chyba filmu, który by mnie bardziej irytował. Pamiętam go z dzieciństwa jako torturę. No jakoś tak go zapamiętałem, powtarzali ten film wielokrotnie, i to melodramatyczne trucie się, i ten facet, i te kobiety, nieeeeeee. I nawet nie zarejestrowałem, że grała tam Szczepkowska.
Achim, pewnie jeszcze nie widziałeś "Minettiego. Portret artysty z czasów starości" T. Bernharda? Ja już sobie ostrzę ząbki na Warszawę. A tu wywiad z Janem Peszkiem a propos tej roli
http://domagalasiekultury.pl/2021/07/30 ... _0OJQPdXG8
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Szczepkowska jest świetną aktorką, choć pewnie niełatwą osobą, kiedy niedawno dostała nagrodę " Kamyk Puzyny " " Dialogu" w wywiadzie opowiadała o swojej samotności w środowisku i pewnej pauperyzacji życiowej. Dla mnie rolą Jej życia jest Rabin w " Dolinie Issy", bo jest tam nie do poznania kompletnie. Ale pamiętam i cenię wiele ról : Irinę i Ninę Zarieczną, Wisnowską , Lady Makbet , " Rewizora" w Teatrze Tv. W kinie córkę w " Cudzoziemce " , " Jezioro Bodeńskie " epizod w " Dekalogu " no i wspomniane już " Dwa księżyce "
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- bolevitch
- Posty: 5456
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: Właśnie byłem w teatrze
Trzy siostry w reż. Bardiniego ze Szczepkowską są na ninatece
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Inni ludzie „
AST we Wrocławiu
Maciej Stuhr realizując dyplom absolwentów AST we Wrocławiu stworzył brawurowe, żywe i tętniące życiem widowisko o Polsce tu i teraz. Warszawa, zbudowana na grobach osacza bohaterów, z których każdy jest samotny i nieszczęśliwy. Porozumienia i kontaktu między nimi być nie może, bo język też jest zawodny . Możliwe są jedynie krótkie zbliżenia seksualne , o głębszych i bliższych relacjach nawet w rodzinie mowy nie ma. Wzajemna agresja, niezrozumienie, obwinianie się i marzenia o innym lepszym życiu. Młodzi aktorzy, prezentując sprawność warsztatową/ sceny wokalne i taneczne/ tworzą postaci wyizolowanych , samotnych ludzi .
„ Innych ludzi „ okrasza spora dawka humoru, ale jest to humor gorzki, ironiczny, bo przecież ci „ inni ludzie „ to my.
AST we Wrocławiu
Maciej Stuhr realizując dyplom absolwentów AST we Wrocławiu stworzył brawurowe, żywe i tętniące życiem widowisko o Polsce tu i teraz. Warszawa, zbudowana na grobach osacza bohaterów, z których każdy jest samotny i nieszczęśliwy. Porozumienia i kontaktu między nimi być nie może, bo język też jest zawodny . Możliwe są jedynie krótkie zbliżenia seksualne , o głębszych i bliższych relacjach nawet w rodzinie mowy nie ma. Wzajemna agresja, niezrozumienie, obwinianie się i marzenia o innym lepszym życiu. Młodzi aktorzy, prezentując sprawność warsztatową/ sceny wokalne i taneczne/ tworzą postaci wyizolowanych , samotnych ludzi .
„ Innych ludzi „ okrasza spora dawka humoru, ale jest to humor gorzki, ironiczny, bo przecież ci „ inni ludzie „ to my.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
” Wesele „ spektakl dyplomowy wydziału aktorskiego AST we Wrocławiu
Dyplom wrocławskich studentów aktorstwa pokazywany jest w Teatrze Muzycznym Capitol i słusznie, bo jest to musical najwyższej próby. Reżyser Wojciech Kościelniak uwspółcześnił akcję arcydramatu Wyspiańskiego, przenosząc ją w lata 50. XX. wieku. Akcja rozgrywa się w wiejskiej świetlicy z dużą ilością alkoholu i taneczną muzyką . Rozwarstwienie społeczne, bratanie się , kolaboracja duchowieństwa z aparatem komunistycznym to wszystko jest na scenie pokazane. Oczywiście pewne postaci są połączone, pewne wątki zniknęły- takie są prawa adaptacji, a tym bardziej dyplomu, gdzie wszyscy młodzi aktorzy muszą pokazać swoje możliwości. Kompozycje Mariusza Obijalskiego , scenografia, kostiumy, projekcje Marty Parzychowskiej i Stefanii Michery, choreografia Barbary Olech dają młodym aktorom szanse zaprezentowania szerokiego wachlarza swoich możliwości . Jest to barwne muzyczne widowisko . Pozostała gorzka wymowa dramatu Wyspiańskiego o podzieleniu społeczeństwa, traumach i demonach z przeszłości i różnicach, obawiam się, nie do pogodzenia.
Dyplom wrocławskich studentów aktorstwa pokazywany jest w Teatrze Muzycznym Capitol i słusznie, bo jest to musical najwyższej próby. Reżyser Wojciech Kościelniak uwspółcześnił akcję arcydramatu Wyspiańskiego, przenosząc ją w lata 50. XX. wieku. Akcja rozgrywa się w wiejskiej świetlicy z dużą ilością alkoholu i taneczną muzyką . Rozwarstwienie społeczne, bratanie się , kolaboracja duchowieństwa z aparatem komunistycznym to wszystko jest na scenie pokazane. Oczywiście pewne postaci są połączone, pewne wątki zniknęły- takie są prawa adaptacji, a tym bardziej dyplomu, gdzie wszyscy młodzi aktorzy muszą pokazać swoje możliwości. Kompozycje Mariusza Obijalskiego , scenografia, kostiumy, projekcje Marty Parzychowskiej i Stefanii Michery, choreografia Barbary Olech dają młodym aktorom szanse zaprezentowania szerokiego wachlarza swoich możliwości . Jest to barwne muzyczne widowisko . Pozostała gorzka wymowa dramatu Wyspiańskiego o podzieleniu społeczeństwa, traumach i demonach z przeszłości i różnicach, obawiam się, nie do pogodzenia.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.