Polskie Radio Dwójka (PR2)

[Czartogromski]

Z wypowiedzi Anny Król z i o Big Book Festival wynika, że głównymi atrakcjami będą yyyyy i eeee, czasami aaaamm.

[Hebius]

Główną atrakcją będzie duży targ książek w super cenach

A na nim tysiące książek z drugiej ręki – w dobrym lub znakomitym stanie.

Duży Targ Społeczny to wymarzona okazja, by przebierać wśród tytułów wszelkich gatunków, od powieści po poezję, od reportaży i biografii, aż po poradniki i książki dla dzieci, a także albumy i książki kulinarne. W ofercie są także książki anglojęzyczne.

Wszystkie książki dostępne są w cenach: 5, 10, 15 lub 20 PLN.

https://bigbookfestival.pl/program/duzy-targ-ksiazki

Można połączyć zakupy z obecnością na Paradzie

SOBOTA – NIEDZIELA
22-23 CZERWCA

BIG BOOK CAFE MDM
12.00 – 20.00

Przyjdźcie z torbami i plecakami!
Zachęcamy do płatności kartą.

Niestety ageizm szerzy się wszędzie

JAKICH KSIĄŻEK NIE ZBIERAMY?
– starszych niż z 2000 r.

[uzytkownik_konta]

Najpierw się ucieszyłem, ale skoro tylko po 2000 i bez specjalistycznych, to coś czuję, że oferta będzie "fascynująca". Targi książek dla osób bez zainteresowań - cudownie. Same poradniki o tym jak się odchudzać albo jak pokochać siebie grubą - "Wysokie Obcasy" w formie książkowej. A tego wymogu co do rocznika nie rozumiem chyba najbardziej - co za idiotyczne kryterium; nie mam najbledszego nawet pomysłu co do wyjaśnienia jego genezy.

[Hebius]

Targi są społeczne. Społeczeństwo w swojej masie nie czyta, a jeśli już, to tylko nowości. Książka żyje na rynku dwa tygodnie (dziś w radiu ktoś tak mówił, nie zwróciłem uwagi na nazwisko*; ta która nie doczekała się żadnej recenzji żyje jeszcze krócej). Stare książki nadają się jedynie na makulaturę. W sumie też się dziwię, że nie ustalili granicy na jakiś 2014 dajmy na to.
______
* może to była nawet Justyna Sobolewska

[uzytkownik_konta]

Właśnie 2014 albo nawet 2020 zrozumiałbym bardziej. Wtedy byłoby jasne, że chodzi mi - z tego czy innego powodu - o nowe książki. Ale 2000 r. to 24 lata. Nie wiem co niby jest tak wielką różnicą między książką 24-letnią a 30-letnią. I co niby z tym zresztą zrobią - będą robili inspekcję, sprawdzali stopki wydawnicze? Bo jeśli tak, to mogli po prostu dać wymóg, aby książki były w dobrym stanie.

[Czartogromski]

Kwestia książek nienowych (co nie znaczy, że używanych ) jest w ogóle trudna do ogarnięcia. Z bookcrossingu w bibliotece znika prawie wszystko (choć, niestety, najwięcej jest fatalnych książek z lat 80. i fatalnych inaczej z lat 90.).
Z drugiej strony najczęściej wypożyczane są książki z ostatnich 10 lat.