Polskie Radio Dwójka (PR2)

[marcin]

Warner wydał niedawno kufer Christiego, coś koło 60 płyt.

[Czartogromski]

To kiedy urządzasz na forum premierę tego kufra?

[marcin]

Nie urządzę, bo zawartość nie dla mnie (głównie opery i oratoria, np. Haendla).

[Hebius]

Pokuta Jacka Hawryluka została zaostrzona.

Ogłoszenia parafialne. Podwójny Bach zamknął kolejny etap historii Trybunału. Od stycznia spotykać się będziemy w niedzielne popołudnia o godz. 15.00, tyle, że co dwa tygodnie. Od 12 stycznia. Widać nie jesteśmy tak bardzo sexy. Poza tym bez zmian: słuchamy i gadamy, gadamy i słuchamy. Dobrego Roku!

I słusznie.
Słuchacze, którzy trwali przy audycji kiedyś i nadal przy niej trwają, też zasługują na odczucie reperkusji, bo są w najlepszym wypadku zbrukani obojętnością na pislamizację Polski.

[Czartogromski]

Nie wnikając w przyczyny powyższego, muszę przyznać, że w przypadku "Trybunału..." nastąpiło chyba zmęczenie materiału i decyzja nie wydaje mi się niesłuszna. Z subiektywnego punktu widzenia: najciekawszy repertuar już został wykorzystany, ostatnio dość często po prostu nie włączałem audycji. Z bardziej obiektywnego: jak mówi pieśń - "the thrill's gone", jest nudnawo, ale niektóre pomysły wątpliwe (np. żeby wybitna wykonawczyni oceniała swoje nagranie).

A tak ogólnie: niby w Dwójce się polepszyło pod nowy szefem, ale jakoś niekoniecznie na lepsze. Sporo nowych-nowych głosów grzeszy nijakością. Ostatnio dobry zaciąg radiowych głosów zdarzył się dobrych kilka lat temu, gdy pojawili się panowie od jazzu - bardzo radiowi i kompetentni; czyli sporo lat yemu.

[Hebius]

Pojawienie się przed laty na antenie Rocha Sicińskiego też uznaje za plus.

[Czartogromski]

A tymczasem dzisiaj w Dwójce... facet* ma wadę wymowy i współprowadzi, sepleniąc, popołudniówkę

*Inny, nie Roch

[Hebius]

Wyłączyłem po Dużej czarnej. Ale o 19:00 na pewno odpalę, albowiem Panny Zuzanny jeszcze nie słyszałem.

[Dorian_Gray]

... ostatnio... jak jechałem na poranną zmianę samochodem ...
włączam dwójkę ... a tam krótkie kazanie jakiegoś księdza profesora

[Czartogromski]

Kazania były zawsze. Na szczęście wróciły na dawną porę, przed szóstą. Szkoda, że nie natrafiłeś na siostrę urszulankę, to jest dopiero doznanie.
---
Przypis do kwestii popołudniówki: Michał Zaborski (ktokolwiek to jest, sepleni, a logopeda pewnie coś jeszcze by znalazł)

[Hebius]

No cóż, widocznie teraz panują inne standardy naboru do radia, bo kiedyś...

- Radio... Stawałam do konkursu na spikera.
- I co?
- Nie przeszłam. Nie dali mi przejść. Dali mi kawałek do przeczytania, a przejść nie dali.
- Kawałek...
- Tak. Maleńki. Powiedzieli, że wystarczy. A jak mogło wystarczyć, kiedy nie przeszłam?

[Czartogromski]

( a w zasadzie: )