Byłem wczoraj. Wiadomo, że jest to bardzo specyficzny typ teatru, żadna Sztuka przez wielkie S. Ale w sumie przyjemnie spędziłem wieczór. Pewnie mogło być lepiej, ale gorzej też mogło być.Walpurg pisze: ↑02-12-2022 05:51:48 Berek Szczygielskiego to lekko napisana powieść, ale całkiem przyzwoita.
Berek, albo upiór w moherze to niestety tzw. chałtura teatralna, czyli spektakl ze znanymi nazwiskami zrealizowany w celu wieloletniej eksploatacji po domach kultury w całym kraju. Takie przedstawienia zawsze są sprymityzowane a niestety dużo droższe niż porządne spektakle w przyzwoitych teatrach.
Plusem jest to, że można zobaczyć kogoś, kogo się lubi, a kto nie gra zazwyczaj w przyzwoitych miejscach. Ja na przykład poluję na Macieja Zakościelnego, nawet jeśli pojawi się w zupełnym szajsie.
Właśnie byłem w teatrze
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
-
- Forumowe Ciacho
- Posty: 2492
- Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52
Re: Właśnie byłem w teatrze
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Inny były forumowicz reż był niedawno i jako największą korzyść podał zobaczenie pani Wolańskiej na żywo.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
O 21.10 w TVP Ferdydurke w reż. M. Wojtyszki z 1985 roku w znakomitej obsadzie (Peszek, Bińczycki, Frycz, Radziwillowicz i inni).
- Elfin
- Posty: 1138
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
Re: Właśnie byłem w teatrze
Oglądałem "Berka" i się wymęczyłem. Humor bliski Miodowym latom, dla mnie zupełnie nie smieszny. Liczyłem na to, że aktorzy coś dodadzą temu spektaklowi, bo książkę przeczytałem z obowiązku, bo branżowa, ale zupełnie bez przyjemności. Dla mnie była za słaba nawet na czytadło do piachu na plaży.
Ale.polecę przedstawienie z którego wyszedłem obolały ze śmiechu. Autentycznie bolała mnie przepona. Świetnie się bawiłem.
"Niewolnica Isaura" w teatrze im..Szaniawskiego w Wałbrzychu
https://teatr.walbrzych.pl/dzialalnosc- ... ca-isaura/
Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony "Korą boska", po której niczego specjalnego nie oczekiwałem, i zdecydowanie polecam:
https://youtu.be/H8Xc0hvngNc?feature=shared
a to wszystko zasługa wybitnej kreacji Kasi Chlebny
https://youtu.be/E1Fi74mC0cc?si=oZyUGtBqklQlCORN
A teraz udało mi się kupić, po polowaniu, bilety na "Królową", zatem Krakowie witaj!
https://youtu.be/Eu-foqbW7i0?si=6wnqc9zAlHNWml8l
Sumarycznie jednak 1/2 wyjść do teatru jest nieudana. Dużo przedstawień jest zwyczajnie słabych. Ale warto chodzić dla tych wybitnych i dobrych.
Ale.polecę przedstawienie z którego wyszedłem obolały ze śmiechu. Autentycznie bolała mnie przepona. Świetnie się bawiłem.
"Niewolnica Isaura" w teatrze im..Szaniawskiego w Wałbrzychu
https://teatr.walbrzych.pl/dzialalnosc- ... ca-isaura/
Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony "Korą boska", po której niczego specjalnego nie oczekiwałem, i zdecydowanie polecam:
https://youtu.be/H8Xc0hvngNc?feature=shared
a to wszystko zasługa wybitnej kreacji Kasi Chlebny
https://youtu.be/E1Fi74mC0cc?si=oZyUGtBqklQlCORN
A teraz udało mi się kupić, po polowaniu, bilety na "Królową", zatem Krakowie witaj!
https://youtu.be/Eu-foqbW7i0?si=6wnqc9zAlHNWml8l
Sumarycznie jednak 1/2 wyjść do teatru jest nieudana. Dużo przedstawień jest zwyczajnie słabych. Ale warto chodzić dla tych wybitnych i dobrych.
- Hebius
- Posty: 14989
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
O, to ty pewnie mijasz się czasem na widowni czy w foyer z Achimem.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- mike
- Posty: 9465
- Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
- Lokalizacja: outer space
Re: Właśnie byłem w teatrze
Ja już się do teatrów w życiu nachodziłem. Mając kochanka, który pracując w teatrze wpuszczał mnie za darmo na spektakle, najczęściej wchodziłem w godzinach poza szczytem kiedy teatr był właściwie pusty oprowadzał mnie pokazując sale i różne zakamarki, po czym lądowaliśmy w łazience. Spektakle były w większości nudne, chodziłem tam głównie dla niego, ale sama otoczka wnętrz, wystrój sal lepsze niż w kinach.
Teatr najlepiej wspominam z okresu dziecięcego, kiedy tata zabierał mnie do Teatru Wielkiego musiałem być ubrany w eleganckie spodnie i sweter z koszulą, natomiast wszystko to były widowiska niezbyt na mój wtedy wiek. Najlepsze były spektaktle na które chodziliśmy w podstawówce całymi klasami artyści i inni pracownicy teatrów tego nie znosili, bo nie potrafiliśmy się zachować praktycznie każdy spektaktl przerywany był zwracaniem uwagi dzieciom na widowni. Mimo bachorskiego rozwydrzenia to właśnie tamten teatr dziecięcy utkwił najbardziej w mym sercu, skoro skutecznie przenosił mnie w świat bajek tzn, że trzymano poziom.
Teatr najlepiej wspominam z okresu dziecięcego, kiedy tata zabierał mnie do Teatru Wielkiego musiałem być ubrany w eleganckie spodnie i sweter z koszulą, natomiast wszystko to były widowiska niezbyt na mój wtedy wiek. Najlepsze były spektaktle na które chodziliśmy w podstawówce całymi klasami artyści i inni pracownicy teatrów tego nie znosili, bo nie potrafiliśmy się zachować praktycznie każdy spektaktl przerywany był zwracaniem uwagi dzieciom na widowni. Mimo bachorskiego rozwydrzenia to właśnie tamten teatr dziecięcy utkwił najbardziej w mym sercu, skoro skutecznie przenosił mnie w świat bajek tzn, że trzymano poziom.
- Elfin
- Posty: 1138
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
- Elfin
- Posty: 1138
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
Re: Właśnie byłem w teatrze
Teraz chyba już nie ma jakichś wybitnych wymogów odnośnie strojów. Na Jarruskym widziałem osoby w trampkach (nawet bardzo brudnych) i rozciągniętych dresach z kulkami świadczącymi o intensywnym używaniu tychże lub lichości materiału z jakiego je zrobiono. Jedna z osób wydała mi się nawet rozpoznawalna medialnie, więc...
- Elfin
- Posty: 1138
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
Re: Właśnie byłem w teatrze
A jak ma wyedytować wcześniejszy post, bo przez autokorektę wkradł się błąd ortograficzny i teraz będę o tym ciągle myślał i się gryzł.
- Hebius
- Posty: 14989
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Jeśli nie widzisz w rogu posta ołówka przy wykrzykniku
czas edycji minął i możesz jedynie poprosić kogoś z administracji o poprawienie tekstu.
czas edycji minął i możesz jedynie poprosić kogoś z administracji o poprawienie tekstu.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Elfin
- Posty: 1138
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
Re: Właśnie byłem w teatrze
Dzięki. Teraz będę wiedział.
- Achim
- Posty: 1360
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„Dlaczego nie zostałam wuefistką, jak chciał mój tata”
Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Monodram Magdy Biegańskiej to monolog aktorki na godzinę przed wejściem na scenę. Agda Nanska pokazuje taki „ one woman show” : śpiewa/ Nenę!/ , tańczy na rurze, zabawia publiczność czymś w rodzaju jogi śmiechu. Ten spektakl to taka psychoterapia, daje dużą dawkę optymizmu i nadziei. I nawet ja, permanentnie smutny, ubawiłem się i jakoś lekko po spektaklu wyszedłem do „ Cafe Modjeska „ na winko.
Oczywiście autorka scenariusza/ też Magda Biegańska/ umieściła tam trochę gorzkich refleksji: o popularności, zarobkach aktorów w teatrze, czekaniu na rolę, recenzjach, alternatywnych profesjach.
Świetna rozrywka.
Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Monodram Magdy Biegańskiej to monolog aktorki na godzinę przed wejściem na scenę. Agda Nanska pokazuje taki „ one woman show” : śpiewa/ Nenę!/ , tańczy na rurze, zabawia publiczność czymś w rodzaju jogi śmiechu. Ten spektakl to taka psychoterapia, daje dużą dawkę optymizmu i nadziei. I nawet ja, permanentnie smutny, ubawiłem się i jakoś lekko po spektaklu wyszedłem do „ Cafe Modjeska „ na winko.
Oczywiście autorka scenariusza/ też Magda Biegańska/ umieściła tam trochę gorzkich refleksji: o popularności, zarobkach aktorów w teatrze, czekaniu na rolę, recenzjach, alternatywnych profesjach.
Świetna rozrywka.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1360
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Wałbrzyska " Izaura" jest rzeczywiście fantastyczna. Mam osobisty stosunek do tego przedstawienia i bardzo się cieszę, gdy ktoś go gdzieś widział i się podoba !Elfin pisze: ↑09-03-2024 09:28:36 Oglądałem "Berka" i się wymęczyłem. Humor bliski Miodowym latom, dla mnie zupełnie nie smieszny. Liczyłem na to, że aktorzy coś dodadzą temu spektaklowi, bo książkę przeczytałem z obowiązku, bo branżowa, ale zupełnie bez przyjemności. Dla mnie była za słaba nawet na czytadło do piachu na plaży.
Ale.polecę przedstawienie z którego wyszedłem obolały ze śmiechu. Autentycznie bolała mnie przepona. Świetnie się bawiłem.
"Niewolnica Isaura" w teatrze im..Szaniawskiego w Wałbrzychu
https://teatr.walbrzych.pl/dzialalnosc- ... ca-isaura/
Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony "Korą boska", po której niczego specjalnego nie oczekiwałem, i zdecydowanie polecam:
https://youtu.be/H8Xc0hvngNc?feature=shared
a to wszystko zasługa wybitnej kreacji Kasi Chlebny
https://youtu.be/E1Fi74mC0cc?si=oZyUGtBqklQlCORN
A teraz udało mi się kupić, po polowaniu, bilety na "Królową", zatem Krakowie witaj!
https://youtu.be/Eu-foqbW7i0?si=6wnqc9zAlHNWml8l
Sumarycznie jednak 1/2 wyjść do teatru jest nieudana. Dużo przedstawień jest zwyczajnie słabych. Ale warto chodzić dla tych wybitnych i dobrych.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- mike
- Posty: 9465
- Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
- Lokalizacja: outer space
Re: Właśnie byłem w teatrze
@Elfin dodatkowo na edycję masz 2h od zamieszczenia posta. Niektóre nawet można usunąć krótko po publikacji, wtedy obok znaczka edycji pojawia się symbol X, lecz w większości przypadków go nie widać nie wiem od czego to zależy.
- Elfin
- Posty: 1138
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
Re: Właśnie byłem w teatrze
Mike, dziękuję bardzo
- Achim
- Posty: 1360
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ GALA 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej „ –
„ Człowiek z papieru. Antyopera na kredyt „
Jakub Skrzywanek upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu : przygotował lewacki społeczno- krytyczny spektakl teatralny w nurcie warszawskiego Teatru Powszechnego, gdzie docelowo przedstawienie będzie pokazywane i zrobił musicalowe widowisko z Ralphem Kamińskim jako gwiazdą.
Skrzywanek nie ukrywa swoich inspiracji. To „ Człowiek z marmuru „ Wajdy z postacią reżyserki Agnieszki/ Anna Ilczuk /i „ Opera za trzy grosze” Brechta/ Weila, klasyk narracji o nierównościach społecznych. Tematem nadrzędnym jest polski rynek mieszkaniowy, a raczej jego patologia. Odwołując się do autentycznych historii, reportaży Skrzywanek/z songami Jasia Kapeli/ ukazuje ludzkie dramaty w bardzo szerokiej perspektywie : likwidację obozowiska Romów we Wrocławiu czy nieprawidłowości w kredytach hipotecznych. Są fragmenty pełne przemocy, drastyczne, ale jest i ironia, humor, jak u Brechta i Weila. W wersji muzycznej / muzyka Karol Nepelski/ spektakl porywa, bo aktorzy Powszechnego świetnie tańczą i śpiewają.
„ Człowiek z papieru. Antyopera na kredyt „
Jakub Skrzywanek upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu : przygotował lewacki społeczno- krytyczny spektakl teatralny w nurcie warszawskiego Teatru Powszechnego, gdzie docelowo przedstawienie będzie pokazywane i zrobił musicalowe widowisko z Ralphem Kamińskim jako gwiazdą.
Skrzywanek nie ukrywa swoich inspiracji. To „ Człowiek z marmuru „ Wajdy z postacią reżyserki Agnieszki/ Anna Ilczuk /i „ Opera za trzy grosze” Brechta/ Weila, klasyk narracji o nierównościach społecznych. Tematem nadrzędnym jest polski rynek mieszkaniowy, a raczej jego patologia. Odwołując się do autentycznych historii, reportaży Skrzywanek/z songami Jasia Kapeli/ ukazuje ludzkie dramaty w bardzo szerokiej perspektywie : likwidację obozowiska Romów we Wrocławiu czy nieprawidłowości w kredytach hipotecznych. Są fragmenty pełne przemocy, drastyczne, ale jest i ironia, humor, jak u Brechta i Weila. W wersji muzycznej / muzyka Karol Nepelski/ spektakl porywa, bo aktorzy Powszechnego świetnie tańczą i śpiewają.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
123 lata po premierze "Wesela" S. Wyspiańskiego, Teatr im. J. Słowackiego ponownie wystawił ten genialny dramat, tym razem w reż. M. Kleczewskiej.
Obecny na premierze minister B. Sienkiewicz zapowiedział, że Ministerstwo Kultury będzie odtąd współprowadzić tę scenę. Tym samym Słowak zyska rangę teatru narodowego.
Obecny na premierze minister B. Sienkiewicz zapowiedział, że Ministerstwo Kultury będzie odtąd współprowadzić tę scenę. Tym samym Słowak zyska rangę teatru narodowego.
- Elfin
- Posty: 1138
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
Re: Właśnie byłem w teatrze
Jak słyszę, że coś ma narodowe w nazwie, to spodziewam się, że będzie gorzej niż było bez tego dookreślenia. I kto u władzy jest w tym przypadku bez znaczenia. Ani się nie cieszę, ani smucę. Jak dla mnie to kolejny polityk sobie score podbija.
- jazzik
- Posty: 9378
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: Właśnie byłem w teatrze
Bardzo podobały mi się "Dziady" M. Kleczewskiej, więc na "Wesele" również chętnie się wybiorę, jeśli będzie taka możliwość.Walpurg pisze: ↑17-03-2024 12:14:19 123 lata po premierze "Wesela" S. Wyspiańskiego, Teatr im. J. Słowackiego ponownie wystawił ten genialny dramat, tym razem w reż. M. Kleczewskiej.
Obecny na premierze minister B. Sienkiewicz zapowiedział, że Ministerstwo Kultury będzie odtąd współprowadzić tę scenę. Tym samym Słowak zyska rangę teatru narodowego.
Świetna wiadomość.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- Achim
- Posty: 1360
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Niewyczerpany żart“
Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu
Polska prapremiera uchodzącej za arcydzieło powieści Davida Fostera Wallace a. Młody reżyser Krzysztof Popiołek, który dokonał także adaptacji i opracowania muzycznego, skupił się na dwóch wątkach fabularnych : dysfunkcyjnej rodziny i pacjentek na oddziale dla uzależnionych. Spektakl jest porywający nie tylko w warstwie fabularnej : wzajemne powiązania bohaterów, toksyczność ich relacji, rozpaczliwe próby wyjścia z nałogu, upokorzenia, których doznają, ale także w formie scenicznej. Fantastyczny zespół aktorski/ trzech aktorów wałbrzyskich : Wojciech Świeściak, Dariusz Skowroński i Ryszard Węgrzyn/ plus występujący gościnnie : Mirella Burcewicz, Urszula Gryczewska, Małgorzta Osiej- Gadzina, Dominika Zdziennicka, Rafał Gorczyca, Ireneusz Mosio i dziecko Dobromir Mokrzycki/ tworzą jedną organiczną całość w scenach tanecznych, ruchowych. Ruch, sposób poruszania się tworzą postaci, określają je. Choreografia, która jest dziełem zespołu, fantastycznie łączy postaci.
Wałbrzyski spektakl pokazuje także pewną diagnozę społeczną. Bardzo gorzką diagnozę. Szukające wolności i szczęścia postaci wpadają w nałogi, ich wspólny taniec jest formą transu. Rzadko udaje się osiągnąć w teatrze jaki głęboki i szlachetny ton. Tu wszystko się zgadza : monologi aktorów/ ten wprowadzający Wojciecha Świeściaka i końcowy Dariusza Skowrońskiego/ o wolności tworzą klamrę przedstawienia.
Doskonałe przedstawienie, warte podróży do Wałbrzycha, choć, mam nadzieję, objedzie też festiwale.
Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu
Polska prapremiera uchodzącej za arcydzieło powieści Davida Fostera Wallace a. Młody reżyser Krzysztof Popiołek, który dokonał także adaptacji i opracowania muzycznego, skupił się na dwóch wątkach fabularnych : dysfunkcyjnej rodziny i pacjentek na oddziale dla uzależnionych. Spektakl jest porywający nie tylko w warstwie fabularnej : wzajemne powiązania bohaterów, toksyczność ich relacji, rozpaczliwe próby wyjścia z nałogu, upokorzenia, których doznają, ale także w formie scenicznej. Fantastyczny zespół aktorski/ trzech aktorów wałbrzyskich : Wojciech Świeściak, Dariusz Skowroński i Ryszard Węgrzyn/ plus występujący gościnnie : Mirella Burcewicz, Urszula Gryczewska, Małgorzta Osiej- Gadzina, Dominika Zdziennicka, Rafał Gorczyca, Ireneusz Mosio i dziecko Dobromir Mokrzycki/ tworzą jedną organiczną całość w scenach tanecznych, ruchowych. Ruch, sposób poruszania się tworzą postaci, określają je. Choreografia, która jest dziełem zespołu, fantastycznie łączy postaci.
Wałbrzyski spektakl pokazuje także pewną diagnozę społeczną. Bardzo gorzką diagnozę. Szukające wolności i szczęścia postaci wpadają w nałogi, ich wspólny taniec jest formą transu. Rzadko udaje się osiągnąć w teatrze jaki głęboki i szlachetny ton. Tu wszystko się zgadza : monologi aktorów/ ten wprowadzający Wojciecha Świeściaka i końcowy Dariusza Skowrońskiego/ o wolności tworzą klamrę przedstawienia.
Doskonałe przedstawienie, warte podróży do Wałbrzycha, choć, mam nadzieję, objedzie też festiwale.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.