To się czyta

[Czartogromski]

Czy wnuki autora też już piszą jakąś kontynuację?

[husky]

Jesli ludzie w jaskini skuci kajdanami widzą cienie i im sie wydaje że to prawdziwe życie itd, to wszystko sie zgadza wiem o co mu chodzi.
Tylko w takim razie kim są ci których cienie widać? To też są ludzie? Wszystko sie skupia na tych którzy są uwiezięni np że mogą sie wyzwolić itd a ci którzy robią za cienie, to co z nimi? Tez są uwiezięni bo muszą w kółko chodzić koło ogniska żeby tamtym coś pokazać, to tez są uwiezięni bo istnieją tylko po to. I skoro nie są skuci to czemu nei wyjdą z jaskini.

[husky]

Zamieszałem bo było późno. Chodziło mi o Platona i czy jest gdzieś przez niego wyjaśnione kto/co jest źródłem cieni i dlaczego te cienie tam tkwią skoro nie są przykute.

[jazzik]

https://www.studocu.com/pl/document/uni ... 69947/view

Tutaj masz to dobrze wyjaśnione, jest to wprowadzenie do filozofii Platona dla studentów.

Jaskinia jest metaforą poznania zmysłowego, które jest ograniczone do rzeczy materialnych, które są jedynie odbiciem świata idei, którego nie można poznać zmysłami.

[husky]

Nie da sie tam przesunąc strony chyba trzeba byc zalogowanym. Ale juz sam szukałem i znalazłem to :
https://filozofuj.eu/platon-alegoria-jaskini/
Też fajnie wyjaśnione ale : cytat:
"SOKRATES: Wyobraź sobie ludzi żyjących w siedzibie podziemnej, jakby w jaskini, które z jednej strony jest otwarta rozlegle, całą szerokością, ku światłu. Wewnątrz niej od dzieciństwa, mając nogi i szyje w łańcuchach, muszą oni trwać w tym samym zawsze miejscu, a ponieważ pęta nie pozwalają im nawet odwrócić głowy, widzą jedynie to, co jest przed nimi. Światło na nich pada tylko od ognia, który płonie z tyłu, za ich plecami, daleko, wysoko. Między ogniem a więźniami tymi zobacz wysoką drogę, wzdłuż której zbudowano murek podobny do takiej przegrody, jaką kuglarze, by nad nią pokazywać kukiełki, stawiają między sobą a publicznością.

GLAUKON: Widzę to.

SOKRATES: Wyobraź też sobie, że drogą po tamtej stronie przegrody przechodzą jacyś ludzie, niosąc rozmaite przedmioty, które wyrastają ponad murek, a są to postacie ludzkie i zwierzęce, urobione w kamieniu, w drewnie i we wszelkiej innej materii. Z tych zaś, którzy je niosą, oczywiście jedni coś mówią, a drudzy milczą."

No i jest że tam chodzą jacyś ludzie i niosą rózne rzeczy ale kim są ci ludzie? Nigdzie tego nie ma.

A no i wiem że alegoria to nie tak że tego nie rozumiem tylko w alegorii też powinno być wiadomo skąd sie cos bierze. Platon to olał że ktos sie moze zastanawiać nad tym.

[bolevitch]

w dzisiejszych czasach można by powiedzieć, że ci kuglarze co noszą rozmaite przedmioty rzucające cienie to są dziennikarze TVNu...

[husky]

Nie wiem i juz to odpuszczam. Zmarnowałem cały dzień na szukanie po necie interpretacji tej debilnej jaskini, nic nowego nie znalazłem.
Najgorsze że najpierw nie moglem ubrać w słowa tego o co mi chodzi żeby spytać z sensem a i tak to nikogo nie interesuje, a teraz to juz sam przed sobą nie wiem o co mi chodzi bo sie tak zapętliłem. Pierdolę juz Platona.

[jazzik]

Bo podchodzisz do tego niewłaściwe. Nieważne, skąd się wzięli tamci ludzie i kim są. Platon chciał przekazać, że przez zmysły nie mamy wglądu do świata idei, które są doskonałe, wieczne itd. (jak ci w jaskini, którzy widzą tylko cienie a biorą je za całość rzeczywistości) oraz oczywiście wymagają wiary w to, że w ogóle gdzieś tam sobie egzystują poza umysłem człowieka. Dlatego chrześcijańscy filozofowie tak cenią Platona a Nietzsche nazwał chrześcijanstwo "platonizmem dla ubogich".

[Walpurg]

No właśnie.

Husky, niepotrzebnie próbujesz interpretować coś, co interpretacji nie podlega. Alegoria miała w dialogu Platona jakiś doraźny cel (jazzik go opisała) i nie ma potrzeby interpretować jej w nieskończoność.

Bogini Temida z mieczem, wagą i zawiązanymi oczami jest alegorią sprawiedliwości - bezstronnej i obiektywnej (zawiązane oczy), ważącej rację obu stron (waga) i wymierzającej jakiś porządek (miecz). Nie zastanawiamy się jednak nad znaczeniem tego, że ma długą suknię czy długie kręcone włosy.

Nie mnóż bytów ponad potrzebę.

[husky]

Skąd miałem wiedzieć że nie podlega.

[Walpurg]

Kochany! Mógłbym ci pożyczyć całą półkę książek, które próbują znaleźć odpowiedź na to pytanie. Granica między interpretacją a nadinterpretacją to niewyczerpany temat.

Witold Gombrowicz napisał taką dość cienką powieść o tytule "Kosmos" - genialną i wybitną, choć z pozoru o głupawej fabułce. Dwóch gości, może nawet partnerów, przybywa do pensjonatu w Zakopanem. Zauważają po drodze wróbla powieszonego na sznurku. Potem na suficie zauważają rysy układające się w kształt strzałki. Idą za tą "strzałką" i znajdują wiszący na sznurku patyk, a potem wiszącego kota. W końcu pojawia się jeszcze wiszący samobójca. Przypadek? Przypadkowe rysy układające się w strzałkę czy czyjaś świadoma sugestia, przekaz do odczytania? To taka powieść o interpretacji a może o szaleństwie nadinterpretacji.

Nigdy nie będziesz miał pewności, czy coś ma znaczenie, czy nie ma i sam próbujesz nadać je na siłę.

[husky]

Gombrowicz ćpał?

[bolevitch]

tutaj możesz "zobaczyć" o czym jest Kosmos Gombrowicza ->https://ninateka.pl/film/kosmos-cz-1

[husky]

To trwa 2 godz to obejrze jutro

edit Jest tak że jak np Walpurg coś przeczytał jakiegoś Gombrowicza np to zawsze sie okazuje że ty tez to czytałeś? Czy to przypadek że obaj to samo przeczytaliscie?

[Walpurg]

[Achim]

To trwa 2 godz to obejrze jutro

edit Jest tak że jak np Walpurg coś przeczytał jakiegoś Gombrowicza np to zawsze sie okazuje że ty tez to czytałeś? Czy to przypadek że obaj to samo przeczytaliscie?

Przecieæ kaædy czytaL Gombrowicza , to byla lektura w liceum

[Fryku]

Ostatnio czytam to forum. Namiętnie. Zamiast książki, w drodze do pracy, albo gdy mam chwilę. To jest naprawdę unikalne miejsce. I jak humor sobie można poprawić w tych szarych czasach.

[mare]

Ludowa Historia Polski. Ciekawa lektura, może nie jakaś super odkrywcza, ale ładnie systematyzuje historię wyzysku. Podoba mi się, że, przynajmniej w prologu, autor nie okazuje się komuszym agentem i krytykuje PRL.

[husky]

Przecieæ kaædy czytaL Gombrowicza , to byla lektura w liceum

Jesli tak to napewno nie Kosmos a mi chodziło o niego.

[Hebius]

Kiedyś było tak, ze geje z tego samego pokolenia, mający podobne zainteresowania i wykształcenie, przynajmniej w młodości czytali zazwyczaj te same książki.