Prowadzę właśnie całkiem absurdalną dyskusje o teatrze gdzie indziej ale przy okazji zauważyłem coś ciekawego, czego sobie do tej pory nie uświadamiałem i na co zwróciłem uwagę przy tym wpisie Walpurga.
Walpurg pisze: ↑18-01-2025 12:13:48
Odys i świnie, czyli spowiedź mitomana
reż. A. Duda-Gracz
Teatr Śląski
Nie mam bladego pojęcia, kto reżyserował sztuki, które oglądałem na żywo czy nawet w telewizji tę ostatnią widzianą wg prozy Dehnela. Dla mnie liczy się przede wszystkim dramatopisarz, albo materiał wyjściowy jak przy przywołanym Dehnelu.
Może to dlatego, że moje doświadczenia teatralne są tak wątłe? I dlaczego nie mam zaufania do wielkich nazwisk - typu Klata, Strzępka, Warlikowski - tzn, bez problemu bym obejrzę coś co reżyserują, ale raczej w nastawieniu że będę oglądał ich dzieło - czyli gdybym szedł na hamleta, to nie Hamleta Szekspira ale na Hamleta Klaty etc.
Czy to coś niewłaściwego, że mam takie nastawienie?
Przecież jak się patrzy na plakaty teatralne, to na nich bardzo często nazwiska reżysera w ogóle nie ma. Czy w związku z tym moje oczekiwanie, że reżyser jest sługą w służbie twórcy, są wygórowane i w ogóle niedopuszczalne?
Polecam stronę - można zobaczyć na niej wiele ciekawych plakatów
https://galeriaplakatu.com.pl
Jeden wrzucę tutaj bo bardzo mi przypadł do gustu