Wyborcza pisze:Norweg, który pisze jak kompozytor, jak rzeźbiarz
Ciekawe, czy któryś z forumowiczów czytał Fossego.
Przecież jakbym nie czytał, nie pisałbym, że dobrze!
Sparafrazuję myśl redachtora Wyborczej: Norweg, który pisze jak Austriak. W Septologii niczym u Bernharda zatapiają nas kaskady zdań wielokrotnie złożonych ciągnących się całymi stronami i pełnymi powtórzeń. Różnica jest taka, że bohater-narrator nie nienawidzi Kościoła katolickiego. Ba, modli się na różańcu i odmawia "Ojcze nasz" w nynorsk i po łacinie.
Fossego wydaje niszowe ArtRage, które nie dość, że odważnie dobiera repertuar, to jeszcze zdobi ten repertuar bardzo oryginalnymi okładki, zwykle jedna niepodobna do drugiej (wydawcy zazwyczaj starają się ujednolicać szatę graficzną).