przekład Wojciech Charchalis
Narrator trafił do wojska.
Masturbacja stała się naszą codzienną gimnastyką - skulone tłoki w lodowatej pościeli były niczym zgrzybiałe płody, których żadna macica nie wybudzi z hibernacji, podczas gdy na zewnątrz sosny i mgła mieszały się w nieprzeniknioną plątaninę wilgotnych szeptów, nakładających na noc lepki mrok drzew osłodzonych jarmarczną watą cukrową oparów.