Pamiętam, że Mój piękny syn wchodził do polskich kin równolegle z Powrotem Bena z Lucasem Hedgesem. Widziałem oba w odstępie tygodnia. Jako że były o identycznej tematyce (młody chłopak walczy z narkomanią przy wsparciu rodzica) i główne role grały w nich wschodzące gwiazdy Hollywood*, we wszystkich recenzjach, które czytałem, porównywano je ze sobą. Raczej na korzyść Powrotu.
Z Syna pamiętam nieskładny montaż. Domyślaj się, widzu, co dzieje się w czasie rzeczywistym, a co jest retrospekcją. Chyba skończył się happy endem.
*Chalamet utrzymał pozycję i jest teraz wszędzie. Hedges poświęca się kinu bardziej niezależnemu. A czy ktoś pamięta (jak ja), że obaj zagrali w Lady Bird?
W nocy próbowałem "Tarasa Bulbę" (2009).
Ale dwa Somersby to za mała dawka alkoholu jak na ten film
Donald Tusk: To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi. Nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej w migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy.
Oglądam Krakowskie potwory na netflixie. Trochę wieje nudą, Kraków słabo wyeksponowany. I oczywiście kilka razy na odcinek muszę przewijać do tyłu, bo nie rozumiem, co mówią bohaterzy( chyba włączę polskie napisy...).
Krakowskie potwory to jest serial zmarnowany. Pomysł mógłby być ciekawy, ale wykonanie fatalne.
Kolejna polska produkcja w której nic nie słuchać gówniano nagrana.
Postać profesora? Właściwie po co ona tam jest jak go nigdy nie ma xD też mogła być być z tego fajna postać. Ale może reżyser był jego znajomym i dał mu dorobić
Nigdy nie oglądałam żadnych konkursów piękności a dzisiaj nawet sobie zerkam na Miss Supranational, a jutro panowie powalczą o koronę w Mister Supranational. ( tv Polsat)
"I'm just a natural flirt, but I don't see it in a sexual way. A lot of the time I'm like an overexcited puppy." (KAM)
Ja ostatnio oglądałem taki krótkometrażowy filmik pt. "Żmijek wachlujący się w upalny dzień".
Błogosławienie, którzy mają Instagrama, albowiem Żmija oglądać mogą.