Czarne krążki.

[Nathi]

60 stopni.
Jedną bym musiał upiec, ale muszę skołować dwa kawałki szkła. Myślę, że to przyszłościowo się opłaci jak będę kupował inne płyty.
Niektóre sklepy z płytami mają w ofercie prostowanie, ale to się nie opłaca, dać tyle ile pół nowej płyty kosztuje. Lepiej samemu upiec.

[wostok]

O jeszcze mam mnóstwo pocztówek grających na których jest po jednej dwie piosenki. Te to dopiero trzeszczą

[Nathi]

Absolutny sztos. Kolor petarda.

[cryboy]

Przyszła dzisiaj!
Prezent na osiemnastkę dla siostrzenicy.

[Czartogromski]

[cryboy]

Łatwo nie było.
Empik nie ma w ofercie, jedna księgarnia internetowa miała ale jak złożyłem zamówienie to się okazało, że jednak nie mają. Dopiero na allegro.pl znalazłem. 177 PLN. Drogo.

[Czartogromski]

Hm, to może ja to Twin Danger za 170 jednak sobie kupię?

[Nathi]

177 to taka średnia cena za dobrego artystę.

Powyżej 200 to drogo, do 2 stówek to taki standard.

[cryboy]

Przyszły dzisiaj.


Kolejna część prezentu urodzinowego dla siostrzenicy.

[Czartogromski]

Reedycje czy oryginały? Przypadkiem mam obie. Maanam bardzo ładnie wydany, samo nagranie poniekąd ciekawostkowe, bo polskie wokale dograne do podkładów wersji angielskojęzycznej, co momentami daje dziwne efekty, np. Kora śpiewa "...eksplozja', a w chórku słychać angielskie "...sion, sion, sion" (czyli końcówkę explosion).

[Nathi]

Maanan też bym przygarnął

Nie ma co się bać reedycji. Czytałem, że w wielu przypadkach mają lepszą jakość dźwięku, nie z powodu majstrowania przy piosenkach, a tłoczenia płyt.

[cryboy]

Reedycje czy oryginały? Przypadkiem mam obie. Maanam bardzo ładnie wydany, samo nagranie poniekąd ciekawostkowe, bo polskie wokale dograne do podkładów wersji angielskojęzycznej, co momentami daje dziwne efekty, np. Kora śpiewa "...eksplozja', a w chórku słychać angielskie "...sion, sion, sion" (czyli końcówkę explosion).

To prezenty więc muszą być nówki w folii. Reedycje.

Dzisiaj odebrałem w empiku ostatnią partię tych prezentowych płyt:





Dosyć tego dobrego. Czuję się spłukany (ale też zadowolony z siebie).

[Czartogromski]

Ciekawe, czy młodzież doceni taki repertuar?

[cryboy]

Tina to pewniara.
Maanam i Papa Dance chyba też. Natomiast Klausa raczej nigdy nie słyszała. Wierzę w swój muzyczny "autorytet", że jak wujek coś lubi to znaczy, że jest dobre.

[Hebius]

Ale czemu tego tak dużo? Założyłeś jakiś minimalny limit kasy, którą masz wydać na ten prezent? Nie mniej niż 1000 zł? Mnie za rok czeka coś podobnego* i zacząłem się niepokoić
____________
* tzn sama osiemnastka bratanicy, zbieranie winyli na szczęście wybiłem jej z głowy

[cryboy]

Ona dopiero zaczyna. Na razie ma coś ze 3 płyty.
Limit wyznaczyłem na 500 PLN i udało się w nim zmieścić.
Uważam, że należy kuć żelazo póki gorące. Za jakiś czas gramofon jej spowszednieje ale jak teraz załapie bakcyla to może potem sama zacznie szukać w necie innych nagrań Maanamu, Republiki, Lady Pank czy Perfectu.

[Czartogromski]

Może jednak Lady Pank czy Perfect to bym jej oszczędził

[cryboy]

Nie oszczędziłem jej Papa Dance a Lady Pank miałbym oszczędzić?

[Nathi]

Tina mi się kojarzy tylko z tym, że moja beznadziejna babcia jest jej rocznikiem

[jazzik]

Papa Dance... dziecko wystraszysz.